Skocz do zawartości

Rzeka Wkra


abarth7

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli łowisz systematycznie tam 1-2 sztuki to kiepskim wędkarzem nie jesteś, a wręcz przeciwnie. Tyle, że "potrafię" może oznaczać to, że po prostu czasem się udaje ;)

Tak czy siak łowienie sandaczy to dla mnie ciągły kontakt z tą rybą, kombinowanie itd. Jeśli mam 2-3 brania na dzień to mi się odechciewa, chyba że są to ryby wielkie. Cały fun polega na tym, żeby się działo, zeby były pstryki, kopnięcia, skubnięcia. Coraz trudniej o takie miejsca w Polsce ... :(

 

Dlatego UL robi się coraz bardziej popularny. Tam się dzieje zdecydowanie więcej :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie zauważył Daniel i wyłapał słowo "potrafię" - czyli czasem się udaje ?:) Niestety coraz częściej tylko "czasem" .

 

To co wpuszczają, zaraz zjedzą miejscowe dziadki - niestety . Taką sytuację widzę co roku . Co z zarybienia sandaczem 1000 sztuk jak w miesiąc pózniej 75% ląduję na patelni .

Wiadomo jak reaguję ryba hodowlana wpuszczona do dzikiej rzeki. Wpieprza wszystko co znajdzie się pod jej pyskiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klenie są , ale to prfesory z trzecim stopniem habilitacji ;)  .Kiedyś z @Dagonem namierzyliśmy takie stadko kilkunastu osobników , a wszystkie w medalowym rozmiarze :) . Pomimo ponadludzkich wysiłków , żaden  nie dał cienia nadziei na przechytrzenie go :( . Podobno na muszkę jest większa szansa , na złowienie tych cwaniaków -_- .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się i na spina, ale jest zdecydowanie trudniej....Byłem w tym roku nad wkrą 6 razy i zdecydowanie lepsze wyniki miałem na przełomie kwietnia i maja niż w lato...dwa razy udało się zbliżyć do 5 z przodu, ale niestety tylko zbliżyć. Na wiosnę zdecydowanie warto poszukać jazi na skraju zalanych traw....dużo łatwiej wtedy o jazia klamota niż klenia klamota....

 

Na ogół jednak z nad Wkry wraca się z niedosytem i głową nabitą widokami takimi o jakich wyżej pisał @Pisarz.....fajne są też widoki boleni 70+ w krystalicznie czystej wodzie....eh...oby do wiosny...

 

Pozdrawiam,

malcz

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kleni ,które widzę nie umiem zlowić . Łowię jedynie tylko te,ktorych nie zauważyłem wczesniej :) . W lato dla mnie ta ryba (oczywiście sztuki 50+) jest praktycznie  nie do zlowienia - i przyznaję się do tego bez wstydu - pomimo kilkunastu lat spiningowania.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to jest właśnie strzał w 10.

Cenna uwaga.

Faktycznie na Wkrze można się napatrzyć na piękne ryby ( okulary polaryzacyjne oczywiście obowiązkowe :) )

Jeśli zauważamy rybę to na 100% ona zauważyła nas wcześniej i nici z połowu. Wkra jest bardzo czystą rzeką więc nie jest łatwo.

Łatwiej mają muszkarze, którzy zazwyczaj chodzą w górę rzeki.

Tak na marginesie to Wkra jest tak piękną rzeką, że warto by zacząć przygodę z flyfishing ;)

Edytowane przez sajdol1
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 . W lato dla mnie ta ryba (oczywiście sztuki 50+) jest praktycznie  nie do zlowienia - i przyznaję się do tego bez wstydu - pomimo kilkunastu lat spiningowania.  :)

Kolego wstyd to by był , jakbyś nie mógł złowić ryby w Płońsku na Rutkach :D , a Wkra raz darzy , a nie raz sponiewiera.

Jak możesz to napisz , jak z rybkami w okolicach Sochocina?

Edytowane przez pisarz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Kolego wstyd to by był , jakbyś nie mógł złowić ryby w Płońsku na Rutkach :D , a Wkra raz darzy , a nie raz sponiewiera.

Jak możesz to napisz , jak z rybkami w okolicach Sochocina?

Są  :) Ładne bolki przy zwalonym moście - klenie na dolnym odcinku zaraz za mostem - ale gdzie dokładnie  ? Tego już nie powiem - szukajcie a będzie Wam dane   :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączę się nieśmiało z informacją, że od 2016 limit 1 szt. łącznie sandacza/szczupaka na Wkrze i brzanowe widełki 50-65 (też 1 szt.). Może to w jakimś stopniu trochę pomoże, choć apetyty niektórych znane... Opowiadał mi latem starszy, fajny "ktoś", że są jeszcze 90+, 100+ szczupaki, poniżej Jońca... Łowi je sukcesywnie co roku - kilka sztuk, na 5-6 calowe kopyta, po półgodzinnym przedzieraniu się przez łąki, później brodząc... Latem słabiej, przed świtem, przed kajakami... Jesienią nieco pewniej... Pewnie łowi te same szczupaki, bo wypuszcza - ale wierzę mu, że je łowi... Chcąc się zrewanżować za pewną informację z mojej strony nawet dał mi namiar, ale... nie chcę zepsuć mu miejsca... jakoś tak uroczo brzmi w jego opowiadaniach...  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...