Skocz do zawartości

LB HM Spinnerman


Rekomendowane odpowiedzi

Brawo Kamil :) Ja wczoraj po opowieściach Krystiana - złowił ponad 80 centów sandała na Panica z opadu - ustawiłem się wieczorem na napływie główki i około 22 miałem pięknego zeda na 10 -kę też z opadu. Niestety w trakcie holu ryba weszła w plątaninę jakichś żyłek i wszystko szlag trafił :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie pędzelek 02 (czy jakoś tak- malutki) z ostrym zakończeniem i czarnego Model Air'a Vallejo- 100 razy lepiej będą wyglądały pokrywy na tych Twoich oldtimerach ;)

Piotrek się czepiasz Adama, przecież i tak wobki wyglądają jakoś koślawo  :lol: , oczy zapadnięte jakby te bezsterowce chodziły na haju co najmniej tydzień  :lol: .

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj krótka powtórka z rozrywki. Oprócz poszukiwania kleni, także i boleni. Jeden rapiszonek tylko cmoknął Panica dosłownie 2m od szczytówki. Jakby się wciął, to byłaby jazda. Niestety spudłował. Kolejne miejscówki nie przyniosły brań. Wreszcie rzut ze szczytu główki rostopadle do nurtu. W połowie szerokości rzeki, JAK NIE PRZYDZWONI!!! Mało mnie z kapci nie wyrwało. Myślałem, że będzie większy, ale i tak już fajniejszy, niż większość tegorocznych bolasków.

 

Oczywiście Panic 8cm ;)

 

1scrno.jpg

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, zaraz hipsterski ;)

 

Dzisiaj miałem nie jechać, ale nie mogłem wysiedzieć w domu. 2 puste strzały i jedna rybka, w świetnej, jesiennej kondycji ;)

Oczywiście Panic 8cm.

 

anobuu.jpg

Edytowane przez Kamil Z.
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Kamil, to już ładny grubasek :) Gratuluję. Świetne foty robisz. Jedne z ładniejszych na forum. Czym focisz?

Dzięki ;)

 

Co do fot, to szału nie ma. Ja tam zawsze widzę jakieś mankamenty, ale łowiąc samemu i cykając ze statywu, trudno czasem o dobre ujęcie. Na forum jest kilku speców- jest kogo podglądać i od kogo się uczyć ;) Co do sprzętu. Mam starego, poczciwego Panasonica Lumixa FZ 8. W planach przesiadka na jakieś choć prostsze lusterko z pilotem do zdalnego zwalniania migawki, ale jak to zawsze bywa, fundusze są potrzebne na coś innego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za dobre słowo :)

 

Odnośnie Panica, to dzisiaj stojąc na jednej miejscówce zacząłem co nieco kombinować. W bardzo szybkim nurcie po długim rzucie końcówka prowadzenia musiała być pod prąd, bo nurt spychał woblera poniżej mojego stanowiska, a nie chciałem co chwilę spacerować po brzegu, by zmieniać kąt podania wabika. Żeby uniknąć wyskakiwania woblera nad wodę i chlapania, zacząłem prowadzić go wachlarzem, praktycznie od momentu, kiedy wobler mijał moje stanowisko i zaczynał przyspieszać, gnany nurtem rzeki. Prowadząc woblera na napiętej lince, tylko szybszymi zakręceniami kołowrotka podrywałem go do powierzchni, powodując oczkowanie i krótkie ślizgi po tafli wody (podrywanie szczytówką też jest ok, ale kołowrotkiem zachowujemy lepszą kontrolę i stale napiętą linkę- dzięki temu wobler nie wyprzedza linki spychanej przez nurt i nie łapie jej brzuszną kotwicą) . Chyba wyglądało to na trąconą rybkę, bo jeden konkretny, choć niecelny strzał zaliczyłem ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Miejscówka, miejscówce nie równa. Wszędzie trzeba pokombinować żeby wypracować sobie optymalną prezentację wabia. Przy woblerach powierzchniowych o tyle jest to łatwiejsze, że cały spektakl odbywa się na oczach łowcy ;) Myślę, że łowienie w rzekach na jerki i wszelkie bezstery będzie nadal się rozwijało i ewoluowało w kierunku sięgania po coraz to inne gatunki. Klenie już wielokrotnie potwierdziły zainteresowanie takimi przynętami, że o sandaczach nie wspomnę. Pozostaje kwestia stworzenia konkretnych konstrukcji do połowu danego gatunku w warunkach rzecznych i wypracowanie skutecznych technik połowu a wyniki mogą przejść najśmielsze oczekiwania. Jak pokazuje praktyka, to co rybom jeszcze nieznane często okazuje się pieruńsko skuteczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i sama obserwacja sunącej po powierzchni wody przynęty jest wielce intrygująca, nie tylko dla ryb, ale i dla łowcy. Przynajmniej dla mnie ;) 

 

Oczywiście, w klasycznych miejscach z ostrogami technika łowienia wygląda zupełnie inaczej, ale na szerokim, prawie na całe koryto, bystrzu, takie łowienie pozwalało obłowić większy areał wody, bez potrzeby łażenia, stukania itp. płoszenia ryb.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i takie łowienie poprostu nie jest nudne :)))

Jak każdy topwater. Jakbym mógł, to bym każdy gatunek łowił w ten sposób. Od muchowania (suchar rządzi), przez kleniowe smużaki, okonie i szczupaki na poppery, po bolenie.

 

Tu wielkie podziękowanie dla Ciebie, Adamie, bo wcześniej wyciągnąłem kilka boleni na poppery, ale od tego sezonu przyszła regularność dzięki Panicom. W sumie, to moje boleniowanie otrzymało kolejną, piękną odsłonę. A każda zdobyta sprawność daje ogrom frajdy i satysfakcji. Dzięki!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...