Skocz do zawartości

Wędkarz w samolocie


Esox_PW

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za odpowiedzi. Ja to planowałem tak zrobić żeby tuba 120 cm, oczywiscie wąska na max 2 wędki w plecaku w komorze i wystawała u góry lub żeby była wzdłuż plecaka przypieta szelkami jakie zawsze są z boku plecaków wyprawowych. Nie mam doświadczenia z tym. Plecaki 80-100 litrów potrafią być długie od 80 cm do nawet 110 cm. Myslę że by mogło to przejść. Pytanie tylko czy by takie coś dopuścili. Torby tak duże w moim przypadku nie wchodzą w rachubę. Planuję survival w głuszy więc wszystko chce nosić ze sobą wygodnie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, to pokaż konkretnie gdzie źle napisałem i co się nie zgadza z Twoimi doświadczeniami w mojej wypowiedzi :D

Wytłumaczę, bo chyba nie do końca zrozumiałeś to co napisałem. Jak zmieścisz się w walizce/bagażu z wędką to idą do luku i nic nie dopłacasz. Zrobiłeś sobie "torbę" z dwóch plecaków i wędka się zmieściła - brawo ale to nadal jeden bagaż. Do tego nie przekroczyłeś lub nikt nie sprawdził, że przekroczyłeś wymiar bagażu dopuszczony przez przewoźnika i voila. Gdzie tu "guzik prawda"?

 

Chodzi o doplacanie. Bagaz nadwymiarowy nie kosztuje wiecej tylko nadaje sie go gdzie indziej (a z reszty watku o kotwiczkach etc byl moral, ze procz podrecznego glowny i tak bedzie grany).

 

Dzięki za odpowiedzi. Ja to planowałem tak zrobić żeby tuba 120 cm, oczywiscie wąska na max 2 wędki w plecaku w komorze i wystawała u góry lub żeby była wzdłuż plecaka przypieta szelkami jakie zawsze są z boku plecaków wyprawowych. Nie mam doświadczenia z tym. Plecaki 80-100 litrów potrafią być długie od 80 cm do nawet 110 cm. Myslę że by mogło to przejść. Pytanie tylko czy by takie coś dopuścili. Torby tak duże w moim przypadku nie wchodzą w rachubę. Planuję survival w głuszy więc wszystko chce nosić ze sobą wygodnie. Pozdrawiam

MZ przypinanie bedzie ok, ale czasami sapia (albo w sumie nawet jak nei sapia to bagaze leca po automatycznej lini transportowej - jak cos odstaje mocno to sie moze zahaczyc i urwac gdzies w transferze - tutaj pisze o przypinaniu tuby z boku). jest jeszcze 3 metoda - nadac wszystko jako bagaz sportowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek, dużo zależy od przewoźnika. 

Tomek napisał, że w Wizzair max długość to 171, ale np w Aerofłot to już tylko 87 cm. Niektórzy podają sumę trzech wymiarów i tak dalej. 

@gooral, nie wiem jakimi liniami leciałeś i jak daleko, bo to ma znaczenie. Mnie od kilku lat problem nie dotyczy, mam travele i mieszczę się z rozmiarem bagażu u wszystkich przewoźników, ale wcześniej miewałem różne przeboje, łącznie z próbą naliczenia 450 $ za przewóz jednej tuby  :D

 

Generalna zasada z wędkami jest jedna - sprawdzić warunki u przewoźnika, którego samolotami będziesz leciał, rozbieżności są ogromne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

"

Tylko klotnia na lotnisku z celnikami przypomina zapasy w blocie ze swinia - po jakims czasie widzisz, ze nie wygrasz a swini sie to podoba. szanse na wygranie (zwlaszcza za granica) sa niewielkie - mi sie zdarzylo, ze celnicy przestawali rozumiec angielski za to gdzies krotkofalowkami sie porozumiewali nerwowo (juz czulem ta rewizje osobista osobista i wypuszczenie mnie na terminal z gaciami w rece minute przed odlotem samolotu ;) w momencie jak zauwazali, ze probuje "strzelac z paragrafow" - Po czesci ich rozumiem. Oni odpowiadaja za bezpieczenstwo i tak np w takim akumulatorze (mi osobiscie zawineli) nic nie widac na rtg bo olowiany- jak rozpoznac pudelko wylozone olowiem z pistoletem w srodku od prawdziwego aku zelowego? waga podobna z wierzchu identyczne. A jak jeszcze jakis lebski koles "

 

 

Drogi kolego Gooral celnicy ni jak sie maja do bezpieczeństwa na lotniskach gdyż za to co możesz przenieść w bagażu jak i rejestrowanym jak i podręcznym odpowiadają " operatorzy kontroli bezpieczeństwa " celnik to zupełnie inna osoba i jej praca polega zgoła na innych zadaniach .

Kiedyś w Polsce sprawami tymi zajmowała sie straż graniczna teraz sa to prywatne firmy wynajęte przez lotnisko tak jak w Warszawie lub Służba ochrony lotniska tak jak np. w Krakowie .

Sprawa ma sie następująco jeżeli cos w rozporządzeniu nie jest wymienione na liście przedmiotów zabronionych a z tego co kojarzę nie ma tam na chwile obecna strun ani żyłek choć możliwe ze kiedyś były , moze zostać dopuszczone do lotu o ile operator nie uzna , ze moze to stanowić zagrożenie gdyż to on odpowiada za nasze bezpieczeństwo podczas lotu , stad ilu operatorów tyle interpretacji w poszczególnych przypadkach . Weźmy np. Noże o długości ostrza powyżej 6 cm sa wypisane w rozporządzeniu i zawsze zostaną wyrzucone do śmieci ale to wcale nie znaczy ze noze o krótszym ostrzu zawsze będziemy mogli przewiesc gdyż nie ma ich wymienionych na liście przedmiotów zabronionych . Moze to być bryloczek scyzoryk który raczej bedzie ok lub skalpel którego żaden zdrowo rozsądkowi operator nie dopuści do lotu w bagażu podręcznym .

Drogi Sławku 2348 jeżeli chodzi o przytoczony przez Ciebie przykład artysta ten moze trafił na jakiegoś nadgorliwego operatora lub operatora starej daty , który pamięta wcześniejsze przepisy i zapomniał zaktualizować sobie w głowie nowe rozporządzenie cóż niestety zdarzają sie i tacy . Pamietajmy jednak tak jak napisałem wcześniej , ze stety ,niestety do operatora należy decyzja o dopuszczeniu lub niedopuszczeniu przedmiotu do lotu i ciekaw jestem jak port odniesie sie do całej sytuacji gdyż z tego co czytałem w ów artykule jeszcze nie odpowiedział . Warto zawsze wysłuchać zdania dwoch stron zanim wydamy osad o słuszności decyzji na która mogło sie skłaniać multum opcji .

Czy wałek do ciasta bedzie niebezpieczeństwem dla wspoltowarzyszy lotu u 75 letniej babci ktora leci do wnuczki do Anglii na święta nalepic pierogów ? A czy ten sam wałek moze być niebezpieczny w rękach rozdraznionego podpitego 35 letniego Anglika który wraca do domu z limem pod okiem i frustracja ze wakacje nie poszły po jego myśli .

Tym porównaniem zakończę i zycze kolegom jak najmniej problemów w ich podniebnych eskapadach .

Pozdrawiam Krzysiu.

Edytowane przez Krzysiu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Wszystko przeszło ;) dozbrojki, główki, kotwice, linki itp. Niepotrzebnie ściągałem główki oraz kotwice i pakowałem w osobne pudełko. Dodam tylko, że trzy tygodnie temu dwa młynki z plecionkami też przeszły.

Edytowane przez zandermafija*SpinnigistaWT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem skąd to przeświadczenie ze nie wolno przewozić dozbrojenia haków i innych tego typu rzeczy przepisy o ruchu lotniczym wcale tego nie zabraniają a wiec wszystkie te rzeczy można przewozić w bagażu podręcznym i nie ma z tym najmniejszego problemu i nic wam nie wywala podczas kontroli bezpieczeństwa . Jeśli ktoś miałby jakieś pytania w tym temacie zapraszam na priv lub odpowiem w wątku tylko chwilkę może to potrwać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem skąd to przeświadczenie ze nie wolno przewozić dozbrojenia haków i innych tego typu rzeczy przepisy o ruchu lotniczym wcale tego nie zabraniają a wiec wszystkie te rzeczy można przewozić w bagażu podręcznym i nie ma z tym najmniejszego problemu i nic wam nie wywala podczas kontroli bezpieczeństwa . Jeśli ktoś miałby jakieś pytania w tym temacie zapraszam na priv lub odpowiem w wątku tylko chwilkę może to potrwać .

 

Czy to znaczy, że można wszystkie "ostre przedmioty" wnieść na pokład?

Tak kontrola interpretuje kotwice, chyba że znasz jakąś oficjalną, inną, interpretację.

A ogólnie strażnicy mają proste podejście - "zakaz wnoszenia na pokład przedmiotów niebezpiecznych". Definicji takowych brak, interpretacja należy do osoby kontrolującej.

Ja nie mam czasu ani chęci "kopać się z koniem", ale co kto lubi   :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LOT:

.... 

Wykaz przedmiotów zabronionych w bagażu kabinowym:

...przedmioty z ostrym zakończeniem lub ostrą krawędzią -  nadające się do użycia w celu spowodowania ciężkiego obrażenia ciała, w tym:

  • przedmioty przeznaczone do rąbania, takie jak siekiery, topory i tasaki,
  • czekany i szpikulce do lodu,
  • ostrza do maszynek do golenia,
  • noże do cięcia kartonów,
  • noże o długości ostrza powyżej 6 cm,
  • nożyczki o długości ostrzy powyżej 6 cm mierzonych od punktu połączenia obrotowego,
  • wyposażenie wykorzystywane do sztuk walki z ostrym zakończeniem lub ostrą krawędzią,
  • miecze, szpady i szable;
  • ......

po imieniu kotwiczek, główek itp. nie ma, ale podchodzą pod przedmioty z ostrym zakończeniem lub ostrą krawędzią 

Edytowane przez slawek_2348
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raz się uda, a raz nie....

"Niebezpieczne" przedmioty latają w głównym, w podręcznym, co najwyżej młynki bez linek na szpulach, albo same młynki bez szpul.

 

Po kilku niezbyt przyjemnych sytuacjach, ale tylko polskich lotniskach, nie ma co na siłę udowadniać swoich racji. Zawsze będziemy na przegranej pozycji....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to znaczy, że można wszystkie "ostre przedmioty" wnieść na pokład?

Tak kontrola interpretuje kotwice, chyba że znasz jakąś oficjalną, inną, interpretację.

A ogólnie strażnicy mają proste podejście - "zakaz wnoszenia na pokład przedmiotów niebezpiecznych". Definicji takowych brak, interpretacja należy do osoby kontrolującej.

Ja nie mam czasu ani chęci "kopać się z koniem", ale co kto lubi   :)

Myśle ze zamiast kopać się z koniem wystarczy przy nadinterpretacji przepisów poprosić o przełożonego danego kontrolera fakt ludzie są różni a przepisy zagmatwane ale w żadnym rozporządzeniu ani dzienniku ustaw dotyczącym lotnictwa cywilnego nie ma nic o wyrzucaniu linek kotwic wędkarskich i tym podobnych przedmiotów akumulatory małe i duze to już inna kwestia .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie wiem ze na pewno spotkaliście się z różnymi fanaberiami na lotniskach bo jak już pisałem ludzie są różni ale przepisy choćby w całej unii europejskiej są takie same niektóre maja sens inne nie maja niektóre są jasno sprecyzowane inne zostawiają kontrolerom duży zakres interpretacji na swój sposób ale możemy choćby zadzwonić do danych służb na danym lotnisku i zapytać zawsze dyżuruje ktoś kto nam odpowie przeważnie osoba nadzorująca dane przedsięwzięcie wiec jeśli nie wiecie czy coś możecie przewiez dana osoba udzieli wam informacji możecie również poprosić o dane tej osoby aby potem na punkcie kontroli bezpieczeństwo powiedzieć z kim o tym rozmawialiśmy i dlaczego dane rzeczy mamy w bagażu .

Żaden normalny kontroler nie wyrzuci nam kotwic ani tym bardziej kołek łącznikowych .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ta pewność @Krzysiu?  ;)

"Norma" to większość   B)

Po co komplikować sobie życie? Wszystko do bagażu rejestrowanego i z głowy. Chociaż zdarzyło mi się zostać "doprowadzonym" do czeluści lotniska, żeby wyjaśnić obraz z prześwietlenia mojego bagażu głównego. Widać było stelaże i kotwice woblerów, które siedziały w dużym pudle (korpusów nie widać, są "przezroczyste"). Obraz był cudny, panna która go oglądała kompletnie zbaraniała. Dopiero trafił się jej koleżka, który wędkuje i wspólnie wyjaśniliśmy, co to za diabeł w pudełku.   :lol:  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bartku co Ci będę gadał zęby na tym zjadłem .

Z tym wszystkim do rejestrowanego bym się tak nie spieszył jeśli nie chcesz za często latać do tych czeluści co wylot :)

Ale fakt w bagażu rejestrowanym przewieziemy większość swoich gratów bez zbędnego zamieszania .

Życzę wszystkim udanych lotów i obyśmy nie musieli tracić nerwów na tak przyziemne problemy jak kontrola przed lotem .

Ktoś coś zapraszam na priv zawsze mogę podać numer i pomoc rozwiać wątpliwości .

Edytowane przez Krzysiu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Uzywal ktos sztywnych walizek (PC/ABS)? Zastanawiam sie nad kupnem takiej zamiast normalnego "duffla" i tub pcv. Wagowo wyglada niemal identycznie 2 tuby plastikowe na 3 sztuki traveli to troszke ponad 2kg - troche mniej niz roznica miedzy miekkim dufflem NF a torba z abs. A torba bedzie chronic wszystko w srodku nie tylko wedki. Tyle teorii. Jakas praktyka? Duzo walizek na lotnisku widze "hard shell" nie sadze my wszyscy je pakowali do maxa ze wzgledu na limit wagi (mam taka teorie, ze taki bagaz w polowie pusty bedzie bardziej podatny na uszkodzenia mechaniczne + jak nie bedzie wypelniony to bety typu kolowortek luzem moga zrobic niezle kuku przlotkom wedek w zwyklych pokrowcach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 miesięcy temu...

2 uwagi dla potomnych:

1. Ryanair wedkarskie bety to 20kg 1 pakunek. Rower to 1 pakunek 30kg, narty 20kg 3 pakunki- moze sie przydac w kreatywnym okreslaniu zawartosci.

2 gadalem z facetem na lotnisku w krk (mialem w bagazu 2 kolowrotki bez szpul), mowil, ze ON BY PUSCIL z linkami, ale nie koniecznie to znaczy, ze mozna brac na pewniaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...