Kuba Opublikowano 19 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2005 Ciekawe rzeczy dzija sie nad woda - biora duze ryby. Po Komanczu/Mifku dolacza portal, przez niektórych zwany miesiarskim: http://www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News& ;amp ;file=article&sid=1241&mode=&order=0&thold=0 Temat zwlaszcza zainteresuje rognisa, choc nie tylko zapewne, z uwagi na ryby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 19 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2005 Piękne sandaczyska ... PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 19 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2005 fiu fiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2005 Powiem szczerze, sandacz 94cm jest piękny (ale w wodzie) i gratuluję łowcy. Jednak samo zdjęcie jest tragiczne i to, że taki okaz sandacza wylądował na patelni - przemilczę... Dziwię się, że tacy młodzi ludzie, w zasadzie w naszym wieku, nie potrafią racjonalnie myśleć.Takich ryb nigdy się nie zabija!Jest wiele powodów aby taki okaz wrócił z powrotem do wody.Głównym z tych powodów jest wiek takiej ryby. Często są to bardzo stare egzemplarze, nawet starsze niż sami łowcy... Pomyślcie o tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2005 Nie powtarzajac sie w sprawach oczywistych....Przeciez ryba drapiezna typu szczupak, sandacz (o boleniu, kleniu i brzanie nie wspominam) powyzej pewnej wagi jest....trudno zjadalna.O tym tez warto pomyslec, zanim damy w leb. Pozniej konczy sie na tym ze czesc w najlepszym razie zjadaja psy na smietniku Zabranie duzego egzemplarza to b.duza strata dla takiego zubozalego rybostanu jak nasz. Ryba produkuje ikre/mlecz w ilosci proporcjonalnej do masy, poza tym jej jakosc jest sprawdzona - skoro przezyla tak dlugo to jest duze prawdopodobienstwo, ze mat. genetyczny jest prima sort...Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 21 Listopada 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2005 Podobno dostal w skrzela...Jeszcze wiekszy sie urwal przy pontonie, ciekawe na co bylby chory, gdyby zostal wyladowany? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2005 ...ciekawe na co bylby chory... Bez roznicy...tak jak w tych gadkach gangsterskich..marnie wyglada, chyba je za malo zelaza...tratatata)))) Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 29 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Ręce mi opadły jak to przeczytałem. Ryba wzięta była tylko z jednego powodu opisanego w tekście to po pierwsze. Po drugie, Powinienenś czytać dokąłdniej moje teksty żeby zoaczyć ile ze złowionych ryb jest zabieranych a ile nie. Twoje komentarze poprostu mnie osłabiły, szkoda że nie cyknąłem fotki z zakrwawinym pontonem może dotarło by do Ciebie o czym mówię. Z drógiej strony za pewne usyszał bym słowa krytyki za makabryczne zdjęcie. To jeśl ichodzi o sandacze. Co do okonia. faktem jest że łowca go utłukł. I uwierz mi mnie to też boli bo ryba była podebrana podbierakiem, mało umęczona bo wyciągnięta szczupakowym sprzetem. Cóż na siłe nikomu ryb do wody wyrzucał nie będe. Co do miejsca złowienia nie były to Goczały. Kto bywa na Goczałach od razu rozpozna że takich miejsc jak na zdjęciach tam nie ma. Zaczynam się powoli przyzwyczajać do tego typu komentarzy. zastanawiem sie nawet co kieruje ludzi do wypisywania takich rzeczy i szczerze móiwąc nie wiem. Szkoda Kubo że nie wypowiedziełeś sie pod tekstem na PW. Śmieszą mnie ludzie wypowiadający swoje wyssane z palca opinie o innych ludziach, świadczy to tylko onich. O chęci wyszulkiwania tanich sensacji i dorabianiu sobie teorii. PowiemCi Kubo że uważałem Cię do tej pory za człowieka rozsądnego, który jeśli już się wypowiada na jakiś temat to dla tego, ze coś wie a nie czegoś się domyśla. Teraz widze że niestety jest inaczej. Szkoda....Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi78 Opublikowano 29 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Wykrzyknik zgadzam się z toba całkowicie. Ja za pokazanie na tym forum zdjęci zostałem wyzwany od mięsiarzy i tym podobnych.NIektórzy chyba zapomnieli że ryby także się zjada .Piszę czasami na tym forum bo wiem że są tu też normalni ludzie którzy nie osądzają ludzi po jednym zdjęciu .Niestety są też goście którzy wyznają jedyną własną i słuszną zasade ,maja taki swój świat z zasadami do którego wszyscy powinni się dostosować .Na szczęście większość ludzi na tym forum to ludzie NORMALNI. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 29 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Jeszcze jedna sprawa. Zawsze mogłem napisać, że ryby w doskonałej kondycji wróciły do wody, że były podebrane podbierakiem z jedwabiu a ranke odkaziłem specjalnym preparatem. I co w tedy?? Kuba nie mógł by się przyczepić, nie mógł by wysnuwać swoich spiskowych teori o tym co by było gdyby ten większy jednak nie spadł. Cóz na pewno znajdzie się wielu takich ,,NO KILOWCÓW robiących w ten własnie sposób. Tylko po co?? Od początku mojej przygody z intenetem trafiali sie jacyś dziwni ludzie, pisali dziwne komantarze i wysnuwali przerużne teorie. I chwała im za to, dzięki temu taki portal jak np. ten może istnieć i zawsze jest co poczytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 29 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2005 Staram sie naklaniac wiekszosc PT Kolegów po kiju - róznymi metodami, czasem wrecz przyznaje, ironicznymi, glównie jednak przez uczynki - do zaakceptowania faktu, ze w naszych wodach jest na tyle malo okazów, ze nalezy je wypuszczac. W tym roku nie zabralem z naszych wód zadnego szczupaka, a trafil sie jeden nawet ladny - wisi na portalu, któremu NIEKTÓRZY nadaja skrót PM, przewracajac W wspak (ciekawe od czego to M?? ) . W ogole w tym roku nie zabralem zadnej ryby z naszej wody. Lubie lowic ryby, nie przebywam nad woda dla samych widoków, ale ryb nie zabieram.Niestety, zdaje sobie sprawe ze jest to donkiszoteria, wiatraków jest wiecej i maja twarde skrzydla opornie na perswasje. Powyzsza dyskusja jeszcze mnie w tym utwierdza, ale swojego postepowania nie zmienie chocby nie wiem co!! Chyba, ze rybostan polskich wód gwaltownie sie poprawi, na co widoków - niestety - na razie nie ma. Nie bierz tego do siebie...prawo jest przeciez po Twojej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 To nie chodzi o to czy prawo jest po mojj stronie czy nie. Nawet jak by można było zabrać 10 ryb to bym tego nie robił. Nie widzę jednak powodu aby od czasu do czasu zjeść sobie rybkę. Jeśli nie docirają argumenty o tym, że sandacz był mocno uszkdzony to trudno Twoja racja mój spokój. Jednao jest jednak w tym wsystkim tragiczne. To minowicie, że nie npisałś swoich żali pod moim artykułem na PW tylko wypisujesz to na innych portalach. I pewnie nigdy bym się o tm nie dowiedział, jednak jest wielu przyhylnych mi ludzi, ktorzy na nieszczęście tkichosób ja Ty powiadamiają mnie d czsu do czasu o podobnych incydntach. Mówisz, że mam sobie nie brć tego do serca a niby czemu?? Pokzujesz mnie tu jako mięsiarza, choć zupełnie nie roumem czemu. W roku 2005 wziołem do domu dwa sandacze. Z wód PZW zabrałem 3 szczupaki. Jak miałem ochotę przynieść do domu zebatego to jeździłęm na położone niedaleko mojego domu stawy rybne i tam sobie do woli szczupacze mięsko pozyskiwałem. Co do zabierania ryb jestem podobnego zdania co Ty, choć uważam że zabranie ryby od czsu do czasu nie jest niczym złym. Tego typu dyskuje toczą się na każdym z portali i nic nie wnosza. Widze to po tym co dzieje się nad wodami. Ile razy w mijającym roku przeganialiśmy pseudo wędkrzy wiem ja i ososy z którymi łowię. Ile razy narażałem się na kąpiel fotografując kłusoli ( efkty można zobaczyć na PW, przypomną chodzi tu o marcow łowinie sandaczy na Wiśle w Wawie), takie rzeczy przekonuja a nie oczernianie innyh w dodatku za plecami. Bo włanie to zrobiłeś. Przekonywać mogłeś na Pw, ironicznie czy nie przyjął bym argumenty i przedstawił po raz koljny swoje. To co zrobiłes tu nie ma nic wspólnego z przekonywaniem a jedynie oczernianiem kogoś, kogo na dobrą sprawę dobrze nie znasz. I to jest przykre. Przykre, że ludzie zdawało by się wiatli zachowują się w ten własnie sposób. I chyb czas zakończyć tą rozmowę bo do niczego dobrego ona nie doprowadzi. Samych takich szczupakó życzę w przyszłym roku jaki trafił Ci sie na Narwi i więcej wolnego czasu na przwbywanie na rybach zamiast przed komputerem Pozdrawiam Michał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 30 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 To minowicie, że nie npisałś swoich żali pod moim artykułem na PW tylko wypisujesz to na innych portalach. Po co sie zapowietrzasz? Prawda jest banalnie prosta. Jak moglem zrobic przeglad doniesienia, na które skladal sie Twój artykul z PW, na...PW??A zrobilem to tu, bo Rognis - tutejszy redaktor - jest znanym lowca sandaczy. Spójrz jeszcze raz na pierwszy mój post, potem drugi raz i uspokój sie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 Wykrzykniku.Jeszcze raz gratulacje za te niecodzienne polowy. Nie wiem, co chciales osiagnac przez swoj post. Jezeli zamyslem bylo, abys nie byl postrzegany jako polawiacz miesa, to moim zdaniem wystarczylo napisac 1na linijke.Osobiscie Ci wierze ale im wiecej slow na poparcie, tym gorzej zawsze rzecz wyglada...Chodzi o to, zeby propagowac zachowania, ktore maja na celu ochrone wod. Jezeli czyta sie tu i owdzie o powszechnym wybijaniu wszystkiego co sie rusza i na drzewo nie ucieka, to rozne indywidua czuja sie usprawiedliwione i zachecane do tluczenia jeszzce skrupulatniejszego... Ja rowniez slyszalem o nazwie PM. Chyba cos w tym jest... Piszesz o tym szczupaku z Narwi....jak go wpuszczalem gosc naprzeciwko wydal z siebie ni to okrzyk ni skowyt: w k.. j...., taka wielka rybe wypuscil.Nawet we lbie mu nie postala mysl, ze mozna tyle miesa wypuscic do wody.Mozna tez spotkac przypadki obicia mordy ludziom wypuszczajacym SWOJE zdobycze (!!??)To z mysla o takich wedkarzach(?) i w trosce o przyszlosc pisza swoje wypowiedzi Ci, ktorym ta przyszlosc lezy na sercu. Nie mam watpliwosci (i nie boje sie tego napisac), ze wedkarze rozumiejacy, jakie znaczenie ma C&R i w duzym stopniu ja stosujacy (ze szczegolnym naciskiem na wypuszczanieryb duzych), weszli na wyzszy poziom wedkarstwa...Mam nadzieje, ze sie zrozumielismy..?PozdroGumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Czez Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 Ja rowniez slyszalem o nazwie PM. Chyba cos w tym jest... GumoJak na razie, śledząc mniej lub bardziej pobieżnie kilka portali wędkarskich, nazwę PM oraz sugestie np. na WCWI pt. Na sąsiednim mięsiarskim portalu czytałem tylko w wykonaniu użytkownika o nicku X Jak rozumiem Gumo słuchy tego typu, które byłeś tak łaskaw słyszeć nie pochodzą od X-a tylko tak generalnie...poczta pantoflowa, ogólne wrażenie, rozmowy z kolegami etc. Generalnie nie lubię żadnych skrajności, ani tych spod znaku zgodne z RAPR, ani tych spod znaku żadnej rybki nie wolno zabić.Myślę, że wszystko powinno opierać się na harmonii, której ideą powinno być powiedzenie bierzmy (choć nie musimy) tyle ile dana woda może nam dać. Wiem, że to trudne choćby z powodu tego, że w większości wypadków, ot tak sami z siebie nie możemy tego po prostu racjonalnie określić (a rejestry są beee ). Niewatpliwie długi okres dojrzewania jest jesszcze przed nami WĘDKARZAMI, i nie nastąpi to dziś, ani tym bardziej jutro, ale temu dojrzewaniu na 100% nie będą sprzyjać, ani pomówienia, ani sugestie, ani wytykanie palcami, ani tym bardziej zasłanianie się RAPR tudziez limitami i wymiarami tam występującymi Aha i jeszcze jedno...jam też nie święty (choć prawnie cacy) sobie tak dojrzewam powolutku, drzewiej pozbawiony nauczycieli tego co dobre, a co złe, a teraz uginający się pod naporem tychże Zdrowia i TAAAAKIEJ RYBY życzę wszystkim użytkownikom jerkbajta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 Gumo i Kubo tu nie chodzi o to że napisaliście o tym jak to zabiłem sandacza a ja się uniosłem. Chodzi o wasze kolejne posty, te drwiące w stylu następny był by chory na..., czy ten o zjadaniu ołowiu. Panowie nie tędy droga. |Gumo zgadzam się z Tobą w 100% że to co dzieje się nad naszymi wodami to skandal. Przemysłowe niemalże zabieranie ryb z wód w których łowię jest nagminne. Nie chodzi tu o zabieranie tych największych bo na nie mało kto tak naprawdę sie nastawia ( doba paprocha , która dwa lata temu też mnie dopadła) a wyrybianie wszystkiego. Zapraszam w marcu i kwietniu nad Rządzę zobaczycie ile szczupaków pływa w Zegrzu i ile ich wyjmują WĘDKARZE piszący o NO KILU. Co do poratlu mięsiarzy cóż pierwszy raz spotkałem się z tym określeniem własnie tu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciamajda Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zastanówcie się czasami nad własnymi poglądami, ideami, które głosicie. Wędkarstwo, a raczej zgrupowani wokół wędkarskiej pasji ludzie, zaczynają popadać w syndrom fanatyzmów. To, że są gotowi niemal zabić słowem wędkarza, który łowi na 3 wędki albo zabiera do domu szczupaczka 44,7cm to jest już swego rodzaju fanatyzm. Niektórzy zachowują się tak, jakby RAPR został nam dany przez samego Mojżesza na kamiennych tablicach i za jego złamanie trzeba kamieniować słowami, postami, drwinami. Mięsiarstwo to taki sam problem. Nie wiem, kto wymyślił ten neologizm, ani jakimi pobudkami się kierował, ale czegoś widocznie nie dopatrzył. Otóż, wyobraźcie sobie, Przyjaciele, iż pewna grupka internetowych wędkarzy umówi się, iż nieetycznym jest łowić na dwie wędki, mimo, że regulamin na to pozwala. No bo dwóch wędek używać można tylko w jednym celu – żeby złowić więcej ryb niż jedną. Czy ktoś, kto łowi jedną wędką jest bardziej etyczny od tego, kto łowi dwiema? To jest absurd logiki. Podobnie, jak absurdem jest nazywać kogoś mięsiarzem, kto łowi regulaminowo i wszystkie złowione ryby, które są wymiarowe, zabiera do domu przestrzegając skrupulatnie, by nie zabrać więcej, niż pozwalają na to limity. Określanie kogoś, kto tak postępuje w taki oto sposób, jest obraźliwym, wyjątkowo niekulturalnym, niemoralnym i ubliża tym, którzy przestrzegają prawa. Trzeba nam Przyjaciele, by wszystkim żądzom, gniewom i osądom rozum stał przed uczuciem nienawiści, a człowiek rodząc się ślepym i głupim umierał ostrożnym. Przyjaciele, zachęcam do przemyśleń własnych postaw, ich ocen, a nie oceniania innych w sposób wysoce moralnie niesłuszny. Mówiąc rzeczowo – większą jest zbrodnią zabrać kilka ryb znad wody (a co mi tam, nawet i łamiąc regulamin powiedzmy) czy na przykład pić alkohol w miejscach publicznych, przekroczyć dopuszczalną prędkość na drodze, czego się dopuszczamy czasem i niemal codziennie? Nie popadajmy w fanatyzm, by nie stać się bardziej śmiesznymi niż ludzie, których ośmieszamy, szkalujemy, i własnymi się nie ośmieszać poglądami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 A wiesz co bym zapewne powiedzial, jakbys napisal drwiacy post na temat zabijania przeze mnie ryb? Posmialbym sie .Jak napisalem, jesli ktos zapisze na okreslenie koloru bialej sciany cala strone, nie zmieni to faktu, ze jest ona biala.I tyle wystarczy napisac.Nie chodzi o gledzenie bez konca o czyms, chodzi o to zeby to robic.Przez pryzmat internetu nikt nie oceni, kto tylko gada a kto tez jeszcze robi...Wedkarzu, lowisz rekreacyjnie (bez ortodoksji w zadna ze stron). Chwala Ci za to.Lapiesz dla miesa? #^*(*&!$#%^*()#@@!% mać. Najlepszym rozwiazaniem, jak nie chcecie byc obiektem humorystycznych postow, to nie umieszzcac zdjec, sugerujacych zabijanie ryb.Jak rowniez, poprzednio bylo napisane, takie obrazki ucza nasladowania. Jesli chodzi o Zegrze i Rzadze to sie nie wybieram, staram sie wybierac takie metody i m-ca, ktore daja mi szanse na lowienie ryb wymiarowych. Nie pcham sie na sile w cizbe....... Bardzo czesto chodzi wlasnie o wyciaganie kilogramow mikrorybek na iscie polski wynalazek - paprochowke albo na las gruntowek.Uwazam, ze paprochowka jest slepa uliczka w wedkarstwie, rozpowszechnila sie z powodu braku ryb. Ja nie uzywam i nigdy tej metody nie uzywalem...Gumop.s.Ciamajdo, widac w Twoich slowach ludowa madrosc....a co bys powiedzial, gdybys byl wlascicielem stawu i nieopatrznie pozwolilbys na zabieranie sporej ilosci ryb i kazdy wynosilby z Twojego lowiska codziennie pelny limit?(ze zamilcze o nadlimitach chowanych za pazucha i inne metody lamania regulaminu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ciamajda Opublikowano 30 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2005 Bardzo proste. Który gospodarz dopuści, by go okradli? Chyba by głupi był. A co klientom do tego? Ktoś powie – ale wszystkim powinno leżeć na sercu dobro wspólne. Ano powinno. Powinno leżeć na sercu, że służby drogowe znowu zaspały i każdy jak żyw winien ruszyć z szypą odśnieżać, winno leżeć na sercu, że służby miejskie znowu nie skosił trawników i tak dalej, i tak dalej. Powiem okrutnie – czy się to komuś podoba, czy nie - czasy czynów społecznych minęły i pora zacząć wymagać skoro już płacimy. Tylko od kogo wymagać, jeżeli PZW jest bezosobowe i fizycznie nie istnieje nikt o takim imieniu, nie istnieje gospodarz o nazwisku PZW, który nie dopuściłby, by go okradli. Jeżeli zaś smuciłoby mnie, że wynoszą ryby limitami bez umiaru, to tylko mógłbym płakać nad własną głupotą, skoro byłyby to ustanowione przeze mnie limity. Zmieniać prawo, a później wymagać od ludzi. Nie inaczej, bo dochodzimy do władzy samozwańczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sazan Opublikowano 31 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2005 Gumo napisał: Nie mam watpliwosci (i nie boje sie tego napisac), ze wedkarze rozumiejacy, jakie znaczenie ma C&R i w duzym stopniu ja stosujacy (ze szczegolnym naciskiem na wypuszczanieryb duzych), weszli na wyzszy poziom wedkarstwa...Mam nadzieje, ze sie zrozumielismy..?PozdroGumo Pawle, zapewne pamiętasz nasze połowy w Hiszpanii? Sorry, ale racz zauważyć, że mimo iż związany z ponoć mięsiarskim PW, stoję na wiele wyższym poziomie wędkarstwa od Ciebie... Przypomnę tylko, że w przeciwieństwie do Ciebie, wówczas nawet nie zraniłem jakiejkolwiek ryby haczykiem... Mało tego! Pozbyłem się nawet wędki z kołowrotkiem, która leży gdzieś na dnie Rio Segre by zbytnio nie zagrażać dużym sumom swoimi atawistycznymi odruchami. Czy stać by Cię było na takie poświęcenie? Z poważaniem,Sazan I jeszcze mój comment do całego wątku... Od lat nie zabrałem z wód PZW nawet uklei, ale poziom każdej dyskusji na temat czy można w roku wziąć jedną czy trzy duże ryby (byle w zgodzie z RAPR!) uważam za żenujący i bezprzedmiotowy jeśli... wziąć można! I nie ma w tym NIC nagannego, zasługujacego na piętnowanie zabierającego! Z kolei zabierający NIE MUSI się czuć napiętnowanym i tłumaczyć ze swojego postępowania. Jeśli ktokolwiek propaguje C&R, chwała mu za to. Ale nie powinien czynić z tego powodu żadnych sugestii wobec (lub kosztem) kolegów postępujących zgodnie z prawem! Sądzę, że ów propagowany wyższy poziom wędkarstwa również powinien iść w parze z etycznym postępowaniem wobec innych. Na wysokopoziomowo wegetariańskim portalu jerkabait.pl również. Życzę Wam wszystkim, Koledzy, samych merytorycznie górnolotnych wątkowych dyskusji w 2006 roku! Do Siego Roku. PS. Aha! Zauważcie, jak interesująco i ciekawie pączkuje matematycznie ilość osobników czytających W jako M. Prześledźcie, proszę, jak to się dzieje... Podobno zaczęło się to od jakiegoś X co czytał Czez. Ktoś Drugi powtórzył, że słyszał, ktoś Trzeci powtórzył, że też słyszał... Czekam na Czwartego i na to co powie Piąty! Czekając, coś Wam powiem, nomen omen, matematycznie... Jeśli założymy, że X = 0, to to równanie dobrze charakteryzuje Pana X. I to by było na tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 31 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2005 nieetycznym jest łowić na dwie wędki, mimo, że regulamin na to pozwala. Z tym stwierdzeniem osobiście bym się zgodził. Nie dotyczy to w zasadzie wędkarzy spinningowych, którzy na jedną wędkę łowią z definicji. Sezon w tym roku kończyłem nad jeziorkiem. Siedział dziadek który rozstawił 4 czy 5 żywcówek. Po godzinie przyszło 2 kolegów, którzy rozstawili po 2-3. W sumie zajeli caly brzeg jeziora.To co sie dzieje nad brzegami Wisly - szkoda słow. Dwa-trzy samochody potrafia obstawic gruntówkami kilkusetmetrowe odcinki rzeki. Mysle ze pomysl zakazku polowy wieciej niz na 1 wedke W TYM SAMYM CZASIE bylby ciekawy, chociaz na pewno wart jeszcze przemyslenia. Podobnie jak powrót do zakazu lowienia na zywca. To ostatnie stwierdzenie wypowiadam z pewna rezygnacja, bo sam lubie lowic od czasy do czasu na zywca i kiedy onegdaj zakaz byl wprowadzany, bardzo mnie to bulwersowalo. Jednak z perspektywy czasu wydaje mi sie iż byl to, niestety, krok w dobrym kierunku. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert67 Opublikowano 31 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2005 Witaj Kuba!Bedzie bolalo!Tym bardziej mi nie przyjemnie poniewaz znamy sie.Wiem jakiej kategorii wedkarzem jestes!Ale nie bardzo wiem do jakiej kategorii ludzi Cie zaliczyc? <_< Wiem jak bardzo zalezy Ci na rybnosci wod w Polsce i nie tylko.Bardzo Cie cenie za Twoje stanowisko w tej materii.Nie jestem jednak w stanie zrozumiec dlaczego tak inteligentny czlowiek jak Ty nie potrafi obronic swojego stanowiska(czytajac powyzsze)?Wytykasz Michalowi miesiarstwo!!!Na podstawie czego???Zamiast Go szybko przeprosic(jest jeszcze czas),brniesz w HIPOKRYZJI!!!Proponujac zeby sie odpowietrzyl nie poprawisz nastroju sobie a tym bardziej Jemu!Mysle ze wybrales najgorszy z przykladow!Skoro PW sa dla Ciebie portalem miesiarzymysle ze nie powinienes tam zagladac.Unikniesz przykrych doznan!(Oczywiscie nie wypraszam Cie z PW bo to nie moja rola i intencje).Bardziej zalezy mi na tym bys zmienil metodywalkii sprawil by Twoja ironnia byla bardziej czytelna dla wszystkich.Chyba ze kierujesz swoje wypowiedzi do tylko Tobie znanego i scislego grona odbiorcow.Wszystko przed Toba Kuba a przynajmniej taka mam nadzieje.Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich uzytkownikow portalu.Dosiego Roku!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 31 Grudnia 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2005 Tak wlasnie sadzilem...ze to potoczy sie wedlug ogolnie znanego scenariusza....ktos sie obraza na kogos bo inny ktos napisal cos, potem do dyskusji dolaczaja sie koledzy jednego i drugiego ktosia i watek zaczyna sie rozwijac w postepie geometrycznym...kilku ktosi napisze cosi na co nie moze pozostac obojetnym kilku ktosi...itd Niestety mnozenie sie ryb w naszych wodach nie nastepuje w postepie geometrycznym... Odnosnie PW...ja rowniez jestem zarejestrowany na tym portalu, znam tam kilku ludzi...wiem, ze jest tam wielu innych ludzi godnych szacunku, ktorych nie znam.Jednak trudno mi jakos przelknac opowiesci o zabiciu kilkudziesiecioletnich ryb, zabieranie wszystkich drapieznikow jakie uda sie zlapac. Nie jestem ortodoksem, tez lubie zjesc rybke, ale niektore opowiesci (pisze ogolnie, nie skupiajac sie na tym konkretnym przyp.)budza we mnie refleksje..Nie owijajac w bawelne...jakos tak mi sie wydaje, ze w polskich war. stworzenie chocby waskiej furtki, powoduje calkowite rozpasanie, no bo co mnie kto zrobi...?Jezeli ktos chce wierzyc, ze samo przestrzeganie limitow polowow zapewni ciaglosc przedsiewziecia, ktoremu na imie PZW, moze sie przykro zdziwic.Wystarczy prosta matematyczna kalkulacja: pozwolenie zaokraglijmy, ze kosztuje 150zl...w przeliczeniu na kg. przy dobrych ukladach, wedkarz jest w stanie zlowic w tydzien tyle szczupakow(niektorzy wedkarze w 1dzien). Jezeli takich lowcow bedzie wiecej, sukces przedsiewziecia jest murowany...Wszystko bedzie dzialac dopoty, dopoki liczba frajerow, placacych a nie lowiacych bedzie duzo wieksza od regulminowych. Zycie za nas rozwiaze ten problem... Sazanie, twoja argumentacja najbardziej do mnie trafila. Najlepiej oddaje zlozonosc problemu. Tyle, ze nie dokladnie to chcialem przekazac...sugerujesz, ze najlepszy wedkarz to bedzie ten, ktory bedzie glownie pozowal na wedkarza...spojrz na to z innej strony..mnie udalo sie zlowic dwa sumy na Ebro, zgodnie z regulaminem lub bez, moglem oba zatluc, jak i inne, ktore zlowilismy. Nie zrobilem tego.To podobne podejscie do siedzenia na zasiadce, chociaz nie bierze na razie. Oba wymagaja zamozaparcia i uwierzenia w slusznosc swojego dzialania, nawet jezeli te dzialania pozornie na razie nie przynosza wymiernych korzysci...Prawda jest smutna, wedkarze w Polsce to jako ogol, bedaca w stanie przeobrazen, na razie niewiele rozumiejaca tluszcza.Najlepiej obrazuja to miny Szwedow, widzacych co wyczyniaja nasi(i nie tylko ) wedkarze po dorwaniu sie do ryb w duzych ilosciach...Ostatnio glownie obserwuje PW, poniewaz jestem w stanie sie zalogowac tylko z jednego m-ca(inne komputery-brak dostepu). Elaborat powyzszy napisalem rowniez jako temat do przemyslen na przelom 05/06...Zycze wszystkiego dobrego w Nowym 2006 r .PozdroGumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 31 Grudnia 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2005 Cztery zdania proste na dwa posty, a rabanu - morze... Sazan - masz jak zwykle racje. W/M powstalo kiedys na WCWI, nawet o tym gadalismy nad Segre...nie pamietam niestety dokladnego zródla. Faktem wszelako jest, ze zdarzenia w rodzaju np. Koronowa ida w Polske. Na ten Nowy Rok zycze wszystkim - poniewaz nie zanosi sie, aby jakos ryb dramatycznie przybylo - zebysmy ich wiecej w wodach zostawiali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 1 Stycznia 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2006 cos wam powiem, gdybym byl moderatorem tego forum, to bym wykasowal ta cala dziecinade, nie sluzy to nikomu i nei ma najmniejszego wplywu na stan rzeczy, natomiast rzuca wielki cien na uzytkownikow tego i tamtego portalu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.