Skocz do zawartości

Rzeka Wkra


abarth7

Rekomendowane odpowiedzi

Owszem ktoś był. Pytasz o aktywność ryb na całym odcinku 249 kilometrowym rzeki? Czy chcesz współrzędne GPS, żeby napchać lodówkę przed świętami? Na odcinku Wkry, nad który

 

zaglądam, ryba jest aktywna.

Wyluzuj trochę "kolego"! Edytowane przez Ciastek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem ktoś był. Pytasz o aktywność ryb na całym odcinku 249 kilometrowym rzeki? Czy chcesz współrzędne GPS, żeby napchać lodówkę przed świętami? Na odcinku Wkry, nad który

 

zaglądam, ryba jest aktywna.

Właśnie tak - pytam o aktywność każdego gatunku na dokładnie rzecz biorąc 255 kilometrach. Oczekuję też współrzędnych do GPS oraz, że mnie zawieziesz pod samą bankówkę. Do tego proponuję byś wziął rozbieg i walnął głową w ścianę, następnie zrobił sobie przerwę od Internetu i wędkowania - nie służą ci.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie tak - pytam o aktywność każdego gatunku na dokładnie rzecz biorąc 255 kilometrach. Oczekuję też współrzędnych do GPS oraz, że mnie zawieziesz pod samą bankówkę. Do tego proponuję byś wziął rozbieg i walnął głową w ścianę, następnie zrobił sobie przerwę od Internetu i wędkowania - nie służą ci.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Głową w ścianę nic nie da. Na początek detoks. Później szpital w  Choroszczy. Tam jego dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Hejka, dolna Wkra jeszcze nie obudzona. Już wkrótce, może tydzień może dwa,odliczam. Ktoś łowi wyżej? Planuję podjechać w górę rzeki Bieżuń-Glinojeck. Ktoś łowi wczesną wiosną i może szepnąć słówko co i jak tam?

Ja byłem w sobotę opłacić składki i podjechałem na parę godzin do Jońca. Niby wszystko się zgadzało: wysokość wody, stabilność, pogoda, ciepło - życia nie stwierdzono. Próbowałem na gumy, Libry, woblery - żadnego brania, ale za to urwałem chyba z 10 przynęt... Takich dni po 13+ stopni jeszcze parę musi minąć.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Byłem w sobotę między 5 a 11 w Jońcu. Łowiłem na stałych miejscówkach. Wyjechało na czarnego piankowca kilka kleni po 30 cm, zbierają już, ale bardzo nieśmiało. Widziałem kilka ataków grubych boleni. Rdestnicy wciąż mało, woda niska - przeszedłem odcinek 2 km tylko raz wychodząc z wody (koło młyna) i dość brudna. O 11 zaczyna się kajakostrada.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w sobotę między 5 a 11 w Jońcu. Łowiłem na stałych miejscówkach. Wyjechało na czarnego piankowca kilka kleni po 30 cm, zbierają już, ale bardzo nieśmiało. Widziałem kilka ataków grubych boleni. Rdestnicy wciąż mało, woda niska - przeszedłem odcinek 2 km tylko raz wychodząc z wody (koło młyna) i dość brudna. O 11 zaczyna się kajakostrada.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Jakieś jaziki? W Jońcu na ogół stacjonują????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w piątek w Pomiechówek. 2 lata mnie nie było i sporo się zmieniło pod drzewami gdzie były dołku i ryby. Nie ma ani dołków ani ryb. Woda trącona więc na upatrzonego nie dało się łowić. 2 ataki małych kleni na powierzchniowego robala + udar słoneczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem w piątek w Pomiechówek. 2 lata mnie nie było i sporo się zmieniło pod drzewami gdzie były dołku i ryby. Nie ma ani dołków ani ryb. Woda trącona więc na upatrzonego nie dało się łowić. 2 ataki małych kleni na powierzchniowego robala + udar słoneczny

Daniel w jakich godzinach łowiłeś? Do zakrętu przy kościele dotarłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel w jakich godzinach łowiłeś? Do zakrętu przy kościele dotarłeś?

Zacząłem od miejsca, które w okolicy nazywano kiedyś ,,kolanko''. Szeroki zakręt, mała wysepka, dołek. To miejsce tuż przed dużym rozgałęzieniem się rzeki (w większej odnodze leży zdaje się największy kamień w okolicy) i szedłem w górę aż za młyn.

 

A, i łowiłem między 6 a 11. Teraz w sobotę też jadę, ale tym razem szukać brzan, których nie mogę dorwać od 3 lat.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez daniel.gajkowski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem od miejsca, które w okolicy nazywano kiedyś ,,kolanko''. Szeroki zakręt, mała wysepka, dołek. To miejsce tuż przed dużym rozgałęzieniem się rzeki (w większej odnodze leży zdaje się największy kamień w okolicy) i szedłem w górę aż za młyn.

 

A, i łowiłem między 6 a 11. Teraz w sobotę też jadę, ale tym razem szukać brzan, których nie mogę dorwać od 3 lat.

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

hahaha ok - dzięki za info :) chociaż pytanie akurat było do Qcyka - też Daniela :)

 

Trzymam kciuki za brzany, ja miałem tylko raz baśkę na kiju będąc nad Wkrą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha ok - dzięki za info :) chociaż pytanie akurat było do Qcyka - też Daniela :)

 

Trzymam kciuki za brzany, ja miałem tylko raz baśkę na kiju będąc nad Wkrą...

Myślałem, że nie tego zacytowałeś :D Znalazłem kilka miejsc, a także słyszałem od kajakarzy, że widzieli kilka, w których pływają stada naprawdę wielkich ryb. Niestety na spina ani muchę nie udało mi się jeszcze żadnej skusić. Może wkrzańskie Baśki są tylko roślinożerne [emoji28]

 

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daniel w jakich godzinach łowiłeś? Do zakrętu przy kościele dotarłeś?

Tak nawet sporo ooo za kościół stąd udar. Łowiłem od 7 do 12. I odpuszczam ten odcinek. Kolejny wyjazd będzie wyżej. Kilka dołków zasypało przez ten czas kiedy mnie nie było, kilka kamieni też zniknęło bezpowrotnie...Woda wyżej też klarowniejsza chyba. A nastawiłem się na klenie na upatrzonego...

Edytowane przez Qcyk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,
w dniu wczorajszym po głębokim namyśle z uwagi na upalną pogodę pojechałem w godzinach 17-20 nad Wkrę w okolice Cieksyna na tzw. "Parówę". Za wyjazdem przemawiał do mnie fakt, że w weekend zbytnio nie połowi się z uwagi na dość liczne kajaki. Chyba, że rankiem jak pisze Qcyk to tak. Po dojechaniu na "swoją" miejscówkę zastałem wypoczynkowiczów i dziadka tubylca na rowerze patrzącego na dziewczyny w bikni. :rolleyes:
Poszedłem sobie dalej w górę rzeki obławiając woblerkami bez rezultatu jej poszczególne odcinki. Nadszedł czas na zmianę przynęty w postaci smużaka imitującego osę/szerszenia. Kilka rzutów pod zwisające nad rzekę drzewo pluum puste branie, no cóż obławiamy dalej i... mam takiego o to jego mościa. :)  Szybkie zmierzenie, fota i do wody.
Później nastąpiła już cisza w braniach, zmieniłem przynętę na małe obrótowki i nic - wracam do domu. Mimo wszystko zadowolony z uwagi na osobisty rekord 42cm poprawiony o 3cm. :)
Co do samej wody na Wkrze w Cieksynie to jej poziom jest pośredni - nie za niski, nie za wysoki. Woda jeszcze niezbyt czysta jak na Wkrę, brzegi mocno zarośnięte pokrzywą.
Pozdrawiam :)

 

 

post-72431-0-63841600-1656572021_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

w dniu wczorajszym po głębokim namyśle z uwagi na upalną pogodę pojechałem w godzinach 17-20 nad Wkrę w okolice Cieksyna na tzw. "Parówę". Za wyjazdem przemawiał do mnie fakt, że w weekend zbytnio nie połowi się z uwagi na dość liczne kajaki. Chyba, że rankiem jak pisze Qcyk to tak. Po dojechaniu na "swoją" miejscówkę zastałem wypoczynkowiczów i dziadka tubylca na rowerze patrzącego na dziewczyny w bikni. :rolleyes:

Poszedłem sobie dalej w górę rzeki obławiając woblerkami bez rezultatu jej poszczególne odcinki. Nadszedł czas na zmianę przynęty w postaci smużaka imitującego osę/szerszenia. Kilka rzutów pod zwisające nad rzekę drzewo pluum puste branie, no cóż obławiamy dalej i... mam takiego o to jego mościa. :)  Szybkie zmierzenie, fota i do wody.

Później nastąpiła już cisza w braniach, zmieniłem przynętę na małe obrótowki i nic - wracam do domu. Mimo wszystko zadowolony z uwagi na osobisty rekord 42cm poprawiony o 3cm. :)

Co do samej wody na Wkrze w Cieksynie to jej poziom jest pośredni - nie za niski, nie za wysoki. Woda jeszcze niezbyt czysta jak na Wkrę, brzegi mocno zarośnięte pokrzywą.

Pozdrawiam :)

Gratki, każde 40+ na spina z Wkry cieszy :) Zebrał spławianego czy przy prowadzeniau?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No myślę że to najlepszy czas dla muszkarzy...woda kryształ, zielska ładnie wyłożone, ryby aktywne...sory za zdjęcia ale nie chciały pozować w ręku a po drugie gorąco...taki jak ten wiekszy ktorego w klębie ciężko bylo objąć byly 4 a ten mniejszy 40+ 5sztuk...poza tym ze 30 takich 35-40 i ze 3 spięte grubasy w tym kedna brzana...

fc5ec8a967e1054c28095c27b96e0cf1.jpg

f3df39e8d49bd875db4d9f5072bdbf4a.jpg

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście żuczek i to nie najmniejszy...najlepsze efekty na płaniach ale takich z min 0,5m głębokoscią miedzy zielskami i ze spokojną wodą...nie ma miekkiej gry i przypon min. 0,165...brzany też ladnie stadami plywają ale do nich jeszcze za laik jestem...

 

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...