Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Filtr do papierosa? O tego jeszcze nie próbowałem, ciekawe co nim można by zrobić. Dzięki za pomysł :)

 

Napiszę wam prawidłową odpowiedź, to tylko jedno słowo. Technika.

To tylko nowa technika, a narzędzia wciąż te same. Niczego nowego nie używam, również farby bez zmian :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem odpowiedź "jak" dotycząca uzyskiwania efektu tej łuski znajduje się na głowie pierwszego z lewej woblera. Ja bym właśnie tak to robił. Jeśli Robert ma jednak ochotę jakieś drobne sekrety warsztatu zostawić dla siebie, to ma do tego pełne prawo. Tyle innych cennych porad darmo daje, że nie warto naciskać. A przy okazji, każdy kto się zastanawia "jak" wykonał pierwszy krok do samodzielnego odkrycia - być może - jeszcze ciekawszego efektu. Wystarczy tylko wykonać samodzielnie kolejne kroki. Z akcentem na "samodzielnie" ;)  B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam sekretów. Jedynie doceniam mądrość pewnej starej księgi. Polecam przypowieść o talentach :)

 

Moim skromnym zdaniem. Odpowiedź "jak", jest w każdym woblerze, bo one są pomalowane w ten sam sposób, a że ręcznie, to zdradza to różna "łuska". Jej grubość, rozstaw, układ linii.

 

I to co napisał Janusz o tym pierwszym najważniejszym kroku, czyli "zastanowieniu się nad tym", uważam za największy sukces. Wymyślicie lepsze sposoby. Z Jerkbait naprawdę zrobisz niebotyczne postępy, właśnie dlatego, że to co będzie twoim motorem napędowym jest zawsze trochę ukryte :)

Edytowane przez joker
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zlot jechałem busem w tą i z powrotem w towarzystwie Krystiana vel Krystekwolf :)

 

Powiem wam tylko tyle. To jest wędkarz z prawdziwego zdarzenia i podejrzewam, że w mojej okolicy większego eksperta i skuteczniejszego łowcy boleni nie ma. Krystian po prostu łowi na Wiśle od dziecka, poza tym nie ma żadnych idiotycznych teorii o przynętach. Po prostu wie, kiedy jaki typ przynęty będzie najlepiej łowił, bo przez lata wyrobił mu się szósty zmysł do boleni. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i przede wszystkim poparty tysiącami godzin obserwacji tych ryb i ich zachowań.

obserwacją i konsekwentnie/dobrze wyciągniętymi wnioskami

ja jestem tylko obserwatorem :D - ileż to razy oglądałem, przyglądałem się czy nawet  :wub: podglądałem atakujące, patrolujące itd bolenie ale wnioski wyciągnięte hmm - marne haha

Edytowane przez ROOS
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem nadzieję że jak tu wejdę to zobaczę coś ciekawego -jerka jakiegoś  :) A tu masz :(

O ile z Robertem nie będzie problemu bo blisko do niego mam ,to ukaranie Janusza będzie musiało poczekać :lol: .

Poczekam jak będziecie łowić na górskiej  Skrwie i podrzucę wam na haczyki po robaku :ph34r:  i mandacik się wystawi ;) :P :lol: :lol: :lol: .

 

Boleni nie łowię bo chcę  ;)  ,one mnie prześladują po prostu... B)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pojechałem na kawę, do Warszawy.

Dawno nie zaglądałem do Marka Aszychmina. Więc pojechałem.

Kiedy rozmawiasz z człowiekiem, który pierwszą wirówkę ukręcił samodzielnie w wieku 15 lat i który przemierzył z tymi przynętami Polskę i całe Alpy, to przechodzisz w inny świat.

 

Pamiętam jak dziś pierwszą wizytę kilkanaście lat temu. Porozmawialiśmy i Pan Marek zabrał mnie do swojej łazienki. Napełnił wodą wannę, dał kijek i kilka wzorów blach po które pojechałem. Potem kazał mi je samemu sprawdzić. Przy okazji opowiedział co i dlaczego się dzieje. Byłem u niego nie raz i wczoraj powiedział o budowaniu wirówek coś nowego, nowego dla mnie, nie dla niego, ponieważ jest to część elementarza klepaczo-krętacza metalu. W takich chwilach rozumiesz, czym jest doświadczenie.

 

Tak jest z każdym autorytetem. Z każdym autentycznym człowiekiem. Jesteś gotowy by kogoś takiego słuchać. On nie krzyczy, nie robi ci łaski oddając część swojej wiedzy. Jest mistrzem i jedynie przekazuje ci to, co ważne. Ważne dla ciebie na teraz. Nie buduje teorii, nie dorabia sobie sukcesów i nie pompuje swojej chwały.

 

Kawa zawsze jest za krótka u Aszychmina, a jego opowieści są jak podwójne espresso z małą szklaneczką zimnej wody.

Wczoraj nie oglądaliśmy filmów z podróży po Alpach. To są bezcenne seanse. Sam na sam z autorem i jego osobistym komentarzem.  Może następnym razem.

Skorzystałem za to z okazji by zamówić trochę skrzydełek w słusznym rozmiarze 6. Bo wyjazd z ogniskiem w ciekawym gronie się szykuje.

 

Mam szczęście poznawać takich ludzi. Obcować z nimi i poznawać różnicę. To inny świat, inne wartości i inny sposób na życie.

 

Polecam otoczyć się kilkoma właściwymi osobami. Potem robić swoje bez względu na okoliczności, ponieważ fakty i tak nie mają znaczenia.

Edytowane przez joker
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joker robisz stelaż do wobka czy wkręcasz oczka ? Bardzo ładnie wyglądają Twoje oczka ;P. Moje wkręcane są jakieś koślawe...

 

... i tak i tak robię, zależy od sytuacji.

 Jerki teraz tylko stelaż, sterowce do 7cm wkręty. Większe sterowce robię rzadziej i to głównie nie dla siebie i drut według życzenia. Zwykle stelaż.

 

Tak robię wkręty

 

Edytowane przez joker
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...