Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Jednak nie zapominam o koneserach i pracuję nad bardziej wyrafinowaną kolorystyką. 

 

attachicon.gifjoker_makro.jpg

 

Pierwsza KLASA. Po kilku latach łowienia tylko na wahadła ponownie zaczynam zaglądać na woblery między innymi przez takie wyrafinowane rękodzieło. Jest coraz więcej ciekawych, wręcz kolekcjonerskich propozycji przynęt użytkowych. Gdyby Kolega zechciał coś takiego dla mnie spreparować to ustawiam się w kolejce. Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert zaszalałeś z tą płetewką :) Jak zwykle piękności.

 

 

Płetwa malowana akwarelą, jak zresztą co niektóre inne fragmenty tego Ronina. Są też akryle, podkład z "alu", dodatki dla konserwatorów i lakier rzecz jasna. Uwielbiam to :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro pokażę malowanie w/g pomysłu kolegi @zahar. Moja córka nazwała ten typ malowania MATADOR. Mnie się też tak kojarzy i taki będzie w przyszłości. 

 

Teraz kilka słów o tym jak łowić małymi Roninami 55. Poniżej krótki film, a raczej proteza pokazu na krótkim dyszlu.

Ronin 55 przy masie 7g jest niezwykle lotną przynętą. Wędziskiem 2,4m 7-21 i plecionką 0,14 rzucam spokojnie na 30m. Trzeba pamiętać, że Roniny robione są z myślą o wodach stojących lub wolno płynących. One sprawdzają się również w szybszych wodach, czego sam doświadczyłem, jedynie nie będzie możliwe uzyskać całej palety możliwości tkwiących w tej konstrukcji. Dotyczy to Ronina każdej wielkości. Po prostu rzeka, rządzi się innymi prawami. Im krótszy Ronin, tym oszczędniejsza praca wędziskiem.

Łowienie z nadgarstka, kijem trzymanym do góry 45 stopni jest najefektywniejsze do średniego i wolnego tempa prowadzenia. W ten sposób łowię w sinusoidzie góra -dół, w której Ronin wykonuje różne "myki". Odejścia na boki z podskokami w górę, lub zjazdami w dół, poza tym błyska bokami. Wszystko jest zależne od częstotliwości podbić nadgarstkiem. Na płytszych wodach, ryby lepiej reagują na szybko przemieszczające się przynęty, tu Roniny prowadzę techniką, którą nazywam "electric". Wygląda to tak. Kręcę non stop kołowrotkiem równym średnim tempem i jednocześnie cały czas potrząsam wędziskiem w taki sposób, żeby szczytówka wykonywała krótkie machnięcia w lewo i prawo. Przynęta w tym czasie porusza się trudnym do określenia torem. Dokładnie tak jak robi to spanikowana rybka, która znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Można je też prowadzić jak blachy wahadłowe. zwijanie z pauzami na opad i co kilka obrotów podbicie kijem by wykonywał dodatkowy odskok z błyskiem. Im większy Ronin, tym lepiej takie prowadzenie działa na szczupaki. Okonie bardziej są łase, gdy Ronin jest żywotniejszy. :)

 

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji strugania pomysłów na bezserowca na Puchar, na jednym z prototypów odbiłem taką oto łuskę. Jakieś sugestie koledzy, wydaje mi się zbyt obła do smukłej konstrukcji, może w szerszych Roninach będzie ciekawsza, np. pod karasie lub wzdręgi.

 

post-46021-0-25893500-1380704876_thumb.jpg post-46021-0-44173100-1380704868_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To podpowiedź jednego z naszych kolegów z Forum, uznałem, że to kapitalny pomysł. Myślę, że lepsze mogłyby być jeszcze bardziej "drastyczne" zestawienia kolorów, idealne do wkurzenia zębatych  :D

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a prawdziwy Dżigit niczego się nie boi  :D

 

Dobra, można iść coś po strugać, założyłem nową ubikację po wizycie fachowców od zapchanej rury.

 

Dałem hydraulikowi flaszkę.

Nie dlatego, że była konieczność, to był fachowiec przysłany z rejonu obsługi mieszkańców dla mojego bloku, więc za free. Dałem mu tą flaszkę za to, że ktoś robi tą parszywą robotę za mnie. Poza tym ten chłop zrobił coś co mnie lekko zszokowało. Zdjął kibelek i bez zastanowienia wsadził gołą rękę w rurę kanalizacyjną. Po tym syknął, myślałem, że może skaleczył się o coś, a on dopiero teraz zadał pytanie, czy my czasem nie wsypaliśmy kreta, bo łapa go szczypie. Jasne, że wsypaliśmy, cztery chłopie.  :ph34r: W każdym razie ta flaszka mu się przyda, jak nie pije, to do dezynfekcji rąk.

Dzięki ci Panie za hydraulików i jak to dobrze, że nie dałeś mi takiego powołania.  :)

Edytowane przez joker
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały wypad nad wodę z kolegą by pokazać mu, o co cho? z Roninami.

Ostatnia partia już spakowana, a pojedynki jakie mi zostały poszły do starego wiarusa. A, że obaj mamy blisko nad lokalne jeziorko, to dostał je z prezentacją. Jacek jest doskonałym wędkarzem, załapał się nawet na Kadrę Narodową w wędkarstwie podlodowym, więc w mig chwycił co i jak. W zasadzie pokazałem mu moje najskuteczniejsze sposoby prowadzenia. Bawił się tak chwilę na krótkiej lince. Każdemu nabywcy to polecam. Tak z 5 minut różnych podrywań, potrząsań wędką, szybciej-wolniej korbą, co tylko się da, by zobaczyć co się dzieje z tą przynętą. Po tej zabawie Jacek zrobił kilka dłuższych rzutów i na Ronina 55 malowanego na okonia wyjechał krótki szczupak :) Pstryknął z telefonu symboliczne zdjęcie, więc może prześle.

Czego chcieć więcej. Idziesz nad wodę z kolegą, dajesz mu przynętę jakiej  jeszcze nie miał w rękach i przy okazji łowi rybę. Lepszej rekomendacji taka osoba nie potrzebuje :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert zobacz sobie zdjęcia na tej stronie - http://www.arkive.org/explore/species/fish?geographicLocation=Europe

znajdziesz następne natchnienia :)

 

Dzięki Rafale. Na tej stronie podglądałem głowę okonia :)

 

Przy okazji, z tym gwoździem nie żartowałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...