Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Powiem ci Maćku, że przynosisz mi szczęście. Najpierw cudownym zbiegiem okoliczności otrzymałem wskazówkę z popsutego woblera, która pozwoliła mi wreszcie zbudować takiego jerka jakiego chciałem mieć w swoim pudełku, czyli "ósemka". Teraz nalegałeś na takiego samego woblera, którego Jacek ode mnie wycyganił ;) Jutro wrzucę tu zdjęcie, wyszedł... w nowej wersji. 

 

Tym czasem przypomnienie pierwowzoru, o którym wspomniałem.

 

post-46021-0-14366200-1367564426_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak  to jakaś nowa wersja :huh:

człowiek na trochę wyjedzie i już jakieś nowe wersje

nie można Cię Robert nawet na chwile spuścić z oka

jak małe dziecko z mazakami same w pokoju :D

 

Przewidziałem to Jacku ;)

 

post-46021-0-02990000-1375019174_thumb.jpg

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wolne, trzy okonie "Ronin 8S" 21g kotwice Owner nr.4, które teraz jadą odwiedzić wody szczupakowe i nie tylko, w innej okolicy.

 

Może kilka słów o możliwościach tej przynęty.

 

Jerk do szybkiego obławiania wody do 2m i w średnim do wolnego tempie poniżej tej głębokości. Do 4m na pewno.  Woda płytka, kij trzymany pod kątem 45 stopni nad lustrem wody. Głębsze ruchy szczytówką, dłuższe odjazdy na boki. W pauzach opad z lusterkowaniem. Woda głęboka, można niemal jiggować na dystans. Na dnie bez zaczepów można stawiać Ronina, utrzymuje pozycję horyzontalną w stanie spoczynku. Po poderwaniu natychmiast pracuje odchodząc na bok, opadając lusterkuje. Nie trzeba chyba za dużo opowiadać gdzie może znaleźć zastosowanie. Można tak nim łowić podobnie jak na niezbyt ciężkiego jigga uzbrojonego w gumę. Alternatywa na sandacza na zbiorniki zaporowe. Nie wymaga użycia specjalnego wędziska jerkowego.

 

post-46021-0-71213400-1375020561_thumb.jpg

Edytowane przez joker
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że moja wyobraźnia ma jakąś szansę z dziełami natury. To co jestem w stanie wymyślić, typu "czachy", jest jedynie ziarnkiem pisku na dnie oceanu. Bezkres przepięknej natury jest cudowny i warto z tego korzystać. 

 

Moja adaptacja na modelu Fario 5

 

post-46021-0-28967200-1375080759_thumb.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Wakacje mają to do siebie, że wielu ludzi odchodzi od komputerów, co uważam za zdrowy objaw. Jednak mam pytania o woblery pstrągowe i nie wypada mi przekazać ich do tych, którzy o nie teraz pytają. Dlatego o ile do wieczora nie otrzymam informacji od osób, które dostały wcześniej powiadomienia, jutro rano wyślę informację do innych. 

:)

 

A od dzisiaj dalsze prace nad Ronin 11S i 11F

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robercie wielkie dzieki za woba mega jest i jesli chodzi o malowanie jak i o ksztalt ogladajac je w necie myslalem ze sa dosc pekata a tu zdziwienie hehe super ksztalt wycieniowany wyrzezbiony bardzo mi sie podoba mysle ze klenie go polubia dam znak jak go zwoduje eheh pozdrawiam!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsza informacja tego dnia. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wcześniej zamawiali woblery pod klenia i pstrąga. Wszyscy, którzy skierowali do mnie teraz zapytania i tu na priv, będą poinformowani o kolejnych przynętach. Niestety nic nie zostało z tej niedużej partii.

 

Żeby jakoś usprawnić rozeznanie w tych modelach musiałem na biegu wymyślić jakieś nazwy. Przed laty kiedy je robiłem praktycznie dla siebie i najbliższego grona nie było potrzeby. Jednak teraz w ten sposób nie mogę tego robić.

 

post-46021-0-74738900-1371635390_thumb.jpg

 

Fario 5cm 3,5g pływający w kotwicach nr12, lub wolno tonący w kotwicach nr10 Praca. Równe tępo z prądem lub pod prąd na wolnym uciągu - wąskie S z przechyłami w pionie. Szybkie tępo prowadzenia - wąsko, nietypowo. 

Na lato w dwóch wersjach krótkiego steru. Przeznaczenie - płytkie bystrza, przemiały, rafy na średnich i małych rzekach, a także opaski i rozwalone ostrogi na większych rzekach. Polecam prowadzić je z nurtem rzeki, na pstrągi nawet szybko. W lato skuteczny na rafach nocą. Poza pstrągiem biorą go klenie, jazie i okonie. Na rzekach nizinnych przyłowem są bolenie i "szczupaki".

 

post-46021-0-75003500-1373522684_thumb.jpg

 

Furia 4,5 cm 3,2g pływający w kotwicach nr12, lub wolno tonący w kotwicach nr10. Praca. Najlepiej pasuje właśnie furia. Mocna "Y" na ogonie. Na lato i wiosnę do ciągnięcia z prądem, a także w poprzek i z wachlarza po skosie, ale praktycznie bez kręcenia korbą. Jedynie kontrola spływu. Ofiary w ciągu dnia, to intensywnie żerujący kleń, okoń i pstrąg. W letnie noce również jaź. Wiosną najskuteczniejsze gdy włażą do wody żaby.

 

Podstawowe kolory do tych modeli były pokazane w wątku. 

 

Może w sierpniu coś się pojawi z tych wielkości :)

Edytowane przez joker
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowanie nowego modelu to czasem strzał w dziesiątką, a czasem wiele prób. To, co nie jest tym o co mi chodziło, zostaje w moich pudełkach. Być może niektórzy sądzą, że w moich pudłach są same rarytasy. Nic bardziej błędnego. Pamiętam jak spotkałem się w Krakowie z Pawłem Nowakiem i nie miałem co mu pokazać. Widziałem zdziwienie w jego oczach  :blink:

Teraz zasilam pudełka niedopracowanymi jerkami, bo nawet do przekazania na testy nie są dobre. One działają, wierzę, że nawet złowią ryby, jednak w świat tego nie puszczę. 

Jedną z dobrych stron tych błędów i prób są gotowe modele do szukania kolorystyki pod finalne produkty. Tak jak te niżej, na dwóch testerach Ronin 11F

 

post-46021-0-18612800-1375190508_thumb.jpg post-46021-0-59602900-1375190531_thumb.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten od góry może być.O kolorystykę chodzi oczywiście.

Jest taki zbiornik na terenie pewnego sporego zakładu............... jest tam sporo zębatych ,które weryfikują wszystkie błędy.

Ryby widziały tam już chyba wszystkie dostępne przynęty.

Tam doszłem stwierdzenia, iż przynęta bardziej naturalna ,tym szansa powodzenia większa.

Sprawdziło się to oczywiście na otwartych akwenach.

Jak się spotkamy pokażę Ci fotkę w telefonie,z okonkiem który ma jerka w pysku,i rybka i przynęta skromniutka.

Edytowane przez Krystekwolf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten od góry może być.O kolorystykę chodzi oczywiście.

Jest taki zbiornik na terenie pewnego sporego zakładu............... jest tam sporo zębatych ,które weryfikują wszystkie błędy.

Ryby widziały tam już chyba wszystkie dostępne przynęty.

Tam doszłem stwierdzenia, iż przynęta bardziej naturalna ,tym szansa powodzenia większa.

Sprawdziło się to oczywiście na otwartych akwenach.

Jak się spotkamy pokażę Ci fotkę w telefonie,z okonkiem który ma jerka w pysku,i rybka i przynęta skromniutka.

 

 

Jasne, czemu nie.

 

Ja z rybami z tego zbiornika znam się dobrze. Ostatnio tam nie pływałem, ale jesienią na pewno nie raz pogonię pasiaki :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   To miał być zwykły, kolejny dzień, przyszedł listonosz. Otwieram przesyłkę i szczena mi opadła. Nie sądziłem, że klawiatura może być tak twarda, ale też krucha.
   Woblery…., a raczej precjoza. Za chwile wszedł kolega, zauważył, ominął mnie bez słowa, wyjął mi je z rąk i rzekł „o kur…”. Zapadła cisza i tylko echo tłukące się po ścianach powtarzało „rwa.. rwa.. rwa..” niosąc sens i emocje.
(Robercie, uprzedzaj, NFZ nie wszystko pokrywa.)
   Precyzja, kunszt, umiłowanie detalu i tak można bez końca, ale dla takich chwil warto żyć, by móc je oglądać, by móc je używać lub po prostu je mieć,
   Obok instrukcja użycia, która mantrą się stanie, bo łowienie takimi „woblerami” jest wyższym stanem świadomości, czy istnieje hiperspinning?
   Ja je dotknąłem, ja je używałem, z zachwytem przeplatanym pokorą.
Lubią je ryby, ja je lubię, podobają się znajomym, jeszcze trochę, a zacznę z nimi rozmawiać.
   One chyba mają dusze.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Halo koledzy, bez przesady. 

 

Bardzo dziękuję, to naprawdę miłe, jak przynęty podobają się i jeszcze milej gdy po prostu łowią ryby.  :)

 

A teraz idę na kolejne sprawdziany "Jedenastek" F i S. Obie różne i obie przegrzewają moje zwoje pod kością czaszkową. Konstrukcje niby proste, a jednak nie tak bardzo je okiełznać i osiągnąć dokładnie to, co zaplanowałem. Nie mają szans, rozgryzę je w końcu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...