Skocz do zawartości

Joker - historia przynęt Roberta Ciarki


Rekomendowane odpowiedzi

Pytanko mam szybkie :-) Nie widze rowkow na stery, robisz je dopiero na skonczonym wobku? Powloka nie ulega zniszczeniu? Jesli to nie tajemnica z checia bym sie dowiedzial jak sie taka kolej rzeczy sprawuje.

 

 

Nie widać rowków, bo przy tej ilości farb i lakierów szczelina się zalewa. W tych woblerach rowek już jest nacięty. 

 

Niejeden twórca i wytwórca nacina pod stelaż dopiero po zakończeniu pracy. Każdy producent w tym kraju też. Brzeszczot, czy inna piłka nie uszkodzą powłoki jeśli są ostre i mają drobny rzaz. Robiłem nacięcia przed i po, teraz robię prawie zawsze przed.

 

W lipie jeśli masz opanowane obrabianie kształtów, to zrobienie prostego nacięcia jeszcze w klocku, jest po prostu bardzo łatwe i nie wymaga specjalnych umiejętności, czy przyrządów. Poza tym, kiedy zabezpieczam drewno przed położeniem podkładów, zabezpieczam na 100% otwory pod druty i również szczelinę na ster. Po zakończeniu pracy dekoracyjnej nacinam bez problemu szczelinę, która jest jedynie zakryta lakierem. Jeśli jest potrzeba szlifuję do właściwej szerokości i wklejam ster mając pewność, że w tym miejscu woda nic nie zrobi. Tak zmontowany wobler zostaje jeszcze raz zabezpieczony lakierem.

 

Tu nie ma żadnych tajemnic, ilu strugaczy tyle sposobów i argumentów za jedną lub drugą metodą nacinania pod ster.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roos, twórz, twórz i rozmnażaj. :)

 

Bronzo, za kadrem jest jeszcze trochę ;)

 

Melanzyk, pisz co chcesz, bo twoje są jeszcze przed podkładem, właśnie zagruntowałem dodatkowe szóstki na biegu. 

 

 

Koledzy, mam potwierdzenie o wysyłce sterów. Od jutra zacznę wysyłać powiadomienia na priv. Nareszcie zamknę ten temat i siądę do kolejnej partii sterowców.

Głównie Fario 5cm i 6cm, oraz nowe Fury w wersji na jedną kotwicę - 5,5cm tonący. Kolory Fury w tej partii to na pewno 

trout fire

trout gold

loach orange

loach yelow 

 

Jeśli będzie czas, to w marcu dołożę kolejne Fury 5,5cm i 4,5cm w kilku sprawdzonych kolorach z zeszłego sezonu. Głównie dla tych, którzy chodzą też za kleniem. Planuję kolory z tej palety.

 

post-46021-0-10266400-1368514646_thumb.jpg
 
z lewego rzędu od góry - 1. black clown, 2. magic
Do tego - płotka z wersji Fario
 
:)

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze mała zapowiedź. 

 

Będzie krótki film z moją techniką cięcia kształtów. Będzie to materiał skierowany przede wszystkim do każdego kto: 

- nie wie czy by sobie poradził ze zrobieniem wymarzonego kształtu

- próbował ale mu nie wychodzi

- struga, ale ma znaczny problem z symetrią

 

Jeśli dobrze pójdzie skręcę "Styl Jokera" do tygodnia czasu i pojawi się w następny weekend.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dobra wiadomość dla wszystkich początkujących, w tym dla mnie. Dzięki Joker, że dzielisz się swoją wiedzą.

 

Fajnie, że chcesz wystartować :)

 

Kilka osób mnie zachęciło do tego bym mógł coś tam opowiedzieć ze swojego warsztatu. Chociaż sam uważam, że jeszcze za wcześnie, że nie dojrzałem.

Są rzeczy, które nadal nie są dopracowane i te muszą zaczekać do czasu, gdy będę w tym dobry. Dobry w stopniu wystarczającym nie tylko do podzielenia się, pokazania na zasadzie rzucenia tematu. 

Mam nadzieję, że uda mi się w tym filmiku przekazać wam ideę prostego projektowania kształtu, waszego przyszłego rybo-kształtnego woblera. To jest naprawdę prosty i bardzo skuteczny sposób. Być może ktoś z was będzie chciał go spożytkować do własnych celów. Ponieważ zasadę, mój styl, który wam pokarzę stosuję do projektowania wszystkich dowolnych kształtów. Jeśli chwycicie ideę, będziecie w stanie, w bardzo krótkim czasie opanować tworzenie nowych kształtów, a także co ważne, powielać je bez dużych różnic pomiędzy kolejnymi sztukami. 

Mój styl, to kod linii. Rozszyfrowanie go da wam prostą do zastosowania metodę obróbki woblera :)

Edytowane przez joker
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piła taśmowa, a piła włosowa to dwie różne pary kaloszy. 

Gdybym miał pracownię kupił bym taką i taką. Przy czym taśmową kupiłbym już sporo droższą, precyzyjną. Tylko dlatego, że zmierzam w pewnym kierunku i mam nadzieję na realizację. Na dzisiaj to najtańsze Metabo wystarcza. Jak ktoś chce robić średniej wielkości przynęty i mieć swobodę w cięciu desek lipy, to polecam. Jeśli kupuesz gotowe listewki i robisz małe woblery, to lepiej kup sobie dobrą wędkę za te pieniądze, bo taka piła jest ci nie potrzebna. Wystarczy brzeszczot. Zobacz jak tnie Bobesku i nie ma problemu.

 

Dla dodatkowego wyjaśnienia. Taśmówkę kupiłem dlatego, że mogę ciąć grubsze listwy lipy na dowolny wymiar, co przy włosówce jest niemożliwe. Mogę też na niej ciąć po łuku, a idę cały czas w górę z wielkością przynęt. Przy wycinaniu jerków taśmówka wygrywa z włosową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piła taśmowa, a piła włosowa to dwie różne pary kaloszy. 

Gdybym miał pracownię kupił bym taką i taką. Przy czym taśmową kupiłbym już sporo droższą, precyzyjną. Tylko dlatego, że zmierzam w pewnym kierunku i mam nadzieję na realizację. Na dzisiaj to najtańsze Metabo wystarcza. Jak ktoś chce robić średniej wielkości przynęty i mieć swobodę w cięciu desek lipy, to polecam. Jeśli kupuesz gotowe listewki i robisz małe woblery, to lepiej kup sobie dobrą wędkę za te pieniądze, bo taka piła jest ci nie potrzebna. Wystarczy brzeszczot. Zobacz jak tnie Bobesku i nie ma problemu.

 

Dla dodatkowego wyjaśnienia. Taśmówkę kupiłem dlatego, że mogę ciąć grubsze listwy lipy na dowolny wymiar, co przy włosówce jest niemożliwe. Mogę też na niej ciąć po łuku, a idę cały czas w górę z wielkością przynęt. Przy wycinaniu jerków taśmówka wygrywa z włosową.

 

Tak masz rację piła taśmowa, a włosowa to dwa różne urządzenia (pisałem skrótowo w telefonie, ale ten mnie zirytował haha).

Zamierzam robić tylko i wyłącznie przynęty bez sterowe od 5 do 15 cm z desek, które jak piszesz nie zawsze pasują z wymiarem. Niestety już zauważyłem, że wraz z rozmiarem przynęty rośnie nam rozmiar odpadu, który musimy w jakiś sposób odciąć. Próbowałem brzeszczotem (niestety miałem tylko do metalu), piłką do drewna, ale najszybciej szło pożyczoną wyrzynarką. W związku z powyższym czeka mnie zakup jakiegoś sensownego urządzenia.

Również jak Ty mieszkam w bloku. Czy hałas Metabo nie przeszkadza Twoim sąsiadom, a kurzawa Twojej małzonce? Czy będę skazany tylko na garaż w którym o tej porze roku nie jest przytulnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...