Skocz do zawartości

LB HM Spinnerman


Rekomendowane odpowiedzi

No to wychodzi na to, że jestem rozpieszczony jak kot biskupa, a nawet można by powiedzieć, że kot biskupa to nie ma żadnych wymagań przy mnie  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

Można też powiedzieć, że jak Ty coś Arku napiszesz tutaj, to wiele osób robi kocią mordę, skąd ten Arek aż tyle wie :rolleyes:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to wychodzi na to, że jestem rozpieszczony jak kot biskupa, a nawet można by powiedzieć, że kot biskupa to nie ma żadnych wymagań przy mnie  :lol:  :lol:  :lol:  :lol:

 

Tu nie idzie o rozpieszczenie, a właśnie o tego kota który nie ma wymagań, gdyż ponieważ nie znając tematu, nie wie czego chcieć by mógł  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na prawdę to wielki szacunek  dla Adama, że mu się chciało jeszcze eksperymentować !!!!

Są różni Twórcy,- jedni uważają, że tylko ich woblery są w stanie nieustannie łowić a reszta to szrot, są tacy co nie wychodzą poza sprawdzone modele, ale na szczęście coraz więcej jest takich, którzy chętnie sprawdzają różne koncepcje i nawet czasem się coś uda.

Chwała im za to, bo to nie zapłacony czas , zużyty materiał i nerwy....

Jeszcze nie zapomniałem jak jakieś 20 lat chciałem zrobić idealny wobler boleniowy, poczytać o tym nie było gdzie, były tylko wygórowane własne wymagania, wyobraźnia, i na całe szczęście poderwana laska z Rentgena, która posunęła prace szybciej niż pierwszych 100 nieudanych modeli :lol:  bo dzięki tym zdjęciom zacząłem rozumieć korelację kształtu, rozmieszczenia masy i usytuowania steru....

Potem trzeba było tylko znieść szydercze uśmiechy moich pracowników gdy przepadałem na całe dnie w magazynie i wściekłość mojej wspaniałej sekretarki Ani, która nie mogła znieść syfu jaki robiłem :lol: A teraz, - a teraz pora podać dalej, Adam wziął moje mękolenie na poważnie i chyba się udało  ;)

Dzięki Adam  :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na prawdę to wielki szacunek  dla Adama, że mu się chciało jeszcze eksperymentować !!!!

Są różni Twórcy,- jedni uważają, że tylko ich woblery są w stanie nieustannie łowić a reszta to szrot, są tacy co nie wychodzą poza sprawdzone modele, ale na szczęście coraz więcej jest takich, którzy chętnie sprawdzają różne koncepcje i nawet czasem się coś uda.

Chwała im za to, bo to nie zapłacony czas , zużyty materiał i nerwy....

Jeszcze nie zapomniałem jak jakieś 20 lat chciałem zrobić idealny wobler boleniowy, poczytać o tym nie było gdzie, były tylko wygórowane własne wymagania, wyobraźnia, i na całe szczęście poderwana laska z Rentgena, która posunęła prace szybciej niż pierwszych 100 nieudanych modeli :lol:  bo dzięki tym zdjęciom zacząłem rozumieć korelację kształtu, rozmieszczenia masy i usytuowania steru....

Potem trzeba było tylko znieść szydercze uśmiechy moich pracowników gdy przepadałem na całe dnie w magazynie i wściekłość mojej wspaniałej sekretarki Ani, która nie mogła znieść syfu jaki robiłem :lol: A teraz, - a teraz pora podać dalej, Adam wziął moje mękolenie na poważnie i chyba się udało  ;)

Dzięki Adam  :)

Arku kiedyś w WW napisałeś o tej akcji z woblerem boleniowym :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za dobre słowo  :good:  :highfive:

Woblery robię wyłącznie pod swoje potrzeby i różne ciekawe smaczki wychodzą w trakcie łowienia, więc zawsze da się coś poprawić czy ulepszyć ;) Czasami tez warto wykorzystać sugestie doświadczonych wędkarzy jak np. Arka, ale muszą być to ludzie którzy zęby zjedli na łowieniu na woblery i wiedzą, to czego inni nigdy może nawet nie dostrzegą ;) Żeby posiąść taką Wiedzę; z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć „ Wiedzę tajemną „ :) , trzeba poświecić właściwie całe swoje wędkarskie życie na tą jedną ukochaną metodę i duuużo łowić  :D Trzeba mieć jeszcze coś czego niestety nie da się nauczyć; ten specyficzny szósty zmysł który czasami pozwala myśleć jak ryby :) 

Wszyscy którzy mnie znają czy ze mną łowili wiedzą, że w pudełkach mam tylko swoje woblery, bo ryba złowiona na inną przynętę dla mnie się nie liczy. I nie robię tego z jakiegoś snobizmu czy chęci udowodnienia czegoś komuś. Poprostu, taką drogę wybrałem i sprawia mi to olbrzymią przyjemność ;)

Na wszystkie priv postaram się za chwilę odpowiedzieć.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swimbait ma już na koncie 107 cm ;)  Przynęta stworzona do animacji. A więc, krótki, sztywny patyk i zabawa szczytówką. Możliwości wręcz nieograniczone :)

Mega temat :good:

 

 

Ładna przynęta, nawet bardzo. Ten miękki ogonek daje jakieś walory w pracy przynęty przy tej małej długości? Na pierwszy rzut oka wygląda jak by miał wcale nie pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładna przynęta, nawet bardzo. Ten miękki ogonek daje jakieś walory w pracy przynęty przy tej małej długości? Na pierwszy rzut oka wygląda jak by miał wcale nie pracować.

:D :D :D

Bo, to przynęta ma pracować nie ogonek ;)

Widziałeś w swimach pracujace ogonki ?

Ta płetwa poprostu stabilizuje całość konstrukcji ;)

Edytowane przez spinnerman
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi swimbaitami to będę miał temat do Ciebie Adam, ale tak za rok bo coś nowego kluje się w głowie. Myślę że słonowodne ryby będą tym mocno zainteresowane i niekoniecznie w dzielonej wersji.

K....wa! Jasiu, a Ciebie gdzie znowu niesie ??? :D

Na słoną wodę zdecydowanie swimbaity sie nie nadają. Morskie ryby preferuja baaaardzo oszczędną pracę; to typowi wzrokowce i swim może jedynie je odstraszać. Tam trzeba przede wszystkim daleko, płytko i szybko; bo mowa chyba o Big Game??? Jednoczęściowe HerrXy zdecydowanie tak, tylko już bez żadnych ogonów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Sam takie robię i w sumie tylko takimi łowiłem.

 

Ciekawa przynęta.

Dosyć trudna do prawidłowego zbalastowania. Zależyt co się chce osiagnąć. Napewno dwuczłonowe swimy są najtrudniejsze, ale tylko takim można osiagnąć pracę "chorej ryby". Te wszystkie swimbaity trzy czy wielo członowe, są bardzo proste, bo jakbyś go nie zbalastował, to i tak będzie miał wężowaty ruch przyjemny dla oka wędkarza, ale dla oka szczupaka już nie koniecznie ;)

Jak możesz wrzuć fotkę swojego swima, chętnie zobaczę jak z tym ogonem rozwiązałeś ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...