Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Strasznie podobają mi się podobają takie szalone kolorki, i wiem że rybciom też. Sam wczoraj popełniłem dwie sztuki w takich kolorkach :) . A Twoje wobki są dla mnie

numero uno :D . Rękodzieło pełną................................................... ręką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Rudi75 :)

 

..........................

Płoteczki już po malowane, jakieś pojedynki karasi w folii i kilka okonków również na ukończeniu. Jeszcze kilka warstw lakieru, kontrola pływalności i pojadą w świat

 

post-46021-0-99048700-1383404356_thumb.jpg

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że łatwo zanudzić tutaj tymi sami wzorami ;)

Zatem trzeba czasem coś popsuć by odnaleźć możliwości barwne dla dekoracji w przyszłości. Nie wygląda to najlepiej, ale kierunek jest. Następne powinny być już ok. 

 

Brudny Harry i klasyczny niebieski pasiak w różnym doświetleniu. Obydwa na korpusie Ronin 80. 

 

post-46021-0-96422900-1383418525_thumb.jpg post-46021-0-32871500-1383418534_thumb.jpg post-46021-0-89360600-1383418544_thumb.jpg

 

Dekoracja:

folie, farby od Pietro82, akryle, pędzle i gąbka :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-46021-0-89981400-1383482219_thumb.jpg

 

Wyskoczyłem na godzinkę po rzucać żeby mózg przewietrzyć. Widoczny na zdjęciu Ronin wzdręga, jedyna w takim kolorze jaką miałem, bo trzymam po jednym z udanych zestawień barwnych do powielenia, została na dnie jeziora. Żebym urwał to trudno, zdarza się, chociaż na tej plaży to raczej trudno. Tylko, że ostatnio nabyte pi,pi,pi, przypony pi,pi,pi mają pi,pi,pi agrafki, które się pi,pi,pi rozpinają. W połowie drogi w trakcie prowadzenia spadł na dno. pi,pi,pi,pi....  :angry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macieju masz całkowitą racę. Czasami można kupić dobry przypon z kiepskimi agrafkami i wtedy przekładam właśnie na Spinwale. Tu miałem zrobić to samo i nie zrobiłem, bo to tylko na godzinkę. A jak bym miał kabana, to był by dopiero płacz i zgrzytanie zębów. :)

 

Przy okazji z jakiego materiału robisz przypony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Robert, Robert...

Żeby to jakiś początkujący, to bym zrozumiał, ale Ty!? 

"Czasami można kupić dobry przypon z kiepskimi agrafkami" - jak chcesz mieć dobry przypon, to go sobie robisz sam. Ja kupuję w zwojach po 10 metrów i tnę na odcinki po 50-70 cm. Przy zaklinowaniu się przynęty między kamieniami jestem w stanie odstrzelić (uwolnić) przynętę. Przy krótszym przyponie bardzo często plecionka się przecierała już przy pierwszej próbie. Zakładam krętliki i agrafki o mocy adekwatnej do plecionki (żyłki), na którą zamierzam łowić i nigdy nie mam wypadku, by to stalówka/krętlik/agrafka "puściła". Aha, tak jak Maciek, w pewnym momencie przeszedłem na Spinwal'e i się ich trzymam :)

Poza głowacicami, na które mam te specjalne zapinki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

attachicon.gifPB033686.JPG

 

Wyskoczyłem na godzinkę po rzucać żeby mózg przewietrzyć. Widoczny na zdjęciu Ronin wzdręga, jedyna w takim kolorze jaką miałem, bo trzymam po jednym z udanych zestawień barwnych do powielenia, została na dnie jeziora. Żebym urwał to trudno, zdarza się, chociaż na tej plaży to raczej trudno. Tylko, że ostatnio nabyte pi,pi,pi, przypony pi,pi,pi mają pi,pi,pi agrafki, które się pi,pi,pi rozpinają. W połowie drogi w trakcie prowadzenia spadł na dno. pi,pi,pi,pi....  :angry:

Robert, a daleko rzuciłeś ,mam kolegę nurka(dobrego) może by odzyskał ale dla mnie ,hi hi hi.Jak rzucałeś w stronę w którą skierowana jest fota (tam jest mój pomost) jest tam kilka karczków na dnie .Z drugiej strony tego cypelka wyjąłem okonka 47cm w zeszłym roku,na sliderka 7 .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert u mnie jest jeszcze jeden "prototyp" wzdręgi ;) rzekłbym jedyny na świecie :P

 

Moge wypożyczyć :D,ale to "nie są tanie rzeczy" ;) ............żart oczywiście :D

 

Pamiętam Martek jakby co :)

Były trzy wtedy zrobione. Jeden jet u ciebie, jeden w Kanadzie, a mój na dnie Sobótki na głównej plaży. Dzisiaj pływali "Morsy", ciepło jak w lato, a oni pływali ;) Tylko, że w innej części jeziorka, bo bym któregoś poprosił by dał nura  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robert, a daleko rzuciłeś ,mam kolegę nurka(dobrego) może by odzyskał ale dla mnie ,hi hi hi.Jak rzucałeś w stronę w którą skierowana jest fota (tam jest mój pomost) jest tam kilka karczków na dnie .Z drugiej strony tego cypelka wyjąłem okonka 47cm w zeszłym roku,na sliderka 7 .

 

 

Stałem z prawej strony plaży i rzuciłem w stronę wzgórza lekko po skosie. Odpiął się jakieś 20m od brzegu. Woda jest kryształ, tam nie jest już głęboko i zielsko opadło. Sam myślałem, żeby przy flaucie i słoneczku po pływać pontonem, to może bym go wypatrzył, bo świecić się będzie od tego złota na nim  :D

 

post-46021-0-89759300-1383509640_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stałem z prawej strony plaży i rzuciłem w stronę wzgórza lekko po skosie. Odpiął się jakieś 20m od brzegu. Woda jest kryształ, tam nie jest już głęboko i zielsko opadło. Sam myślałem, żeby przy flaucie i słoneczku po pływać pontonem, to może bym go wypatrzył, bo świecić się będzie od tego złota na nim  :D

 

attachicon.gifsobotka.JPG

Pojutrze idę po niego he he he,poszedłbym jutro ale pracuję :lol: .

Jak go nie wyłowisz to wrzucę fotę,chyba że ktoś z forum zakosi szybciej -(lokalizacja -Płock)

Jak byś założył woderki i rzucał trochę w stronę Mariawitów jest szansa na potworka ,często się kręcą niedaleko brzegu.

Piękne kanty tam są-w 2004 ciachnąłem tam właśnie z brzegu 113 cm ,dwa tygodnie przed urodzinami córy.

Pływa dalej -prawdopodobnie bo jak by ktoś takiego cyknął to by się raczej pochwalił u Leszka czy u Bartka,więc jest szansa na powtórkę .

Edytowane przez Krystekwolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne kanty tam są

 

 

Mnie akurat nie musisz opowiadać o dnie sobótki, bo od 35-tu lat w niej łowię. To taka perełka w naszym mieście, która bez żadnych zarybień i ochrony dała nie jednemu życiową rybę. Tam jeszcze jest sum, który mnie kiedyś po ciemku na pontonie wystraszył tak, że nie rzucałem dopóki się nie rozwidniło  :lol:

 

Przy okazji. Dzisiaj przed południem była łódka, ponton i dwóch na brzegu spinning oraz cztery osoby na brzegu - żywiec. Jak tam te ryby dorastają do rekordowych rozmiarów to ja nie wiem, czary chyba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To żeby było śmieszniej , tydzień wcześniej ja tak samo straciłem slidera ,pękł krętlik :o niestety.Nie wiem czy był wadliwy czy przeciążony targaniem szczupłych,trochę tego przerzuciłem w swoim czasie.Tyle że mój jest daaaaaaaaaaaleeeeeeeekoooooo od brzegu ,mimo że był strasznie pogryziony to mi go szkoda.

Wezmę jakiegoś z pod sklepu na K. lub G. i dam parę złotych niech szuka :lol: na nagusa ,znaczy bez woderów .Jak nie da rady to sam poszukam.

Choć znam dwóch morsów z Płocka w tym jeden dobry znajomy,może pomoże :D .

Wobek fajny to pokusa jest. Wolę kupywać ale jak nie ma innej możliwości ;) :P :D :lol:

Edytowane przez Krystekwolf
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Robert, Robert...

Żeby to jakiś początkujący, to bym zrozumiał, ale Ty!? 

"Czasami można kupić dobry przypon z kiepskimi agrafkami" - jak chcesz mieć dobry przypon, to go sobie robisz sam. Ja kupuję w zwojach po 10 metrów i tnę na odcinki po 50-70 cm. Przy zaklinowaniu się przynęty między kamieniami jestem w stanie odstrzelić (uwolnić) przynętę. Przy krótszym przyponie bardzo często plecionka się przecierała już przy pierwszej próbie. Zakładam krętliki i agrafki o mocy adekwatnej do plecionki (żyłki), na którą zamierzam łowić i nigdy nie mam wypadku, by to stalówka/krętlik/agrafka "puściła". Aha, tak jak Maciek, w pewnym momencie przeszedłem na Spinwal'e i się ich trzymam :)

Poza głowacicami, na które mam te specjalne zapinki ;)

 

 

Też robię sobie przypony z różnych linek, ale akurat pod jerki, takie sztywniejsze to kupuję jak do tej pory. Jedynie zmieniam "osprzęt" przy tych drutach na sprawdzony. Tym razem z lenistwa nie poprawiłem przed wyjściem nad wodę  i rezultat śmieszno-żałosny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja łajbę trzymam w Morce ale to nie przeszkadza tam wpłynąć ;)  max 1minutka ,he he he he.

Jest tam trochę szczupłych ale okonie ............. tylko nie zawsze jedzą ,he he.Ja na szczupłe mam lepszy zbiornik tylko zarośnięty w tym roku,strasznie.

Jak pokazałem zdjęcia okoni z telefonu  u Leszka z tego zbiornika to chcieli mnie przekupić żebym ich zabrał, tam jak kogoś nie znają to strzelają .

Tam zabieram tylko brata :ph34r: ale porządny chłopak jesteś to i Ciebie wezmę .

Ps. Marek Słupecki wie gdzie to jest,trochę w środku, a trochę na zewnątrz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że moja wyobraźnia ma jakąś szansę z dziełami natury. To co jestem w stanie wymyślić, typu "czachy", jest jedynie ziarnkiem pisku na dnie oceanu. Bezkres przepięknej natury jest cudowny i warto z tego korzystać. 

 

Moja adaptacja na modelu Fario 5

 

attachicon.gifjoker_fario_5.jpg

A co to za odmiana pstrąga?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten dorosły też super. Ja pozwoliłem sobie popełnić kilka takich młodzików tylko aero, nie dorównują Twoim ale dają radę. A nie masz czasem fotek różnych odmian pstrągów, zarówno młodzieży jak i dorosłych. Malutki lipień też by się przydał. Postaram się tego dużego z foto machnąć.

 

19 listopada wracam do pracy to Robercie ogarnę temat dla Ciebie. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za godzinkę będę słał info na priv do kilku osób. Od jutra wreszcie 110 i 125, oraz uzupełnienie 80 bo zbrakło. 

W tej partii jest mix szybkości opadania, a to za sprawą kilku osób, które wyraźnie dawały mi znak, że wolałby nieco inaczej. Uległem, chociaż wiem, że niepotrzebnie, ponieważ bez wcześniejszego obławiania moim "standardem" Ronina 80, to trochę strzelanie na ślepo. To raz, a dwa, na wiosnę dam wszystkim tym, którzy łowią płycej, model który pokochacie. Dlatego nie jestem skory do kombinacji z balastem Ronina. 

 

post-46021-0-98188900-1383585600_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten dorosły też super. Ja pozwoliłem sobie popełnić kilka takich młodzików tylko aero, nie dorównują Twoim ale dają radę. A nie masz czasem fotek różnych odmian pstrągów, zarówno młodzieży jak i dorosłych. Malutki lipień też by się przydał. Postaram się tego dużego z foto machnąć.

 

19 listopada wracam do pracy to Robercie ogarnę temat dla Ciebie. :D

 

 

Szukam od czasu do czasu zdjęć w sieci i mam na to taki folder na pulpicie pt: zdjęcia ryb. To taka baza pomysłów. Polecam założyć taki własny folder i zbierać zdjęcia tego, czego jeszcze nikt nie namalował.

Zobacz jak to świetnie działa. Ostatnio Kielo pomalował strzeble z białą kropką i już co najmniej u trzech osób widziałem takie kropki na ich strzeblach. I o to właśnie Rudi chodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...