tofik Opublikowano 22 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2013 @atb69- mam wrażenie że źle zrozumiałeś niektóre wypowiedzi w wątku. Nikt tu nie ma nic przeciwko hand made przynętom.Chodzi raczej o to aby nie dać się opętać temu trendowi. Miszczów jest wielu,nawet tu,ale ile z tych dzieł ma jakąś wartość? Nikomu nie chcę ubliżyć,bo nie o to chodzi,ale mam/miałem sporo tych "cudów" w pudełku ,za nie małe pieniądze i z trudem szukanych na portalu aukcyjnym i forach "branżowych" .Wynik jest taki że wygląda to średnio zarówno cenowo jak i jakościowo. Kilka legend w moim uznaniu ,legło niestety ,a powodów jest kilka.M.in to że woblerki zaczęły być właśnie sposobem na utrzymanie rodziny bądź trzepaniem kasy,a nie tak jak kiedyś hobby dla wykonawcy,trochę poszło na łatwiznę i "leci" na nazwisku choć sami nie widzieli jak ojciec robił prawdziwe przynęty. Wszystko to trzeba weryfikować,mi jest łatwiej jakby,bo sam kiedyś strugałem.......drzewko pozyskiwałem sam ,i po kilku tygodniach obrabiałem-nie pękł mi żaden wobek .........teraz kupuję wobki z sezonowanego drewna i..............3 producentów już odpadło bo wobki pękły .To tylko przykład na to że powoli to wszystko zaczyna wyglądać śmiesznie,bo każdy przecież jest teraz "lurebuilderem" i kasa się należy za godziny spędzone przy struganiu,a nie za przynętę która ma spełniać określone warunki. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atb69 Opublikowano 22 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2013 (edytowane) @atb69- mam wrażenie że źle zrozumiałeś niektóre wypowiedzi w wątku. Nikt tu nie ma nic przeciwko hand made przynętom.Chodzi raczej o to aby nie dać się opętać temu trendowi. Miszczów jest wielu,nawet tu,ale ile z tych dzieł ma jakąś wartość? Nikomu nie chcę ubliżyć,bo nie o to chodzi,ale mam/miałem sporo tych "cudów" w pudełku ,za nie małe pieniądze i z trudem szukanych na portalu aukcyjnym i forach "branżowych" .Wynik jest taki że wygląda to średnio zarówno cenowo jak i jakościowo. Kilka legend w moim uznaniu ,legło niestety ,a powodów jest kilka.M.in to że woblerki zaczęły być właśnie sposobem na utrzymanie rodziny bądź trzepaniem kasy,a nie tak jak kiedyś hobby dla wykonawcy,trochę poszło na łatwiznę i "leci" na nazwisku choć sami nie widzieli jak ojciec robił prawdziwe przynęty. Wszystko to trzeba weryfikować,mi jest łatwiej jakby,bo sam kiedyś strugałem.......drzewko pozyskiwałem sam ,i po kilku tygodniach obrabiałem-nie pękł mi żaden wobek .........teraz kupuję wobki z sezonowanego drewna i..............3 producentów już odpadło bo wobki pękły .To tylko przykład na to że powoli to wszystko zaczyna wyglądać śmiesznie,bo każdy przecież jest teraz "lurebuilderem" i kasa się należy za godziny spędzone przy struganiu,a nie za przynętę która ma spełniać określone warunki.z mojej strony to troche sarkazm wobek musi być łowny na swojej wodzie, mieć jakies właściwości podyktowane miejscem, gatunkiem i innymi często zmiennymi czynnikami. To decyduje o wyborze przynęty i za taką skłonny byłbym zapłacić i 50zł, tylko czy wobek ze zdjęcia co jest super pomalowany, ma nieziemską łuskę , "żywe oko" itp spełni moje oczekiwania? Na mojej wodzie? Większość ludzi kupuje na podstawie wygladu, ładny jest to musi lowić - co akurat jest nieprawdą , są też kolekcjonerzy ale to osobny temat. Tak czy inaczej robić będę, kupować nie muszę, a co do ceny to sprawa sprzedającego tylko trzeba pamietać że: (wygooglowane):Prawo popytu brzmi:Wraz ze wzrostem ceny bądź usługi popyt na to dobro lub usługę maleje i odwrotnie spadek ceny wywołuje wzrost popytuPrawo podażyWraz ze wzrostem ceny dobra bądź usługi podaż wzrasta i odwrotnie spadek ceny, spadek podaży. Edytowane 22 Marca 2013 przez atb69 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 22 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2013 Każdy może robić,na to nie ma paragrafu........ale sprzedawać coś co się wystrugało bo inni też strugają,albo że tato strugał? to już nie moralne względem kolegów "po kiju" jest i tyle. A przykładów mnożyć można na naszym ryneczku niestety .Czy to dobrze dla nas wszystkich tu? Pewnie tak,bo konkurencja wzmaga dążenie do ideału i .........zbicia ceny jak i również to produkcji czegoś co nie zawsze jest produktem którego oczekujemy. Jako rzemieślnik nie byłbym na tyle odważny i głupi by wcisnąć klientowi czy koledze "shit", niestety to nie obowiązuje w momencie kiedy ktoś widzi w tym interes. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atb69 Opublikowano 23 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2013 Jak ktoś jest nastawiony tylko na zysk to za 10zł zrobi ci loda, niestety takie czasy, ale to klient - kupiec powinien umieć oddzielić plewa, nikt ci nie wciska badziewia, twój wolny wybór. Tylko sprzedający powinien pamiętać że gówno kupujesz 2 razy - pierwszy i ostatni. Ludzie to śwynie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz K Opublikowano 23 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2013 Musiałem się wstępnie upić, żeby to wszystko przeczytać - napisać nic już nie dam rady, może innym razem... 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alex62 Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 Trochę dziwny temat , dzisiaj kiedy jest duży wybór na rynku nie ma co dyskutować o cenie woblerów ręcznie robionych,nikt przecież nikogo nie może zmusić do zakupu danego wyrobu-idąc tą samą drogą to tak jakbym kwestionował cenę kija z pracowni.Dzisiaj rynek decyduje czy cena się utrzyma i tyle,jeśli producent twierdzi że jego wyrób jest warty kwotę x a wędkarze to kupują tzn. że jest tyle warty i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 Musiałem się wstępnie upić, żeby to wszystko przeczytać - napisać nic już nie dam rady, może innym razem... ...bo to jeden z najbardziej durnowatych tematów jaki tutaj czytałem. Parcie na ilosc postów. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 26 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 a czemu tak myślisz?? wyjaśnij mi to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bjpol Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 ...... nooooo i dołożyłeś sobie jednego posta więcej .... a tak na serio, to chodzi przede wszystkim o nieuczciwą reklamę. Tak jak ktoś wcześniej (i to kilkakrotnie) napisał jest grono "strugaczy", którzy bez żadnych wyrzutów opisują swoje wobki jako produkt de lux, idealny na każde warunki, wody, itp. ..... a my jako zwykli szarzy kupujący nie mamy praktycznie żadnych możliwości ocenić tego towaru, a co najważniejsze sprawdzić jeszcze przed zakupem, jakie są o danych wyrobach opinie. Dlatego popieram któregoś z przedmówców, który chciałby widzieć na forum wątek dotyczący oceny twórców sprzedających nam swoją produkcję. Dobry towar sam się obroni, a zły, lub po prostu nie spełniający pokładanych w nim nadziei zostanie rzetelnie (fakt, że subiektywnie) oceniony. Oczywiście rozumiem, że nikt mnie przecież do kupna nie zmusza, ale skoro to forum koleżeńskie, a nie sklep, to uważam, że komu jak komu, ale potencjalnym kolegom warto dać się wypowiedzieć ..... i domagając się, aby szanowali czas i zaangażowanie sprzedających, jednocześnie szanować ich ciężko zarobione pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 @Marcel- nabijanie postów to raczej w dziale "lurebuilding" się odbywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 a czemu tak myślisz?? wyjaśnij mi to Ohhh mam juz 1240 postów.Bo takie tematy sie załatwia w watkach u ,, TWORCÓW ,, i tam sobie mozesz negocjowac ceny i psioczyc. Czy sa fajne czy nie fajne...czy za drogie, czy po pierwszym ,, wodowaniu ,, ida do pieca itg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zetika16 Opublikowano 26 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 no dołoże jeszcze jeden post do tego wcześniejszego, ponieważ jak wiadomo mój cel w życiu to mieć 5000 postów, i po to tutaj pisze i zkładam tematy które mnie nurtują...Panowie nikt nie podważa pracy jaka wkłada się w wykonanie woblerów, nikt nie odbiera zasług dla strugających, nikogo się tutaj nie atakuje i nie oskarża, pytanie jest o zasadnośc wydawania swoich pieniedzy na te cuda czyli Marcelu powinienem zapytać tworcy czy jego wobler jest fajny??? i jak powie ze jest fajny moge z czystym sumieniem wydac $$$ i polecic znajomym?? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shorty Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 Ja tylko chciałem... też mieć jednego posta więcej! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
atb69 Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 A moze pytanie brzmi: czy wolę wydac ileś tam zł na piankę czy na balsę? czy produkt masowy będzie lepszy od handmadu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tofik Opublikowano 26 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2013 A pianka/żywica i inne wtryskiwane/zalewane do form to już nie hand made? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dagon Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 No teraz to się zrobi dopiero rękodzielnicza jajecznica, co handmadem jest, a co nie jest, zanim się twórcy zaczną balsą i nożykiem systematyzować, radzę temat uciąć i opatrzyć może zgrabną kłódeczką. Zwłaszcza, że był się wyczerpał już dawno.Święta za pasem, po co nam elokwentne podrygiwanie i przepychanki, przyjemniej jaja pisane w koszyku raczej oglądać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spinnerman Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Jaja Hand Made pisanki Wesołych Świąt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dzepetto Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Wydaje mi się, że cały wędkarski internet dostał na punkcie woblerów sraczki, żeby nie powiedzieć rozwolnienia. Niedługo Mitologia Grecka będzie czymś bardziej namacalnym niż całe to woblerowe sacrum. Już nawet można przeczytać, że to jedynie słuszna przynęta na pstrągi. Mało tego, wobler pstrągowy (cokolwiek to znaczy) stał się taką świętością, że już można wyczytać opinie, że stosowanie gum, to profanacja. Ciekaw jestem jak takie osoby zareagowałyby, gdyby zobaczyły jak łowię na gumowe mitacje dżdżownic. Pewnie na PSR albo policję by zadzwoniły... Jest tyle przynęt, które w większości miejsc sprawdzają się lepiej niż wobler, ale mimo to połowa inernetu to wobler. Kiedyś ludzie wołali "chleba naszego powszedniego" dzisiaj to wołanie o łownego woblera, który z przełowionej i z urzędu bezrybnej wody PZW zrobi eldorado... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Z drugiej strony takie wobki hand made z jajkiem sa bardzo uniwersalne, jak sie okaza nie lowne to mozna do koszyka wielkanocnego miast pisanek wlozyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
makamba Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 A widujecie ręcznie strugane woblerki w ofercie sklepów zagranicznych?Ja spotkałem się z nimi tylko raz a jednym z Holenderskich sklepów. W przecenie... Jest jedna firma , która produkuje wobki (jaką znam) w NL , ale też nie widziałem ich wyrobów w sklepach a jedynie na ich stoisku na targach i na ich stronie internetowej.Ceny nawet 125 euro od przynęty.Z resztą , niby hand made a pianka i gwarantowana powtarzalność ze względu zachowanie detali.Skoro piszą i mówią o sobie "hand made" to gdzie tu to "hand made" jak z wtryskarki wszystko?Samo malowanie aerografem to też już luremaking? http://www.luckylures.nl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
homax Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Strugałem woblery już prawie 30 lat temu. Choć nigdy nie zarobkowo. Jak testowałem w wanience do kąpania dziecka to żona coś o Tworkach wspominała.. Ogólne zasady można powiedzieć znam Dlaczego więc kupuję "Handmady"? Bo jak się trafi np.: LD w dobrej cenie 20zł to co ja się będę p.....ł z rozkładaniem warsztatu.. czasu stracę a lepszego pewnie nie zrobię.. No chyba że zimą coś dłubię.. to taki substytut łowienia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Dobre podejscie.Tez kiedys myslalem o robieniu wobkow, skladaniu kijow i doszedlem do wniosku ze jesli mam tracic czas na cos w czym nie jestem fachowcem (aby nim byc potrzeba baardzo wiele czasu) to wole ten czas poswiecic na rozwoj mojego zycia zawodowego i dac zarobic tym, ktorzy juz sa fachowcami.To samo z kijem, jesli rocznie mamy zlozyc dwa kije, a za pracownie mam zaplacic okolo 2x200zl to w niektorych przypadku jest to jedna dniowka badz dwie, ale wiemy ze kije beda dobrze zrobione.Wole ten czas na nauke poswiecic jak juz mowilem mojej pracy i stosunek bedzie taki ze nie zaoszczedze tych 400zl ale w czasie, ktory musilabym zainwestowac w nauke tworzenia i tworzenie kijow moge zarobic np 4000zl.Co za tym idzie mam na montaz 20 kijow w pracowni.Podejrzewam ze maly procent jest ludzi majacych tyle kijow hand made (oczywiscie maja i wiecej).Jesli ktos ma bardzo duzo wolnego czasu i chce zaczac dlubac to jak najbardziej bo moze sie w tym okazac mistrzem, jesli ktos ma malo czasu i malo pieniedzy i chce sobie dorobic to nie wroze sukcesow.Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ricci Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Myślę że,tu chodzi raczej o autosugestię. Przekonanie o jakimś pierwiastku wyjątkowości w przynętach tzw."hand made" .Dlatego są one przez nas kupowane. Jeśli zaś chodzi o cenę,to każdy z nas podejmuje decyzję,biorę lub nie. Naturalną sprawą zaś jest że,twórca takiego wyrobu chce zostać wynagrodzony za pracę,materiał,pomysł,chęć, w jej wykonanie. A weryfikacja nad wodą to już zupełnie inny temat,bo ileż to zakurzonych "killerów" ma każdy z nas w domowym magazynie....fabrycznych,hand made,tunningowanych,ładnych,brzydkich,itp. I jak kto ma chęci to niech struga,co w tym złego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grunwald1980 Opublikowano 27 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2013 Moim zdaniem chec bycia wynagrodzonym nie powinna byc wyjsciowa do prob z lurebuldingiem.Ta dziedzina wedkarstwa powinna byc checia tworzenia czegos wyjatkowego aby moc skuteczniej lowic ryby.Wrecz powinno sie ukrywac swoje sukcesy, ktore i tak wyjda na swiatlo dzienne, a wtedy nie bedzie autoreklamy, produkt sprzeda sie sam.wystarczy przejrzec gielde i zobaczyc w jakich cenach i w jakim czasie rozchodza sie prawdziwe hand made. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rybson Opublikowano 14 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2013 Dla serdecznego kolegi zrobiłem woblera i podarowałem go jako prezent na urodziny wiem że żaden inny podarunek wart nawet 100 zł nie dał by mu tyle radości 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.