Skocz do zawartości
  • 0

Nasze łodzie


Kuba Standera

Pytanie

Witam

 

Pozwoliłem sobie na założenie nowego wątku, tym razem o łodziach, widzę że na forum jest wielu użytkujących własne łodzie i myślę że moglibyśmy się wymieniać ciekawymi rozwiązaniami, rozwiązywac wiele problemów jakie są z tematem łodzi zwiazane. Zawsze ktoś już coś przerabiał i wie jak to rozwiązać, nie ma sensu wyważać otwartych drzwi.

 

Wcześniej posiadałem typową irlandzką łódkę - szklaka :mellow: , 19 stóp długości, z silnikami najpierw hondy 5hp (pomyłka przy tak dużej łodzi) a póżniej yamahy 9,9 (oba były 4suwowe). Łodka dobra do łowienia na muchę - bardzo powoli dryfowałą na wietrze, dodatkowo dosyć dzielna na wzburzonych wodach - z Ramayem wychodziliśmy przy wietrze dochodzącym do 60km/h (tak przynajmniej podawał serwis meteo) i.... udawało sie wrócić. Jednak całkowity brak wygód, oraz niedostosowanie do potrzeb łowienia szczupaków (brak siedzeń, wysokie burty, mała stabilność boczna) spowodowały że pożegnałem się z tą łodzią i zacząłem szukać czegoś innego.

 

post-236-1348913576,4002_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rekomendowane odpowiedzi

  • 0

Witam,

 

Ja bardzo długo szukałem dla siebie łódki. Od razu stawiałem na aluminium. A jak aluminium to SKYLLA. Marzeniem była SKYLLA 370 (obecnie zastąpiona przez SKYLLA 390). Łódki na pewno są na najwyższym poziomie. Jednak po czasie stwierdziłem, że najbardziej przeszkadzała by mi waga. Obecnie 390 to około 250kg. No i cena jak dla mnie na tą chwilę za duża. Silnik też trzeba mieć min 25KM, aby to jakoś sensownie pływało. Zbierając wszystko razem to robi się jak dla mnie już za drogo. Choć zestaw na pewno byłby wart swojej ceny. Z wielkim bólem serca musiałem odpuścić. Kto wie... Może kiedyś.

 

Pomyślałem, przetrawiłem i postanowiłem szukać czegoś z najważniejszymi jak dla mnie cechami:

1. Długość do 400cm

2. Szerokość około 180cm

3. Waga max 180kg

4. Płaskie dno, stabilność

5. I najważniejsze, WYSOKA BURTA

6. Żeby była bezpieczna i mocna

 

Szukałem naprawdę długo, dobrych kilka lat. Niby już byłem pewien... A jednak nie.

 

Któregoś razu natrafiłem na norweskie łodzie firmy PIONER. Łodzie wykonane są z polietylenu w procesie formowania rotacyjnego. Zacząłem czytać, pytać, zwiedzać i w końcu się zdecydowałem.

 

Kupiłem model PIONER 12 MAXI. Obecnie jestem w trakcie oczekiwania na łódź. I szczerze mówiąc już nie mogę się jej doczekać. Myślę, że będę z niej bardzo zadowolony. Choć nie ukrywam też nie są tanie.

 

Spełnia wszystkie MOJE oczekiwania.

Edytowane przez cudak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Witam,

 

Ja bardzo długo szukałem dla siebie łódki. Od razu stawiałem na aluminium. A jak aluminium to SKYLLA. Marzeniem była SKYLLA 370 (obecnie zastąpiona przez SKYLLA 390). Łódki na pewno są na najwyższym poziomie. Jednak po czasie stwierdziłem, że najbardziej przeszkadzała by mi waga. Obecnie 390 to około 250kg. No i cena jak dla mnie na tą chwilę za duża. Silnik też trzeba mieć min 25KM, aby to jakoś sensownie pływało. Zbierając wszystko razem to robi się jak dla mnie już za drogo. Choć zestaw na pewno byłby wart swojej ceny. Z wielkim bólem serca musiałem odpuścić. Kto wie... Może kiedyś.

 

Pomyślałem, przetrawiłem i postanowiłem szukać czegoś z najważniejszymi jak dla mnie cechami:

1. Długość do 400cm

2. Szerokość około 180cm

3. Waga max 180kg

4. Płaskie dno, stabilność

5. I najważniejsze, WYSOKA BURTA

6. Żeby była bezpieczna i mocna

 

Szukałem naprawdę długo, dobrych kilka lat. Niby już byłem pewien... A jednak nie.

 

Któregoś razu natrafiłem na norweskie łodzie firmy PIONER. Łodzie wykonane są z polietylenu w procesie formowania rotacyjnego. Zacząłem czytać, pytać, zwiedzać i w końcu się zdecydowałem.

 

Kupiłem model PIONER 12 MAXI. Obecnie jestem w trakcie oczekiwania na łódź. I szczerze mówiąc już nie mogę się jej doczekać. Myślę, że będę z niej bardzo zadowolony. Choć nie ukrywam też nie są tanie.

 

Spełnia wszystkie MOJE oczekiwania.

Miałem okazję 2 razy pływać na Pionerach w Szwecji. Pioner Viking i Pioner 14 Active. Bardzo stabilne i solidne łodzie. Pancerne konstrukcje z tego Pe.

Edytowane przez rower26
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Miałem okazję 2 razy pływać na Pionerach w Szwecji. Pioner Viking i Pioner 14 Active. Bardzo stabilne i solidne łodzie. Pancerne konstrukcje z tego Pe.

PIONER 14 Active, bardzo fajna. Super. Zastanawiałem się nad nią. Wszystko na duży plus. Ale cenowo to cały zestaw byłby podobny do SKYLLA.

 

ta łodka z PE nie ma czasem 165 szerokosci ? ( chciałes 1,80m - a to ogromna roznica )

Napisałem około 180cm. Ale masz rację 15cm to ogromna różnica. Będąc w Niemczech pływałem na 12 MAXI u jednego z dilerów. Bo w Polsce to tylko na zamówienie. Dopiero gdy do niej wsiadłem jak była na wodzie, zdecydowałem, że 165cm w zupełności wystarczy. Ma całkowicie płaskie dno, jest typowo płaskodenna. Wiadomo stracę pewnie trochę na prędkości. Ale nie o to mi chodzi. Kolega ma laminat 173cm i sam potwierdził, że pionier jest bardziej stabilniejszy. Pewnie z uwagi na kształt dna łodzi.

 

P.S. Jak widać wszystkiego nie można mieć ???? trzeba jakiś kompromis

Edytowane przez cudak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Montuję nowy silnik (Mercury 9,9) na nowej łodzi (Semper 380W) i muszę podnieść go na pawęży o ok. 25mm. Po pierwsze płyta antykawitacyjna za nisko, po drugie śruby do mocowania silnika wyszły by dnie wgłębienia łodzi na rufie. Mam dwa pytania: 

1. Co podłożyć i jak zamocować "coś" na pawęży: (kształtownik z nierdzewki, pręt z aluminium, drewno, grubą taśmę przenośnikową?)

2. Płyta anykawitacyjna powinna być od 0-25 mm poniżej stępki łodzi czy faktycznego dna (rysunek poglądowy)?

post-67669-0-30005600-1692334221_thumb.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Podbijam, bo nikt się nie wypowiedział. To jak z tym dnem łodzi lub kilem? Do czego się odnosić ustawiając silnik na 0 - 25 mm poniżej dna łodzi? Głównym problem jest odpowiedni opływ wody przez śrubę. Więc do 25 mm poniżej dna czy poniżej kila?

Jest na tym forum kilka osób, które na motorowodniactwie "zjadły zęby". Może uchyli ktoś rąbka tajemnicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Jakiś nerwowy jesteś  ;) to pewnie chcesz szybkość …

 

1. Bardzo dobrze obrazuje to rysunek. Płyta im wyżej tym szybciej. Głównie dlatego, że w już ślizgu dziób się unosi i tylko D … w wodzie i zmienia się kąt. Niestety taki układ nie pomaga w osiągnięciu ślizgu, szczególnie jak masz Łódź dociążoną. Czasem zakłada sie większe płyty żeby lodz pod obciążeniem w ogóle w ślizg weszła, ale jest to ze szkodą dla prędkości max.

2. Co do mocowania. Ja bym na Twoim miejscu najpierw się przepłynął i pomierzył. Popróbował. Jeden dzień poświecisz, ale ustawisz idealnie pod siebie. Dopiero jak ustawisz, śruby wierciłbym na wylot. Silnik masz niemocny to tym bardziej ważne. Jak za wysoko wyciągniesz możesz w ogóle w ślizg nie wejść. Za nisko stracisz na prędkości.

Przygotowałbym sobie parę listewek szerokości pawęży i grubości 5 i 10mm. Silnik na dół potem po pół cm listewki dokładać i kilometrze w jedna i w drugą i mierzyć prędkość i obserwować jak w ślizg wchodzi. Tak ustalisz optimum.

Co do materiałów jakoś nie znam semperow i nie wiem jak twardą i stabilną mają pawęż. Najlepiej by było coś na stale przykleić - i wcale nie chodzi mi o silnik że coś wyrwie, bo masz słaby, tylko obciążenia w transporcie. Im lepiej wszystko podparte tym mniej potem kłopotów.

 

Jak już ustawisz silnik, wysokość i trym, nie zapomnij spróbować z doborem śruby. Też jestem raptus i lubię szybko, to mam 3 śruby i zmieniam zależnie czy lecę sam czy z kimś. A mam w 390 25KM  :D

Edytowane przez Qh_
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Ogólnie trzeba próbować. Zalecenia są ogólne. Każda lodz jest inna, ma inne dno, każdy silnik ma trochę inną płytę. A jeszcze pływa to wszystko razem różnie. Inaczej po gładkim inaczej po fali. Na mniejszych silnikach najważniejsze żeby lódź w ogóle wchodziła w ślizg.

Wiec trzeba kombinować, z wysokością, trymem, śrubami (u mnie śruba vs śruba to nawet 4km/h różnica)

No i ogólnie trzeba myślec. Pływanie po prostej czy kręcenie? Długie przeloty, czy krótkie starty? Samemu czy z kimś? Jezioro czy rzeka? Na rzece będzie wiało zazwyczaj pod prąd czy z prądem?

 

Ja niestety Łódź kupiłem już przewierconą to z wysokością raczej nie pokombinuję. Mam niecałe 10mm poniżej dna. Ale trymem i śrubami sie bawiłem. A u mnie to o tyle ważne, że się kręcę tuż przed 50km/h ;) to jak widzę 49,8 to boli do krwi  :D.

No więc ja jestem na etapie polerowania dna  :D  :D  :D

Edytowane przez Qh_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

U mnie śruba do wymiany tak, czy siak bo łódka 4,8 x 1,8m swoje waży-wg tabliczki 200kg, silnik tylko 15KM i z obecną śrubą 9 1/14 x 11 średnio ten zestaw daje radę-jak płynę sam to totalny max z wiatrem/prądem 32,5km/h, a pod wiatr/prąd 29km/h, wejście w ślizg tez zajmuje dłuższą chwilę, a z żoną i dzieckiem, czyli dodatkowe 70kg, to już bardzo długą chwilę, a czasami w ogóle się nie uda.

Edytowane przez PatLove
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Próby na wodzie dopiero będę miał od 10 września. Jeżeli łódka nie wejdzie w ślizg, to nie będzie dla mnie dramatu. Ale ustawić chcę najlepiej, jak się da. Kupiłem podkład 25 mm na pawęż https://allegro.pl/oferta/guma-odbojowa-odboj-305x55x25-schmitz-naczepa-8496206989 . W środku metalowa wkładka. Ciekawe, czy się sprawdzi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tryt, Qh_, może i dobrze doradza, ale niech tak robi na swoich silnikach. Ty po prostu załóż silnik na łódkę dobrze wypoziomowaną, ustaw go w osi łodzi, ustaw wg załączonego wcześniej zdjęcia jego wysokość i go na trwale przymocuj do pawęży. Dodatkową regulację wykonasz już samym silnikiem. Nie raz widziałem, u mnie na przystani, jak się takie testy kończyły. Tym bardziej, gdy klient przesadzał i chciał wszystko z silnika co możliwe wycisnąć, a zmieniając kllejny raz trym coś delikatnie poluzował i było plum. Uwierz, że przy Twoim silniku jak ustawisz w opisanych granicach płytę kawitacyjną, to czy ona będzie 5 czy 10mm w innym miejscu, ale nadal w tym przedziale nic to nie zmieni. Zamocuj silnik, ustaw go wg rysunku i ciesz się pływaniem. Jeżeli ktoś ma problem z 1km/h to jego problem. No chyba że to Marszałek i szykuje się do wyścigów. Ty pływaj, i łów ryby, w dupie mniej czy łódka popłynie 30 czy 29.

Ja bym takiego gumowego podkładu nie kupił, a przynajmniej nie za tyle. Nie wiem jak wykonanie pawęży w semperze, ale ja bym na początem zastosował element z twardego drewna, które zawsze łatwiej obrobić i uzyskać równą powierzchnię.

Edytowane przez Matteoo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tryt, Qh_, może i dobrze doradza, ale niech tak robi na swoich silnikach. Ty po prostu załóż silnik na łódkę dobrze wypoziomowaną, ustaw go w osi łodzi, ustaw wg załączonego wcześniej zdjęcia jego wysokość i go na trwale przymocuj do pawęży. Dodatkową regulację wykonasz już samym silnikiem. Nie raz widziałem, u mnie na przystani, jak się takie testy kończyły. Tym bardziej, gdy klient przesadzał i chciał wszystko z silnika co możliwe wycisnąć, a zmieniając kllejny raz trym coś delikatnie poluzował i było plum. Uwierz, że przy Twoim silniku jak ustawisz w opisanych granicach płytę kawitacyjną, to czy ona będzie 5 czy 10mm w innym miejscu, ale nadal w tym przedziale nic to nie zmieni. Zamocuj silnik, ustaw go wg rysunku i ciesz się pływaniem. Jeżeli ktoś ma problem z 1km/h to jego problem. No chyba że to Marszałek i szykuje się do wyścigów. Ty pływaj, i łów ryby, w dupie mniej czy łódka popłynie 30 czy 29.

Ja bym takiego gumowego podkładu nie kupił, a przynajmniej nie za tyle. Nie wiem jak wykonanie pawęży w semperze, ale ja bym na początem zastosował element z twardego drewna, które zawsze łatwiej obrobić i uzyskać równą powierzchnię.

Podłożyć muszę również z powodu tego, że śruby mocujące wyszły by z pawęży dokładnie w dno półeczki z wgłębienia do mocowania silnika. Nawet po podłożeniu może okazać się, że śruba wyjdzie nie na płaskiej powierzchni, tylko na zaokrągleniu przy dnie półeczki i już będzie kolejny problem z przykręceniem. A Mercury ma tylko jeden otwór na śruby. 

Co do prędkości - mnie na pewno nie zależy na każdym 1 km, bardziej na tym, aby toto prawidłowo działało. Nie tyle chcę zyskać 1 km/h co nie stracić 10-15 km/h ;) 

Dziękuję Ci za cenne dla mnie uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 0

Tryt, nie znam za dobrze silników nowych marki mercury, ale myślę, że się mylisz. Mocowanie na przestrzał masz w uchwycie przy kolumnie silnika, nie ze strony motylków, tam jest jeden otwór zabezpieczający do linki jak przenosisz silnik, a jednak chcesz go zabezpieczyć linką przed zatonięciem.

Myślę, że jak dobrze go zamocujesz to prędkości z okolic 30kmh spokojnie uzyskasz, a to już całkiem przyjemny ślizg.

Edytowane przez Matteoo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz na pytanie...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...