fario Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2005 Pewnie już o tym gdzieś było, ale zapytam raz jeszcze.Przymierzam się do otwarcia sezonu pstrągowego z wędką castingową i niskoprofilowym multi. Czy w przypadku mrozu (co w styczniu niegdyś nie bywało rzadkością) ma to sens, czy lepiej zastosować klasycznego snuja? Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
admin Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2005 A powiem Tobie, ze dzisiaj też nad tym się zastanawiałem. Sam jestem ciekawy jak doświadczenia innych. Ja zimą nie łowiem więc trudno mi powiedzieć. PozdrawiamRemek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
phalacrocorax Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2005 Nigdy nie łowiłem multikiem na prawdziwym mrozie, ale ostatnio nad Wiartlem ranki były zimne.Używałem Tica Sculptor:Po pierwsze, po pozostawieniu go na noc w samochodzie zamarzał do tego stopnia, że w ogóle nie dawało się nim kręcić. Dopiero ogrzewanie go przeróżnymi sposobami pozwoliło na dalsze łowienie.Po drugie, na wodziku (podobnie jak na przelotkach) zbierał się lód co znacząco utrudniało rzuty.Po trzecie, (w przypadku łowienia pstrągów nie istotne) podczas trollingu gdy przez dłuższy czas nie zwijałem plecionki, woda która dostawała sie na szpulę wraz z linką zamarzała do tego stopnia, że po zwinięciu i wykonaniu kolejnego rzutu odstrzeliłem plecionkę 30lb .Do tego jeszcze jeżeli chodzi o komfort łowienia, to metalowe obudowy multików w niskich temperaturach nie są specjalnie przyjemne w dotyku z wiadomych względów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2005 Ja łowiłem zeszły sezon pstrągi z użyciem Shimano Scorpion 1001 (obudowa plastik) i łowi się super. Kręcimy przecież prawie cały czas więc nic nie zamarza. Wodzik fakt, obmarza, ale to taki sam problem jak obmarzające przelotki. Jest chyba ogólnie troszeczkę zimniej bo np. ręce są ochlapywane przez wodę ze szpuli. Można oczywiście zastosować jakieś rękawiczki itd, ale i tak chyba troszkę zimniej niż ze spinnem.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michumm Opublikowano 20 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2005 Na prawdziwym mrozie? A jaki to sztuczny mróz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2005 Ja łowiłem zeszły sezon pstrągi z użyciem Shimano Scorpion 1001 (obudowa plastik) i łowi się super. Kręcimy przecież prawie cały czas więc nic nie zamarza. Wodzik fakt, obmarza, ale to taki sam problem jak obmarzające przelotki. Jest chyba ogólnie troszeczkę zimniej bo np. ręce są ochlapywane przez wodę ze szpuli. Można oczywiście zastosować jakieś rękawiczki itd, ale i tak chyba troszkę zimniej niż ze spinnem.Pzdr no ale czy to jest rzeczywiscie tak samo jak z zamarzajacymi przelotkami? skoro praca wodzika jest taka wazna, zwlaszcza jak sie rzuca malymi przynetami ...tyle razy pisano, ze odstep do szpuli, lekkosc pracy, lekkosc szpuli, itd, itp ... a tu nagle obmarzajacy wodzik nie jest przeszkoda? mozecie mi zarucic szukanie dziury w calym, pewnie, nawet bedziecie mieli racje, bo jej szukam - dla mnie to sprzeczne wypowiedzi - to jest paradoks sam lowie czesto castingowo zima, na mrozie, ale u mnie wchodza w gre duze przynety i ciezki sprzet a i tak czasami zauwazam, ze to nie wspolgra, mam na mysli, oblodzony wodzik i szpule z bryla loduczesto wtedy zmieniam na stala szpule, nie jest perfekcyjnie, ale jest lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 21 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2005 Trochę nie rozumiem czemu z dużymi przynętami jest lepiej niż z małymi?Nie jest dla mnie problemem że obmarza wodzik. Obmarza znacznie wolniej niż przeotki i wystarczy raz na kilkadziesiąt rzutów go puknać i wszystko spada. Ja nie mówie o obmarazającym ślimaku wodzika tylko o oczku przez które przechodzi żyłka więc co do tego ma wspomniany przez ciebie odstęp od szpuli itd? Chyba nie wiele. Jak jest wodzik za blisko to i zamarznięty jest za blisko.Nie zdażyło mi się żeby szpula przymarzła. Hmm, równie dobrze może marznąć linka czy szpula w stałej szpuli.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 problem jest mniejszy, bo maja wieksza mase, czyli mozna je latwiej poruszyc (wyrzucic), kiedy szpula i wodzik (notabene ja wiem co to jest) przymarzna; jak juz pisalem, paradoksem jest dla mnie, pisanie (i to nagminne) o tym, jak to lekko szpula sie musi krecic, jak to wazne zeby zerdukowac wszelakie opory itp, itd ... a tu nagle oblodzony wodzik nie przeszkadza? skoro nie przeszkadza, to po co to cale bicie piany, wokol wymaganej perfekcyjnosci pracy zestawu (bo samego multika to jeszcze za malo)? do samego odstepu, w sensie stricto, nie ma to nic wspolnego - zgadza sie; ale skoro ten odstep jest taki wazny, bo juz 'milimetry' zaklocaja wyrzut, to i oblodzony wodzik musi miec ten sam wplyw - zaklocac wyrzut; linka na stalej szpuli tez marznie, no pewnie, zadna magia, tyklo ze nawet jak szpula przymarznie, to nadal jedynym elementem, ktory nalezy poruszyc, jest przyneta i linka, w multiku musie tez ruszyc szpula ... no chyba, ze zle glowkoje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 PittW multiplikator niskoprofilowych jak pewnie zauważyłeś wodzik jest rozłączany. Nie ma więc sytuacji, że obmarznie ślimak, jak to może się stać w Abu i ciężko będzie rzucić. Podczas łowienia zimą nie powstają żadne dodatkowe opory. Szpula nie obmarza, to chyba proste bo się nią kręci. Wodzik obmarza tak jak przelotka, ale jak zauważyłeś lód na przelotkach jest bardzo gładki i nie bardzo przeszkadza w rzucaniu do pewnego momentu. Kiedy osiągnięmy ten moment po prostu trzeba oczyścić przelotki i wodzik. Proponuje również wybierać multiplikatory z dużym oczkiem wodzika, starczy na dłużej:)Piszesz Pitt, jakby ktoś Cie zmuszał do używania multiplikatora zimą, a tak nie jest. Dla mnie problem jest trochę sztuczny, bo ja zimą łowie na multi a nie tylko zastanawiam się czy obmarza czy nie. Powiem Ci, że łowi się tak samo jak w innej porze roku. Zamiast się tylko zastanawiać, spróbuj.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 Ja doszedlem do wniosku, ze NIE MA TAKICH przeszkod, ktorych nie moglby pokonac prawdziwie rozmilowany, zeby udowodnic sobie i innym...Przypomina mi sie (nie to, zebym sie czepial, bez uraz)taka piosenka:...na gloowie kwietnyy ma wiaanek, w reku zieloonyy badyylek, a przed NIA biezy baraanek, a nad nia lata motyylek....)))))))Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 Napiszę tylko swoje uwagi,które nasunęły mi się podczas łowienia zimną na multiplikatory.Bazuję na kilku takich przypadkach, które miałem osobiście.Nie chcę też tutaj nikogo do niczego przekonywać. Moje spostrzeżenia są identyczne jak @Phali. 1. Na wodziku zbiera się bardzo szybko lód co znacząco utrudniało rzuty.Zauważyłem też, że wodzik przymarzał dużo szybciej niż sama plecionka.2. Podczas trollingu gdy przez dłuższy czas nie zwija się linki, woda która dostała się na szpulę wraz z linką zamarzała do tego stopnia, że po zwinięciu zdecydowanie utrudniało to rzuty. Szpula obracała się nieprawidłowo.3. Metalowe obudowy multików w niskich temperaturach są nie do zniesienia. Na takiej obudowie gromadzi się takie zimno, że można zwariować, nawet jak ma się rękawiczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 @bartas, ja lowie i zima, i na mrozie, i jednym, i drugim, wiec porownanie mam zreszta jak widac, nie tylko ja mam takie spostrzezenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fario Opublikowano 22 Listopada 2005 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 Dzięki wszystkim za wypowiedzi Może trochę późno, ale doprecyzuję, że chodziło mi o łowienie w temperaturach rzędu -10 stopni. Przy -2 łowię na plecionkę i mróz nie przeszkadza w znaczący sposób, ale przy -10 są już kłopoty... Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 22 Listopada 2005 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2005 Bylem kiedys na trociach przy -10. Po kazdym rzucie na sczytowej przelotce osadzala sie taka kula lodu, ze przed nastepnym trzeba bylo wszadzac do geby, bo to byl najszybszy sposob. O plecionce nie bylo mowy a i zylka, przydaloby sie, gdyby byla czyms nasaczona(podobnie przelotki).Kolowrotek o st. szpuli sprawial o dziwo mniejsze problemy.Przy zmianie stanowiska reanimacji wymagala tez przyneta bo przypominala razem z pewnym odcinkiem zylki lodowa figurke. Nadmienie, ze kolowrotek byl raczej wyzszej klasy a przelotki oryginalne Fuji Sic. W przypadku kontr. zadgryzionych zebem czasu przy takim mrozie, po prostu moze nie dac sie krecic.To samo bedzie mialo m-ce w przypadku starego smaru...albo nieodpowiedniego...Gumo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Dzień Dobry. Zapytam tu, bo nic ciekawszego co odpowiedziało by na moje wątpliwości nie znalazłem. Zaznaczam że na castingu się nie znam. Pytanie moje jest takie. Do jakiej minusowej temperatury komfortowe jest łowienie multikiem z plecionką? - 2st? - 6? Zestaw ciężki do lowienia szczupaków. Jerki, ciężkie duże gumy. Na co zwracać uwagę i przy jakich złych objawach lepiej się poddać i zmienić zestaw na spin?Dzięki z góry za odpowiedzi. Pzdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karkoszek Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Według mnie 0 to granica. Poniżej marzną przelotki, zapycha się oczko wodzika i linka potrafi przymarzać do szpuli, a wszystko prowadzi do niemożności rzucania, bród i nie da się prowadzić. Na mróz w ogóle nie polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BOB1 Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Niestety, mróz nie ułatwia łowienia castem. Wczoraj łowiłem w temperaturach: rano -1 po dwunastej +1. Przelotki obmarzały wpływ ma na to zawsze nawet lekki wiatr. łowiłem na dwa zestawy, lekki i cięższy. Zdecydowanie odporniejszy był zestaw cięższy. Większe przelotki i i wodzik typu TV oraz plecionka 8x jeszcze dawały radę. Lekki kij z malutkimi przelotkami i wąskim wodzikiem i plecionka 4x, chwilami uniemożliwiał łowienie. Co chwila musiałem czyścić. Warto jeszcze pomyśleć o plecionkach dedykowanych na mróz np Berkley NanoFil 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jacob1993 Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Smar silikonowy w sprayu sprawę marznięcia pletki załatwia w 100% może ostatni metr będzie zamarzał co jakiś czas trzeba przeczyscic przelotki i wodzik .Łowiłem tak w temperaturach max -3 nie wiem jak się to sprawdzi gdy będzie zimniej .Też chciałem zmieniać pletke na żyłkę ale zwykły smar silikonowy załatwia sprawę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cubby Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Ja tam łowię zarówno przy -6 jak i w okolicach 0, nigdy nie miałem problemu żeby przymarzł mi wodzik, zwykle problemem są przelotki, zwłaszcza że 95% mojego łowienia to zestawy do 5 czy 10g. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mayou Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Na kiju do 65gr mam FC 0.36mm jako linka główna. Daje rade do -kilku stopni. Na lżejszy zestaw mam plastikowego piscifuna z nanofilem też w miarę spoko. Łowię w rzece, długimi kijami najczęściej w nocy. Przelotki zamarzają bo kije 2.8- 3.11m mają tego tak dużo że na koniec i tak będą małe. Ale da się łowić w przeciwieństwie do plecionek 4 splotowych. Na bardzo lekko miałem że 3 podejścia do FC i zawsze kończyło się to marnie. Ale to chyba kwestia operatora a nie samego rodzaju linki. Z drugiego bieguna na kiju pod kotlety mam morską żyłkę 0.61mm. I to lata bez problemów. Pz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RBTS Opublikowano 4 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2022 Łowiłem (łowię) castem na mrozie wyłącznie średnio i ciężko. Na lekko chyba nie ma co się z tym męczyć. Stosuję stare wędziska z dużymi przelotkami i okrąglaki Abu. Tak wiem, że metalowe i zimne, ale to nie jest dla mnie szczególnym problemem. Zaletą zaś nie do podważenia jest szeroki i druciany wodzik bardzo łatwy do odmrożenia. Cały mechanizm napędu nigdy mi nie przymarzł. W niskoprofilowych maszynkach z małą przelotką wodzika miałem czasem poważne problemy z jego udrożnieniem. Powyższe uwagi dotyczą łowienia do temp. od ok. 0 do -7 stopni C. PS Maszynka musi być oczywiście nasmarowana smarem i olejem niskokrzepliwym. No i żyłeczka rzecz jasna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trout master Opublikowano 5 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2022 Czyli jednak żyłka. Dzięki wszystkim za swoje spostrzeżenia i rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kardi Opublikowano 5 Grudnia 2022 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2022 Jak to przez 17 lat praktycznie nic się nie zmienia…Swoją drogą, stare wątki wartością jerka!!! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cristovo Opublikowano 10 Października 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2023 no właśnie, zima idzie nigdy nie łowiłem zestawem castingowym z żyłką/fluoro, może czas spróbować.....co warto założyć na Curado 201K, by pasowało do kija do 55 gramów? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czarny1 Opublikowano 10 Października 2023 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Października 2023 to weź nawiń trochę dowolnej (najlepiej zbędnej) żyłki i spróbuj porzucać już teraz... na mrozie żyłka będzie jeszcze sztywniejsza i sprawi więcej problemów...kiedyś chciałem za wszelka cenę połowić pstrągi na żyłkę... nawinąłen jakieś 20m fc na plecionke i porzucałem... wnioski: ustawienia hamulca były w zasadzie bez znaczenia; hamowałem prawie wyłącznie dociskiem szpuli; w warunkach małej rzeczki hamowanie kciukiem to za małoproblemem jest odwijanie się żyłki na szpuli, piszę o odcinku pozostałym na szpuli po rzucie... robi się kompletny chaos:( ps. jak ktoś wie jak sobie poradzić z puchnięciem żyłki na szpuli to napiszcie - ja problemu nie rozwiązałem:( 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.