Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Pudełko do najdłuższego jak na razie Fario dość skromne. Wykonałem z brystolu, coś tam maznąłem by całkiem gołe nie było. Pierwszy raz też użyłem logo, które narysowałem dwa lata wstecz.


 


post-46021-0-32681600-1469113983_thumb.jpg


 


post-46021-0-39651300-1469113989_thumb.jpg


 


Logo niekoniecznie musi nawiązywać do wędkarstwa, aczkolwiek w moim przypadku tak jest. J od Joker w kształcie haczyka. Rysunek odręczny i podpis własnoręczny, aby logo wyraźnie wskazywało na sposób wykonywania różnorakich prac, nie tylko przynęt :)


 


post-46021-0-35499700-1469113976_thumb.png


  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tymczasem niespodzianka. Odsłona mini wersji Koma. 


 



 


Możliwości użycia tej przynęty są bardzo szerokie. Zadowoli ona zarówno spinningistów jak i castingowców. Pomimo małej masy bardzo lotna.


Wersja 30m 2g, 45mm 3g.


 


Na filmie widać podstawowe techniki prowadzenia - jigging, spinning oraz dość słabo twiching. Poszarpywanie na długiej lince jest fantastyczne, mini Koma odskakuje mocno na boki. W rzekach uregulowanych znajdzie zastosowanie na przelewach i opaskach, w mniejszych i dzikich na całej szerokości. W mocnym nurcie pracuje bez zwijania, więc można ją sprowadzać szerokim wachlarzem. W wodach stojących wszystko zależy od naszej wyobraźni. Przynęta na 365 dni w roku. Zimą pod lodem będzie kosić okonie.


 


Można zamawiać, wszystko gotowe. Mini Koma wysłana będzie z kotwiczką dwuramienną. Przyjmuję zamówienia od minimum 3 sztuk. Reszta informacji na priv.


 


post-46021-0-73397200-1469115998_thumb.jpg


 


post-46021-0-94038800-1469116028_thumb.jpg


Edytowane przez joker
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paleta kolorów jest dość szeroka, na zdjęciach większość z tego co można zamówić :)


Można podawać rząd, oraz kolejność kolorów patrząc od lewej strony.


 


post-46021-0-68575000-1469116190_thumb.jpg


 


Wszystkie wersje chrom mogą być również tylko malowane, np. płotka, różanka, czy ukleja, których bez alu folii nie ma na zdjęciu. No i oczka jak widać mogą być również fluo yelow oraz orange.


 


post-46021-0-27607200-1469116183_thumb.jpg


Edytowane przez joker
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś chciał wiedzieć co to za kotwica przewidziana obecnie do mini Komy. Jest to Mustad&Son wyprodukowana w Norwegi w latach 60-tych! Kuty podwójny Limerick 35855. Tym samym rękodzilnicza mini Koma ma w sobie odrobinę solidnego rzemiosła. Mini Koma jest zatem bardzo Oryginalną przynętą :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że wdał się chochlik w pierwszym poście o mini Komie. Najmniejsza Koma mierzy 35 mm, a nie 30 mm.

 

To co napisał franc o testach Komy 35, to nic. Trzeba było wam go zobaczyć z Bossem 6 cm w wersji SR. Miał też do dyspozycji DR, ale najpierw założył SR i praktycznie już go nie zdejmował. Na moje pytanie - Może zobaczysz tego DR? Odpowiadał tylko - Dzisiaj łowię tylko na niego :D No i muszę mu zapełnić pudełko z obydwoma wersjami w kolorach pod pstrągi, czyli naturalne.

 

Niedługo będą już pokazane i tu. Także oferta pstrągowa dostała mocne wsparcie w postaci twicha o równie kapitalnej pracy klasycznej. Idealnie się zmieścił pomiędzy dynamiczne Fario i nieśmiałego Nurta. Do tego zostaje szalone Fury i dochodzi mini Koma oraz ...

... smukły bez-sterowiec, wiadomo który. Oj ciężko będzie wrócić z nad wody o kiju :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-46021-0-61338100-1469213730_thumb.jpg


 


Mam konkretną informację dla osób zainteresowanych Fario 120, a używających grubych plecionek w okolicy 100lb.


 


Otóż ten filigranowy bądź co bądź siłacz uzbrojony w ciężkie kotwice Owner ST 66 na 100lb lince, na krótkich dystansach, do 30m za łodzią, schodzi do 3,5-4m. Jest to informacja dla tych, którzy mają bardzo krótkie dołki i rynny do dyspozycji. Oznacza to, że Fario 120 do takich zadań (głębokie doły powyżej 5m) musiałby mieć jeszcze większy ster i całkowity brak balastu. Bo ST66, zwłaszcza tylko jedna na ogonie może tłumić pracę. Tak jak przypuszczałem, nawet za duże jak na ten wobler kotwice 1/0 ST41 przy lince 100lb nie tłumią pracy.


 


Zobaczymy, może po kombinuję z większym sterem, ale to już będzie model do zastosowań specjalnych.


 


Dotychczasowe wersje są idealne do linek max 50 lb. Na szczupaka, czy sandacza aż nadto, na jeziorowe sumy również starczy.


Edytowane przez joker
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie info o Boss 100/18g (waga z kotwicami nr.4) , bo ten pojawi się na GT jako pierwszy.

 

Boss 100 pracuje mocno całą powierzchnią. Przy tej wielkości jest przynętą selektywną o uniwersalnym zastosowaniu. Zadowoli zarówno użytkowników jerkówek, jak i wędzisk spinningowych bez względu na rodzaj kołowrotka.

 

Wersja TSR pracuje do 1 metra.

 

post-46021-0-83490700-1469367621_thumb.jpg

 

Miejsc gdzie możemy prowokować nim szczupaki na wodach stojących jest bardzo dużo. Przede wszystkim strefa brzegowa. Okolice burt, powalonych drzew czy krzewów, pale, pomosty. Świetnie się sprawdzi pomiędzy liśćmi grążela czy grzybienia. Oczka wolnej wody w gęstej roślinności - na odcinku metra można już ładnie zagrać przynętą, podbić ze dwa razy aby wykonała skoki w bok. Boss po zatrzymaniu wynurza się z jednoczesnym kolebaniem, co dodatkowo prowokuje drapieżnika. Dalej możemy go użyć w rzadkich trzcinowiskach albo w ich okolicy. Płytkie górki to też jego wymarzone miejsce do pływania.

W rzekach. Podobnie strefa brzegowa zarówna dzika jak i uregulowana. Klatki pomiędzy ostrogami, szczególnie z górkami wewnątrz. Okolice ostrogi. Po zmroku na jej szczycie (na przelewach, czy w warkoczu) może uderzyć sandacz, czy sum. Poza tym ranty przykos, okolice wysp, ujścia dopływów, łachy, zatoki, porty dla jachtów.

 

Wersja TR zanurzenie do 1,5-2m w zależności od dystansu albo w przypadku rzek, uciągu wody. Obsłuży łowiska z czystą wodą do 3m.

 

post-46021-0-52611200-1469367613_thumb.jpg

 

Zastosowanie w przypadku szczupaka podobne jak TSR, przy czym możemy nim również obławiać łagodne stoki, rozległe blaty głębiej porośnięte roślinnością. Można nim obławiać i łowisko płytsze, wymaga to jedynie od wędkarza przeprowadzenia wersji TR na krótszym odcinku i częstszym jej zatrzymaniu na wynurzenie.

 

Stali bywalcy zauważyli, że w wątku już dawno nie ma słowa o pływającym jerku Rex. Boss ma wszystkie cechy Rex-a, a dzięki sterowi wiele więcej możliwości, no i możemy go również używać jak klasycznego woblera. Zaletą Boss-ów jest możliwość zastosowania ich w zastępstwie pływających jerków. Poszarpywane pracują równie dobrze przy wolnym prowadzeniu, jak i szybszym. Balast jest tak rozłożony by wykonywał odbicia w bok z równoczesnym kolebaniem bokami, a dynamiczniejsze szarpnięcia pozwalały na przechylenie przynęty z pozycji pionowej do poziomej. Kładzenie się na bok jest naturalnym zachowaniem wielu ryb, np. płoci, krąpia, karpia, czy leszcza. Jak wyżej wspomniałem Boss w trakcie wynurzania pięknie kolebie.

 

Mam nadzieję, że się przydało.

 

Na jesieni powinna pojawić się wersja TDR, zanurzenie do 2,5-3m głębokości.

Edytowane przez joker
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bym zapomniał o jeszcze jednym krajowym gatunku ryby, któremu warto podać Bossa 100, a jest nim głowacica. Na Dunajcu, czy Sanie jest dużo miejsc do obłowienia jedną z wersji setki. Boss startuje bardzo szybko, nawet w niewielkim uciągu wody będzie pracował bez zwijania linki, zwłaszcza wersja płytka TSR. Absolutnie polecam na głowacice.

 

Większe Bossy warto również zabrać na wojaże w amazońskie tropiki - tukunare, azul, paca, tarpon, traira, arowana, dorada, paku, surubi. Także do dalekowschodniej Azji - lenok, taimen.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie łowiłem na Drużnie. Skrajne opinie na dzisiaj słyszę o połowach szczupaków w tym akwenie. Jedni twierdzą, że to nadal wspaniałe łowisko szczupaków, inni, że już tam je wyłowiono. tak czy siak, to podobno płytkie jezioro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głębsze jest w strefie spławnej kanału Elbląskiego. Reszta wody , tam gdzie najczęściej gania się za mamuśkami jest płytka. łowi się pomiędzy kępami obumierającego , jesiennego zielska i suchych kęp trzcin na wodzie 0,5-1,5m. Ja lubię takie łapanie. Ciche przemieszczanie się po wodzie i rzuty w punkt. Brania są często bardzo widowiskowe. Lubię tam jeździć choć na grudniowym wypadzie 2015, totalnie przyzerowałem...nawet kontaktu :(  :D (wszyscy pozostali koledzy połowili :P )

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...