romansidlo Opublikowano 16 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Płocie łowią. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Bylibyśmy zaskoczeni gdyby nie łowiły kapitalne wykonanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Night_Walker Opublikowano 16 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2017 Prawda? Jedne z fajniejszych na forum. I we własnym stylu 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 20 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2017 Powrót do lipy. Akryle pędzlem. 6,5 cm, tonący. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ag53 Opublikowano 20 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2017 Rybki pierwsza klasa, oczy super. Jaka praca. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lenny Opublikowano 21 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2017 Malowanie super Dokładne i staranne Ja po pierwszych próbach z pędzelkiem i akrylami przekonałem się jakie to trudne i ile trzeba mieć cierpliwości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamos Opublikowano 22 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2017 Zanim kolega TG pochwali się efektami połowów na swoje wyroby to go wyprzedzę; 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 22 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2017 hehe, dzięki adamos! Właśnie dopiero co wróciłem po całym dniu latania, a tu taki elegancki materiał. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 29 Grudnia 2017 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 6,5 cm lipa, akryle i pędzel 20 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lenny Opublikowano 29 Grudnia 2017 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2017 Jednym słowem - super???? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 24 Stycznia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2018 Plażowicze trociowe, partia nr 1.Rozmiary dwa:8 cm 18 g9 cm 24 gMateriał- żywicaKotwice- phoenixy nr 4Nieregularna praca, odskoki, odjazdy, migotanie. W opadzie lusterko. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pride Opublikowano 24 Stycznia 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2018 Kształt bardzo ciekawy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 25 Stycznia 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Stycznia 2018 Dzięki Pride. Na kształt w dużej mierze wpłynęło obciążenie. Ciężko spakować kulki o średnicy 8 i 10 mm, stąd przegrubienia głowy i brzuszka w miejscach ulokowania obciążenia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 13 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2018 Szczupak 15 cm/50 g tonący. 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichałM Opublikowano 13 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2018 Piękne szczupaczki Jak chodzą? Odjazdy na boki czy coś innego? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 13 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2018 Dzięki Michał. Wolno prowadzone idą wężem, szarpane odpływają do boków. Opad lekko na ogon z kolebaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 19 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Szczupakko z bardziej podkreślonymi ciemnymi plamami. I więcej opalizacji niebieskiej, której oczywiście na zdjęciu nie widać. 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Macku12345 Opublikowano 19 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Lutego 2018 Świetnie wyszły [emoji108][emoji869] Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
goliatwielki Opublikowano 20 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2018 Szczupak 15 cm/50 g tonący. IMG_9933_DxO.jpg IMG_9936_DxO.jpg IMG_9939_DxO.jpgto jest chyba najlepsze malowanie szczupaka jakie widziałem. Gratuluję umiejętności. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 14 Czerwca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Czerwca 2018 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 19 Czerwca 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2018 Żabowirek. Bezsterowiec, powoli tonący. Korpus 5 cm. Skrzydełko rozmiar bodaj 0. Malowanie robocze na chybcika. Po meczu testy. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 16 Czerwca 2023 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2023 Cześć, dawno mnie tu nie było. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 16 Czerwca 2023 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2023 Największy pstrąg Spinningowych MP sprzed 3 lat na Sanie, 62 cm.Zająłem 14 miejsce w klasyfikacji generalnej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 24 Lipca 2023 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lipca 2023 Trochę nietypowo u mnie, bo opisowo. Miłej lektury. "Północ", cz.1 W okolicach przesilenia letniego zaczyna mnie nosić. Coś, co dotąd pchało nieznośnie gdzieś, coś, co dotychczas tliło się przyczajone i niesprecyzowane, nagle bez trudu mogę nazwać. To atawistyczny zew, aktywujący się dziwnym trafem w noc Kupały. Dotąd mdły, rozmyty, majaczący niedoprecyzowaniem, nabiera realnych kształtów. Zew ów, jakże teraz namacalny, każe mi zmierzać na północ. Po wielogodzinnej podróży, najpierw promem, potem 1800 km autem, jestem w raju. Bardzo surowym raju, bo od razu po wyjściu z auta oblepiły nas tysiące komarów, które w swej uporczywości i zajadłości biją nasze polskie komary na głowę. Są mniejsze, nie czynią uroczych umizgów to podlatując, to odskakując od ofiary. One się bezpardonowo wkłuwają od razu! Jeszcze dobrze nie usiądą do stołu, a już ssą. I nie można ich strząsnąć machaniem konsumowaną częścią ciała, nic to nie da. Trzeba krwiopijcę rozpłaszczyć! Po szoku i przytłoczeniu spowodowanym tymi krwiożerczymi bestiami, opryskawszy się warstwą repelentów oraz wdziawszy na głowy moskitiery, zaczynamy nieśmiało myśleć o tym, po co tu przyjechaliśmy- o łowieniu.Pogoda, zdawałoby się, na ryby idealna- jest parno, duszno, gorąco. Gdzieś obok przetaczają się burze, w niedalekiej odległości biją pioruny. Czasem pokropi drobny deszcz, ale nie chce lunąć konkretnie. Taka aura sprzyja nadaktywności komarów i meszek. Mam wrażenie, że jeszcze chwila, a zwariuję od tego brzęczenia. Marzę o wiszącej od dawna w powietrzu ulewie, która pochłonie te uporczywe insekty.Komary i meszki są wszędzie, towarzyszą nam na każdym kroku. Są w jajecznicy, w zupie, herbacie, oczach, nosie, uszach. Czerwona Mugga przynosi chwilową ulgę, ale nie zapobiega wdzieraniu się tych małych cholerstw w oczy, czy nos. Podczas posiłków chodzimy w kółko, bo w miejscu nie da się spokojnie jeść. Kąpiel w rzece to już mega wyzwanie. Należy prawie w biegu się rozebrać, wskoczyć do wody, a potem równie szybko się ubrać. Sprawy nie ułatwia zazwyczaj bardzo kamienisty brzeg rzeki.Pierwszy tydzień przeznaczony jest głównie próbom złowienia łososia. A łosoś jest jak nasza troć- weźmie, albo nie weźmie. Woda w rzece idealna, pogoda jak wyżej wspomniałem upalna, komarzasta i meszasta (ładne neologizmy?). Miejscówki czytelne, uciąg akuratny, pachnie kabanem. I nie tylko pachnie, bo widzimy spławiające się łośki. Pierwszy kontakt z dużą rybą notuje Zajec, niestety po uderzeniu, a potem dwóch sekundach ryba spina się. Chwilę potem Zajec zacina kolejnego łososia. Na początku myślał, że to zaczep, ale lokomotywa ożyła i ruszyła w górę rzeki. Szedł dołem jak karp, cały dziesięciominutowy hol odbywał się bez kontaktu wzrokowego z łososiem. Ryba była silna, ale niezbyt żwawa, co budziło pewne wątpliwości. No i faktycznie, łosoś okazał się naprawdę dużym jaziem. Niby fajnie, no ale nie na jazie tu przyjechaliśmy.Wieczorami, pośród chmar komarów i meszek pojawiały się pojedyncze białe księżniczki- jętki... c.d.n. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
romansidlo Opublikowano 26 Lipca 2023 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2023 "Północ", cz. 2 Wieczorami, pośród chmar komarów i meszek pojawiały się pojedyncze białe księżniczki- jętki.Aż nadszedł ten moment w parny, burzowy i bezwietrzny wieczór. Jętki w ogromnej ilości rozpoczęły swój hipnotyzujący taniec. Nawet komary ustąpiły pola księżniczkom. Drugim owadem, który równie mocno mnie ekscytuje jest świetlik, ale to osobna, z dawnych lat historia, związana z lubuskimi węgorzami.Kiedy zabieliło się niebo i kiedy już napatrzyłem się na ten spektakl do syta, wiedziałem, co należy zrobić. Nawet nie spojrzałem na łososiówkę zalegającą w krzakach, sięgnąłem po delikatniejszy zestaw- muchówkę. Na końcu uwiązałem białą muchę, dokładnie taką, jakie tańczyły nad głową. I poszedłem powoli brzegiem, szukając spokojniejszej wody. Już z daleka je dostrzegłem, jak majestatycznie przetaczały grzbiety nad powierzchnią wody, zbierając płynące owady. Z początku myślałem, mając w pamięci rybę Zajca, że to grube jazie, ale nie. To były kardynały. Wszedłem do wody i położyłem jętkę przed najbliżej żerującym lipieniem. Zebrał ją jakby w zwolnionym tempie. Jakby czas biegł nielinearnie, jak gdyby był uzależniony od przeżywanych w danej chwili zdarzeń. I naraz eksplozja szaleńczego pędu wyrywa mnie z onirycznego spowolnienia! Przypon tnie wodę, delikatna piątka gnie się po rękojeść. Po kilku minutach udaje mi się podebrać pierwszego pięknego lipienia. Tego magicznego wieczoru, pomimo wielu brań, udaje mi się ich złowić jeszcze cztery. Ale czas porzucić te lipieniowe didaskalia i powrócić do łososi... c.d.n. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.