Skocz do zawartości

InPost


deichkind

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki Wszystkim za odzew, a Maćkowi raz jeszcze za zaangażowanie.

Reklamacje złożone, zdjęcia wysłane - czekamy.

Jak się domyślam nie będzie z górki, ale nie zamierzam się poddać, włącznie ze zgłoszeniem do urzędu ochrony praw konsumenta jeśli zajdzie taka potrzeba, a na przyszłość co cenniejszego tylko ubezpieczonym kurierem.

pozdro

Michał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ardoro - nie twierdzę że nie masz racji, zapewne masz to już za sobą, jednak w przypadku wykupienia ubezpieczenia, droga do odzyskania pieniędzy będzie na pewno krótsza i mniej stresująca.

Edytowane przez drChlubicz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie z INPOST, ale z DPD, które zawsze odrzuca za 1 razem reklamacje szukając wymówek. Przy pisaniu odwołania wysyłam również pismo o przedsądowym wezwaniem do zapłaty. Od tego czasu ani razu mi nie odrzucili. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło Panie ile to siły trza użyć, żeby tak zmiażdżyć szpulę i złamać drut kabłąka.

Nawiązując do sytuacji przytoczę swoją konfrontację z inpostem w sprawie uszkodzonej przesyłki. Koszt +/- 100 zł. Rzymski garnek i nadmienię tylko, że wypalana glina to nie jest kieliszek do wina wykonany z cieniutkiego szkła.
Żeby była jasność. Przy wypełnianiu danych listu przewozowego zaznaczyłem opcję OSTROŻNIE. Przesyłkę zabezpieczyłem folią bąbelkową, dodatkowym kartonem, z każdej strony kartonu naklejka ostrożnie szkło i dodam również, że nie jest to dla mnie pierwszyzna, ponieważ zajmuję się wysyłką na co dzień.
Mimo wszelkich zabezpieczeń przesyłki garnek dotarł do klienta w formie puzzli. Nie zadowolony klient wysłał mi zdjęcia puzzli i postanowiłem tym samym zadzwonić na infolinię inpostu. W trakcie konsultacji telefonicznej opisując całe zajście, próbowano mi wmówić, że to moja wina, ponieważ źle zabezpieczyłem paczkę. Zatem zadałem pytanie miłemu dżentelmenowi po drugiej stornie słuchawki, jak w takim razie według ich polityki powinna być prawidłowo zabezpieczona paczka, w której znajduje się delikatna rzecz. Otrzymałem zajebiście dyplomatyczną odpowiedź, że trzeba przesyłkę zabezpieczyć w taki sposób, żeby zawartość nie uległa uszkodzeniu podczas transportu. Po rozmowie z bardzo miłym dżentelmenem doszedłem do wniosku, że wypełnię protokół szkody i go wyślę. W odpowiedzi otrzymałem odmowę, która była uzasadniona nieprawidłowym zabezpieczeniem przesyłki oraz tym, że oryginalne opakowanie producenta było używane (tak też zaznaczyłem w protokole szkody). Dodam tylko, że garnek był zabezpieczony folią bąbelkową i został włożony do używanego oryginalnego opakowania, które wewnątrz miało dodatkowe kartoniki w rogach. Oryginalne opakowanie również zostało owinięte folią bąbelkową i wszystko to zostało spakowane do grubego kartonu, który był owinięty stretchem. Nie mam pojęcia, jak w trakcie normalnego transportu, procesu sortowania i znów transportu, taka przesyłka mogła ulec takiemu uszkodzeniu. Rozumiem pęknięcie, ale nie puzzle, które moim zdaniem były wynikiem zgniecenia całego kartonu przez coś bardzo ciężkiego.
No cóż, w moim przypadku reklamacja nie została uznana, a ja byłem delikatnie w plecy. Finalnie klient odesłał puzzle, ja oddałem klientowi pieniądze, a temat z inpostem odpuściłem, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie miałem wtedy na to czasu. Zrezygnowałem również z indywidualnej oferty inpostu i obecnie do tej pory korzystam z operatora, który oferuje usługi większość firm przewozowych. W razie jakiejkolwiek komplikacji z przesyłką wszystko ogarnia operator, a ja mam spokojną głowę. Nie wiem może od tamtego czasu, a było to dawno, polityka inpostu się zmieniła, ale niesmak pozostał. Oczywiście z paczkomatów nadal korzystam i wysyłam rzeczy, ale nic co jest delikatne lub wartościowe (szkło, porcelana, elektronika).

Życzę powodzenia. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Podbiję temat.

Niemal dokładnie rok temu pisałem powyższe posty, składałem reklamację, a ostatecznie pozew sądowy przeciwko InPost.

Po kilku miesiącach dostałem odpowiedź z sądu że sprawa może zostać rozwiązana w drodze mediacji, wysłałem jeszcze parę mejli, ale generalnie odpuściłem gdyż w mediacjach z inpostem brak odzewu.

Jakież było moje zaskoczenie gdy odczytałem dzisiaj mejla z działu prawnego InPost, z prośbą o podanie numeru konta w celu uiszczenia  zasądzonego na moją rzecz odszkodowania :D

Także SUKCES !!!     Czekam na przelew :wub:

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...