Skocz do zawartości

Phenix Mosqito XUL do 3,5g


Kunasz63

Rekomendowane odpowiedzi

To byla zartobliwie Radku ;) swoim dawnym UL do 4gr i 4lb lowilem pstragi do 45cm. Nie bylo mowy o komforcie holu ale mialem sprobowalem i tyle. Doszedlem do wniosku ze jednak mocniejszy kij da mi wiecej komfotu i kontroli nad duza ryba. Kolega mial 50 na ul i na zylce 0.18 i poszedl tak po kamieniach ze przetarl zylke a kolega stal z rozdziawiona japa. UL fajna sprawa ale jednak osobiscie doszedlem do wniosku ze lepiej miec zapas mocy jak wie wkor....c i kaleczyc ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt rozsądny, kto nie chce kalczyć ryb, nie jedzie na poważne pstrągi z żyłką 0,10 ^_^
UL to nie moja bajka, ale rozumiem, że Koledzy łowią tak tam, gdzie warunki do holu są względnie komfortowe i rybom nie dzieje się większa krzywda, niż łowiąc na "normalne" zestawy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby to zrozumieć musiałbyś zamieszkać u nas i zobaczyć co i ile się u nas łowi :) tu nie mam tak rybnych wód jak tam gdzie wy łowicie... okoń 25 z rzeki w której często łowię to tak jak u was złowić 50 :) nie zrozumiecie nas dopóty nas nie odwiedzicie :D i naszych wód

...wiecej czasu nad wodą,mniej przed kompem a zamiast mosquita przyda się dobry 15-20 funtowy kij ;) :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda dyskusja tego typu sprowadza się często do mierzenia swoją miarką, co jest bez sensu i prokuruje uprzedzenia oraz mniej lub bardziej dotkliwe szpile, zupełnie nam tu niepotrzebne. Ja się lepiej odnajduję z kijem 15lb niż 5lb (choć na te Kawalca wynalazki nie próbowałem), ale to nie znaczy, że takie konstrukcje są dla cieniasów łowiących narybek "a nie porządne ryby", łowców internetowych, zawodofcuf "byle złowić cokolwiek w 15 minut"...
Dla mnie najważniejsze jest, jeśli już mam kogoś oceniać, czy wypuszcza ryby i czy złowienie danej ryby było sztuką. Metoda "muchowania spinem" tego nie wyklucza, choć puryści może się żachną, że to karykatura. Nie wiem po kiego walca to krytykować i odrywać od innych, "normalnych" metod połowu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trochę to pozostanie większości łowić ryby tylko na takie wynalazki gdyż większych potencjalnych zdobyczy nie będzie w rzece. Jeszcze trochę. Bo lepiej grzać dupę przed tv w domu i na forum pisać jak to źle na Polskich Łowiskach lub nie reagować gdy coś się widzi.

 

Wędki zacne choć jak dla mnie do łowienia tylko wzdręg i to też nie koniecznie no chyba ze ktoś ma w oczku szczupaka kilogramowego i chce pochwalić się sąsiadom "walka z nim trwała 5 minut"

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh jestem prawie codziennie nad wodą choć na godzine czasami, i uwierz czasem trzeba i ul mieć w ręku

Tomek,to szczęśliwy z Ciebie chłop. Ja jestem raz w tygodniu i się cieszę jak dziecko..Wtedy spinam poslady by coś połowić...no chyba ze Omena Mensah sie zbuntuje i podesle nam front jak dziś...z kilkunastu sandaczy tylko kilka było dobrych;)...później tak dmuchnęlo ze wyrywało pierścienie z sandaczowych wykolaczek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę panowie przesadzacie z tą delikatnością. Kij ten nie służy do połowów metrowych sandaczy czy szczupaków. Mamy nim z powodzeniem wycholować okonia, jazia, klenia czy pstrąga. Nie zauważyłem by chol ww ryb trwał wyjątkowo dłużej niż na innych wędkach, które dotychczas używałem(około 8 lbs). Czterdziestoparo centymetrowe jazie w rzece Wieprz w zasadzie nie wyciągają więcej niż 2-3 metrów żyłki0,16 w ciagu holu który trwa nie więcej niż 20-30 sekund. Jako przyłów miałem szczupaka 67 cm, chwilka i na brzegu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że dyskusja o mosquito zeszła na drugi plan a szkoda .... :) Ja osobiście "nie mierzę każdego swoją miarką" i jeśli czegoś nie znam, nie mam doświadczenia, to tego nie neguję. To, że ktoś lubi coś zupełnie innego niż ja wcale nie uprawnia mnie do mówienia mu, że jest "be". Jeśli któryś z kolegów jest wrogo nastawiony na taki sposób łowienia, to niech po prostu nie czyta tego tematu i po sprawie :)

 

A wracając do tematu ... Z racji tego, że mój mosquito znalazło nowego właściciela mogłem wreszcie spokojnie pobawić się jego dłuższym bratem jakim jest Mirage (zdjęcie kijka było umieszczone kilka wątków wyżej). Cw do 3,5g, przelotki Alpsy, "doczepiana rękojeść". Kij w tym wykonaniu, spokojnie rywalizuje z moskiem. Jest jeszcze bardziej giętki, dalej się nim rzuca (jest dłuższy) i ma naaaaprawdę jak na taką zabawkę sporo mocy. Myślę, że jest świetną alternatywą dla mosquito. POLECAM!!!

 

PS. sceptykom napiszę tylko tyle, że w/w kijkiem znajomy jako przyłów wyjął ponad 5kg karpia i zapewniam Was, że hol trwał krótko :) 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu nie chodzi o różnice rzędu 14g a 10. Tu podśmiechujki dotyczą 3,5g czy może 2g max CW!

Odnoszę wrażenie, że dla wielu czym więcej "U" przed "L" tym wyższy poziom wtajemniczenia wędkarstwa - przepraszam... wędkarstwa "zawodniczego".

A tak po prawdzie, to co mnie to.

 

A te bezrybia??? Napisze tak. Odkąd zacząłem łowić grubiej to i jakoś większych ryb się więcej znalazło.

E... tam Krzychun opowiadasz.Nie masz pojęcia to się nie odzywaj.Taki Okoń na 15centów na moskicie to pewnie daje do wiwatu.Odjazdy,świece,emocjonujący hol na granicy wytrzymałości sprzętu.To jedna strona medalu potraktowana nieco ironicznie.Ale!!!są okresy kiedy duże Okonie reagują tylko na mikro gumki i wtedy taka szpila ma sens. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E... tam Krzychun opowiadasz.Nie masz pojęcia to się nie odzywaj.Taki Okoń na 15centów na moskicie to pewnie daje do wiwatu.Odjazdy,świece,emocjonujący hol na granicy wytrzymałości sprzętu.To jedna strona medalu potraktowana nieco ironicznie.Ale!!!są okresy kiedy duże Okonie reagują tylko na mikro gumki i wtedy taka szpila ma sens. 

Tomasz w poście wyżej napisałem, że obecnie UL leżą w tubie :) .Ty wiesz o co chodzi, inni wiedzą ale nie wszyscy wiedzą :) .Jak uważają że łowienie tylko od 10g ołowiu ma sens to ich sprawa, ale tak jak Sylweczek napisał niech nie czytają i negują jak się znają :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łowię od 4-5g masy główki, bo takim ciężarem wygodnie mi się rzuca castem, bardzo rzadko zakładam główkę 3g, ale to już absolutne minimum i muszę przyznać, że mocno zaintrygował mnie ten tamat, bo nie lubię troczków, dropshotów i innych podobnych wynalazków. Czasami trafiam na dni, że naprawdę ciężko czymkolwiek zainteresować pasiaki i może to byłaby jakaś alternatywa na "kulawe" chwile nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łowię od 4-5g masy główki, bo takim ciężarem wygodnie mi się rzuca castem, bardzo rzadko zakładam główkę 3g, ale to już absolutne minimum i muszę przyznać, że mocno zaintrygował mnie ten tamat, bo nie lubię troczków, dropshotów i innych podobnych wynalazków. Czasami trafiam na dni, że naprawdę ciężko czymkolwiek zainteresować pasiaki i może to byłaby jakaś alternatywa na "kulawe" chwile nad wodą.

Też nie cierpię zboka i w lipcowe gorące dni to jedyna szansa połowić pasiaki.Owszem można łowić grubiej i czekać  na 1 branie w ciągu 3-4h ale po co jak  delikatnie łowiąc można zaliczyć od kilku brań w górę.

To jest indywidualna kwestia podejścia do sprawy.Jak dla mnie w lipcu stanie w krótkich majtach nad wodą, rzucanie wręcz kąpiącym się pannom główki 1,5g  z gumką 3cm "w majtki" i łowienie nie tylko pasiaków, ba nawet okołowymiarowych sandaczyków :P .Co niektórzy jeszcze mało wiedzą :lol:  :lol: :lol: . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jozi,uważaj bo rzucając takiego 3.5cm plemniora w stronę kąpiących się lasek może zaowocować złowieniem...bobra ;)

Patryk, niektóre bobrzyce ciekawe są jak się łowi :lol: .

Jednej to wytłumaczyłem, że każda kobieta to wędkarka, bo lubi trzymać kija w ręce :lol:  :lol: :lol:  :lol: . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu kilku postów w wątku z pewnym obrzydzeniem wziąłem komara i polazłem nad rzekę pierwsze branie szczupak około  50 cm, hol trwał 50 s albo krócej. Pomyślałem, że chory. Kolejne branie w ryj wędka się przygięła  myślę okoń 15 cm niestety jaź ponad 30 pewnie foruma nie czyta albo miłośnik sporów ekstremalnych.  

1f765162128eee6fmed.jpg

Został pouczony i wypuszczony. Pijawkę usunąłem Pozdrawiam

Edytowane przez skalka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UL? Ultra Long? Jak to nie? B) :lol: :lol:

Ultra Long też chyba niechętnie :rolleyes: , chyba, że  "te" lub "ci"  co opisują zaistniały epizod jako - wrzucenie ogórka do garażu  :lol:  :lol:  :lol:

 

Żeby nie było jednak całkowitego oftopa to powiem tak:

Umyślnie nie zabieram głosu w dyskusji gdyż nie łowię aż tak "cienko" (a gdybactwa jest tu wystarczająco dużo) jednak widziałem kilka takich wykałaczek we wprawnych rękach i nigdy nie poległy na przyłowie typu szczupak 60 cm czy podobny boleń. Jedyną cechą, którą zauważam wyraźnie jest to, że owe "wprawne ręce" są świadome mocy całego zestawu i nie boją się wygiąć wędki a te narzekające zazwyczaj po wygięciu szczytówki pędzą po mocniejszy kij i wylewają swoje żale na forach z utęsknieniem poszukując wędki okoniowo-sumowej..... 

Z wiarygodnych powtarzalnych informacji o UL Phenixa wynika iż nie brakuje im mocy co potwierdzaja koledzy w powyższych postach.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największe Jazie połowiłem swego czasu właśnie na UL.Nie był to sprzęt-kosmos.Wędka Mistral wklejanka ale o akcji zbliżonej do normalnej wędki.Pierwsze ich patyki były naprawdę wybitne.Potem spartolili.Jaśki brały na mikro twistery na główce ok.1gram.Kilka ryb powyżej 60cm i bardzo dużo 40-50cm.Na inne przynęty nie reagowały. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największe Jazie połowiłem swego czasu właśnie na UL.Nie był to sprzęt-kosmos.Wędka Mistral wklejanka ale o akcji zbliżonej do normalnej wędki.Pierwsze ich patyki były naprawdę wybitne.Potem spartolili.Jaśki brały na mikro twistery na główce ok.1gram.Kilka ryb powyżej 60cm i bardzo dużo 40-50cm.Na inne przynęty nie reagowały. 

Widzisz Tomasz mogłeś z uporem maniaka łowić na woblerki i inne wynalazki a one miały wszystko słodko w d........

Dopiero 1g+twisterek przymosił efekty.Bardzo często tak jest, że na nic innego nie chcą reagować tylko mikroprzynęty :D .

Doskonale to znam z połowu lipieni, np.  sucha muszka na haku 22-24.

Jak to mówią, czytać wodę......

Edytowane przez Jozi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno nie zaglądałem i widzę, że paru "miszczów" spina ruszyło to parcie na UL.  No cóż, ja tak właśnie mam. Elixira phenixa używam ok. 50% w roku, 40% delikatnego jiga wklejki[miałem diaflexa robinsona do 8g a teraz trenuję elvisa kongera do 4g] i nadal szukam kija pod siebie bo żadna z tych wklejanek idealna nie jest.

Pozostałe 10% to inne kije[parę ich mam] i raczej te procenty się zmniejszają a wynika to z tego, że lubię łowić tylko takie gatunki jak klenie, jazie, pstrągi, okonie i inny mniej drapieżny białoryb z płytkiej wody a do tego takie narzędzia najlepiej mi pasują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkim Forumowiczów.

Bardzo dużo czasu poświęcam łowieniu UL. Dlatego chciałem również się podzielić moimi doświadczeniami w tym temacie. Powiem szczerze, że bardzo mnie zaskoczyło zdziwienie ze strony @Kamila odnośnie tego do czego właściwie może służyć taka konstrukcja jak "KOMAR". Ja łowie kijkiem do 7g. Przynęty to mikrojigi w przedziale od 0,3-1,5 g. Jeżeli miałbym wolnego tysiaka to pewnie bym go wydał właśnie na Mosquito. Nie zgadzam się z tym, że za pomocą małych przynęt łowi się małe ryby... od momentu kiedy zacząłem łowić na mikrojigi rzeczywiście zacząłem łowić więcej drobiazgu, ale to dlatego, że wielkość tych przynęt nie stanowi problemu dla tych najmniejszych rybek z różnych gatunków. Więc po prostu zwiększamy sobie rozmiarowo zakres łowionych ryb, co z tym się wiąże, łowimy więcej. Mosquito to wędka, która nie musi służyć tylko do łowienia okoni. Na mikrojigi można łowić naprawdę mnóstwo gatunków ryb, ale żeby robić to skutecznie, mieć możliwość posyłania tych leciusieńkich przynęt odpowiednio daleko, trzeba mieć czym je obsłużyć. Delikatnie łowienie czasami robi ogromną różnicę. Pamiętam jak zaraz po zejściu lodu z jeziorka na, którym łowie pojawili się od razu wędkarze. Większość właśnie za okoniem. Efekt był taki, że nie wielu złowiło RYBĘ. Mi udało się złowić ok 30 rybek. Były to jazie, klenie, wzdręgi, płocie, karasie, trafiły się też dwa linki i okonie, które bardzo agresywnie reagowały na najlżejsze wabiki, które prowadziłem przy samej powierzchni. Największą rybką okazał się kleń 37 cm. Wyposzczony po zimie byłem bardzo zadowolony z takich wyników, natomiast tak naprawdę najlepsze miałem w środku lata. Nie wyobrażam sobie łowienia na tak lekkie przynęty kijkiem o gramaturze np. 3-14. Dlatego takie konstrukcje jak Mosquito są jak najbardziej pożądane wśród wędkarzy. Co do mocy tej wędki, to naprawdę nie ma się czego obawiać, słyszałem od kumpla o sumkach 100-120 cm  wytarganych ma mosquito więc daje rade:). Sam mikrospinning to super sprawa, a hol ryb na delikatnych wędkach, które przechodzą w parabolę to poezja:). Są takie dni kiedy potrzeba pójść na wodę i się po prostu obłowić i dzięki UL mamy taką możliwość. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...