Skocz do zawartości

Wędkarz w samolocie


Esox_PW

Rekomendowane odpowiedzi

Ano właśnie - problem jak powyżej. Mój tata leci do Stanów i jest skłonny przytaszczyć parę gadżetów, które chcę zamówić w Cabelasie na adres hotelu (co zostało uzgodnione i nie ma z tym problemu). Problemem jest natomiast to, że chętnie bym go wyposażył na powrót w kijek Lamiglasa. I tutaj rodzi się problem. Nie podróżowałem samolotem z wędkami i nie bardzo mam koncepcję jak tę sprawę zorganizować. Zapewne będzie to jakiś ponadwymiarowy bagaż (wędka 2,6 m dwuskładowa). Czy ktoś ma może wiedzę na temat procedury przewożenia takiej wędki i zabezpieczeń przed zniszczeniem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, było już o wędce w samolocie na forum kilka razy. Podsumowując w żołnierskich słowach:

- o bagażu podręcznym zapomnij, musisz nadać do luku bagażowego

- tuba, tuba i jeszcze raz tuba, nawet taka wykonana włąsnoręcznie, byle zabezpieczała kij

- módl się żeby nie było niespodzianek bo były przypadki że np. celnicy otwierali tubę (często niszcząc zamek) potam nie mogli zamknąć i wędki wysypywały się z tuby, generalnie mrożące krew w żyłach historie (nie licząc zwykłych wpadek z bagażem, jak to na lotnisku)

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za podpowiedzi. Już mniej więcej wiem, jak się przymierzyć do sprawy. Wędkę zamówię razem z tą tubą (pojemnikiem) Frabilla, o której pisał Pitt w artykule. Pousuwa się oryginalne opakowania, zapakuje do tuby wędkę i gadżety, ubezpieczy i puści kurierem. Tu nie tyle o oszczędność chodzi (choć ceny są nie bez znaczenia), co o dostępność tego, co się chce kupić, bez czekania pół roku, aż jakiś łaskawy sklep/handlowiec sobie przypomni o zamówieniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten łaskawy sklep natychmiast zrealizował zamówienie i wysłał produkty dostępne. Jeśli jednak zamawia się coś , czego w danej chwili nie ma, trzeba się liczyć z pewnym okresem oczekiwania.

To jest w sklepie jasno powiedziane ! a do 4 miesięcy jeszcze dużo brakuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepsza jest rura kanalizacyjna PCV, można dociąć do dowolnego wymiaru + oryginalne zatyczki do redukcji jako zabezpieczenia końców. Przetrwanie wędek gwarantowane, prostota i taniocha. W zasadzie na każdą wyprawę to można sobie nowy zestaw zafundować....:D Trwałość jak to już Kuba zaznaczył potwierdzona: i wizzair i swissair łącznie z short connection w Zurich.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 lat później...

Witam.
W kwietniu lecę do Hiszpanii na sumy. I tu nasówa się moje pytanie.
Czy przy odprawie na lotnisku będę mieć jakiekolwiek problemy gdy zawinę tubę 120cm i włoże ją do torby?
Czy ktoś leciał z taką tubą? Musieliście dopłacać za bagaż? Easyjet to puści?

 

Pozdro

Daniel :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powinni - nadadza tylko jako wielko gabarytowy. ja lecialem ryanairem (nie pamietam czy w obie strony jesli nie to w druga strone lecialem aerlingusem). wsadzilem wedke 2.4m dwusklad (czyli pewnie kolo 1.3 dlugosci w tubie) do srodka plecaka ze stelarzem (mialem wysoki komin i calosc spakowalem jako walec niejako owiniety dookola tej tuby + wszystko zawinalem stretchem (czasami pyskuja jak ramiona plecaka odstaja, ze sie moga o cos zachaczyc na podajniku). 0 problemow.

tym razem lece z travelem i mam problem z dyni - jak specjalnie kupujesz kij na ebro to mz nie ma co kombinowac tylko kupic krotki kij albo travela.

ja bede w drugim tygodniu kwietnia ;)

Edytowane przez gooral
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tam takie lotniskowe pokazywanie gdzie Twoje miejsce "obydłotelu"

Jakby ktoś chciał krzywde zrobić, to nie sądzę, by dwie pałeczki plastikowe i 3 metry 80lb plecionki ktoś na lotnisku odkrył...

Dlatego loty do minimum, troszkę mnie wpiernicza klimat na lotniskach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na polskich lotniskach linki i żyłki nie przechodzą w podręcznym.

W Gdańsku nie zgodziłem się na usunięcie linek z dwóch multików, co spowodowało konsternację SG, zwołanie zebrania, ściągniecie komendanta z domu  :ph34r:  . Aż w końcu kazali mi obiecać, że będę grzeczny i wpuścili do samolotu :D z pełnymi szpulami PP na moich Curado.

W Krakowie uparta pani porucznik 10 minut towarzyszyła mi podczas opróżniania pełnej szpuli Ceraty 3000 z podkładu z żyłki i PP....

 

W Ire, w Shannon tylko pooglądali multiki z PP i życzyli mi szczęśliwej podróży.

 

Ale raz pamiętam, że lecąc z Okęcia przemyciłem w podręcznym kilogram główek jigowych :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą plecionką to najdziwniejsza sprawa. Przecież jakbym ją wrzucił luzem to na ich RTG nic by się nie pokazało. Mógłbym nawet uszyć sobie sweter z PP65lbs :) i pruć go w samolocie odzyskując kolejne metry :).

Szkoda, że Osamy nie załatwili wcześniej, gdyby nie on nie byłoby pewnie takich curków na lotnisku :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą plecionką to najdziwniejsza sprawa. Przecież jakbym ją wrzucił luzem to na ich RTG nic by się nie pokazało. Mógłbym nawet uszyć sobie sweter z PP65lbs :) i pruć go w samolocie odzyskując kolejne metry :).

Szkoda, że Osamy nie załatwili wcześniej, gdyby nie on nie byłoby pewnie takich curków na lotnisku :)

Bo ja wiem?

Tu chodzi o cyrk i związany z nim strach. 

Generalnie ludzie boją się niewłaściwych rzeczy. Medialnych.

W USA ludzie powszechnie (w większości stanów) posiadają w domach broń. Rodzice obawiają się posyłać dzieci do takich domów, ale bez problemu posyłają do takich, gdzie jest basen. Na przydomowych basenach w USA zdarza się kilkadziesiąt razy więcej wypadków, niż z bronią. 

Ludzie boją się piorunów, ale nie zawału. Choć ryzyko zawału jest setki razy większe niż trafienia piorunem. 

Boją się wariata pędzącego motorem przez miasto, a nie paniusi za kółkiem rozmawiającej przez telefon. 

Generalnie boją się tego, czego media każą im się bać. Celnicy nie są wyjątkiem. Ich nadgorliwość bywa irytująca, choć ja ją rozumiem. Nadgorliwość jest nagradzana a za pobłażliwość można z pracy wylecieć.

Niewiele to ma wspólnego z głównym wątkiem, ot taka refleksja mnie naszła. Przepraszam ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Jeżeli się nie mieścisz w wymiarach to raczej musisz kupić bagaż sportowy:

 

Opłata za sprzęt sportowy / na stronie wizzair.com i telefonicznie / Za lot, za pasażera i za sztukę bagażu / 168 PLN http://wizzair.com/pl-PL/useful_information/service_fees

 

przypięcie raczej się nie uda, zresztą ja bym nie zaryzykował...

Edytowane przez Jano
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miesiąc temu leciałem do norwegii i płaciłem chyba 420nok czyli ok 230zł

Dodam że nie miałem wykupionej rezerwacji na taki bagaż,dokupiłem go na lotnisku.

Tak sobie policzyłem że w tym roku odłożyłbym już co najmniej 1000zł na dobry kijek,zamiast wozić sprzęt tam i z powrotem co jakiś czas :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...