francisco scaramanga Opublikowano 11 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2013 Jakieś dziesięć lat temu na jednym z kilkudniowych wypadów zaserwowałem kumplom duszoną cebulę z jajkiem. Miałem harcerski kociołek, jakieś 8 litrów pojemności. Skroiłem i poszatkowałem 5 kg cebuli (mały worek). Dusiłem aż puściła delikatny złocisty kolorek, musi być miękka, delikatna w smaku. Cebula w trakcie duszenia mocno siadła robiąc miejsce dla kilkunastu świeżych jaj. Całość dobrze wymieszałem do momentu ścięcia się białka, posoliłem, do smaku podlałem MAGI. Podane z bagietką + świeżutkie masełko. Jako, że towarzystwo było głodne zawartość garnka zniknęła w mig. Każdy brał dokładkę, było pyszne i duuuużo. Koledzy nie uwzględnili jednego, wątroby nadszarpnięte wiekiem nie wytrzymały konfrontacji z tą jakże pyszną a zarazem zdradziecką potrawą. Po upływie kwadransa - dwóch nad obozem przetoczyło się tornado a pobliskie zarośla zostały ostro spacyfikowane. Morał - potrawa była wyśmienita jednak we wszystkim należy zachować umiar, szczególnie gdy podroby do najmłodszych nie należą... Nawet dzisiaj hasło "duszona cebula" kumple kwitują szelmowskim uśmiechem... Ta cebula brzmi smakowicie, ale w jednym namiocie po trzeźwemu to chyba raczej trudno wysiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 11 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2013 Kto by tam o jedzeniu myślał, gdy ryba bierze..; a jak już nie da się inaczej to zjadam wszystkie śmieci, naprędce w Lidlu kupione. A ogniska chce się czasem, oj chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andrzej Stanek Opublikowano 11 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2013 Ta cebula brzmi smakowicie, ale w jednym namiocie po trzeźwemu to chyba raczej trudno wysiedzieć Każdy z uczestników zasiadki miał własne M1. W moim stało łóżko FOX-a gdzie lepiej sypiałem jak w domu, do tego całe zaplecze gastronomiczne + inne wygody... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
francisco scaramanga Opublikowano 11 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2013 ot proszę all inclusive. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
proraf Opublikowano 11 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2013 ja tam na ryby biore posiłek z 5 dań-kanapka i czteropak piwa ,a na serio to czasami ognisko i kiełbasa z cebulą,lub kaszanka z cebula w folii aluminiowej,pieczone obok ogniska,a na koniec ziemniaczki z żaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Capri Opublikowano 11 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2013 Super sprawa !Masz do polecenia jakiś kociołek który się sprawdza ?Dobrym rozwiązaniem jest duszenie w winie..Najpierw obsmażamy cebule z marchewka i miesem (najlepiej wołowina choc uzywalem tez indyka).kawałki wyrzyw moga byc spore i chaotycznie posiekane,mięsa już drobniej.Następnie zalewamy winem(koniecznie czerwonym) i dusimu im dluzej tym lepiej ale max godz, po pol godz delikatne mięso jak polędwica jest gotowe.Generalnie jest to proste danie pochodzące z Francji tzw wolowina po burgundzku .Co do przypraw to koniecznie sol i pieprz ,ja uzywam kminek kolendre i rozmaryn ,ale to wedle uznania .Dla mnie ostatnio danie nr jeden nie koniecznie na ryby,ale zainspirowany tematem kupuje kocioł i zrobię w terenie.pozdrawiamPolecam w ten sam sposób zrobić udka w piwie, warzywka przyprawy do tego ziemniaki w ćwiartki lub jeśli młode to całe, zalać jednym piwem najlepiej wychodziło z "dębowym" lub "strongiem". Polecam:) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 12 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2013 Ależ Kazimierzu , nadzwyczaj często nieekologicznie znaczy niegłupio Czy nocleg Pod Świerkami zyska przy konserwie na zimno ? No pomyśl .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stoner Opublikowano 13 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Marca 2013 Ja panowie to mam taki patent: pospawałem sobie ruszta z elektrod do nierdzewki do tego 4 podpórki (prawie takie jak do wędki).Ustawiam ruszta na podpórkach i gotowe. Zakupiłem chyba w realu albo w carefourze garnek typu wok, za 25 zyla, dorobiłem pokrywkę z blachy aluminiowej i już cztery latka na nim śmigam (nie tylko na rybach). pichciłem w nim wszystko, od zup po ziemniaki pieczone a nawet bigos. Garnek pokryty jest jakąś powłoką (nie znam sie) i rzadko cosik przywiera, poza tym jest lekki.No i czajniczek obowiązkowo, bo bez kawusi na rybkach to ciężko przepykać.Jedzenie z grila totalnie mi obrzydło. Czasami nad wodą przez 24h czuć tą woń, a syf walający się wszędzie w postaci tacek ,talerzyków itp. przyprawia o ból głowy. Narobiliście mi smaka na to Wasze jedzonko 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Byniek Opublikowano 29 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 Zapomnieliście panowie o pachwinie wędzonej /podcipie/ lepsze od boczusia i tańsze. STONER zamiast tacek polecam deseczki z drewna liściastego.podpatrzyłem na filmach wędkarskich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wsw1515 Opublikowano 29 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 Ja jak nie przygotuje sobie dzień wcześniej jakiś wypasionych kolorowych kanapeczek,to biorę bułki do tego jakiś pasztet i berlinki i tym napycham te bułki bez składu i ładu nad woda i też wchodzą.Szczególnie po paru godzinach łażenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stoner Opublikowano 29 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 (edytowane) Zapomnieliście panowie o pachwinie wędzonej /podcipie/ lepsze od boczusia i tańsze. STONER zamiast tacek polecam deseczki z drewna liściastego.podpatrzyłem na filmach wędkarskich.Dlaczego polecasz mi tacki skoro takich nie używam. Mam miskę albo talerz, który póżniej mogę umyć, nie wywalając go.Widocznie niedokładnie przeczytałeś posta Edytowane 29 Marca 2013 przez stoner Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 29 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 podcipie/ lepsze od boczusia i tańsze. Z różnych "podcipii" się w życiu jadało , ale żeby od razu z wędzonej... No chyba,że chodzi o taką z solarium? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stoner Opublikowano 29 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2013 :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamil Z. Opublikowano 13 Czerwca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Czerwca 2013 Z różnych "podcipii" się w życiu jadało , ale żeby od razu z wędzonej... No chyba,że chodzi o taką z solarium? Chyba, że opaloną, niczym golonkę przed duszeniem? Ale to trochę hardcor'e, skoro jest wosk, plastry, czy inne depilatory.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.