Skocz do zawartości

Woblery Harjera


Rekomendowane odpowiedzi

Zbierając piórka myślałem sobie, że może to z kuropatwy? bo były takie długie ok.7-8 cm i Kolega to potwierdził! :) ale czy ona ma w ubarwieniu piórka białe, (malutkie 3-5 cm), których było tam także b. dużo? :mellow:

Harjer

Takich typowo białych kuropatwa nie posiada; raczej szare, popielate. Musiał bym zobaczyć te piórka żeby coś powiedzieć. Mogły to być pióra z innego ptaka. Często lis lub inny drapieżnik po upolowaniu śniadania konsumpcji dokonuje w tym samym, wybranym miejscu i można tam znaleźć pozostałości po różnych gatunkach zwierząt. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie na wszystkim się znamy, lecz doskonale jest posiąść wiedzę. Dlaczego tak piszę ?

Otórz w swojej pracy zawodowej, jeszcze wiele, wiele lat temu, jeden z moich kolegów stwierdził, że on już wszystko wie :D

Ja natomiast staram się bym wiedział co to jest, jeżeli daną rzecz, przedmiot wykorzystuję do określonych celów - w tym przypadku dot. to ptasich piór.

Prezentuję je poniżej i wiem, że na 100% będę wiedział jakich gatunków ptaków są to piórka - na tym sie nie znam ;)

Ciszę sie również za Wasze pozytywne oceny i opinie dot. moich "wypocin" i z tego, że podobają się :)

Pozdrówka

Harjer

post-53112-0-21381000-1367614492_thumb.jpg

Edytowane przez Harjer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Robaczki są już ożywione - przecież nareszcie wiosna w pełni :)

 

Zbliża się czas połowów sandacza i suma.

 

Wszystkim zainteresowanym budową dobrze własnoręcznie wykonanego woblera do połowów trollingowych prezentuję mojego łamańca:

sandacza i podaję sposób wykonania.

Wobler wykonany jest w całości ręcznie z drewna lipowego.

Przed impregnacją wykonane zostały nacięcia - kanały na stelarze z drutu ze stali twardej nierdzewnej o gr. 1,2 mm oraz wgłębienia na oczy 3D oraz nacięcia na płetwę grzbietową i ogonową i dociążenie. Nastepnie surówka przynęty jest przez 3 godz. impregnowana w rzadkim lakierze capon.

Po wyschnięciu lakieru, profilowane są stelarze. Pierwszy: przedni do wzornika steru, (włożonego w nacięcie, oczywiście wykonane przy robieniu wszystkich nacięć)

Ster z poliwęglanu o gr. 2 mm.

Następnie profilowany jest ster ogonowy. Przed ich wklejeniem, stelarze są łączone w części środkowej, które tworzą uszka.

Wklejamy stelarze - ja używam kleju "płynny gwóźdź", ( w/g mnie niezawodny ) Dociążam przynętę, zachowując środek ciężkości woblera, szpachluję miejsca wklejania stelarzy i dociążenia.

Punkty rozmieszczenia dociążenia, jak każdy z nas robiących woblery - wie, że decydyją o rodzaju akcji pracy woblera.

Prezentowany model posiada spokojną akcję pracy, szerokiej tzw. eski. Brzegi przecięcia woblera podczas pracy, (prowadzeniu w wodzie)

uderzając o siebie dają efekt taki jak grzechotka - głuchy stukot.

Ja maluję sandacza tak jak wygląda on w naturze. Prezentowany, przygotowany jest do malowania, pokryty farbą podkładową "primerem".

Tego typu woblery zabezpieczam 5 warstwami lakieru poliuretanowego, nakładanego na siebie pędzlem co ok. 24 godz. (dając czas na utwardzanie się poszczególnych warstw lakieru.

I co ważne - zanim wobler zostanie użyty jako przynęta w wodzie, utwardzany jest przez około 10 dni.!

 

Parametry:

- pływający

- dł. 15 cm ( ze sterem 21 cm )

- waga: 30 g

- gł. zanurzenia do 9 m

 

Do odważnych świat należy. Życzę powodzenia we wzorowaniu się ;)

 

Pozdrawiam

Harjer

post-53112-0-84004700-1367959305_thumb.jpg

post-53112-0-97151900-1367959331_thumb.jpg

post-53112-0-52130900-1368131297_thumb.jpg

post-53112-0-53634200-1368131326_thumb.jpg

Edytowane przez Harjer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu wyrwałem sie w tym sezonie na pstrąga. 8o km w góry i byłem nad Nysą Kłodzką. Nie było źle, stan wody obniżył się - (podwyższony) Woda robi się klarowna, nurt ostry, ale nie niesie już zanieczyszczeń, traw, gałęzi.

Nareszcie, po 17 rozpocząłem spinningowanie. Przez prawie półtora godziny, ani poboicia. Próbowałem różnego rodzaju przynęt i nic :(

 

Pomyślałem, że jak nie ma brań przetestuję malutkie wobki pstrągowe: 2,5 cm strzebelki potokowe - tonące, miałem okazję sprawdzić je w ostrym nurcie.

Rzut w rwący nurt nad rynną przybrzeżną, popuszczenie wobka, by zszedł głębiej i delikatne uderzenie. Jest :) Początkowo miałem wrażenie, że jest znacznych rozmiarów. Opór wody robi swoje. Maluszek, 19 cm pstrążek potokowy. Radość podwójna - zapiąłem kropka i sprawdziłem wobka z serii strzebli potokowych. Wspaniała akcja pracy wyczuwalnej drobnej pracy woblerka na szczytówce - w ostrym nurcie, brak jakichkolwiek zaburzeń pracy przynęty. Szybciutka fotka - niewiele brakowało a straciłbym kolejny telefon w wodzie i do wody by rósł, a jak mu sczęście dopisze i nie zjedzą go kłósole,  to będzie wspaniałym okazem. Po kilkunastu minutach kolejne bicie i mniejwięcej tej samej wielkości maluszek kropka, który spiął się przy brzegu. Lepiej dla niego, mniejszy szok.

 

Krótki wypadzik dał mi dużo zadowolenia i satysfakcji

 

Pozdrawiam

Harjer

post-53112-0-72275500-1368049832_thumb.jpg

post-53112-0-51839400-1368049857_thumb.jpg

post-53112-0-57335200-1368089965_thumb.jpg

post-53112-0-69664800-1368089992_thumb.jpg

Edytowane przez Harjer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jeden z kolegów pytał się czy wobler sandacza robię także w całości i czy jest różnica w rozmieszczaniu punktów dociążania.

Tak. W miarę potrzeby i sposobu połowu, czy to w trollingu, czy do spinningowania z brzegu a także rodzaju i specyfiki jakiegoś określonego łowiska. Zmienna jest wielkość woblera i głębokość zanurzenia.

Dociążanie woblera wykonuję różnie. Tak by miał pracę "szerokiej eski" spokojną -  do trollingu lub np. chyboczącą bokami z wąską akcją pracy - do spinningu. Tonące i pływające. Odsunięcie w kierunku ogona od środka ciężkości punktu drugiego dociążenia powoduje drobniejszą akcję pracy.

Jak kiedyś wspominałem, drewno lipy charakteryzuje się min. tym, że jest łatwe do obróbki, wytrzymałe i ma doskonałą wyporność co pozwala na stosowanie dużego obciążenia przy woblerach np. pow. 10 cm długości. Wykonanie grzechotki podnosi wypornośc woblera, gdyż wytwarzamy dodatkowo tzw. pęcherz powietrzny.

To tyle ;)

Poniżej model sandacza - woblera klasycznego.

 

Pozdrawiam

Harjer

post-53112-0-04763500-1368156063_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W końcu zrobiłem nagrania filmików z akcji pracy, ale tylko kilku wykonanych przeze mnie przynęt - woblerków.

Pierwszym jest: strzebla potokowa.

 

Test woblerka odbył się wcześniej, tego miesiąca,(maj) na Nysie Kłodzkiej. Sprawdził się świetnie pod względem akcji pracy oraz łowności.

Film przedstawiający pracę wobka nagrany został na rz. Ślęży, po kilkugodzinnym poszukiwaniu klenia - bez skutku! :(

Nurt rzeki był bardzo silny po ulewach burzowych poprzedniego dnia, a klarowność bardzo słaba.

Nie było brania, ale pozostały nagrania ;)

 

http://www.youtube.com/watch?v=rKC-mbs5T5U

 

Pozdrawiam

Harjer

Edytowane przez Harjer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdziwa strzelba z tej strzelby ;), z resztą wszystko wygląda bardzo realistycznie. W sobotę wybiorę się wypróbować Pana robactwo także zobaczymy co w trawie/wodzie piszczy/pływa :D

 

 

No tak. Można się poplątać z językiem, z tą różnicą, że strzelb jest wiele rodzaji, a strzebli potokowej jeden gatunek. :)

No to połamania kija! ;)

 

Pozdrawiam

Harjer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Prezentuję filmik z nagrania pracy "fruwającej torpedy" w ostrym, rwącym nurcie. ( Teraz tak mogę go nazwać ;) )

Szkoda, że klarownośc wody była wówczas słaba.

 

                               Szerszeń - "Owady jak w naturze"

 

https://www.youtube.com/watch?v=yZRJ9REWocA&list=HL1368602571

 

Pozdrawiam

Harjer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandacz

Zakończyłem pracę przy woblerze trollingowym - sandacza.

Po utwardzeniu się lakieru wstępnie sprawdziłem w warunkach domowych jak ustawia się na powierzchni wody i jak startuje do zanurzenia.

Jak będzie podczas testu na akwenie wodnym, niebawem się przekonam. 

 

Pozdrawiam

Harjer

post-53112-0-15691000-1368681168_thumb.jpg

post-53112-0-76261000-1368681202_thumb.jpg

Edytowane przez Harjer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Po zrobieniu porządków w swoich kolekcjach, zmianie ekspozycji i skończeniu pracy przy sandaczu, w końcu pomyślałem, że zabiorę się do zrobienia sobie woblera, który w oryginale sprawił mi wiele satysfakcji, wytworzył trochę adrenaliny i w końcu doprowadził do złości.

Mowa o znanym nam woblerze renomowanej, znanej firmy. Model przynęty - super.

Jednakże z małym zastrzeżeniem!  -  Łamanie się steru !!!?

Około dwóch lat temu dostałem w prezencie dwa modele tych woblerów. Piękne, cud, miód. Akcja pracy doskonała, łowność - doskonała.

 

Pierwszego "potwora" - suma, torpedę,wraz z woblerem straciłem po złamaniu się steru.

Uszko mocujące producent postanowił wtopić do steru, bez ciągłości ze stelarzem. Wynik- przeciążenie steru i złamanie się pomiędzy uszkiem a noskiem woblera.

Wyholowałem końcówkę steru woblera!.

Drugiego woblera straciłem po tym jak szczupak uderzył w bortę łodzi. Złamane uszko, szczupły poszedł okaleczony z woblerem w szczęce, a ja ponownie wyjąłem końcówkę przednią steru - oczywiście z uszkiem! :angry:

 

Teraz postanowiłem, że zrobię to po "swojemu" - oczywiście wzorując się na b.dobrym modelu woblera.

Już napewno nie wyholuję "dzioba" steru!!!. :)

Zmieniłem troszkę rozkład obciążenia woblera i sposób wykonania podwójnej grzechotki.

 

Jest już po kolorystyce, robiony w/g mojego gustu i doświadczenia z łowności, stosując min. taką kolorystykę i wzór. Pozostały prace końcowe: oczka, lakierowanie, wklejenie steru i oczywiście testy ;)

 

Poniżej prezentuję oryginał woblera, fot. nr 1

i fot. nr 2. - wobler wykonany przeze mnie dla mnie, do połowu: suma, szczupaka i sandacza.

 

Pozdrawiam

 

Harjer

post-53112-0-04823600-1368827528_thumb.jpg

post-53112-0-03961500-1368827557_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

 

:)   przynajmniej masz dużo czasu   :)

 

Tak napisał mi nasz Kolega. Duża ilość wolnego czasu pozwala mi na przegląd moich kolekcji, robienie porządków, zmianę moich ekspozycji i oczywiście zajmowanie się pasją - robieniem woblerów.

Tym razem postanowiłem, że dołączę "partnera" do woblerka "Kamikadze"-tonącego, prezentowanego w pierwszym moim poście.

Zrobiłem "kamikadze" pływającego o dł. 4 cm i wadze 1,60g.

Malowanie starałem się wykonać tak, by woblerek był nęcący zarówno dla klenia jak i pstrąga.

Uszka mocujące do kotwiczek rozmieszczone są tak, że nie spinają się ze sobą.

Oczywiście stelarz przez całą długość woblera.

     

Dzisiaj "staruszek" kamikadze obstukał kamyczki, jednak bez skutku. Wróciłem o kiju :)

 

Pozdrawiam

 

Harjer

 

"Kamikadze" - staruszek tak nazwany. Właśnie dzisiaj go straciłem na zaczepie na rzece :(  Był tak nazwany, gdyż będąc tonącym i schodzącym do samego dna, nigdy nie było pewności czy powróci na brzeg :mellow:

post-53112-0-54682100-1368911261_thumb.jpg

post-53112-0-80033800-1368911302_thumb.jpg

post-53112-0-11604200-1368911333_thumb.jpg

Edytowane przez Harjer
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sandacz

Zakończyłem pracę przy woblerze trollingowym - sandacza.

Po utwardzeniu się lakieru wstępnie sprawdziłem w warunkach domowych jak ustawia się na powierzchni wody i jak startuje do zanurzenia.

Jak będzie podczas testu na akwenie wodnym, niebawem się przekonam. 

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=h5OzfytwMdE

 

Pozdrawiam

Harjer

Sandacz na pierwszym zdjęciu wyszedł jak Marlin ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Robiąc dzisiaj porządki w swojej skromnej małej poracowni wyjąłem spod stolika zkurzony karton. :ph34r:

Wewnątrz zapomniane moje prace z przed lat. Przejrzałęm i jeden model woblera zasługuje na uwagę.

Postanowiłem go zaprezentować, a to dlatego, że cechuje go wyjątkowość! ;)  Chyba trzy lata temu mój kolega na stałe zamieszkujący w USA poprosił mnie, bym zrobił mu woblera, który oglądał u mnie. Tamten był wykonany w wersji jednoczęściowego łamańca.

Zrobiłem dwa egzemplarze, jeden dla kolegi, drugi - do kolekcji.

Ten dla kumpla posiadał trzy kotwice, (prawo w USA zezwala na takie uzbrajanie sztucznych przynęt)

Egzemplarz węża porezentowany przeze mnie posiada dwie kotwice, zgodnie z naszymi przepisami. (robiąc 2 egz. zapomniałem o tym, że nie mogę zamontować trzeciej kotwicy, stąd niewłaściwe ułożenie kotwicy przedniej-brzusznej, względem symetrii przynęty i tego w jaki sposób następuje atak szczupaka.) Pozostał wzornik ;)

 

Pozdrawiam

Harjer

post-53112-0-15818500-1369170672_thumb.jpg

post-53112-0-36990600-1369170741_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...