Palenie szkodzi..... ale... ;)

[darko]

.

Edytowane 12 Lutego 2014 przez darko

[chincza]

Jedni nie palą inni pałą co lubią ja już nic nie palę ale trzeba troszkę tolerancji . A widzę że z powodu pięknego rękodzieła z pracowni  " HENRYK WOROBIEC " jest burza na forum aż furczy trzeba troszkę na luz wrzucić bo szkoda nerwów a widzę że po zimie z małą ilością  słońca troszkę nie którym się już rzuciło więc coś na luz

[Andrzej Stanek]

Mam w sobie wiele tolerancji, natomiast nie lubię jak mi pod nosem śmierdzi... Każdy czyni zgodnie z własnym przekonaniem. Na luzie to większość mego życia, może dla tego nie musiałem palić...  

[Kuba Standera]

Jedni nie palą inni pałą co lubią ja już nic nie palę ale trzeba troszkę tolerancji . A widzę że z powodu pięknego rękodzieła z pracowni  " HENRYK WOROBIEC " jest burza na forum aż furczy trzeba troszkę na luz wrzucić bo szkoda nerwów a widzę że po zimie z małą ilością  słońca troszkę nie którym się już rzuciło więc coś na luz

Chyba na oczy i problem z czytaniem, albo kolega jeszcze burzy na forum nie widział

[chincza]

Widziałem o słynnego  ( BENCHA ) ale Kuba wiesz że nawet na tym forum nie brakuje hejterów

 

[Kuba Standera]

A tam, hejters gonna hejt, nic tego nie zmieni

 

A tu ludki same wyluzowane się zebrały akurat, bez ciśnień

[Wędkamojehobby]

Palenie szkodzi... mi akurat nie zaszkodziło przynajmniej o tym nie wiem ale mojemu ojcu owszem - koniec 2011 roku usunięte 2 płaty prawego płuca (do dnia dzisiejszego nowotwór nie daje za wygraną, czekają kolejne badanie a może i nawet bez chirurga się nie obejdzie) od tamtej chwili powiedziałem DOŚĆ!

 

Nie wiem jak to zrobiłem ale udało się 

Ponad 15 lat palenia - g... w niczym nie pomaga i jeszcze bije po kieszeni - pomyśleć 1 fajny kijek miesięcznie można sobie kupić .

 

Co się tak tylko mówi że trzeba na coś umrzeć - a tak naprawdę nie warto...

Edytowane 14 Marca 2013 przez Wędkamojehobby

[Bujo]

Witam,

 

Niektorzy jak widac powyzej potrafia cala przyjemnosc zabic badz opisac w formie pierwiastkowej. A cygara- zawsze zabieram ze soba piekna i wielka Cohibe, odpalam tylko jak zlowie cos bardzo duzego, pare cygar wypalilem, nie za duzo. 

 

Bujo

 

P.S. O tych marychach lepiej nie piszcie na otwartym forum bo jakis niestrudzony w swoim dzialaniu stroz prawa jeszcze przeczyta i sie tym zajmie  

[Kuba Standera]

Dzięki buce my po za jurysdykcją

[darko]

. 

Edytowane 12 Lutego 2014 przez darko

[darko]

. 

Edytowane 12 Lutego 2014 przez darko

[Andrzej Stanek]

Z cygar to mam cedrowe pudło, COHIBA MADURO 5. https://www.google.pl/search?q=COHIBA+MADURO+5&hl=pl&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=zQpCUd_AC_CP7AbM7IGgCw&ved=0CD0QsAQ&biw=1680&bih=925 idealne pod klasyczne muchy, mały magazyn.

Dodatkowo trzymam w barku (dostałem) "cygaro zwycięstwa" Davidoff Special 'R' Cigars, jako nie palący wypalę gdy zaliczę głowatkę na switch-a...

[Jozi]

Z cygar to mam cedrowe pudło, COHIBA MADURO 5. https://www.google.pl/search?q=COHIBA+MADURO+5&hl=pl&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=zQpCUd_AC_CP7AbM7IGgCw&ved=0CD0QsAQ&biw=1680&bih=925 idealne pod klasyczne muchy, mały magazyn.

Dodatkowo trzymam w barku (dostałem) "cygaro zwycięstwa" Davidoff Special 'R' Cigars, jako nie palący wypalę gdy zaliczę głowatkę na switch-a...

I niedługo pewnie zapalisz  .

A ja dzisiaj 49dni bez papieroska  .

Edytowane 16 Marca 2013 przez Jozi

[Gobio Gobio]

Ja nie palę 2 lata ale ostatnio mnie kuszą.

[Jozi]

Ja nie palę 2 lata ale ostatnio mnie kuszą.

Omijaj palaczy z daleka i nie wciągaj dymu.Mój kolega tak miał, aż go korciło, przychodził na palarnię i wąhał ale nie dał się złamać  .

[zetika16]

Ja już od 2 tygodni e-faja tylko

[chincza]

Ja juz 2 razy po 3lata nie paliłem powrót na 1½ do palenia a teraz 3 podejście i już 2 miesiąc bez z dnia na dzień :-)  

 

A to na MORALE codziennie 14pln wędruje do słoika zaklejonego klejem żeby czasem się nie otworzył i już jest ponad 800 od 16 stycznia nie pale

Edytowane 16 Marca 2013 przez chincza

[dzerwys]

Na jednym ze zlotow po ragafaji widzialem drawskie lososie co to niby wyginely

Nie jeden pamieta ten splin....?

[chincza]

oczywiście zdjęcie jest po jakimś miesiącu zrobione

[Andrzej Stanek]

I niedługo pewnie zapalisz  .

A ja dzisiaj 49dni bez papieroska  .

 

Józek to pogratulować samozaparcia, oby tak dalej. Ja to mam słabość do słodyczy i "podżerania na mieście"... Chyba sobie słoik zakleję...

[Jozi]

Andrzej źle policzyłem, wczoraj było od 06 stycznia  69dni anie 49,    dzisiaj jest 70dni      .

Czyli jakby nie liczył 900zł w słoiku  .

Edytowane 17 Marca 2013 przez Jozi

[darko]

. 

Edytowane 12 Lutego 2014 przez darko

[TomCast]

Wszystko zależy od samego człowieka. Ja papierosów nie pale już klika lat, a stresów w tym czasie miałem tyle, że siwy włos się pojawił. Zapaliłem? Nie i nie zamierzam. Przez cały ten czas kilka razy fajkę pociągnąłem, zresztą pożyczałem ją od przyjaciela, dlatego teraz dostałem w prezencie nowa dla siebie. Nie ciągnie mnie, a paliłem po 1,5-2 paczki dziennie. Fajka ma dla mnie trochę magii, cały rytuał nabijania, później pykania, wolno, bez pospiechu to jest to co mi się podoba. Nie robię tego bo muszę, zabieram ją na wyprawy, bo stała się częścią całości co składa się u mnie na "muchowanie"

[Jozi]

Wszystko zależy od samego człowieka. Ja papierosów nie pale już klika lat, a stresów w tym czasie miałem tyle, że siwy włos się pojawił. Zapaliłem? Nie i nie zamierzam. Przez cały ten czas kilka razy fajkę pociągnąłem, zresztą pożyczałem ją od przyjaciela, dlatego teraz dostałem w prezencie nowa dla siebie. Nie ciągnie mnie, a paliłem po 1,5-2 paczki dziennie. Fajka ma dla mnie trochę magii, cały rytuał nabijania, później pykania, wolno, bez pospiechu to jest to co mi się podoba. Nie robię tego bo muszę, zabieram ją na wyprawy, bo stała się częścią całości co składa się u mnie na "muchowanie"

Da się rzucić?Oczywiście, trzeba tylko chcieć  .Żywy przykład, że się  da  .Gratuluję i podziwiam  .1,5-2paczki dziennie to już trochę było  .

Edytowane 17 Marca 2013 przez Jozi

[Andrzej Stanek]

Eee tam darko jaka "spinka", łasuch od małego byłem i tyle. Mam okresy, że potrafię olać temat a innym razem coś tam podjadam (zima). Fizjonomią chudy nie jestem ale jak sądzę do "otyłych" też mi daleko - tak myślę...    Grunt to humor i pozytywne nastawienie. Zaczyna się sezon siadam do wioseł lub wskakuję w "kamasze Simms-a" i ruchu, że ho ho... Są tacy co palą od małego i trudno tu szukać uzasadnienia, inni sięgają z nudów, eksperymentu towarzyskiego czytaj "głupoty". Stres i nerwy to dobre alibi jak się chce palić a brak samozaparcia by rzucić. W dużej części rozumiem palaczy, przez analogię to tak jak bym miał przestać podjadać np. smakołyki...   Wszystko się da, trzeba tylko chcieć.