Skocz do zawartości

Promocje wędkarskie (około wędkarskie...)


bjpol

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem kolego selk dlaczego tak ambitnie reklamujesz allegro, które chce być kolejnym operatorem chwilówek ...

 

Dodam jeszcze, że każdy może odebrać te monety kto ma tylko konto na allegro i pozwoli się sprawdzić w BIK i innych instytucjach.

Edytowane przez S.N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kolego selk dlaczego tak ambitnie reklamujesz allegro, które chce być kolejnym operatorem chwilówek ...

 

Dodam jeszcze, że każdy może odebrać te monety kto ma tylko konto na allegro i pozwoli się sprawdzić w BIK i innych instytucjach.

Reklamuje darmowe monety . Tylko i wyłacznie. To jest okazja na darmowe zakupy wedkarskie ;).

 

Mam gdzies allegro i to czy ktos skrzysta z kredytu. Monety sa za rejestracje do programu a nie za uzycie programu do dokonania zakupu. Pisze wytłumaczenia bo ludzie pytaja i nie chce kazdemu z osobna tłumaczyc co i jak sie robi

 

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może kolega ma kilka kont na allegro i za każde polecenie tego programu na allegro dobija Wam i sobie "monety".

Taka transakcja wiązana

NIE nie mam kilku kont .. mam jedno konto i  podałem JEDEN link

gdybym miał kilka kont to musiałbym zmieniac linki

 

i tak to jest transakcja wiązana - jak skorzystasz z linku ja tez dostane 25 monet - to jest jawnie w regulaminie

 

bez linku Ty tez +25 monet  nie dostaniesz a nie ma sposobu zeby dostac 50 monet za polecenie samego siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam informację dla tych którzy się cieszą z darmowych wysyłek, promocji, wyprzedaży... zabijacie rynek dystrybucji i na końcu producenta, zwłaszcza w segmencie Hobby.  Chcieli byście mieć w swojej okolicy zajebisty sklep wędkarski, bogato zaopatrzony, najlepiej towar JDM za półdarmo. pomyśleliście skąd się biorą pieniądze na zapłacenie czynsz, prądu, gaz, zus i WYPŁATY dla pracujących w nim ludzi?

Są dwa modele biznesowe:

Mało i drogo (przy czym drogo należy rozumieć jako przemyślany narzut gwarantujący przychód, który pozwoli opłacić koszty z satysfakcjonującym zyskiem, dla człowieka który nie rzadko wykłada wszystkie swoje pieniądze, żeby zatowarować sklep)

Drugi dużo i tanio. Zaajebisty pomysł, tylko na dłuższą metę zabije on producenta. Najpierw odpadają z zakupów u producenta, który postawił na jak najniższą cenę w detalu sklepy stacjonarne, one musza ponieść wszystkie opłaty (ZUS, media, pracownicy...) następnie sprzedawcy na platformach zaczynają dyktować ceny zakupu bo drożej nie mogą sprzedawać a warunki stawiane przez platformy staja się coraz wyższe. Pisałem o tym wcześniej, za darmowa wysyłkę płaci sklep, od każdej aukcji Allegro pobiera 11% . Znam sklep który sprzedaje wobler pewnej marki z zyskiem 1,50 zł a trzeba go jeszcze spakować, nakleić etykietę i wsadzić w paczkomat. Jestem ciekaw czy ci szukający najniższych cen zrobili by to w tej cenie… a jak ktoś kupi 3 sztuki i przekroczy "darmowa wysyłkę" to trzeba dołożyć już realne złotówki.

Tutaj przytoczę historie mojego kolego który stwierdził że będzie sprzedawał przez Amazona, najpierw poniósł koszty związane z przystosowaniem sklepu, szkoleniami, reklamami… Zaczął sprzedawać i się zaczęło… praktycznie 100% reklamacji klient ma rację, na woblerze brakuje „piksela” lub jest nadlewka kleju przy sterze, jakiś farfocel jest przy uszku do kotwiczki. Sprzedajesz zdjęcie towaru który jest w magazynie Amazona i nie masz żadnego wpływu co pojedzie do klienta. Producent to puścił bo towar jest ok, ale w dzisiejszej dobie cwaniaków nie brakuje i towar kupiony nie zgadza się ze zdjęciem więc szukamy puntu zaczepienia. Amazon a w takiej przyznaje rację klientowi, zwraca pieniądze ale tez POZOSTAWIA towar u klienta…. Nie jest tego w stanie wytrzymać żaden sprzedający a za nim producent który nie ma już innego rynku sprzedaży.

Allegro same nic nie wymyśliło, idzie dwa kroki za Amazonem i zaraz to samo będzie u nas. My w naszym małym grajdołku jako producent jesteśmy skazani na upadek, jedni trochę wcześniej drudzy później. Zjedzą nas Chińczycy z ich masową produkcją.

Zastanawiał się ktoś z was ile trwa proces wdrożenia do produkcji woblera z plastiku? Od pomysłu, przez formę do produktu finalnego na półce ? i ile to kosztuje, a to jest tylko jeden model i jedna wielkość ( bo wcale nie jest powiedziane że o 20% większy będzie tak samo pracował)

Proszę tylko nie odpowiadajcie mi co było kiedyś, piszcie o tu i teraz.

Kazik.

 

może to nie w tym miejscu ale gdzieś musiałem to z siebie ...

Edytowane przez Robert Dorado
  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Norbas napisał, nikt nikogo nie zmusza. Ja skorzystałem, za samą rejestrację dostałem 75 monet. Zakupiłem potem jakieś pierdy używając Allegro pay, zaraz dostanę kolejne 50. Nie mam problemu z BIK, już wcześniej kupowałem coś na raty, jakiś ekspres do kawy itp. Nie wiem o co tu robić halo. Poza tym kolega Selk, za polecenia nie dostanie więcej niż 125 monet bo to wynika z regulaminu, więc może dostać monety za maks 5 poleconych osób.

Nie rozumiem dlaczego niektórzy tworzą tu jakieś historie z Archiwum X...

 

Wysłane z Nokia 3310

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda strona ma może rację. Ale jak jest możliwość zakupić taniej to dlaczego nie mogę skorzystać z tej opcji?. Jeśli kupuję używany samochód to zabijam rynek nowych aut?. Nastały czasy, że nie jestem skazany na jeden sklep tylko mogę porównać ceny w różnych miejscach. Salmo jakością poradziło sobie świetnie z podrabiającą konkurencją i nie wylewają nigdzie żali z czapy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RobertDorado - dobrze powiedziane. Niestety większość klientów nigdy tego nie zrozumie, bo patrzy prosto egoistyczne a potem się dziwi, że nigdzie w okolicy nie ma porządnego sklepu wędkarskiego, który stawia na markowy towar w może nie najtańszej ofercie, ale konkurencyjnej. Potem wielkie lamenty, pretensje i roszczenia przy kasie, że nie ma na półce wysokiego modelu Shimano, Daiwy, że drogo itd.

Znam gościa, który nie kupił zanęty droższej o 40gr niż u konkurencji. Hehe, pojechał, spalił paliwo pewnie za kilka złotych i poczuł się "spełniony". Ciekawe czy tacy ludzie jeżdżą po mieście szukając chleba taniej o 10 groszy. Takie podejście zabija producentów, sprzedawców itd. Tym zjawiskiem jest EGOISTYCZNY KONSUMPCJONIZM...czyli myślenie tylko i wyłącznie o sobie. Tacy ludzie wypierają ze swojek śwoadomości caly proces wyprodukowania i sprzedaży danego produktu. Dla nich liczy się tylko cena i promocja. Przez to znika coraz więcej producentów, sklepów, nie tylko wędkarskich. To dopiero początek...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda strona ma może rację. Ale jak jest możliwość zakupić taniej to dlaczego nie mogę skorzystać z tej opcji?. Jeśli kupuję używany samochód to zabijam rynek nowych aut?. Nastały czasy, że nie jestem skazany na jeden sklep tylko mogę porównać ceny w różnych miejscach. Salmo jakością poradziło sobie świetnie z podrabiającą konkurencją i nie wylewają nigdzie żali z czapy.

A jaki samochód jest produkowany w Polsce, przez polski kapitał ? Nie skazuje cię na kupowanie w jednym sklepie tylko Ty kupując w "tym jednym" sklepie u sprzedawcy zazwyczaj jednoosobowego, z magazynem w garażu czyli bez kosztów, powodujesz upadek dobrych sklepów

Znam jeden sklep który od stycznia będzie miał koszty miesięczne na poziomie 21 300 zł, żeby to zarobić musiałby na Allegro zrobić miesięczny obrót ok 260 000 zł (a to jest jeden sklep) myślisz że ten rynek to wytrzyma?

 

To że mam napisane "przedstawiciel marki" nie oznacza że tam pracuje i że nie mogę mieć swojego zdania. Rynek sklepowy znam od drugiej strony i jak napisał Sławek, cierpliwości

Edytowane przez Robert Dorado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, macie rację. Kupując w necie zabijamy lokalne sklepy. Tylko kij zawsze ma dwa końce. Dlaczego w lokalnym sklepie mam kupić kołowrotek za 140 zł, skoro w sklepie który sprzedaje w necie i ma punkt stacjonarny mogę kupić za ok. 100 zł? Dlaczego nawet poza Allegro z przesyłką za 6 dużych gum (20cm) płacę ok. 80 zł, to w stacjonarnym mam zapłacić 120-140 zł? Jestem jak najbardziej za kupowaniem lokalnie, mogę zapłacić trochę więcej ale niech będzie to 10-15% a nie 40-60%. Aż takim lokalnym patriotą nie jestem, aż tak dużo nie zarabiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zodiak- A choćby dlatego, że ceny często zmieniają się z każdą kolejną fakturą i przedsiębiorca lokalny mający sklep stacjonarny często ma większe opłaty niż ten, który sprzedaje z przysłowiowego garażu celowo zaniżając i tak już niskie marże...Hehe, oczywiście pomijając już drukowanie każdego paragonu, bo przecież mógł gdzieś zaginąć w paczce.

Dla mnie osobiście sklep stacjonarny zawsze będzie miał niepowtarzalny klimat, bo często zbliża do siebie wędkarzy i buduje nie co głębsze więzi.

Niestety, ale świat się zmienia i biznes również.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, macie rację. Kupując w necie zabijamy lokalne sklepy. Tylko kij zawsze ma dwa końce. Dlaczego w lokalnym sklepie mam kupić kołowrotek za 140 zł, skoro w sklepie który sprzedaje w necie i ma punkt stacjonarny mogę kupić za ok. 100 zł? Dlaczego nawet poza Allegro z przesyłką za 6 dużych gum (20cm) płacę ok. 80 zł, to w stacjonarnym mam zapłacić 120-140 zł? Jestem jak najbardziej za kupowaniem lokalnie, mogę zapłacić trochę więcej ale niech będzie to 10-15% a nie 40-60%. Aż takim lokalnym patriotą nie jestem, aż tak dużo nie zarabiam.

Trochę masz racji z tymi cenami

 

Prawda niestety jest taka jak piszesz

 

Kolega tydzień temu kupował kolowrotek

Stadic 4000FL

 

Na półce w sklepie stacjonarnym 930zl

W internetowym 738zl z wystlylką

192 zł różnicy to już jest dużo tym bardziej że ani 5 % rabatu nie dostał

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam tak

jak kupuje rzecz o której nie mam zbyt wielkiego pojęcia to  czytam w necie i jak dalej nie wiem co kupic to jade  do starego zaufanego sklepu wedkarskiego gdzie gośc/właściciel  pokaze wytłumaczy powie jakie sa róznice na plus i na minus i wtedy tam kupuje 

ilośc pracy która ten człowiek wkłada w to żebym był zadowolony obliguje mnie do zakupu u niego

 

 

co innego jak  wiem co mam kupic a najlepiej jak w domu po zakupie musze przymierzyc, zastanowic sie, sprawdzic czy pasuje wtedy kupuje przez net

 

nie wspomne juz o tym że jak nie kupie właściwie to  kazdy z kupujacych potem na naszeh giełdzie zaraz wyciag kolezeńskie ceny kiedy odsprzedajemy z 20% strata w stosunku do sklepu stacjonarnego

a okazuje się że czasem jest to w cenie równej lub wyzszej niż najtansza cena w necie

 

no bo co mam zrobic z rzecza która kupie w stacjonarmym wedkarskim i w domu okaże się że nie pasuje mi jednak .

 

mógłbym robic gościowi kłopot i powołujac sie na to że jestem stałym klientem oddac w tym sklepie wedkarskim lub wymienic na coś innego , jechac tam ponownie spalac paliwo pchać sie przez korki a jak kolejna rzecz  znów jest niedobra

 

a jak kupie w necie to wtedy odsyłam do tych "sieciówek w necie zaniżajacych marże" - czesto za darmo bo mam smarta lub jest taka opcja w sklepie

 

 

to takie plusy dodatnie i ujemne zakupu w sklepie stacjonarnym

nie wiem jak to sie dzieje że jednak ten interes dalej sie kreci skoro wszyscy tylko tracą

 

Natomiast dzikei 25 monetom kupiłem sobie komplet woblerków Dorado 25 zł taniej

sprzedawca dostał pełna kwote , zakup sfinansowało allegro z prowizji jaka pobiera ze sprzedaży - nikt nie stracił :)

Edytowane przez selk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam tak

jak kupuje rzecz o której nie mam zbyt wielkiego pojęcia to czytam w necie i jak dalej nie wiem co kupic to jade do starego zaufanego sklepu wedkarskiego gdzie gośc/właściciel pokaze wytłumaczy powie jakie sa róznice na plus i na minus i wtedy tam kupuje

ilośc pracy która ten człowiek wkłada w to żebym był zadowolony obliguje mnie do zakupu u niego

 

 

co innego jak wiem co mam kupic a najlepiej jak w domu po zakupie musze przymierzyc, zastanowic sie, sprawdzic czy pasuje wtedy kupuje przez net

 

nie wspomne juz o tym że jak nie kupie właściwie to kazdy z kupujacych potem na naszeh giełdzie zaraz wyciag kolezeńskie ceny kiedy odsprzedajemy z 20% strata w stosunku do sklepu stacjonarnego

a okazuje się że czasem jest to w cenie równej lub wyzszej niż najtansza cena w necie

 

no bo co mam zrobic z rzecza która kupie w stacjonarmym wedkarskim i w domu okaże się że nie pasuje mi jednak .

 

mógłbym robic gościowi kłopot i powołujac sie na to że jestem stałym klientem oddac w tym sklepie wedkarskim lub wymienic na coś innego , jechac tam ponownie spalac paliwo pchać sie przez korki a jak kolejna rzecz znów jest niedobra

 

a jak kupie w necie to wtedy odsyłam do tych "sieciówek w necie zaniżajacych marże" - czesto za darmo bo mam smarta lub jest taka opcja w sklepie

 

 

to takie plusy dodatnie i ujemne zakupu w sklepie stacjonarnym

nie wiem jak to sie dzieje że jednak ten interes dalej sie kreci skoro wszyscy tylko tracą

 

Natomiast dzikei 25 monetom kupiłem sobie komplet woblerków Dorado 25 zł taniej

sprzedawca dostał pełna kwote , zakup sfinansowało allegro z prowizji jaka pobiera ze sprzedaży - nikt nie stracił :)

Tyle że za "smata" obciążany jest sklep w którym robisz zakupy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej okolicy jest niewiele sklepów wędkarskich gdzie można spotkać sprzęt z aktualnych katalogów. I nie mówię tu o drogim ,a o budżetowym sprzęcie.

Na stojakach stoją kije sprzed kilku lat, czasem wręcz to samo co można spotkać na bazarach. 

Z cenami jednak dwu, trzykrotnie wyższymi niż na tym bazarku.

Za ladą siedzi starszy pan z nosem w gazecie lub telefonie który często stwarza wrażenie jakby klient mu przeszkadzał , zakłócał jego spokój.

Kiedyś wręcz na moje pytanie czy posiada konkretny kijek usłyszałem, że owszem. Na pytanie czy mógłbym towar zobaczyć z kolei do moich uszu dotarł przekaz " ale chce pan kupić czy pooglądać bo mam na zapleczu i wie pan..."

Zachęcające?

Chciałem kupić, ale po takim obrocie sprawy wolałem pojechać 15km dalej i kupić w miejscu gdzie kijek pokazano mi z uśmiechem, cena podobna + wypaliłem dodatkowe paliwo, ale wyszedłem ze sklepu z wędką i zadowolony.

Mam też dwa sklepy gdzie bywam częściej mimo większej odległości.

Ceny mają zbliżone do tych w sieci i jeśli nie jestem zdecydowany to mogę produkty pomacać, porównać i kupić ten który najbardziej mi odpowiada. O dziwo nie narzekają na brak klientów choć są na uboczu. Zawsze jak wchodzę tam nie jestem jedynym klientem.

Jeśli natomiast mam jasny cel zakupu to wygodniej jest mi zamówić przez internet i wtedy szukam najkorzystniejszej oferty cenowej przy jednoczesnym patrzeniu na opinie klientów.

Jedne sklepy stawiają na wyższe ceny i klientów mają mniej.

Inne na niższe i sprzedają więcej.

To gdzie każdy z nas wydaje pieniądze to jego sprawa. To on na nie ciężko zapracował i uważam , że nikomu nic do tego.

Kiedyś każdy w domu posiadał ten sam półkotapczan , i był zadowolony, takie były czasy.

Teraz mamy wybór i rynek na którym trzeba być konkurencyjnym...i nie zapominać że klient bez sklepu sobie poradzi, sklep bez klientów nie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle że za "smata" obciążany jest sklep w którym robisz zakupy

nooo ale sądzisz ze nie dolicza sobie ten sklep tej złotówki do ceny ?

poza tym przeciez ja go nie zachęcam do sprzedazy przez smart  - moze sprzedawać bez smarta, nie rozumiem ? przymus jakiś ?

 

nie zachęcam go tez do sprzedaży przez allegro , czy shopipipi a walą tam ludzie do sprzedazy jak mogą - to cos w tym jest

 

sklep interenetowy nie jest taki drogi - wiem bo pomagałem zakładac znajomej - można naprawdę niedrogo sobie to zorganizowac - w sumie z 1000 zł max  i  około 250 zł miesiecznie za utrzymanie

 

mnie najprościej kupic na allegro - to prawda ale nie znaczy że nie szukam po sklepach internetowych i tam nie kupuje bo mają dobra cene albo towar którego na allegro nie ma

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nooo ale sądzisz ze nie dolicza sobie ten sklep tej złotówki do ceny ?

poza tym przeciez ja go nie zachęcam do sprzedazy przez smart  - moze sprzedawać bez smarta, nie rozumiem ? przymus jakiś ?

 

nie zachęcam go tez do sprzedaży przez allegro , czy shopipipi a walą tam ludzie do sprzedazy jak mogą - to cos w tym jest

 

sklep interenetowy nie jest taki drogi - wiem bo pomagałem zakładac znajomej - można naprawdę niedrogo sobie to zorganizowac - w sumie z 1000 zł max  i  około 250 zł miesiecznie za utrzymanie

 

mnie najprościej kupic na allegro - to prawda ale nie znaczy że nie szukam po sklepach internetowych i tam nie kupuje bo mają dobra cene albo towar którego na allegro nie ma

Wolny rynek tak działa. Nikt nie zmusza do sprzedaży na platformach typu Allegro, Ebay itp. oraz decydowania się na usługi typu Smart. To naturalne, że każdy z nas szuka okazji. Zwłaszcza, że to tylko hobby.  Ceny w sklepach i na CPN jakie są każdy widzi. Zmiany na rynku będą i to znaczne. To oznacza upadek wielu sklepów wędkarskich, wielu będzie musiało przejsć do tych znienawidzonych garaży. Tak, ja również- wole kupic np. 10 sztuk canibali po około 4zł ze smartem niż w lokalnym sklepie stacjonarnym po 7zł sztuka. Brutalne ale prawdziwe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem wam tak

jak kupuje rzecz o której nie mam zbyt wielkiego pojęcia to  czytam w necie i jak dalej nie wiem co kupic to jade  do starego zaufanego sklepu wedkarskiego gdzie gośc/właściciel  pokaze wytłumaczy powie jakie sa róznice na plus i na minus i wtedy tam kupuje 

ilośc pracy która ten człowiek wkłada w to żebym był zadowolony obliguje mnie do zakupu u niego

Prawie nie chciało mi się logować, by coś tu napisać, ale powyższe słowa i podejście zasługują na "poświęcenie".

Miło przeczytać, że są jeszcze osoby które mają "swoje zasady", a nie patrzą na świat jeno z perspektywy łowców okazji lub: dużo, tanio, Tesco.

 

Jeśli idę do sklepu wędkarskiego, by wypróbować jakąś nieznaną mi rzecz, którą z założeniu zamierzam kupić, to jeśli spełnia moje "pierwsze" oczekiwania, to kupuję ją w tymże sklepie, choć pewnie w Internetach da się znaleźć taniej.

Chcę po prostu docenić to, że osoba która mi doradza i sprzedaje, swój czas zamieni na jakieś złotówki, a ja będę miał gdzie przyjść w przyszłym roku.

Oczywiście, jak selk pisał, gdy kupuję znane mi rzeczy, choćby haczyki firmy X, model X, rozmiar X, to mogę sobie poszukać taniej w czeluści Internetu. Ale czasem idiotyczne jest kupienie towaru za 5 zł z przesyłką za 10 zł. Ale przecież pasja jest najważniejsza. laugh.png

 

Tylko nawiążę do wpisu Roberta Dorado (ale w kontekście przedstawiciela firmy, dowolnej firmy).

Rozumiem koszty i logistykę, rozumiem obawy o konkurencję itp., itd., ale nikt nikogo nie zmusza do zakupów, jak i nikt nikogo nie zmusza do bycia producentem/sprzedawcą. Jeśli producenci mają trudności w swym istnieniu, to niech zostaną po prostu klientami. W obie strony wszak działa zasada: chcę dużo, tanio, zajebistego i z dostawą do domu. laugh.png

 

Aż dziwne jest, że wędkarze tak lubujący swą pasję, są takimi sknerami, że liczą każdy grosz lub nawet gotowi są kłusować, bo pasja za droga. biggrin.png

Cóż, może mój stosowany sarkazm o małpach z wędkami wcale nie jest wymysłem. sad.png

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...