Skocz do zawartości
  • 0

Techniki rzutowe w castingu - pitching i rollcast - nowy artykuł


admin

Pytanie

Cześć,

W poprzednim artykule chciałem przekonać czytelników, że decydując się na wędkarstwo castingowe nie musimy w sposób znaczący ograniczać swoich możliwości w stosunku do klasycznego spinningu. No dobrze ale co dalej? Czy są zatem sytuacje, gdzie casting jest mniej optymalnym wyborem? Czy są łowiska na tyle trudne, że dodatkowe „komplikacje” wynikające z panowania nad multiplikatorem w sposób wyraźny uniemożliwiają skuteczne łowienie? W tekście tym postaram się pokazać, ze można skutecznie korzystać z multiplikatora w łowiskach trudnych technicznie.

 

Zapraszam serdecznie do lektury artykułu o technikach rzutowych za pomocą multiplikatora. Dzisiaj Jurek omawia pitching oraz rollcast.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Czasami, gdy czyta się podobne teksty instruktażowe, takie pytanie samo ciśnie się na usta: żeby jeszcze można było to zobaczyć? A tu proszę! Full opcja. Brawo. I, nie taki diabeł straszny jak go malują :o Te same techniki stosuję przecież w spinningu :mellow:

Wypada tylko dodać, że pewne nawyki ze spinningu potrafią przeszkadzać :D, ale oprócz tego, diabeł rzeczywiście jest ludzki i całkiem przyjemny.

Tak jak napisał Janusz, wszystko zależy od techniki i treningu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

dzieki wszystkim za miłe słowa. :D

 

Generalnie tekst był już napisany ponad miesiac temu, ale bałem sie go podsyłać Remkowi z kilku wzgledów. Przedewszystkim wydawało mi się, że będzie sporo takich głosów jak J.Walaszewskiego.

 

Widze też, że koledzy odpowiedzieli już wcześniej, że stosowanie castingu w trudnych warunkach jest nie tylko mozliwe, ale ma również spore zalety. Dla mnie taką zaletą jest łatwość zatrzymania wabika w dowolnym momencie. Chwytanie za linke w locie w przypadku stałoszpulowca jest zdecydoweanie mniej efektywne. Prawdą jest jednak to, o czym wspomniał @joker, że stosowanie tych technik w spinningu też ma sens.

 

 

Co do filmików to jak widzicie w miejscu w którym stoję można było spokojnie rzucać wabik klasycznie z nad głowy, czy z boku. Wybrałem jednak to miejsce do kręcenia z dwóch względów. Pierwszy dlatego, ze wszystko wzglednie dobrze widać. Każdy etap rzutu. Drugi to fakt, że w pobliżu stał kleń 45+ na którego poluje juz od dluższego czasu.. :unsure: Narazie on górą.. ;)

 

 

@janusz zwrócił uwagę na jeden istotny aspekt. Precyzyjny dobór multiplikatora, kija i linki. W przypadku chodzenia za kleniami, okoniami czy pstragami najważniejszym elementem jest multik. TO on wpływa w największym stopniu na nasze mozliwości w precyzyjnych rzutach. Z tych najlżejszych świetnie się spisywała Daiwa Liberto Pixy i mifkowy Conqest 51, dalej Shimano Curado 101D i na końcu scorpion 1001, który wymagał juz minimum 4-5g wabików.

 

Podsumowywując za cytuje Sławka, diabeł rzeczywiście jest ludzki i całkiem przyjemny.

Ta przyjemność swobodnego posługiwania się castem w trudnych warunkach często rekompensuje w jakimś stopniu słabe brania.

pozd JW :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

Generalnie tekst był już napisany ponad miesiac temu, ale bałem sie go podsyłać Remkowi z kilku wzgledów.

 

 

Po raz kolejny - Remek = demon

 

Jurku,

O technikach rzutowych już było kilka razy. Niestety opisy te zawierały często wiele podstawowych błędów. Nie zwrócono w nich również uwagi na pewne drobiazgi, na które Ty zwróciłeś. No i chwała Tobie za to bo artykuł jest prawie wyczerpujący :D To prawie dotyczy się jeszcze kilku drobiazgów z zakresu ergonomii operowania wędziskiem by było lepiej. To tak jak z jedzeniem ryżu pałeczkami.

 

Filmiki są bardzo fajne. Niekiedy trudno opisać ruch wędki i związany z nim ruch nadgarstka/ręki. Taki filmik więcej wart niż 10 stron tekstu.

 

Korzystając z okazji chciałbym wszystkich zainteresowanych technikami rzutowymi poinformować, że w następnym WŚ 10/2007 będzie mój artykuł na temat precyzyjnego rzutu znad głowy. Oczywiście na łamach czasopisma nie można o wszystkim napisać (ograniczenie długości tekstu) ale postaram się umieścić rozszerzoną wersję na stronie. A skoro jest zainteresowanie taką tematyką to postaram się jeszcze dodać inne techniki rzutowe, które miałem okazję poznać.

 

Pozdrawiam

Remek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

 

I jeszcze mam mały apel do Remka, może zamieściłbyś kilka ujęć z filmiku o multiku Shimano Antares DC7 i pokazał co Japończycy wyprawiają technikami castingowymi - może to przekona naszego Kolegę J.Walaszewskiego.

 

 

Januszu z dwóch powodów nie mogę:

- prawa autorskie

- chcę coś mieć dla siebie :lol: - oczywiście żartuję. Coś wymyślę.

 

Pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

To nie Remek jest demon tylko reakcja forumowiczów mogła być niechętna.

Co do filmów w necie pokazujących tech. rzutowe, to był kiedyś na stronie shimano filmik pokazyjący jak japończyk łowi basy posługując się pitchingiem przez cały czas. Bajka! Taki widok! Wpatrywałem sie w ten film sporo razy. Pamietam, ze łowił na taki dziwny kij o nazwie Final Dimension i scorpiona 1000 Mg.

Niestety link do tego filmu już nie działa.. :(

pozd JW :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Imienniku.

Nie chciałbym aby to co napisałem było odbierane tak ortodoksyjnie. Mimo to twierdzę, że w wyjątkowych sytuacjach

jestem w stanie precyzyjnie rzucać sprzętem spinningowym niż

najwieksi mistrzowie castingowym. Ale w tym co piszę nie chodzi o udowadnianie wyższości jednej metody nad drugą. To tylko moje

subiektywne odczucia i nie twierdzę, że nie mogę się mylić. Mimo

to chciałbym zobaczyć jak Koledzy castingowcy łowią na równi ze

mną na Mołstowej pstrągi powiedzmu w lipcu czy sierpniu. Co do

konfrontacji jestem gotowy, tele tylko, że nie chodzi mi o udowadnianie jedynej słusznej prawdy.

Pozdrowienia Jachu

Ps. Nie jestem na tym forum po to aby próbować udawadniać wyższość jednej metody nad drugą, jak pisałem na początku, każdy

robi to co lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

...

 

że nie chodzi mi o udowadnianie jedynej słusznej prawdy.

 

Pozdrowienia Jachu

 

Nie? :unsure:

 

Zapraszam na stronę

 

http://www.imakatsu.co.jp/movie/index.html

 

To zaledwie cząstka tego co mozna za pomocą castingu wyprawiać B)

 

 

Kiedyś zresztą była taka opinia o multiplikatorach, ze ich główną zaleta jest właśnie mozliwość precyzyjnego podania wabika w wybrany punkt lowiska. To stała szpula była określana jako lepsza do lekkich wabików i rzutów dystansowych. Taki pogląd wywodzi się z czasów kiedy top multikiem na świecie był archaiczny już dziś klasyczny okrąglak ABU. Faktycznie kilkadziesiat lat temu rzucanie lekkimi wabikami na spore dystanse mogło byc nie wykonalne przy tamtej technice. Dzis jest zupełnie inaczej wspólczesny multiplikator za +/- 200$ poswala 10g przynete posłać na ogromną odleglość. nawet z kija ponizej 2m. Zaleta osiągania sporej celności pozostała bez zmian. Co do licytowania, ze sa lowiska na ktorych nie można...to niema to sensu.

 

Problem jest cały czas ten sam i był juz wałkowany na tym forum. Obsługi castingu w różnych sytuacjach trzeba sie chcieć nauczyć, a nawyki z wieloletniego uzywania spinningu, tylko przeszkadzają.. wiem to z autopsji :D

 

na to niema żadnej rady... :D :D

 

pozd JW :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Remku.

Podtrzymuję co powiedziałem, szczególnie po obejżeniu filmików

na.tem. pitchingu i roll castingu.

Miałem zamiar napisać dużo więcej, ale nie chcę nikogo obrażać, a

to co miałem zamiar napisać, mimo, że z założenia obraźliwe nie było, tak zostałoby odebrane.

Pozdrowienia Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Jerzy.

Obejrzałem nie wszystko, ale część (mam za wolny internet aby

obejrzeć wszystko) ale to co widziałem utwierdza mnie w przekananiu (nawet tych Japończyków możecie zaprosić do drużyny)

że nie macie szans jako castingowcy w ekstremalnych warunkach

ze mną. Ponieważ nie chciałbym aby ta wypowieź miała decydować

o czymkolwiek to skończmy temat.

Pozdrowienia Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Jerzy

Nie wiem co miałeś na myśli pisząc o chwytaniu linki przy rzucie

ze stałoszpulowca. Mam nadzieje, że nie chwytanie w/w lewą ręką.

Natomiast kontrolowanie lotu przynenty kciukiem prawej ręki, o

ile rzucamy właśnie tą ręką można porównać do kontrolowania rzutu multiciem. Zresztą z mojego punktu widzenia, wygląda to tak jakbym rozmawiał ze spinningistami, którzy zanim opanowali dostatecznie klasyczny spinning, przeszli na casting i teraz

uważają, że ta metoda jest jedyna i najlepsza. Gratulacje pewności, też chciałbym taką mieć,

Pozdrowiebia Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Remku.

Podtrzymuję co powiedziałem, szczególnie po obejżeniu filmików

na.tem. pitchingu i roll castingu.

Miałem zamiar napisać dużo więcej, ale nie chcę nikogo obrażać, a

to co miałem zamiar napisać, mimo, że z założenia obraźliwe nie było, tak zostałoby odebrane.

Pozdrowienia Jachu

 

 

Cześć Janusz,

E ... nie przesadzajmy. Ja uważam, że każda rozmowa jest konstruktywna. Jeśli Ty potrafisz bardzo celnie rzucać z spinningu to nie ma problemu - można być tylko z tego dumnym. Ja potrafię to robić z castingu. Łowię na Wiśle, na małych rzeczkach pstrągowych, na tych większych też, o jeziorach nie wspomnę bo to żadna filozofia.

 

Która metoda jest skuteczniejsza? Moim zdaniem obie. Wszystko zależy od wędkarza. Tak samo celnie można rzucić za pomocą castingu czy spinningu. Wszystko zależy jeszcze od tego jak daleko chcesz rzucić, czym itd. Ważne by metoda na którą łowisz była efektywna i sprawiała przyjemność.

 

Rollcast i pitching to jedne z metod rzutowych w castingu. Są jeszcze inne.

 

pozdrawiam

Remek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witaj Remku

Zgadzam się, nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło aby wartościować obie metody. Obie są świetne, a najważniejsze, że każdy robi to co lubi. Faktem jest, że łowię na spinning od 14

roku życia, a to już, rany !!! 34 lata. Po takim czasie nawet

małpa by się nauczyła. Bez fałszywej skromności opanowałem

doskonale techniki spinningowe, casting też nie jest mi obcy. Jak już pisałem stosuję tą metodę w połowach troci i łososi na

Parsęcie, używam sprzętu ABU, kij i multic. Jest to raczej ciężka odmiana castingu (przynenty od 14 do 25g). Jeśli chodzi o

lżejszy casting to nie mam wystarczającej motywacji aby go stosować. Żeby go zastosować będę musiał nabyć odpowiedni sprzęt,

dlatego też bardzo uważnie czytam posty na forum. Nie mam jeszcze pełnego poglądu na ten temat. Jak już będę gotowy to

poproszę kolegów o radę i podpowiedź.

Pozdrowienia Jachu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...