RafałWrocław Opublikowano 10 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2014 Tylko weź go nie urwij przez 20lat Bede lowil bez kotwic 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 11 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Dokładne oględziny uświadomiły mnie że trafiła mi się kolekcjonerska wersja Fario70 z błędem ;D za 20 lat będzie wart majątek ... a ja go szukałem, bo miał zostać u mnie w pudle Pewnie będzie fartowny. Zawsze tak jest. Szczęściarz Jeszcze jeden dziwny numer odwaliłem, ale czekam na odzew, bo pewności również nie mam. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 11 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Niema jak forsowny hol :0 https://www.youtube.com/watch?v=agC44b7BPcU#t=210 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 11 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2014 Niema jak forsowny hol :0 https://www.youtube.com/watch?v=agC44b7BPcU#t=210Ale Robercie, żeby tak wręcz w środku przepławki?Wiem, co kraj to obyczaj. W wielu wolno pstrągi na robala. W innych - jak widać - w przepławce. Ja mam mieszane uczucia... 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Melanzyk Opublikowano 12 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2014 Dobra jazda! Fajny filmik. Podobało mi sie uniesienie ryby do filmiku i wypuszczenie. Bez zbędnej sesji zdjęciowej, która na tym betonie mogła by sie skończyć źle dla ryby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomasxt Opublikowano 12 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2014 Gdyby nie ten nurt i spiętrzenie wody na przeciwnym brzegu pomyślałbym ,że to połowy sandaczy w Szczecinie z murka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Gdzie ten gość łowi to w tym filmie nie jest istotne. Podoba mi się sam hol. Gość poszedł łowić sumy z odpowiednim do tego celu zestawem. Krótka, siłowa walka daje więcej adrenaliny niż pół godzinny hol. O zakwasach ryby nie wspomnę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Przedwiośnie nad wodą. Woda tylko zbyt brudna do połowów. Lód zarwał brzegi z ziemią, więc był tylko spacer. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Kiełb w trąconej wodzie widziany z góry. pod wod.jpg.... zbyt ładny... wiem że jakbym miał takiego to bym nim nie łowił - szkoda by mi bylo po prostu. Wez tu czlowieku urwij takiego woblerka albo niech go szczupak podziurawi - no szkoda po prostu. Jak sie lowi na jakas masowke typu salmo / rapala to mowi sie trudno w takim przypadku ale cos takiego stracic / uszkodzic.... Powinienes Robercie robic brzydsze woblery moim zdaniem, mniej dopracowane, mniej oniesmielajace. Lownosc pewnie wiele nie ucierpi a do wody beda wpadaly czesciej , tak to widze 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Pawle, a po co brzydsze, jak one są w cenie Rapali (nic nie ujmuję urody woblerom tej marki). Jeden czort co urywam, a przyjemność z łowienia mam większą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Franc Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 A ja wczoraj ... skradam się do wody po pękającym lodzie i śniegu trzask niesamowity . Wyśniona miejscówka na końcu wędki najpiękniejszy kiełb jakiego widziałem pierwszy rzut i prowadzenie z wachlarza i spełnia się sen ale niestety .... nie o pięknym pstrągu tylko rzece której też się kiełb spodobał i sobie wzięła najzwyczajniej w świecie zabrała . I tyle o kiełbiu A taki piękny był 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 A ja wczoraj ... skradam się do wody po pękającym lodzie i śniegu trzask niesamowity . Wyśniona miejscówka na końcu wędki najpiękniejszy kiełb jakiego widziałem pierwszy rzut i prowadzenie z wachlarza i spełnia się sen ale niestety .... nie o pięknym pstrągu tylko rzece której też się kiełb spodobał i sobie wzięła najzwyczajniej w świecie zabrała . I tyle o kiełbiu A taki piękny był Będą piękniejsze W życiu liczą się tylko chwile 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Pawle, a po co brzydsze, jak one są w cenie Rapali (nic nie ujmuję urody woblerom tej marki). Jeden czort co urywam, a przyjemność z łowienia mam większą. To nie jest kwestia ceny tylko "piękności" przedmiotu że się tak wyrażę. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale chyba nie tylko ja tak mam, że po prostu żal mi "łachać" coś co jest zbyt ładne. Z wędkami tak samo, dlatego od jakiegoś czasu zacząłem zestawiać sobie kije minimalistyczne żeby jak najbardziej przypominały woła roboczego a nie dzieło rzemiosła artystycznego. No bo jak tu dzieło pier... w szlam ? A woła roboczego rzucisz, obetrzesz rękawem, i łowisz dalej. edit: A może po prostu jestem dzieckiem czasów niedoboru i pamiętam z PRL'u jak się kolekcjonowało każdy ładniejszy przedmiot i to taka moja ułomność psychiczna. Nieważne. Kończę offtopa. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 (edytowane) Zawsze możesz kupić i w gablocie trzymać, a łowić na Jaxon'y.Wiadomo strata boli, ale trzeba się doskonalić aby nie urywać piękności....Albo włazisz po kule lub głębiej w lodowatą toń za nią.... Twardym trzeba być nie miękkim :D Edytowane 14 Lutego 2014 przez ezehiel Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRYSTEKWOLF Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 A ja wczoraj ... skradam się do wody po pękającym lodzie i śniegu trzask niesamowity . Wyśniona miejscówka na końcu wędki najpiękniejszy kiełb jakiego widziałem pierwszy rzut i prowadzenie z wachlarza i spełnia się sen ale niestety .... nie o pięknym pstrągu tylko rzece której też się kiełb spodobał i sobie wzięła najzwyczajniej w świecie zabrała . I tyle o kiełbiu A taki piękny był Jacek trzeba troszku schudnąć ,nie będzie trzeszczało :lol: Ja teraz przeprowadzam taką małą metamorfozę A poważnie ,to ja już też pływałem za przynętami ,szkoda dobrego towaru .Pal je licho jak w lato, ale w styczniu to też robiłem I jak Friko napisał ,nie o kasę tu chodzi ,tylko weż tu teraz dostań takiego drugiego .człowiek chowa ,oszczędza ,a tu masz ...Ja tam łowię na jerki Roberta ,ale łowię w miejscach bardzo ugodowych tylko ryby je żle traktują .Tylko z tym się już pogodziłem Jednego miałem tylko raz ,a już jest skaleczony ładnie ,trzeba się zgłosić do Roberta ,niech serwisuje :lol:W końcu są jeszcze na gwarancji ,tylko nie wiem czy ona obejmuje szkody wyrządzone zębami złego zielonego potworka 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karolkrause Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Krystian z gwarancji lipa używany niezgodnie z przeznaczeniem Są to takie cudeńka że nie nadają się do wieszania na agrafke jedynie do gablotki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 (...)W końcu są jeszcze na gwarancji ,tylko nie wiem czy ona obejmuje szkody wyrządzone zębami złego zielonego potworka Krystian z gwarancji lipa używany niezgodnie z przeznaczeniem (...) E tam, Robert mówił, że gwarancja obejmuje nawet szkody...Górnicze Jeszcze mała rada - łowić! Łowić śmiało. I zrywać, gdy zajdzie taka potrzeba. Będzie powód nabyć kolejne sztuki, które raczej jeszcze ładniejsze będą 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRYSTEKWOLF Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Karol no weż ,zgodnie- tylko ryby kombinują :lol:Tak teraz czytam gwarancję Roberta i...cholerka, gwarancja jest, ale na branie ,a nie na uszkodzenia mechaniczne spowodowane (kłapaniem paszczy wrednej ryby,rzucaniem wobka o elementy wyposażenia łowiska ,tudzież sponiewieranie go za pomocą wędki lub innego narzędzia po spięciu ryby z własnej winy )Następnym razem przeczytam konkretnie gwarancję :lol: :lol: zanim kupię Sorki Robert... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 To jeszcze mamy rekojmie, niestaranne wykonanie, lub towar nie zgodny z opisem:p 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 (edytowane) Ciekawe te "rozkminki" o szkodzie własnej, gdy używamy pięknych rzeczy z bólem serca, bo martwimy się ich stratą lub uszkodzeniem. Miałem podobnie. Kiedyś przeczytałem kilka ciekawych historii o tym jak ludzie posiadali piękne rzeczy i gdy umierali, to żałowali, że nie korzystali z nich. Było o kobiecie, która miała wspaniały serwis obiadowy i nigdy na nim nie podała posiłku. O mężczyźnie, który kupił wspaniały samochód i pojechał nim dwa razy w życiu. Po przeczytaniu przeszło mi. Jak nie teraz to kiedy. Jutro nie istnieje.Jutro jest iluzją, marzeniem i snem. Nie dalej jak wczoraj po wieczornych wiadomościach spiker zapowiedział - na koniec programu powiemy co wydarzy się jutro. Zabawne prawda. Jasnowidz Gdyby powiedział jakie są plany na jutro, to ok. Jednak też czasem tak mam z czymś co uznam za zbyt ładne. Tak mam np. z linami. Dla mnie są zbyt ładne by je łowić. Jak już łowię to troskliwie wypuszczam. Wracając do tego co wysłałam w świat.Każda przynęta może w jakiś sposób zostać uszkodzona. Bezmyślnie, umyślnie lub przez rybę. Kiedy coś takiego do mnie wróci, to będę miał przyczynek do rozwiązania kłopotu na przyszłość. Naprawiam bez szemrania lub daję nową przynętę. Poza tym przynajmniej wiem, że jej używano, a to jest dla mnie najważniejsze. Póki co nie robię produktów wyłącznie kolekcjonerskich. Do tego mam jeszcze za cienkie uszy. Kidy już wejdę na tą ścieżkę, to ci którzy do tego czasu coś kupią będą szczęśliwymi posiadaczami przynęt użytkowych. Edytowane 14 Lutego 2014 przez joker 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KRYSTEKWOLF Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Prawda Robert ,dla samego posiadania nie warto Przyniosę Ci Twoje jerki po sezonie łowienia ,będziesz płakał :lol:Za te jerki należy Ci się parę fajnych fotek ,może filmik ?Chodzą niebiańsko Wygląd ich, w miarę czystej wodzie jest niesamowity ,prezentują się Jak będzie burzliwy sezon na Wiśle ,to szczupaki je przetestują bo będzie czas je połowić na stojącej.Odnośnie gwarancji -renowacji to może tak...Po sezonie przynoszę Ci wobka lub to co z niego zostało i płacę połowę za nowego a ty sobie zostawiasz kalekę i robisz mi new ,tylko żeby był w 99% podobny do tego nieszczęśnika który został u Ciebie :lol:Oczywiście Robert żartuję z tym serwisem choć mogę nieszczęśnika Ci sprezentować jak dożyje swoich dni ,czyli po roku użytkowania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ezehiel Opublikowano 14 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Robert,90% nas kupuje twoje arcydzieła by z nich korzystać zgodnie z przeznaczeniem.Są tacy co piszczą, że im szkoda.... ładne.... ochy i achy.....Jak będzie ładne i nie skuteczne skończy w gablocie. Ja po swoją szczęśliwą błystkę właziłem 6 razy do wody.... głównie jesień i zima.Jak nie masz spodniobutów to pewne organy kurczą się do wielkości oczek woblera To że się popsuło, urwało.... trudno... life is brutal and full of zasadzkas, and sam tajms kopas dupas Twoje cuda jak będą łowne to będę po nie właził X razy, chyba że zębacz zabierze z sobą czy ktoś z was reklamował kiedyś przynęte? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Prawda Robert ,dla samego posiadania nie warto Przyniosę Ci Twoje jerki po sezonie łowienia ,będziesz płakał :lol:Za te jerki należy Ci się parę fajnych fotek ,może filmik ?Chodzą niebiańsko Wygląd ich, w miarę czystej wodzie jest niesamowity ,prezentują się Jak będzie burzliwy sezon na Wiśle ,to szczupaki je przetestują bo będzie czas je połowić na stojącej.Odnośnie gwarancji -renowacji to może tak...Po sezonie przynoszę Ci wobka lub to co z niego zostało i płacę połowę za nowego a ty sobie zostawiasz kalekę i robisz mi new ,tylko żeby był w 99% podobny do tego nieszczęśnika który został u Ciebie Oczywiście Robert żartuję z tym serwisem choć mogę nieszczęśnika Ci sprezentować jak dożyje swoich dni ,czyli po roku użytkowania Jeśli chodzi o pracę Roninów to już temat mam ustalony i różnic praktycznie nie ma. Jesienią to dokładnie sprawdzałem. To dzięki dwóm częściom i idealnemu balastowi oraz precyzyjnemu miejscu jego mocowania we frezowanych gniazdach. Kolory wiadomo. Ręczne nakładanie to trochę inna sprawa i czasem lekkie zmiany mogą być nawet w tych samych płotkach lub okoniach. Z woblerami najczęściej jest tak, że kończą gdzieś pod wodą lub na jakiejś gałęzi. Rzadziej z przyczyn zniszczenia przez szczupaki. Takie zniszczone woblery w pewnym momencie nie są wrzucane do wody i zostają w pudełkach. Są jedynie wyciągane przy spotkaniach z kolegami o kiju gdy szkło na stole lub przy ognisku. Poszarpany wobler to skarb w takich chwilach, bo ludzka wyobraźnia potrzebuje pożywienia do zbudowania wspaniałej historii. Wyciągasz jedynie taki wobler i mówić za dużo nie musisz. Magia tego obrazu wraz procentami zrobi swoje 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 czy ktoś z was reklamował kiedyś przynęte? Każdy tu robi sobie podśmiechujki z tematu reklamowania przynęt W każdym razie, tak jak piszesz, te łowne się ratuje. Zdarza mi się ratować takie przynęty serdecznym kolegom. Teraz też ratuję starego Bobra bez zmiany oryginalnego malowania. Sam też wchodzę do wody za niektórymi swoimi woblerami. Szczególnie tymi najstarszymi, które chociaż raz do roku moczę w rzece. Drewniane woblery nie mogą leżeć za długo bez łowienia. Tak samo jak samochód musi być od czasu do czasu przepalony. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 14 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Lutego 2014 Dar serca dzisiaj do mnie dotarł pocztą. Dzięki Mifku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi