Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Na konkursowy wyjazd do Szwecji zrobiłem niespodziankę, którą z przyjemnością wręczyłem Pafkowi. Był jedynym wędkarzem, który podszedł najbardziej nietypowo do łowienia na Stora Bellen, mianowicie łowił na muchę z pływadełka.


 


post-46021-0-31967000-1465035650_thumb.jpg


 


post-46021-0-82910700-1465035657_thumb.jpg


 


post-46021-0-81356100-1465036237_thumb.jpg


 


post-46021-0-52015200-1465036245_thumb.jpg


  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zacznę od tego, że Nurt 55 nie jest stricte boleniowy, co zresztą zdążył udowodnić na wodzie pstrągowej. To bardzo wszechstronny woblerek o szerokim spektrum zastosowań i kto wie, czy nie pewnego rodzaju uniwersał na wiele wód w warstwie wody do metra głębokości. Zarówno na rzekach, jak i jeziorach. Bo kto mi powie, że okoń bijący pod powierzchnią wody w stado słonecznicy, czy uklei nie zainteresuje się nim :)

Po powrocie ze Szwecji pokażę wam większego 7,5cm, a ten już bardziej pod bolenia, czy sandacza. 

 

Jedziemy!

Zgodnie z tym co napisałem przyszedł czas na opis większej wersji Nurta-a. Zanim do tego dojdę poinformuję kolegów o pewnej zmianie w systematyce przynęt Jokera, którą właśnie Nurt rozpoczyna.

 

Otóż kochani przypomnę wam jak kilka lat temu na początku wątku pisałem, że będę starał się unikać łączenia wersji pływającej i tonącej w jednej długości ponieważ zawsze jest z tym kłopot szczególnie wtedy, gdy w konkretnym modelu nie ma żadnych różnic w kształcie czy też w usterzeniu. Lubię mieć prosty system w pudełku i wiem, że inni też. Ronin jest tylko w wersji tonącej. Zdarzyło mi się zrobić wersje wolno tonące kilka razy na czyjąś prośbę, ale pływających do tej pory nie było. Ale może będzie dzięki nowej prostej systematyce  :)

 

Od dawna robię modele tonące w długościach zakończonych 0,5cm czyli 5 na końcu w nazwie np. Nurt 55 oznacza od dzisiaj nie tylko długość, ale również wersję tonącą. Wersje pływające wszystkich rodzajów woblerów będą o pełnej długości, oznacza to, że 0 na końcu wskazuje na wersję pływającą. I tak np. Nurt 60 to długość i oznaczenie wersji pływającej w jednym.

 

Ten prosty system 0 i 5 obejmie wszystkie przynęty Joker, co nie jest takie trudne do zmiany  :)

 

Zaczyna Nurt. 

55 - 5g

60 - 4,5g

 

75 - 8,5g

80 - 7,5g

 

post-46021-0-91200500-1465151247_thumb.jpg

 

Jak widać na załączonym obrazku, przygotowałem się do sterów z aluminium dla tej konstrukcji. Grubość 0,5 dla krótszej wersji, a 0,7mm dla dłuższej. Powody są dwa. Złamana pod kątem 90° płytka poliwęglanu traci sporo ze swoich właściwości i ryzyko pęknięcia na byle zaczepie jest bardzo wysokie. Drugi powód to możliwość modelowania steru - zmiana kąta, zgięcie typu krzesełko, wygięcie typu U lub V. Każda ta zmiana wpływa na pracę tej konstrukcji i ci, którzy lubią sobie kombinować nad wodą mają w ten sposób możliwość  :)

 

Warto przypomnieć o fantastycznych możliwościach Nurta. Wobler ten w każdej wersji pracuje bardzo dobrze na dwóch kotwicach, na jednej z przodu, albo jednej z tyłu, bez konieczności doczepiania zastępczego obciążenia w miejsce zdjętej kotwiczki.

Wersja z kotwiczką na przodzie zalecana na OS-y pstrągowe oraz przy połowach boleni o ile jest to wskazane.

Wersja z tylną kotwicą na kamienne rafy i ogólnie bardziej zaczepowe stanowiska - brzana, kleń, sandacz.

 

Niespodzianka  :)

 

Osoby, które zamówią do 12 czerwca minimum 4 sztuki, z jednej lub każdej wersji Nurta-a mają możliwość nabycia ich w super cenie. Zapraszam na priv. Przykładowe kolory.

 

post-46021-0-49780600-1465151241_thumb.jpg

 

Edytowane przez joker
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki koledzy, pojadę trochę z malowanymi oczami przy kolejnych woblerach i może tak zostanie.

 

Testowy korpus Fario 150 i 120 wykonany, stery od Konrada 3mm dotarły, jutro impregnacja, pojutrze wodowanie na Soczewce. Jak będzie Ok, to pierwsze kilka egzemplarzy jak zawsze idzie do kilku osób :)

 

W zasadzie ogarnąłem temat z korpusem Boss 120, więc również kilka pierwszych sztuk niedługo dostarczy listonosz kilku osobom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki koledzy, pojadę trochę z malowanymi oczami przy kolejnych woblerach i może tak zostanie.

 

Testowy korpus Fario 150 i 120 wykonany, stery od Konrada 3mm dotarły, jutro impregnacja, pojutrze wodowanie na Soczewce. Jak będzie Ok, to pierwsze kilka egzemplarzy jak zawsze idzie do kilku osób :)

 

W zasadzie ogarnąłem temat z korpusem Boss 120, więc również kilka pierwszych sztuk niedługo dostarczy listonosz kilku osobom :)

Dobrze by też wyglądały zwykłe srebrne 3D podmalowane.Mogę wstawiać step by step jak to zrobić szybko i fajnie wychodzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilku Wybrańców ... farciarze ;)  

 

Robercie, każdy może zostać "farciarzem" ;) Nie ma w tym żadnej tajemnicy, a działa to tak.

 

Warunek niezbędny, jeździsz nad wodę i łowisz ryby. Nie na Jokery, w ogóle łowisz, jesteś nad wodą dostatecznie często. Być może akurat  łowisz te gatunki ryb, albo wędkujesz w tych rejonach świata, które mnie interesują z punku widzenia rozwoju palety przynęt Joker. Tak się złożyło, w ten czy inny sposób zacząłeś używać Jokerów. Masz z nimi jakieś doświadczenia, dobre lub niekoniecznie, i dzielisz się ze mną swoimi spostrzeżeniami, podpowiadasz, sugerujesz, a może z czasem jak coś złowisz podeślesz też na pocztę prywatną zdjęcie. Podam przykład.

 

W 2014 roku na spotkaniu Jerkbait w Warszawie zagaił do mnie Krzysztof Zieliński o woblery. Zapytał mnie, czy nie zrobiłbym dla niego (nic zobowiązującego) kilka woblerów pod Taimenia.

Więc tak. Krzysztof łowi tajmienie kilka lat. Mnie interesuje wykonanie przynęt dla wędkarzy jeżdżących na tajmnienie. Zgadzam się natychmiast. Po zlocie wysyłam do niego mail z pytaniami, które są dla mnie ważne abym mógł zrobić to, co jest mu potrzebne. Po wyprawie otrzymuję informację zwrotną i najciekawsze. Krzysztof nie zamawia u mnie Fario 150, a już trzeci rok Fario 150 jeżdżą na koniec Azji i jeździ ich coraz więcej. Ale to wszytko dlatego, że Krzysztof Zieliński udzielił mi informacji jakie chciałem wiedzieć o tej rybie, złowił ryby na Fario 150, a po powrocie wskazał mi jedną cechę przynęty, która według niego wymagałaby korekty. Najzabawniejsza część jest taka, że ci którzy zamawiają Fario 150 nie dostali rekomendacji od Krzysztofa. :)

W zasadzie kilka ostatnich woblerów ma niemniej interesującą historię powstawania, jak chociażby Amok. Teraz czas dla trollingowców, farciarze już się zgłosili sami :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakże to proste ;) Dzięki za wyjaśnienie tej "prostej " zasady.

(teraz widzę, że w sumie to ja jestem farciarzem :) )

Bob wziąłem w ciemno.

U nas trochę wody jest gdzie 150 daje niezłe wyniki na szczupakach.

Miałem podobne noname stąd moje zainteresowanie 150.

 

Teraz czekam na nowości z tego roku.

Będę kosic

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...