Czy jest dobrze , Panie Bobrze ?

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Jakiś czas temu stoczyliśmy tutaj zajadłą , pełną swarów i pienistych emocji dysputę o objazdowym show nad Bobrem po tytułem doroczne Mistrzostwa coś tam , gdzieś tam w szybkościowym łowieniu pstrążków .  Też własną ślinę w niej toczyłem Czy te kilkadziesiąt tysięcy złotych obróciło się , z perspektywy czasu patrząc , na korzyść tej rzeki , czy pozostaje tylko szybko zapomnieć , uznając że jak zwykle przeje..bano kasę na kolejne jałowe koko koko . Norwegowie już zapomnieli , zdaje się , czy przyjeżdżają jeszcze ?

Ogryziono z resztek po kadrach , czy też Bóbr rediviva ???!

[Dero1990]

Tomasz nie chodzi ze nic się nie stało.. tylko jak takie coś sie dzieje to sie rusza dupsko i działa... Pare lat wstecz miała być MEWka na Pliszce(taka rzeczka w lubuskim ) decyzja była już wydana na budowę ale kilku ludzi, kilkanaście dni i kilkaset telefonów rozbiło beton.. MEWki nie było i nie będzie. 

[Tomasz K]

A  kto, i dlaczego, przywilej biadolenia chce mi odebrać - czyżbym wodom w czymś uchybił.., przez zaniechanie? 

[drago75]

A  kto, i dlaczego, przywilej biadolenia chce mi odebrać - czyżbym wodom w czymś uchybił.., przez zaniechanie? 

Nie, ale biadolisz jak baba przed menopauzą. Weź dup... w troki, zadzwoń, zapytaj, rozpocznij jakąś akcję. Chyba że piszesz by pisać, to wtedy czekaj do wiosny aż 16 cm okonki się ruszą....

[Tomasz K]

   

[Dero1990]

szkoda śliny...   Pozdrawiam.

[drago75]

   

No dobra, słyszałem że dwudziestaki za monstery bierzesz   Poważnie mówiąc nie widzę żadnej inicjatywy pośród tego grona.

[Tomasz K]

Szacunek.

[drago75]

Tomek, szanuje się ludzi którzy osiągnęli coś wielkiego, reszta to przenosząc na nasz wędkarski żargon to mięsiarze....

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Panowie , w naszej powojennej rzeczywistości nie istnieje coś takiego  jak obywatelska inicjatywa . Centralne planowanie , formatowanie i kreowanie nie toleruje żadnej konkurencji , nie lubi jej , a w konsekwencji tez jej nie ma ..

Tak jak i nas  nie ma ..

A Grodzkie też się nie cieszyło z imprezy , jak nie powiem kto z paciorków i perkalu ?

Świetnym więc rozwiązaniem , wielokrotnie wypróbowanym w praktyce naszej , byłoby w ramach zaawansowanego zarządzania , które wszyscy znamy i lubimy rzekę zlikwidować , albo sprzedać . I mamy kłopot z głowy Ale tego nie zrobimy , bo to byłoby zupełnie nie fair wobec innych ścigantów .

Czy wyczynowym flyfisherman'om nic od życia , albo chociaż od nas , naprawdę się już nie należy ? Nie bądźmy okrutni , ani głusi na wołanie masowo usportowionych przez ZG

Bawiły się sprośnie różne tzw kadry narodowe , niechże i oni się zabawią . Tego prosta tolerancja przecież wymaga , a pieniądze zawsze na taki cel się znajdą . A nawet jak się nie znajda , to też dadzą radę Wymiary są dla nich elastyczne , granice technik plastyczne , mogą łowić nawet wylęg , albo co bądź innego podbierakiem , który też przecież jest elementem flyfishingowego dziedzictwa . I to nie jest w żadnym wypadku głupkowata zabawa zwiazkowych profanów na ostatki , żeby sobie ktoś tak łatwo nie pomyślał 

No już , dawać forsę !!