Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Można nabyć bez problemu kulki do łożysk, jest masa sklepów.

Na początku również korzystałem z materiału po zużytych łożyskach. Kolega pracujący w warsztacie remontowym przyniósł mi z kilogram złomu o różnej masie i kształtach. To był dobry początek. Potem siostrzeniec zrobił mi tabelkę do obliczeń masy w exel, dla walca i ściętego walca. Tabelę masy kuli stalowych masz w internecie i można jechać po zegarmistrzowsku. :D

 

Jeśli chodzi o koszty, to jest drożej niż ołów. Tnę pręt stalowy na walce, bo jest taniej niż łożysko wałeczkowe.

 

post-46021-0-38752900-1383859375_thumb.jpg

 

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do stali.

 

Nie dostałem niekorzystnych informacji zwrotnych od tych osób, które były użytkownikami moich przynęt z ołowiem, a teraz łowią ze stalą. Trudność, o ile tak można na wyrost napisać, była po mojej stronie. Bo różnica w gęstości i obiętości pomiędzy tymi metalami jest spora.

Stalowe obciążenie przypomina mi dociążenie lipowego korpusu pokostowaniem. Capon po odparowaniu i wyschnięciu nie zwiększa masy lipy w takim stopniu jak pokost. Stąd pomysł na "lżejszy" balast, do tego dostępny, skalibrowany i zdrowy dla mnie. 

Bardzo polubiłem stal i nie widzę się już w ołowiu. Poza tym cena, czyli koszty w moim wyrobie nie mają tak dużego znaczenia, nie ścigam się z nikim o udział w rynku. Robię to z pasji i dla pasjonatów.

 

:)

Edytowane przez joker
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może sandacze lub bolki ci się trafią.

 

Wyskoczyłem wieczorem nad Wisłę z nowym drewnem do testowania. Mały spacer z tego się zrobił, bo Reggeland trwa i całe wzgórze Tumskie ogrodzone czasowym parkanem. Więc kilka kilometrów spacerkiem zrobiłem, luks. Wisła ma kolor szamba, woda niska ale co tam, od relaksującej muzyki głowa sama się kiwa  :rockon:

Wróciłem zadowolony z wodowania nowych rzeczy, które niedługo (a jednak) ujrzą światło dzienne. Teraz kopie do ludzi i dopiero po tym wejście.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radku, ten nowy arsenał w mojej ofercie kilku ludzi zaskoczy. 

 

Natomiast jeśli myślisz o tym wkręcie w dupce, to pewnie na esoxy też, jednak plan jest nieco inny. 

 

Kuba KS Lure wymyślił, że to korkociąg. Powiem wam, że ten pomysł bardzo mi się spodobał. Problem w tym, że musiałby być to bardzo twardy drut, inaczej wyprostuje się po wkręceniu w korek. Pewnie i dłuższy by musiał być, ale sam pomysł zabawny. Nie jeden podróżnik docenia duże szerokie wahadłówki w swoich pudełkach. Alga, a jeszcze lepiej Kalewa, to świetna łyżka. Więc taki jerk z korkociągiem do kompletu byłby doskonałym uzupełnieniem.  :lol:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z założenia ma być grubo przy samej d...e, a dalej ogon. Dłuższa sprężyna to dłuższa gruba część gumy. Póki co bazuję na gotowych produktach, bo to najprostsze rozwiązanie. Mogę kupić w każdym sklepie wędkarskim odpowiedniej wielkości silikonową przynętę i ją pociąć. Jak projekt uznam za udany i wart dalszego wytwarzania, to pomyślałbym o laniu własnych dodatków do korpusów. Ogony, płetw, i takie tam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sprężyna jest integralną częścią stelaża. Zamiennie planuję w tym miejscu drugie oczko, tak jak to zrobiłem w Simo. Wtedy będzie można doczepiać np. gumę z hakiem lub kotwicą.

 

Simo na tle Azjatyckiego nieba

 

post-46021-0-63933200-1405360672_thumb.jpg

 

Simo w krystalicznej rzece :D

 

post-46021-0-54734000-1405360669_thumb.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...