janusz.walaszewski Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2007 Witajcie Koledzy.Temat, który zaproponowałem jest trochę zbyt ogólny, mogę udzielić porad jedynie w odniesieniu do Parsęty, Radwi i trochęRegi. Sądzę jednak, że w odniesieniu do innych rzek można będzierównież je zastosować. Jeśli macie pytania, pytajcie odpowiemna wszystkie w miarę mego doświadczenia. Zaznaczam nie będzie teorii tylko informacje oparte na wieloletnim doświadczeniu.Pozdrawiam JachuPs. Zapraszam początkujących trociowców, którzy chcieliby zweryfikować swoje wiadomości czy zasłyszane opinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 No ja wlasnie borykam sie z takimi zasiedzialymi loskami w rzece. Jak byl odpowiedni czas i swierza ryba weszla, to ja nie moglem jechac, jak teraz mam sporo czasu, to zrobilo sie nieprzyzwoicie slonecznie i ciezko cos skusic do brania. Stracilem dwie przyzwoite ryby, mysle ze wlasnie zaatakowaly zamknietym pyskiem. Dzis wieczorem znowu zaatakuje, moze tym razem wezme tez muchowke.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Witaj @TermosNo cóż z tą letnią rybą łatwo nie jest. Na Twoim tajnym łowisku trzeba wytypować miejscówkigdzie powinna być dobrze natleniona woda. Rynny o dnie kamienistym czy żwirowym z szybkim nurtem, ale też z przeszkodami za którymi ryba mogłaby zająć stanowisko. Jeśli byłyby to np.duże głazy czy zwaliska rownież często można spodziewać się ryb na napływach takich przeszkód.Generalnie trzeba szukać wmiarę szybkiej wody dobrze natlenionej i lokalnie najgłębszej. No ibardzo istotne to pora łowienia, przy typowej letniej pogodzie trzeba zaczynać przed świtem tak do 9:00 potem można sobie odpuścić (choć regól jak to w wędkarstwie nie ma). Potem możnazaczynać na godzinę dwie przed zachodem i łowić jak długo pozwala regulamin, czyli u nas dogodziny po zachodzie słońca. Teraz przynęty, generalnie mniejsze niż wiosną, warto pokombinować z rodzajem przenęty i sposobem prowadzenia. Generalnie sprawdzają się woblery tak ok.6cm w naturalnych barwach, a przed i po zachodzie niebieskie. Dobre są wirówki long czycomet, sprawdzają się też lżejsze wahadełka ok 15g. Warto też spróbować much tubowych czypuchowców. Łowić powoli, dokładnie obławiając miejscówkę często zmieniając kilka wytypowanychprzynęt, no i czekać cierpliwie i nie tracić nadziei.Pozdrowienia Jachu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Witaj @StanderusPomyślę o tych wahadłach, na początek przygotuję taki bardziej obszerny pościk na ten temat, może jeszcze dziś wieczorem.Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Super!! Byłbym naprawdę bardzo wdzięczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 TERMOS Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 janusz-Generalnie sprawdzają się woblery tak ok.6cm w naturalnych barwach, a przed i po zachodzie niebieskie. Dobre są wirówki long czycomet, sprawdzają się też lżejsze wahadełka ok 15g. Warto też spróbować much tubowych czypuchowców. Łowić powoli, dokładnie obławiając miejscówkę często zmieniając kilka wytypowanychprzynęt, no i czekać cierpliwie i nie tracić nadziei. To mi rozjasnilo wszystko .Teraz widze swoje bledy .Ale trociarz jestem kiepski .Tajne lowisko to dla Mnie wiosna i poczatek zimy ,wtedy wiem napewno ze ryby sa bo co chwile ktos ciagnie tylko nie Ja.Dziekuje pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Mdah Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 WitajcieMoże któryś z fachowców pokusi się podział na tzw. szkoły trociowania-Chodzi o szerszy opis niż mój. Na Redze z racji jej charakteru popularna jest wahadłowka z ołowianym obciążeniem z przodu, na Parsęcie zabójcza i pielęgnowana jest technika z cięższą blachą wahadłową-szeroką i mocno wykrępowaną tzw. Karlinką, a na Słupi sprawdza się wobler-strażak. Może przyogólniłem trochę, ale coś w tym jest, że niektórzy szczególnie miejscowi mają swój typ przynęty i niechętnie sięgają po inne.Napiszcie o własnych spostrzeżeniach z tych i innych rzek.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 TERMOS Opublikowano 24 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia 2007 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ghe1h8ifaf3x1ltx.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4ai56r2fr6rnnphz.htmlhttp://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bh0hvjqz7gqen0h3.htmlNapewno jest tak jak mowisz a w sklepie lepiej spytac sprzedawce .Przepraszam ktora przynenta jest najbardziej lowna na ta wode .--hmmmm (na ktorej mamy najwieksza marze )-wezmie pan ta te sa swietne a jak blyszcza w wodzie --tak -to ja poprosze trzy szt. Najlepiej chyba podejrzec u miejscowych .A najlepiej miec znajomego sprzedawce. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f55b6eaf35cfb80d.htmlA co to za ryba -spor trwa do dzis.http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/oyt5vb4ljnjk8plg.htmlPo jej zlowieniu zapomnialem wcale ze szczupak to tez ryba.Wciagajace zjawisko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 25 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2007 @Jachu, a ja teraz z takim spostrzezeniem z nad mojej wody, ktore chyba pokrywa sie z tym co wczesniej pisales. Swierza ryba w wodzie jest agresywna i atakuje przynete prowadzona z pradem lub w poprzek. Jak juz troche sie zasiedzi, to trzeba jej grac przed nosem prowadzac pod prad (podobnie uwazaja miejscowi). Kolejna sprawa to taka, ze przy prowadzeniu w dol jak jest branie, to bardzo pewne i rzadko cos spada, podobnie w poprzek. Natomiast pod prad jest duzo spadow, zaraz po braniu. Mowie o spinningu. Porownywalem wczoraj wyniki ze znajomym, ktory lapie tylko na muche i on ma mnie wiecej 50/50 przy prowadzeniu pod prad, u mnie skutecznosc jest duzo mniejsza. Zatem pytanie, czy powinienem przejsc na muche??Kolejna sprawa to taka, ze faktycznie im pozniej tym lepiej. Jak ja sie zwijalem do domu, to miejscowi zaczynali. Niestety przede mna jeszcze prawie 1h jazdy.I juz na sam koniec, jak mnie to wnerwia kiedy wiem, ze jest ryba, a ja draznie ja wszystkim co mam w pudelku i nie ma reakcji Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Opublikowano 25 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2007 A tak troche off topic - podobno na Baltyku teraz sztorm...czy srebrniaki wchodza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Witaj @Termos.Nie mów, że jesteś kiepskim trociarzem, możesz mieć jedynie trochę mniej doświadczenia, ale tożaden wstyd. Generalnie biorądz pod uwagę umiejętności uczestników forum trudno byłoby mi po-wiedzieć, że nie mają doświadczenia. To co wiecie Koledzy na temat połowu ryb w ogóle wystarczy za całe doświadczenie. Trzeba tylko przenieść te wiadomości i dostosować je do spe-cyfiki połowu troci czy łososi. Po kilku wyjazdach i konfrontacji swoich ogólnych doświadczeńz tym jak łowią tzw. spece dojdziecie do wniosku, że nie taki diabeł straszny jak go malują. To tyle. Pozdrowienia JachuPs. @Standerus sorry, ale ostatnio jestem tak zarobiony, że nie mogłem wywiązać się z obiet-nicy. Ale będzie jak pisałem, część instruktarzu nt. wahadeł gotowa, jak skończę wyślę pościk z załącznikiem.Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Witaj Piotrze.Powiem tak postaram się rozwiać Twoje i nie tylko spostrzeżenia nt. szkół trociowych. Generalnie nie ma kilku takich szkół jestjedna. Natomiast jej modyfikacje to raczej preferencje łowiącychna konkretnych wodach. Obiecuję, że jutro-pojutrze napiszę więcej na ten temat.Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Witaj @Lukomat.Z mojego punktu widzenia to sam odpowiedziałeś na Swoje wątpliwości. Jeżeli ryby biorąpodczas prowadzenia z prądem i w poprzek nurtu, to są to ryby jeszcze chętne do współpra-cy, biorące raczej pewnie i spadów jest zdecydowanie mniej. Natomiast te łowione przynę-tami prowadzonymi pod prąd to najczęściej te tzw. zasiedziałe, regół oczywiście nie ma.Natomiast pozornie większa skuteczność metody muchowej polega na tym, że przynęty w niejstosowane są zdecydowanie bardziej miękkie niż spinningowe. I sądzę, że jedynie ta różnica powoduje, że biorąca ryba trzyma taką przynętę dłużej w pysku niż np.wobka czyinne żelastwo. To taki mój punkt widzenia, ale biorądz pod uwagę doświadczenia z połowówprzy użyciu much tubowych czy puchowców, sądzę, że coś jest na rzeczy.Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Natomiast pozornie większa skuteczność metody muchowej polega na tym, że przynęty w niejstosowane są zdecydowanie bardziej miękkie niż spinningowe. I sądzę, że jedynie ta różnica powoduje, że biorąca ryba trzyma taką przynętę dłużej w pysku niż np.wobka czyinne żelastwo. Hmm, z tego wynika ze guma powinna byc skuteczniejsza niz wobler czy karlinka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 danielXR Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Natomiast pozornie większa skuteczność metody muchowej polega na tym, że przynęty w niejstosowane są zdecydowanie bardziej miękkie niż spinningowe. I sądzę, że jedynie ta różnica powoduje, że biorąca ryba trzyma taką przynętę dłużej w pysku niż np.wobka czyinne żelastwo. Hmm, z tego wynika ze guma powinna byc skuteczniejsza niz wobler czy karlinka... spotkałem w zeszłym roku bardzo sympatycznego wędkarza nad Regą, kóry łowi tam bardzo czesto i sporo ryb , między innymi rozmawialiśmy o przynetach.otóż stwierdził on że każda guma jest 10 razy skuteczniejsza od najlepszych woblerów czy wahadeł, tylko łowi się tym niefajnie, bo ta ani pracuje w wodzie, ani na kiju tego nie czuć, ale jak ma juz dość pustego łowienia fajnymi przynętami to wyciąga gumy i łowi ryby... Myśle że skuteczność tego typu przynęt bierze się z mozliwości swietnego poprowadzenia ich w trudnych, głebokich miejscach z silnym nurtem, sczególnie gdzie przyneta musi zejść w dziurę zaraz po wpadnięciu do wody. jeden z moich kolegów miał swietne wyniki łowiąc na niepracujące wormy w w przyujsciowym odcinku Regi koło Mrzezyna, mówił że trocie brały delikatnie jak okonie, z delikatnym drżeniem szczytówki,nie były to typowo agresywne ataki, a były to swieżutkie żerujące srebrniaczki....Łowiłem przez kilka lat trocie wyłącznie na muchę, owszem ryby biorą , ale czy lepiej niz na twarde spinningowe przynęty , trudno powiedzieć..były dni że miałem lepsze wyniki niz sinningiści, były że gorsze..z trociami wiem jedno: żadnych reguł <_< pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Witajcie Koledzy.Zarówno @Kuba jak i @danielXR mają po części rację. Guma jako taka jest napewno bardziej miekka, niż inne przynęty spinningowe, niestety nie zawsze zapach przynęt silikonowych jestpowiedzmy neutralny. Natomiast prawdą jest, że gumę można poprowadzić w sposób niedostępnydla innych przynęt twardych (o czym już pisałem). Druga istotna sprawa to to, że statystyczniebiorądz jest to przynęta zdecydowanie rzadziej stosowana niż inne (wobki czy blachy). To teżmoże być powodem, że często silikonowa przynęta może być bardziej skuteczna niż inne. jednakjak już wielokrotnie pisałem, najskuteczniejszą przynętą w połowie ryb, nie tylko łososiowatych, jest ta, którą najczęściej mamy na końcu zestawu. Czyli inaczej mówiąc, ta która najbardziej nam leży. Oczywiście reguł nie ma, jak to w wędkarstwie. Wniosek nasuwasię jeden, kombinować zawsze warto.Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Witajcie Koledzy.@Standerus namówił mnie aby napisać o stosowaniu wahadeł. Po zastanowieniu doszedłem do wnioskuże to temat rzeka. Do tego postu dołączam załącznik, który bardzo ogólnie i wybiórczo opisujeten temat. Jak będzie zainteresowanie i konkretne pytania,dotyczące określonych warunków naWaszych łowiskach, chętnie odpowiem.Pozdrowienia JachuWahadełka.rtf Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 janusz.walaszewski Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Ty Nowak, Ty mi nie nawijaj makaronu na uszy. Ty przyjeżdżaj bojak nie to wiesz z Chudym Cię załatwimy. Witaj Witku, wstęp totaki raczej żart był. Zresztą wiesz. Jakby co to daj infochudemu albo mnie.Pozdrowienia Jachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 bardzo ciekawie to opisałeś, mógłbyś coś jeszcze o szczupakch?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 TERMOS Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Nie mów, że jesteś kiepskim trociarzem, możesz mieć jedynie trochę mniej doświadczenia, ale tożaden wstyd. Generalnie biorądz pod uwagę umiejętności uczestników forum trudno byłoby mi po-wiedzieć, że nie mają doświadczenia. To co wiecie Koledzy na temat połowu ryb w ogóle wystarczy za całe doświadczenie.janusz -pocieszyles Mnie .Polowy troci w moim przypadku to tyle co zerkne u tubylcow ,spytam w sklepie ,naogladam sie filmow i tak nafaszerowany -do boju .Ale niemoge powiedziec ze wypracowalem rybe z betonowego lowiska .Rzadzi przypadek .aprops -jaka to ryba na zdjeciu ktore wkleilem ?Mowia ze to troc ale podobno troc po pewnym czasie to juz nie troc a losos?Jak z tym wlasciwie jest ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Gość Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 aprops -jaka to ryba na zdjeciu ktore wkleilem ?Mowia ze to troc ale podobno troc po pewnym czasie to juz nie troc a losos?Jak z tym wlasciwie jest ? Na zdjęciu trzymasz troć lub inną formę pstrąga ( to ten sam gatunek, a tylko różne formy). Łosoś to inny gatunek, więc troć nie zmienia się w łososia a łosoś w troć- ludzie różne rzeczy mówią np. że węgorze wychodzą na żer na grochowiska . Istnieją natomiast hybrydy łososia i troci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 lukomat Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Odnosnie lapania lososi na imitacje lub zywe robaki, to jest to dosyc popularne w Szkocji. Na haku robal, metr wyzej ciezarek na tyle ciezki, ze pozwala na naturalne sprowadzanie przynety z pradem. W ten sposob oblawiaja ciekawe miejscowki no i niestety trzeba przyznac ze wyniki sa mocno zadowalajace, a niekiedy bija sztuczne przynety na glowe. Jeszcze pytanie mi sie takie zrodzilo. Wiadomo, ze jak srebraniki wchodza z morza do rzeki to intensywnie zeruja. A jak taka ryba zachowuje sie jesli dluzej posiedzi w rzece, i nie mam ty na mysli wedrowki na tarlo. Powiedzmy ze byla wysoka woda, weszla sobie rybka, woda opadla, a srebrniak przybral troche inne barwy i zajal miejscowke. Zeruje, czy glodowka az do tarla? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 TERMOS Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Mysha -dzieki za informacje .Ryby szlachetne to dla Mnie nowy temat. co innego zembate,garbate Odnosnie lapania lososi na imitacje lub zywe robaki, to jest to dosyc popularne w Szkocji.lukomat -To tak jak tu .Rok w rok spotykam ekipe naszych w piknych kombinezonach siedzacych przy parlamecie .Lowia chlopaki i to nawet calkiem im wychodzi .Czasem nawet lepiej niz mozna sie spodziewac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 rocky Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Witajcie!Ponieważ coraz mniej bywam ostatnio na rybach ,to pomyslałem że chociaż sobie podyskutuję Janusz odwalił kawał dobrej roboty.Jeśli ktoś chce doskonalić swoją technikę połowu wędrownych salmonidów w naszych wodach, powinien uznać rady Janusza za elementarz.Podstawa skutecznych połowów to dokładne obławianie domniemanych miejscówek i prowadzenie przynęty przy jak najmniejszym udziale kołowrotka.Najczęstszy błąd początkujących trociarzy to zbyt chaotyczne, zbyt szybkie łowienie.Szczególnie w przypadku keltów, których w naszych realiach łowi sie więcej.Może dlatego,że zimą łatwiej się poruszać nad rzeką, i też więcej wędkarzy ulega atmosferze otwarcia sezonu, no i jest większa pewność czy prawdopodobieństwo że ryba jest w rzece.Letni srebrniak to już większe wyzwanie i trudniej trafić w ten moment,że akurat bije.Ale jak się trafi to dopiero jest jazda.Wtedy może złowić nawet nowicjusz, takie jest moje zdanie.Srebrne trocie to jak mówi mój kolega Jacek Szymczak wariatki.Potrafią wyskoczyć z dwumetrowego dołu do przynęty prowadzonej 30cm pod powierzchnią i po nieudanej próbie natychmiast ponowić atak.Co do głębokości prowadzenia przynęt, to daje się zauważyć nawet w wypowiedziach z tego wątku mit głębokiego łowienia.Według mnie głębsze prowadzenie ma sens tylko przy mało aktywnych keltach i zasiedziałych smoluchach. Jak ktoś uważnie przeczytał posty Janusza to sam wywnioskuje że większe znaczenie ma odpowiednio długa prezentacja przynęty.Janusz opisał bardzo skuteczna technikę popuszczania wahadła.Błystka wtedy opada pracując.Ja podobną technike stosuje przy pływających wobkach,wobler wtedy wypływa pracując.Wiele ryb złowiłem na takiego wypływającego woblera.Paru kolegów z forum wie ,że ostatnimi czasy lubie łowić na Stinga Salmo. Ten wobler daje się sprowadzić średnio na metr pod powierzchnię a łowię na niego ryby nawet przy wylewającej Słupi w miejscach o głębokości do 3 metrów.Cholerka, jak na mnie to się rozpisałem ,na razie wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 31 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2007 aprops -jaka to ryba na zdjeciu ktore wkleilem ?Mowia ze to troc ale podobno troc po pewnym czasie to juz nie troc a losos?Jak z tym wlasciwie jest ? Moim zdaniem ciężko by było powiedzieć - widziałem u kolegi łososie któe wyglądały +- jak potoki, naprawdę ciężko było powiedzieć - czerwone kropy itd, zasiedziałe są bardzo pstrągokształtne (przynajmniej tutaj) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
0 Kuba Standera Opublikowano 31 Sierpnia 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Sierpnia 2007 Wiadomo, ze jak srebraniki wchodza z morza do rzeki to intensywnie zeruja. Z tego co wiem to mechanizm przestawiania sie łososi z wody słonej na słodką uniemożliwia im żerowanie - w wodzie słodkiej ulega atrofii układ pokarmowy. Jak czytałem ryby stoją jakiś czas w ujściu rzeki gdzie woda się miesza i przestawiają całą fizjologię z wody słonej na wodę słodką, jednocześnie tracąc zdolność pobierania pokarmu. Kiedy w końcu wchodzą w rzekę mają początkowo dosyć wysoki poziom którego.s tam hormonu - tyrozyny o ile pamiętam i dlatego są dość agresywne i dodatkowo mają jeszcze całkiem świeży odruch wpierniczania wszystkiego co się rusza i przypomina pokarm (stąd tak skuteczne łowienie na niewystępujące w słodkiej wodzie krewetki i ich imitacje jak cascade, allys shrimp czy general practitioner). Dodatkowo jak czytałem łososie są przyzwyczajone do twardego pokarmu - dużą część ich diety stanowią skorupiaki, więc nie wypluwają podejrzliwie twardych czy kłujących przynęt jak pstrągi. Ciekawe że zaobserwowano że łososie często żują gumę - wsuwają przepływające obiekty i żują je jakby odruchowo, jednak nie są one połykane.A i jeszcze z poziomem hormonów ciekawostka - kiedy ich poziom opada - często związane ze światłem, są wydzielane w ciemności ryby chowają się po dołach i są nieaktywne, często jednak kiedy się je zdenerwuje podnosi sie z powodu stresu poziom tego-hormonu-co-nie-pamiętam-nazwy i ryby stają się aktywne - jak słyszałęm właśnie w Szkocji istnieje metoda obrzucania holding pool kamieniami lub spławiania tam psa - ponoć to taki trick starych ghillie - kazać psu zrobić kilka hałaśliwych kółek po wodzie i woda po kilkunastu minutach ożywa. Sam to raz ćwiczyłem - przy beznadzieji a po przeczytaniu tego poświęciłem dobre naście minut na bombardowanie stanowiska ryb kamieniami - w rezultacie miałem 4 brania, wszystkie ryby spadły... jedna przy braniu odstrzeliła się z fluorocarbonu 0,35 A i wszystkie te mądrości czerpię z miesięczników Trout&Salmon i Flyfishing&Flytying wychodzących na wyspach. Dodatkowo polecam książkę dr Malcolma McGreenlacha Atlantic Salmon, ilustrated natural history - wspaniałe kompedium łatwoprzyswajalnej wiedzy na temat biologii króla ryb (bez wędkarskich teorii), dodatkowo okrzaszone pięknymi obrazami. Naprawdę warto przeczytać!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pytanie
janusz.walaszewski
Witajcie Koledzy.
Temat, który zaproponowałem jest trochę zbyt ogólny, mogę udzielić porad jedynie w odniesieniu do Parsęty, Radwi i trochę
Regi. Sądzę jednak, że w odniesieniu do innych rzek można będzie
również je zastosować. Jeśli macie pytania, pytajcie odpowiem
na wszystkie w miarę mego doświadczenia. Zaznaczam nie będzie teorii tylko informacje oparte na wieloletnim doświadczeniu.
Pozdrawiam Jachu
Ps. Zapraszam początkujących trociowców, którzy chcieliby zweryfikować swoje wiadomości czy zasłyszane opinie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Top użytkownicy dla tego pytania
47
11
10
8
Popularne dni
20 Sie
28
2 Sty
15
21 Sie
11
23 Sie
9
Top użytkownicy dla tego pytania
janusz.walaszewski 47 odpowiedzi
Paweł nizinny 11 odpowiedzi
TERMOS 10 odpowiedzi
rocky 8 odpowiedzi
Popularne dni
20 Sie 2007
28 odpowiedzi
2 Sty 2018
15 odpowiedzi
21 Sie 2007
11 odpowiedzi
23 Sie 2007
9 odpowiedzi
Popularne posty
janusz.walaszewski
Sezon się zbliża, przypomnę artykuł o stosowaniu wahadeł w "trociowaniu" http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/sprzet/trociowe-wahadla-r161
Paweł nizinny
Aktualizacja i doprecyzowanie informacji.: Troć za wałki które robiła, straciła Wisłę, natomiast Wierzyca i Motława zostają u nich we władaniu. Wisła na tym obwodzie nie będzie dzierżawiona nikomu inn
Jano
A mi wczoraj piękny srebrniak sponiewierał dość mocny zestaw pstrągowy... bez szans szkoda, byłby niezły "przyłów"
Opublikowane grafiki
173 odpowiedzi na to pytanie
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.