Friko Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Nie kojarzę czy był już taki temat, jeśli tak to przepraszam. Da się zauważyć ostatnimi czasy pewną modę na "stare dobre" kołowrotki - Shimano i Daiwy z przełomu wieków. Tymczasem spotkałem się z opinią że te dawniejsze kołowrotki były projektowane z myślą o żyłkach i potrafią mieć problemy z plecionką - układaniem itp. Podobno np. starsze Twin Powery miała cechować taka przypadłość. Ponieważ samemu nie dane było mi w żaden sposób zweryfikować tego typu opinii chciałby zapytać użytkowników tych 'oldtimerów' czy też może 'goldtimerów' jak to jest z tą plecionką ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Używam czarnego superx, TP 2500 z 98r., podobnego biomistrza i nie widzę problemów z plecionką.Przypuszczalnie powodem słabego nawoju plecionki będzie stan techniczy tj. luzy na poszczegónych elementach.Też może być, że niektóre kiepsko wogóle nawijają nawet żyłkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Kiepski nawój żyłki w Twin Powrze czy Stelli? Koniec świata... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Nawet w starej konstrukcji slamerka nawój nie jest zły .O jakich kołowrotkach myślisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 TP & stella roczniki 00, 01, 02 w slamerze nawoj nie powala moim zdaniem, choc do zadan do jakich przewidziany jest ten kolowrotek nie ma to chyba wiekszego znaczenia akurat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pablom Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Paweł o nawój bym się nie martwił. Co prawda sam nie użytkuje stelli czy TP ale pamiętam jak z zazdrością patrzyłem na posiadaczy takich cudeniek dawno temu. Przy plecionkach mogą powstać przetarcia, nie tyle na rolce co w jej okolicach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitt Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 TP 02 zle nawija? a co, na to, lekarz? mysle pawel, ze kolowrotki z 70/80 lat (i mlodsze) moga miec ta przypadlosc, ale nie kontstrukcje 15 letnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Friko Opublikowano 30 Marca 2013 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 ... ja tylko pytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jozi Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 TP 02 zle nawija? a co, na to, lekarz? mylse pawel,ze kolowrotki z 70/80 lat (i mlodsze) moga miec ta przypadlosc, ale nie kontstrukcje 15 letnie To już masz odpowiedź . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tasiek321 Opublikowano 30 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2013 Jak zobaczyłem temat postu "stare kołowrotki" to od razu pomyślałem o starym Abu Cardinal C4, którym łowiłem kilka ładnych lat i faktycznie mała, niełożyskowana rolka słabo grała z plecionką do tego układanie linki pozostawiało wiele do życzenia Stellki i TP z przełomu wieków to bajka w porównaniu z w/w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 31 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2013 (edytowane) Z tego co się orientuję w abu cardinal C4 rolka prowadząca jest łożyskowana. Nawet w starszych "zielonych" abu cardinal serii 44,4,4X,66,6,6X,77,7 rolki prowadzące też są łożyskowane. Ogólnie można powiedzieć, że dają sobie radę, ale "szału" nie ma. Kręcioły z lat 00, 01, 02 mają "niestety" lub "stety", ale lepszy nawój plecionki. Jeżeli chodzi o żyłki to moim zdaniem nie ma różnicy.Sam użytkuję stare modele ABU Cardinali tak, że wiem o czym piszę . Edytowane 9 Kwietnia 2013 przez przemo_bass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 31 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2013 Sorry, ale sprostowanie powyższego postu. Rolki prowadzące w kołowrotkach abu cardinal są ruchome, ale niełożyskowane. Reszta zgodna z tym co napisałem w poprzednim poście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 31 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2013 (edytowane) Problemy z układaniem plecionki tyczą się młynków kultowych na przekładni ślimakowej Edytowane 31 Marca 2013 przez Tomy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 31 Marca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Marca 2013 Oczywiście @Tomy, abu przeze mnie opisane w poście wyżej są takimi slimakowcami i podtrzymuję to co napisałem wcześniej w odpowiedzi dla @friko . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 1 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2013 (edytowane) Sorry, ale sprostowanie powyższego postu. Rolki prowadzące w kołowrotkach abu cardinal są ruchome, ale niełożyskowane. Reszta zgodna z tym co napisałem w poprzednim poście.Oczywiście, że są łożyskowane. Tylko, łożyskiem ślizgowym, czy jak to się nazywa. W każdym razie, miałem 3 sztuki i wszystkie obracały rolkę bez problemu. Przy regularnym dolewaniu kropelki oliwki, nie zdarzały się awarie. Edytowane 1 Kwietnia 2013 przez popper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 1 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Kwietnia 2013 Popieram kolegę @popper. Osobiście użytkuję kilka modeli ABU CARDINAL, DAM QUICK, SHAKESPEARE PRESIDENT w spinningowaniu rzecznym i z rolkami prowadzącymi nie ma najmniejszego problemu, i tak jak pisałem wsześniej z nawijaniem plecionki . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tasiek321 Opublikowano 2 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2013 Swoją przygodę z Cardinal'em zakończyłem ładnych kilka lat temu i z tego co pamiętam cienka plecionka czasami schodziła z rolki prowadzącej (małej średnicy) i żłobiła rowek obok Być może spowodowane było to zbyt rzadkim smarowaniem rolki.P.S.No i brak oporówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Co Wy wszyscy, za przeproszeniem z tą oporówką macie?. Przecież to żaden jakiś niezbędny element w kołowrotku. Wymyślili kiedyś kolejny gadżet i przyzwyczaili wędkarzy. Jak już komuś dać teraz kołowrotek bez oporówki, to nie potrafi łowić. Piszę tak bo trochę jestem zniesmaczony wszystkimi nowościami w sprzęcie wędkarskim. Pełno nowości, udogodnień, jeszcze trochę a kołowrotki będę sprawiać ryby a wszystko to poprostu jeden szmelc. Wielka ściema technologiczna, tandetne materiały a jak już coś porządnego to kosztuje ponad 4 tys - ilu wędakarzy na to stać? Tak na marginesie osłowiona materiałowo przekładnia / super nowość, nie tak dawno / w kołowrotku Daiwa Saltiga, ponad 4 tys.zł. - to nic innego jak stal szlachetna z fosforobrązem. Pytam się co to za nowość, bo 30 lat temu ślimaki ABU, DAM QUICK, SHAKESPEARE PRESIDENT miały przekładnie z tych materiałów. Czekam jeszcze tylko na koniec tych plastików fantastików, zaionów a wtedy znowu wrócą do łaski kołowrotki metalowe.Chociaż niewiadomo, bo teraz brać wędkarska jakaś "słaba" i nie mają siły rzucać porządnym sprzętem :D . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tasiek321 Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Nie twierdze, że cardinal C4 to zły kołowrotek wręcz przeciwnie łowiłem nim kilka lat i byłem z niego bardzo zadowolony a zwłaszcza z jego trwałości Jest jednak wiele młynków równie trwałych zwłaszcza te JDM ale bardziej komfortowych tzn:- lżejsza praca- precyzyjniejszy hamulec- łożyskowana większa rolka prowadząca- lepszy nawój linki- tak nielubiana przez Ciebie oporówka Ponadto młynków retro jest niewiele i ciężko kupić nówkę albo w stanie idealnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
popper Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 (edytowane) Nie twierdze, że cardinal C4 to zły kołowrotek wręcz przeciwnie łowiłem nim kilka lat i byłem z niego bardzo zadowolony a zwłaszcza z jego trwałości Jest jednak wiele młynków równie trwałych zwłaszcza te JDM ale bardziej komfortowych tzn:- lżejsza praca- precyzyjniejszy hamulec- łożyskowana większa rolka prowadząca- lepszy nawój linki- tak nielubiana przez Ciebie oporówka Ponadto młynków retro jest niewiele i ciężko kupić nówkę albo w stanie idealnym - lżejsza praca? TAK- lepszy nawój linki? OK Szczególnie pleciugi.Reszta? Do programu Gadget Edytowane 3 Kwietnia 2013 przez popper 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Panzer Cardinale, DAMy Quick i inne podobne nie umywają się pod względem układania linki, za to są bezkompromisowe. Każda częsc do czegos słuzy i sie zadne napedy względem siebi nie poluzują. Wieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 U mnie trochę ich jeszcze jest . Na pewno przeżyją niejeden wynalazek daiwy i shimano. Akurat C4 to żadna rewelacja, jak by się temu bliżej przypatrzeć . To już niestey schyłek firmy ABU w wydaniu made in Japan. Zgadzam się z Tobą w części postu. Tak, to racja, że nowymi kręciołami łowi się bardziej przyjemnie i komfortowo, ale co to za komfort jak w myśli tkwią słowa "kiedy się to popsuje" - może dzisiaj, na dużej rybie? Łowiąc sprawdzonym sprzętem nie mam tego problemu a to co było dobre to już było i jest "stare". No, ale dosyć narzekania. Różne są gusta a o gustach się nie dyskutuje. Każdy łowi na to co jemu pasuje . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fatso Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Moim pierwszym kołowrotkiem o stałej szpuli był czeski Reex, wcześniej używany przez Protoplastę mego, bezpośredniego. U mnie robił za kręciek do wszystkiego i chodził (tylko u mnie i do tego intensywnie) przez jakieś 10 lat, aż zaczął przepuszczać na przekładni. Fakt, hamulca (sprzęgłem zwanego) wiele nie używałem, jeno jak było trzeba, to korbką do tyłu zapier....em. Dodać należy, że o stali nierdzewnej i fosforobrązie można było - w przypadku Reex'a firmy Tokoz - zapomnieć. Same stopy cynku, czy innego aluminium. I chodził długo. Nawet sprężyna kabłąka nie chciała pierdyk... pardon, strzelić. Jak na taką socjalistyczną i tandetną technikę, to służył nam obu osobliwie długo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzysiek_W Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Kiedyś ABU miało hasło "ABU for life", nie wiem czy dalej to piszą. Tak był pomyślane Cardinale, nawet potem w seriach 5X i 1XX. Bezpośredni napęd za pomocą ślimaka, najprostszy, najtrwalszy. Miało być na całe życie i było. Dziś ma być masło. Znak czasów. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
przemo_bass Opublikowano 3 Kwietnia 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2013 (edytowane) @Krzysiek_W, tu masz rację, ale tylko w stosunku do plecionki - trochę gorzej. Natomiast w układaniu żyłki nie widzę żadnej różnicy pomiędzy 30-letnim ABU ZEBCO CARDINALEM a nową np. daiwą za 2 tys. zł. - nie mówiąc o kołowrotkach innych firm. Nie porównuj właściwości jezdnych syrenki a nowego mercedesa. Coś za coś . Dzisiejsze ABU GARCIA nie ma nic wspólnego już z legendarną firmą ABU. Niestety dostosowalo się do obecnego rynku, czyli totalny złom i jak większość kręciołów, i ich wyposażenie to gadżet. Edytowane 3 Kwietnia 2013 przez przemo_bass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.