Skocz do zawartości

Początki ...


Zanderix

Rekomendowane odpowiedzi

Ten kołowrotek będzie dobry. Najlepiej zadzwoń do Flyhouse do Piotrka Talmy i pogadaj. Spytaj też o kołowrotek Scierra Orbit 3-4. Był ma wyprzedaży po dobrej cenie i będzie bardzo dobrym wyborem do wędek w klasie 4 lub 5.

Co do kijka, kupując "chrust" możesz do metody muchowej zniechęcić się na samym początku. Przyzwoite wędzisko będzie sprzymierzeńcem zakażenia Ciebie tą chorobą. Pamiętaj jednak że "muchoza" jest nieuleczalna. Można jedynie łagodzić jej symptomy poprzez łowienie na muchę, kręcenie i coraz to nowe zakupy bo w arsenale muszkarza zawsze czegoś brakuje.

A nad Bóbr zapraszam serdecznie. Ale pamiętaj też o Kwisie i Kaczawie. Te 150 km jak Cię wciągnie, przestanie być przeszkodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Co do kołowrotka, rozumiem że również mam omijać najtańszy sprzęt?

Orvis Encounter spisałby się?

http://www.flyhouse.pl/pl/kolowrotek/encounter

 

 

 

Ten "Encounter" Orvisa wygląda na kompozytowy odpowiednik metalowego "Hydrosa" (to bardzo dobry kołowrotek). Pewnie hamulec ma nieco bardziej uproszczony, choć z drugiej strony producent chwali się, że ma moc najlepszą w swojej klasie cenowej. Nie wiem co znaczy owa "moc"bo w # 4-5 jej znaczenie jest dość marginalne - istotniejsza jest płynność pracy i łatwość regulacji. Jeśli rozwiązanie jest choćby zbliżone do Hydrosa, czy Accesa powinno być ok. Kwestia inwestowania w kołowrotki budzi na tym forum spore emocje - są Koledzy, którzy twierdzą, że w małych klasach to tylko magazyn linki, a inni, że bardzo istotna część zestawu. Ekspertem nie jestem, ale jedno wiem z własnego doświadczenia - łowiąc lekko, np. na suchą muszkę z przyponem 0,10 mm hamulec ma bardzo istotne znaczenie gdy weźmie pstrąg 40 +, a pod koniec sezonu pstrągowego nawet takie po 35 cm, dobrze odżywione grubaski, potrafią nieźle odjechać. Istotne jest też by sprawność hamulca nie doznawała żadnych ograniczeń na skutek zamoczenia kołowrotka, by był przyzwoicie uszczelniony, bo piasek też może namieszać. Kołowrotek musi też być dobrze spasowany, bez żadnych luzów, szczelin i innych bzdetów, bo w przeciwnym wypadku może stać się "czepliwy" dla linki czy przyponu, a takie zdarzenia działają wyjątkowo deprymująco zwłaszcza dla poczatkującego - wiem co piszę, bo sam się uważam za takiego......, no może już nie muchowego przedszkolaka, ale z pewnością takiego na etapie 2-3 klasy podstawówki.

 

Jeszcze jedna uwaga - nie kupuj na początek wypasionej, drogiej linki, bo zakładam, że po około roku intensywnego użytkowania i tak wyląduje ona na śmietniku. Będziesz ją deptał, plątał w trawie i krzaczorach, a zapewne także, zwłaszcza na wietrze, możesz skaleczyć ją hakiem.  Do tej pory zdarza mi się, że wiatr "złamie pętlę" i hak ląduje na blanku (na szczęście coraz rzadziej). Uważaj na linkę w przypadku łowienia z drewnianych pomostów - drzazgi mogą być dla niej niemal zabójcze. Kup linkę dobrą, ale najlepiej wyprzedażową - podzwoń po sklepach, popytaj. Nie kupuj jednak byle czego bo możesz się zniechęcić.

 

Serdeczności. Robert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vision Attacc na początek to dobry wybór. Tylko linka nie ma pętelki na końcu i będziesz musiał ją wykonać samodzielnie. Łączników unikaj. Może to łatwiejsze zarabianie linki ale końcówka sztywna, czasami czepia przypon i wygląda byle jak. Tutaj masz sposób, z którego korzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, dzięki!

 

Myślałem na początek o lince Vision Attack albo Airfo Velocity. A jak już ogarnę - to na Rio Gold.

 

Mam #4 Rio Golda i jest ok,.....ale trochę kosztuje - pamiętaj ostrzegałem ;) - w przyszłym roku o tej porze prawdopodobnie zostanie po pierwszej lince wspomnienie. Chyba, że nauczysz się łowić z koszem rzutowym...... Ja próbowałem - przy łowieniu szczupaków ciężkim zestawem #10 bez kosza nawet nie zaczynam i jest idealnie - linka bezpieczna, rzuty dłuższe, ale w #4 jakoś mi on nie leży, pewnie dlatego, że dużo więcej się przemieszczam i trochę niewygodnie być przypasanym do małej plastikowej wanienki.

Edytowane przez robert.bednarczyk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę przeraża wizja robienia samemu pętelki, no ale trzeba będzie ;)

 

A może mieliście okazję pomachać Echo Solo?

http://www.flyhouse.pl/pl/wedki-lista/echo-solo

 

Cena i recenzje z amerykańskich stron zachęcają, zdaje się, że coś na poziomie Redingtona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będąc u Piotrka Talmy machałem wieloma kijkami na sucho i przyglądałem się ich wykonaniu. Jak coś mi się nie podobało, zapamietałem. Tego kijka wśród nich nie ma. Echo zbiera naprawdę dobre opinie, to gwarantuje również nazwisko twórcy. Zadzwoń do Piotra i porozmawiaj. Doradzi w wyborze. Może również linkę znajdzie w cenie Ciebie zadowalającej.

Co do pętelki, może wygląda to trochę skomplikowanie ale uwierz - nie jest trudne, a pętelka wychodzi bardzo fajna, mała, miękka i trwała. Jak będziesz używał np. czystego acetonu linkę wystarczy pomoczyć jedną minutę. Być może ze zmywaczem zawierającym aceton trzeba trochę dłużej. Używa∆ nie za grubej igły, aby weszła w rdzeń.

Jak będziesz kupował nap Attacc'a, poproś robiąc zamówienie aby koledzy z Krakowa zrobili ci pętelkę.

Edytowane przez Marszal
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Można też rozważyć kupno Barrio Fly Line.Angole sobie bardzo chwalą o ile pamiętam to kosztują około £27

W pierwszych postach widziałem kręcioł Greys gx500.Mam go od dwóch lat i muszę powiedzieć,że od greysa spodziewałem się lepszego wykończenia detali.Mój model posiadał ostre krawędzie,które kaleczyły linkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, tak sobie przeglądam forum i zauważyłem, że @Wojciiech interesujesz się wędkami Redingtona. Jakbyś był zainteresowany - mam na sprzedaż bardzo mało używaną (5-6 razy nad wodą) wędkę Redington Tempt 8'6 w 4 klasie, podobno jest to, to samo co Classic Trout (nowsza wersja ale ten sam blank? jak się mylę, niech mnie ktoś poprawi). 

 

Mały szkopuł (a może plusik?) polega na tym, że podczas ostatniego wypadu pękła mi szczytówka podczas wyrywania muszki z zaczepu. Ten plusik polega na tym, że wędka ma dożywotnią, bezwarunkową gwarancję i Pan Talma z flyhouse.pl wymienił mi szczytówkę na zupełnie nową, którą nie łowiłem od tamtego czasu - więc wędka w połowie nowa. 

Wymiana taka w Redingtonie jest bezpłatna, ale łączą się z tym koszta manipulacyjne ze strony flyhouse.pl w wys 100zł (wysyłka do USA kosztuje :/) Ale pewnie jakby się to samemu wysyłało wyszło by taniej. 

 

Moja cena 499zł + przesyłka. Ja zapłaciłem 650zł i tyle chyba nadal kosztuje. 

 

Nie sprzedawałbym ale po pierwsze kupiłem Orvisa Clearwater w 5 klasie no i potrzebuję gotówki na nowe buty do brodzenia ;)

 

Jak chcesz - to bierz :)

 

 

Pozdrawiam

B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doradzam,jak zawsze wędzisko 9/5 jako uniwersalną propozycję dla początkujacych i niezbędny element zestawu już doświadczonych muszkarzy.

 

Jeśli wojciiechu nie latasz na ryby samolotem pomyśl o markowym wędzisku dwuczęsciowym.

 

Może być używane-przecież to w gruncie rzeczy tylko pręt i osprzęt,więc ryzyko wtopy po pomacaniu i obejrzeniu jest minimalne.

 

Orvis,Sage,Vision,Daiwa,Hardy,Scott i parę innych można upolować na giełdach.Jeśli masz czas ,cierpliwość i nie odstręcza Cię brak gwarancji-to właśnie moje typy.Chętnie doradzę w konkretnych przypadkach ,jesli trafisz na coś co miałem. Może na priv.?

 

A właśnie.....priv...Czy nie tam powinien trafić ostatni wpis ? :P

 

No i jeszcze refleksja o przydatności wątków typu "subiektywny ranking tego i owego".Tym razem np. wędzisk muchowych. :)

 

pozdrawiam-Paweł

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Im dłuższy przypon tym mniejszy wpływ. Tego,że ryba widzi linkę i rozpoznaje jej kolor chyba nie wątpimy.No bo jeśli rozróżnia odcienie stosowanych dubbingów, jeżynek,ogonków nawet,to niby dlaczego przepływający obok sznur miałby być nierozpoznawalny co do koloru i średnicy?

Ale jeśli ryba nie wiąże ,kojarzy, linki z przynętą to kolor linki może być transparentny.Ja lubię pomarańczowe,brzoskwiniowe,żółte.

Ale...

jeśli mam do czynienia z bardzo małym ciekiem i sprytnymi,doświadczonymi rybami używam zielonych linek w kolorze traw,płynacych często z prądem po brodzeniu lub kajakowych ekscesach.

Działa :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy kolor sznura ma znaczenie. Ale najlepiej klenie łowiło mi się z ukrycia. W ostatnim momencie wyglądałem gdzieś zza traw i zacinałem. Parę razy łowiłem na słuch, na piankowego pająka lub ważkę. Cmoknięcie i cyk, zacięcie. Parę kleni złowiłem na krótką nimfę w tym sezonie. U mnie rzeczki można przeskoczyć i są strasznie zakrzaczone. Wymaga to ode mnie i żony dużej samokontroli jeśli chodzi o przekleństwa :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja podstawowa, pływająca linka Rio Gold #4 jest pomarańczowa i z reguły nie ma problemu (poprzedni Royal Wulff też był w tym kolorze). Na suchara miewałem brania w sytuacji gdy nie zdołałem poprawić jej ułożenia i linka "doganiała" przypon ..... mucha była zbierana tuż przy lince. Jednak w marcu tego roku, w miejscu gdzie nie było jak normalnie rzucić (krzaczory), na płytkiej wodzie, jestem pewien, że spławiany na niej w dół streamer był nieskuteczny gdyż linka płoszyła ryby, przepływając uprzednio nad nimi. W tym samy miejscu kolega ze spinningiem, rzucając w punkt był nieporównywalnie skuteczniejszy. Tak jak pisał Paweł (@kardi) staram się unikać ryzyka stosując długie przypony, co w moim przekonaniu ma bardzo istotne znaczenie np w przypadku łowienia na suchara pod prąd - "przeszkolone" ryby w takich sytuacjach często ignorują muchę gdy przerzucimy ich stanowisko linką, która potem nad nim spływa. Przypon długości około 3 metrów, przy założeniu jego udanego położenia na wodzie, załatwia sprawę, choć bywa i tak, że jak taki np cwany lipień nie weźmie w drugim rzucie to i przez kolejną godzinę będzie miał gdzieś nasze usilne zabiegi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....No bo jeśli rozróżnia odcienie stosowanych dubbingów, jeżynek,ogonków nawet,to niby dlaczego przepływający obok sznur miałby być nierozpoznawalny co do koloru i średnicy?

Ale jeśli ryba nie wiąże ,kojarzy, linki z przynętą to kolor linki może być transparentny.Ja lubię pomarańczowe,brzoskwiniowe,żółte.

Ale...

jeśli mam do czynienia z bardzo małym ciekiem i sprytnymi,doświadczonymi rybami używam zielonych linek w kolorze traw,płynacych często z prądem po brodzeniu lub kajakowych ekscesach.

Działa :)

tak sobie dywaguje

...a to nie tak, że przynęta (mucha), jej kolorystyka, inaczej widziana jest przez rybę w toni, pod innym katem, przy innym załamaniu światła?.

...a to nie tak, że raczej niewłasciwa technika (kiepski rzut, chlapanie sznurem, etc) bardziej płoszą ryby, niż np. kolor linki widzianej na powierzchni wody przez rybę raczej jako kontur, ciemna linia? 

...choć z drugiej strony jak widzę podnoszącego się kolejy raz do powierzchni wody lipaska, który po przypatrzeniu sie muszce obojetnie odpływa ...to wiem że nic nie wiem :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie dywaguje

...a to nie tak, że przynęta (mucha), jej kolorystyka, inaczej widziana jest przez rybę w toni, pod innym katem, przy innym załamaniu światła?.

...a to nie tak, że raczej niewłasciwa technika (kiepski rzut, chlapanie sznurem, etc) bardziej płoszą ryby, niż np. kolor linki widzianej na powierzchni wody przez rybę raczej jako kontur, ciemna linia? 

...choć z drugiej strony jak widzę podnoszącego się kolejy raz do powierzchni wody lipaska, który po przypatrzeniu sie muszce obojetnie odpływa ...to wiem że nic nie wiem :D  

 

Nie chcę tu mędrkować po dwóch sezonach "muchowania", ale coś w tym jest - wiele miałem przypadków, że dokładnie ten sam zestaw oświetlony był jakoś tak, że rybom coś nie pasowało....., cholera wie co, jakieś refleksy świetlne na przyponie..... ?  Pojęcia nie mam, ale chyba tak. Po pewnym czasie okazywało się jednak, że już jest ok. i nic im nie przeszkadza. Jakiś czas temu ładny lipień ok.40 cm ewidentnie wyszedł i gwałtownie cofnął się od mojej małej jęteczki, by w kolejnym rzucie zebrać ją bez chwili wahania w iście pstrągowym stylu. Ta muchowa "sztuka łowienia" to dziesiątki jeśli nie setki czynników przesadzających o naszej skuteczności......., lub jej braku. Linka i jej kolor to zaledwie jeden z nich. Myślę, że jakieś 20% tych czynników,.....no może troszkę więcej dostrzegam i jestem w stanie praktycznie wdrożyć, ale większej nadziei na zgłębienie wszystkich nie mam.......To chyba dobrze, bo póki szukam, kombinuję, myślę, a nie tylko automatycznie nabijam licznik złowionych ryb, będzie mnie to ekscytować.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę tu mędrkować po dwóch sezonach "muchowania", ale coś w tym jest - wiele miałem przypadków, że dokładnie ten sam zestaw oświetlony był jakoś tak, że rybom coś nie pasowało....., cholera wie co, jakieś refleksy świetlne na przyponie..... ?  Pojęcia nie mam, ale chyba tak. Po pewnym czasie okazywało się jednak, że już jest ok. i nic im nie przeszkadza. Jakiś czas temu ładny lipień ok.40 cm ewidentnie wyszedł i gwałtownie cofnął się od mojej małej jęteczki, by w kolejnym rzucie zebrać ją bez chwili wahania w iście pstrągowym stylu. Ta muchowa "sztuka łowienia" to dziesiątki jeśli nie setki czynników przesadzających o naszej skuteczności......., lub jej braku. Linka i jej kolor to zaledwie jeden z nich. Myślę, że jakieś 20% tych czynników,.....no może troszkę więcej dostrzegam i jestem w stanie praktycznie wdrożyć, ale większej nadziei na zgłębienie wszystkich nie mam.......To chyba dobrze, bo póki szukam, kombinuję, myślę, a nie tylko automatycznie nabijam licznik złowionych ryb, będzie mnie to ekscytować.  

 

Bez dwóch zdań ...zmiennych w tym środowisku wodnym nie brakuje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ale do kompletu by się jeszcze jakieś 0,10 i 0,12 mm przydało na małe suche jęteczki na hakach 18-20, na późnoletniego i jesiennego lipienia, któremu bardzo często dosłownie wszystko przeszkadza. Mam bardzo fajną żyłkę 0,12 Trabucco, ale jeszcze lepsze były Orvisy. Żyłki Visiona też są niezłe, ale trochę mnie zaskoczyły na początku tego sezonu w zimnej wodzie swoją .....kruchością, mimo, że nie były jakieś bardzo stare .... kupiłem je w ub. roku. Miałem wrażenie, że 0,18 mm ze dwa razy strzeliła na "miękkich" zaczepach, zupełnie jakby była o połowę cieńsza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...