Sławek Opublikowano 9 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2007 Może ten muskie nadal walczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 9 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2007 Pokory Jerrego ciag dalszy ...ale Piotr wyciagnal 47 calowego i zeby bylo smiesznie to na Horneta 6 . Teraz ide spac pogadamy jutro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 9 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Września 2007 zeby bylo smiesznie to na Horneta 6 Ha, ha, ha skąd ja to znam Czekamy na info. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 10 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2007 Przyjaciele wiec tak ....nawalil mi zasilacz w komputerze i pewne rzeczy beda dluzej trwaly . Ja jestem za tym aby opisac wyprawe tak jak w zeszlym roku . Czyli dzien po dniu ...tu na ogolnym dziale . Nie jestem w stanie zebrac tego w jednym opowiadaniu do kupy . Mam za malo czasu i dlugo by to trwalo . Do kazdego dnia opisu podsylal bym zdiecia ...i tak byscie sobie to czytali ...i zadawali pytania ...a Mifek by sie podsmiechiwal ...trudno , zniose wszystko jerry ...nadal herbu zebaty szczupak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 10 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2007 Jurek Mordo wochata... jakbym Cię nie lubił to bym się nie podśmiewal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 10 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2007 Wiem Mifek , wiem ...wszyscy Polacy to jedna rodzina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 10 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2007 Przyjaciele wiec tak ....nawalil mi zasilacz w komputerze i pewne rzeczy beda dluzej trwaly . Ja jestem za tym aby opisac wyprawe tak jak w zeszlym roku . Czyli dzien po dniu ...tu na ogolnym dziale . Nie jestem w stanie zebrac tego w jednym opowiadaniu do kupy . Mam za malo czasu i dlugo by to trwalo . Do kazdego dnia opisu podsylal bym zdiecia ...i tak byscie sobie to czytali ...i zadawali pytania ...a Mifek by sie podsmiechiwal ...trudno , zniose wszystko jerry ...nadal herbu zebaty szczupak Dobra Jerry. Zaczynaj bo mnie ssie w żołądku z ciekawości PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 10 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2007 Hi,hi,hi ...mnie tez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 10 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września 2007 Oj Jerry, lepiej juz zaczynaj naprawde Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukomat Opublikowano 11 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Września 2007 Hej, Jerry nie zdazylem cie pozegnac ale przynajmniej zalapie sie na powitanie. Czyli rozumiem ze tym razem wrociliscie z tarcza? To cieszy. Ja juz powoli zaczynam sie pakowac i pod koniec miesiaca zawitam na twoim kontynencie. Mam nadzieje, ze moje wedkarstwo tam na zakupach sie nie skonczy i zawitam przynajmniej z kilka razy nad woda zeby przetestowac sprzecik na tych przeslawnych bassach Pisz, pisz, pisz bo ciekaw jestem wielce. Pamietasz jak pisales cos o bulkach, ze takie prosto z piekarnika najsmaczniejsze Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 12 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Sorry chlopaki dopiero w weekend sie wyrobie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 12 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września 2007 Sorry chlopaki dopiero w weekend sie wyrobie . No ok. Ten whitefish co mi go przesłałeś zapowiada niezłą historię PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 13 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2007 @Jerry, witaj! Nie mogę się doczekać do relacji z twojej wyprawy. Czekamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 13 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Września 2007 Rognis Zeniuchu jutro zaczne pisac . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 14 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 Rognis Zeniuchu jutro zaczne pisac . No. Grzeczny bo już czerwony ludzik zaczyna się niecierpliwić. Od razu pragnę wyjaśnić filozofom, że czerwony nie oznacza od razu marksista PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 Na wstepie chcialbym wszystkim podziekowac za trzymanie kciukow i zyczenia udanej wyprawy ...przyjemnie sie rozpoczyna wyprawe majac za plecami taki doping . Oczywiscie laczy sie to tez z presja ale wiekszosc z Was wie ze - roznie TO bywa . Po za tym sa jeszcze inne walory takich wyjazdow ; odpoczynek , relaks , tlen polnocy i zawsze zalazki Przygody . Wyprawa tegoroczna to juz moj 10 wyjazd do Kanady . Zaczalem w 1999 ale w jednym roku szczescie pozwolilo mi na dwa wyjazdy . Juz po powrocie z pierwszej przysieglem sobie raz w roku odwiedzic te Cudowna Wedkarska Kraine i do dzis realizuje te przyrzeczenie . Oby nadal TO trwalo . Po zeszlorocznej mojej wyprawie nad Kakagi Lake , nie laskawej dla mnie , dlugo sie zastanawialem gdzie by tu sie wyprawic . Juz od kilku lat moje marzenia sa skierowane nie na ilosc ale na jakosc . W starych miejscach na Populus Lake nalowilismy sie duzo ryb i gatunkow ale byly to srednich rozmiarow okazy . Trafialy sie zawsze jakies rodzynki lecz nigdy nie przekroczylismy zaczarowanej granicy 1 metra . Majac juz na Populusie kontakty z muskie i lowiac ich kilka powoli zaczela we mnie dojrzewac milosc do tego gatunku . Jak wiecie obralem sobie herb - zebaty szczupak - i ta ryba zawsze byla na pierwszym miejscu . Poniewaz muskie jest jednak inny i nie mozna go traktowac na rowni ze szczupakiem wiec obie te ryby rozdzielam i obecnie muskie jest pierwszym celem moich planow . Szczupaka i muskie traktuje bardzo powaznie , wszystkie inne bardzo na luzie . Nastawiajac sie na te dwa gatunki i myslac zawsze o duzych okazach przygotowujemy sprzet ktory pozwoli na sukces . Ten sprzet nazwe delikatnie - konkretny . Ten sprzet jednoczesnie powoduje ze ilosc bran maleje bo ryby nie atakuja przynet ktore sa nieomal jak one . Zdarzaja sie oczywiscie odstepstwa od reguly ...to jest przyroda a nie matematyka ....i cale szczescie . Przez cala zime ogladalem prospekty lodgy , jezior , zdiecia muskich zglaszanych na stronach internetowych . Lake of de Woods od dawna slynelo z duzych okazow . Jezioro jest potezne i piekne . Ryby maja wspaniale warunki do rozwoju . Arkady Fiedler juz przed II wojna swiatowa opisywal je w swojej ksiazce - Kanada pachnaca zywica - jako Lesne Jezioro . Ja to jezioro zawsze podziwialem z lewego okna mojego samochodu gdy jechalem na Populus Lake czy w ostatnim roku nad Kakagi Lake , zawsze mnie kusilo . Raz mialem taka szanse bo Pepe zaprosil mnie na spotkanie grubych ryb Salmo ktore mialo miejsce w Pipestone Lodge na polnocnych kresach jeziora . Niestety wtedy juz moje plany byly inne i nie doszlo do zapoznania . W tym roku na wiosne Yokozuna zasugerowal mi dlaczego by nie sprobowac pojsc sladami Pepe i nie odwiedzic wlasnie tego zakatka i tej lodgy . Wyjazd nie byl by calkowicie w ciemno bo duzo informacji zostalo zapisanych na dwoch relacjach salmiakow z wypraw ktore tam odbyli . Do podobnej decyzji rowniez namawial mnie Remek wiedzac o moim muskie fiole . W marcu aby zaklepac miejsce w lodgy wysylam 300$ i 30 kwietnia otrzymuje potwierdzenie rezerwacji ...machine ruszyla . Od tego momentu zaczalem realizowac plan wyprawy . Na pierwszy strzal poszlo zbieranie informacji , map i po malutku kompletowanie sprzetu . Sprzetu ktory wydawalo mi sie ze mam ! ale jak to z nami wedkarzami bywa zawsze znajdziemy powod by czegos brakowalo . Podjalem tez decyzje zeby zawsze w weekend pojechac nad wode i potrenowac . Trening to nie tylko sprzet a wiec przynety , wedziska ale rowniez trening psychiczny i fizyczny ..Jerrego ...aby byc przygotowany na duza rybe i nie zawiesc . W tym roku postanowilem ze pojedziemy w pierwszy tydzien wrzesnia . Liczylem na warunki pogodowe sprzyjajace wedkowaniu a wiec nie za goraco , nie za zimno . Liczylem tez na mala obsade ludzi w lodgy . Bylo juz po wakacjach i sami zatwardziali wedkarze stanowili zalogantow . Caly okres letni trwaly moje przygotowania , zbieranie sprzetu , wiadomosci i odliczalem dni kiedy w koncu wsiade do samochodu i rusze w droge . W droge po Pierscien Muskie .jerry herbu zebaty szczupak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 14 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 Zapowiada się dobrze Kubki smakowe zostały zaktywowane. Proszę o dalszą część. Jurku, zdjęcia przesyłaj do mnie będe je wklejał w razie jakbyś nie mógł zrobić tego sam. Skąd ja znam to ciągłe zakupy sprzętu. A co to dopiero będzie jak kiedyś tam pojadę na musky To się dopiero zacznie. Nie wyobrażam sobie mojego wejścia do BPS - psycholog będzie potrzebny i środki uspakajające - a może butelka dobrej whisky? W każdym razie Jurku pisz, pisz ... PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 21 wrzesnia to bedzie bardzo ciekawy dzien . Wy na zlocie Jerkbaita , ja na Zawodach Salmo w Rhinelander ...i w ten dzien otwiera podwoje Sklep Cabelas w 15 minut odemnie . Bedziesz wiec mial podwojny zawrot glowy i trzeba bedzie dwie sakiewki i dwoch psychologow naszykowac . Chiwas Whisky z 12 letniego zacieru to u mnie juz stoi chyba z rok ...jakos nie bylo godnej okazji . Szykuje sie bardzo ciekawy nastepny weekend ....do tego dochodza urodziny Slawka ...juz mu zycze wszystkiego dobrego , a wy mu pozyczycie na Zlocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 14 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 21 wrzesnia to bedzie bardzo ciekawy dzien . Wy na zlocie Jerkbaita , ja na Zawodach Salmo w Rhinelander ...i w ten dzien otwiera podwoje Sklep Cabelas w 15 minut odemnie . Bedziesz wiec mial podwojny zawrot glowy i trzeba bedzie dwie sakiewki i dwoch psychologow naszykowac . Chiwas Whisky z 12 letniego zacieru to u mnie juz stoi chyba z rok ...jakos nie bylo godnej okazji . Szykuje sie bardzo ciekawy nastepny weekend Kurcze! Tą Whisky to zostaw na inną okazję jak kiedyś do Ciebie zapukam do drzwi. Wtedy zginiemy na kilka dni gdzieś by wszystko sobie opowiedzieć. Oj .. będzie o czym bo maile i forum to ułomny sposób komunikacji. Nie mów nic więcej o sklepach. W razie czego kart kredytowych nie biorę. Zacznę do tego czssu ćwiczyć medytację ZEN. Jak będę wchodził do sklepu to będę nucił mantry by mnie na pokuszenie nie wodziły przeceny Super sprawa Jurku! Pozdrów na zawodach wszystkich znanych mi i nieznanych. Jutro w takim razie wysyłam pakę z koszulkami i czapeczkami - może dostaniesz???? PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trout Opublikowano 14 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 No Jerry już czekam niecierpliwie na kolejną dawkę emocji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 Szansa ze dojdzie jest jak 50/50% ...wiec wysylaj ...zaluje ze predzej Cie Wasc nie zawiadomilem ...nie chcialem robic smakow nie bedac pewnym ze do wyprawy na Zawody dojdzie . To jubileuszowe Zawody , ma byc Pepe i Radek , beda rozmowy i pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 14 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Września 2007 @ Trout rybeczko moj komp nadal nie dziala , nadaje z syna maszynki ...jest ciezko ale bede sie staral Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Opublikowano 15 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 A dziękuję Jerry, dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trout Opublikowano 15 Września 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 15 Września 2007 Jerry śpiesz się powoli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jerry hzs Opublikowano 16 Września 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Września 2007 Nadszedl ostatni 31 dzien sierpnia , piatek . W tym dniu nie pracowalem i mialem czas troche odespac nocke ktora mnie czekala . Mielismy juz spakowane niektore bagaze wiec spokojnie szykowalismy sie do wyjazdu . Planowalem wyjechac o 19.00 wieczorem liczac na minimalny luz na autostradach . Poniewaz to byl dlugi weekend , bo w poniedzialek Labor Day , to wiekszosc podroznych planowala wyjazdy podobne do naszego . Mimo wieczornej pory na autostradzie panowal tlok wiec zdecydowalismy sie na jazde bocznymi drogami az do granicy Wisconsin . Tam wjechalismy na autostrade kierujac sie na polnoc do miasta Dulth . W tym miescie konczy sie Wisconsin i zaczyna stan Minnesota . Minnesote przecinamy w okolo 4-5 godziny i meldujemy sie na granicy w Internacional Falls , jest 7.00 rano . Odprawe w Kanadzie przechodzimy bez problemu i jestesmy w domu ...znaczy sie w krainie wedkarzy i mysliwych . Teraz czekala nas trzy godzinna jazda na polnoc do miasta Kenora . Miasto to lezy na polnocnych obrzezach LODW [ Lake of de Woods ] . Jadac od granicy z USA caly czas jedziemy wzdluz jeziora ktorego dlugosc wynosi 105km . Polnocny jego zakatek jest najbardziej poszarpany polwyspami i nadziany wyspami jak ciasto rodzynkami , jest to istny labirynt . O godzinie 10.00 rano kilka km przed Kenora zbaczamy w lesna droge i po kilku minutach dojezdrzamy do Nortern Harbor . Tu dzwonimy do Lodgy . Po okolo 20 minutach przyplywa duza lodz kryta kabina aby nas zabrac na Polwysep Pipestone . Na samym czubku tego polwyspu w zatoczce miesci sie nasz domek na najblizsze 7 dni . Jadac przez cala noc jestem niezle zmeczony i wszystkie obrazy i dzwieki odbieram jak przez tlumik . Piotr nawiazuje rozmowe z Johnem ktory prowadzi ten wodny autobus . John pokazuje nam po drodze miejsca w ktorych pokazuja sie muskie . Kolejne zakrety , zakola , wyspy i cyple ...za chwile wszystko sie miesza ...to jest ogrom wody na cale zycie ...my mamy 6 pracowitych dni ...to nasz odpoczynek hi,hi,hi . Po dwudziestu minutach takiej jazdy doplywamy do mola Pipestone Lodge . Nasz ekwipunek zabiera melex i podwozi pod domek . Melexem jezdzi Jim , rybak z Qebecu . Jim zajmuje sie lodziami , patroszy ryby , udziela porad ...Jim polubil nas ...my polubilismy Jima . Nastepnie udajemy sie do ofice i poznajemy wlasciciela Petera Haugena . Poznajemy rowniez trzy olbrzymie psy , dwa czarne i jeden bialy . Peter mowi ze to wilk , nalezy spokojnie kolo niego przechodzic i nie spoufalac sie . Psy szwendaja sie po obozie , pilnujac go i nas ... wedkarskie owieczki . Czarne daly sie poglaskac . Bialy wilk wydawal tylko pomruk jak przekroczylismy te zaczarowana granice ktora on wyznaczyl i owieczki sie wycofywaly . Jak to zwykle z nami bywa mimo zmeczenia postanawiamy wyplynac i przywitac sie z woda . Zaznajomic z sprzetem , przypomniec nawyki , naostrzyc zmysly przytepiale miastem ...po prostu poczuc Zew Natury . Nasza lodz to 16 stopowy Lund , 25hp Mercury i sonda Wexilara , my montujemy naszego Eagla 320 , sa kamizelki , sa wiosla , jest kotwica . Jim daje nam duzy podbierak i nosze ...jak dowiaduje sie ze my na muskie . Otrzymujemy tez mape okolic i z niej bedziemy korzystac . Ja jeszcze wczesniej kupilem jedna z czterech map pokazujaca polnocna wschodnia cwiartke i te mape odstawiamy jest za duza . Jim zaznacza nam miejsca ktore sa interesujace do oblowienia . Te mape bedziemy opisywac dalej po swojemu i tak powstaja Mapy Skarbow ...ale na to trzeba lat . W tym dniu plywamy blisko lodgy i naszym sukcesem jest bass smallmouth zlowiony na Horneta 6 przez Piotra ...ja lowie na ciezko i nie mam nic . Jest cieplo , slonecznie i przyjemnie , wieje wietrzyk , pogoda akuratna . Nadchodzi czas ze zmeczenie bierze gore nad checiami , Zawijamy do portu , prysznic , siusiu , paciorek i spac . Jutro niedziela i caly dzien smyczenia przed nami . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.