Skocz do zawartości

Love-Bait


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Jest nowa forma, model wzorcowy został zmasakrowany podczas wyciągania z silikonu także nie wiem, czy oprócz tej jednej formy, do czasu jej zgonu, będzie kontynuacja. Miałem czekać na Boskiej Pieniężnej żeby zrobić pierwsze wobasy z nowiuśkim mikrobalonem, ale nie wiem czy wytrzymam. Chyba nazwę go Terror Janusz (TJ)- po takim terroryście, który mi kazał leniwe dupsko ruszyć... i dzięki mu za to.

post-50550-0-84964000-1388762464_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miras, to tylko imitacje ryb. Prawdziwy wobler powinien przypominać okonia z jednej strony i T-800 z drugiej. Wobler wzorcowy już mam od 6 m-cy ale nie jestem przekonany bo to jeden z moich ukochanych filmów- nie godzi się wstawiać buraka.

post-50550-0-92987200-1388766093_thumb.jpg

Edytowane przez Piotrek (sukingad)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za mało ,,pucu pucu" było ? że nie wytrzymał?

 

Nie dałem rady za dnia cyknąć fotek, jutro na pewno..

Za dużo pucu pucu posrałoby całą łuskę, szczególnie na pyszczku. Na foty poczekam, jestem cierpliwy wędkarz :) - idę po browarka.  

Edytowane przez Piotrek (sukingad)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T-800 V1. Trochę odkryłem karty, które chciałem jeszcze do wiosny trzymać przy klacie, ale kiedyś musiał przyjść ten dzień kiedy pokażę jak ja widzę lurebuilding, bo tego typu konstrukcje to jest mój ideał. Jeżeli zaś chodzi o ryby "klasyczne"- Lunkers Club, Arsenal Baits [!] i SolarFall- moi idole. Tło niezamierzone- pierwsze spod ręki.

post-50550-0-62595100-1388769150_thumb.jpg

post-50550-0-80355000-1388769165_thumb.jpg

post-50550-0-04006600-1388769190_thumb.jpg

post-50550-0-28300200-1388769211_thumb.jpg

post-50550-0-54795300-1388769236_thumb.jpg

post-50550-0-93397200-1388769254_thumb.jpg

Edytowane przez Piotrek (sukingad)
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz dla alchemików mały tip, z którego sam zamierzam skorzystać jak mnie zapłacą:

http://chematic.com.pl/chemia/2909-microbalon-mikrobalon.html

Jest dużo lżejszy niż krzemionka koloidalna i nie powinien reagować z FC-52 bo to szkło- niereaktywne.

Nie widziałem lżejszego MB. Have Fun :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę ciekawa maszyna...jak pomalujesz te wszystkie trybiki to dopiero będzie efekt! część ,,twarzowa" jest skończona? nie widać na fotkach, jaki to będzie typ przynęty?

To jest połowa przynęty, coś na zasadzie: połowa Arni -połowa T-800. Będzie crankbait albo vertical. część twarzowa jest wycięta bo zamierzam w tym miejscu dodać jeszcze małą niespodziankę :)

Edytowane przez Piotrek Sukingaad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończę niedługo 3 dyszki, przez ten czas pracowałem hobbystycznie przy grafice i (niestety) prawie nie skończyłem jako tatuażysta, chciałbym jakieś swoje piętno na tym rynku odcisnąć. Już od jakiegoś czasu coraz głośniej mówi się o tzw. Polskiej Szkole lurebuildingu, znajdziecie to na stronach polskich, europejskich i za ocenem- będę starał się aby Love-Bait można było nazwać jej częścią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)Tło niezamierzone- pierwsze spod ręki.

Tło - dokładnie moje klimaty :P

Co do mikrobalon'u, taka rada: zmieszaj żądaną objętość z żywicą, bardzo dokładnie, następnie odstaw do czasu całkowitego odpowietrzenia (pozbycia się pęcherzy powietrza). Dla przyśpieszenia procesu warto żywicę podgrzać. Zimą nieocenione usługi oddaje kaloryfer (lub coś o podobnym zastosowaniu). W ostateczności można użyć suszarki do włosów. Utwardzacz dodawaj dopiero po całkowitym pozbyciu się pęcherzy powietrza z żywicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tło - dokładnie moje klimaty :P

Co do mikrobalon'u, taka rada: zmieszaj żądaną objętość z żywicą, bardzo dokładnie, następnie odstaw do czasu całkowitego odpowietrzenia (pozbycia się pęcherzy powietrza). Dla przyśpieszenia procesu warto żywicę podgrzać. Zimą nieocenione usługi oddaje kaloryfer (lub coś o podobnym zastosowaniu). W ostateczności można użyć suszarki do włosów. Utwardzacz dodawaj dopiero po całkowitym pozbyciu się pęcherzy powietrza z żywicy :)

Wiesz, że jeszcze nie próbowałem w ten sposób, wręcz przeciwnie- mieszałem 3 składniki na raz (mimo tego co pisał p. Sławek z Progmaru) z zadowalającym skutkiem, ale na bank spróbuję sugerowanej przez Ciebie metody bo jestem ciekawy efektów. A "Tło"  to okładka Baśnie: Czasy Mroku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żywica FC-52 jest moją ulubioną jak dotychczas chemią wędkarską. Jest to materiał, który daje bardzo dobre odwzorowanie, nie katuje formy jak np. Feather Lite (nie potrzeba rozdzielaczy do jej ochrony), świetnie się obrabia… można by jeszcze długo wymieniać. Ma jednak wadę, która jest niezwykle upierdliwa- waży za dużo (choć obiektywnie niedużo, bo 1g/cm³). Kombinowałem w przeszłości z lekkim wypełniaczem, pierwsze próby były obiecujące, ale też nie dawały możliwości wykorzystania materiałów w stu procentach z dwóch powodów: wypełniacz krystaliczny ssie… wilgoć, a dodatkowo jedynym obciążeniem takiego woblera jakie można zastosować przy zachowaniu jego pływalności są kotwiczki i stelaż- jakikolwiek ołów w korpusie powodował, że wobler stawał się maksymalnie suspenderem. Ok można w ten sposób uzyskać woblera pływającego, ale na wodzie płynącej będzie się niemiłosiernie wywracał. Zaznaczę, że takie woblery ważą po kilkanaście gram i śmigają w powietrzu jak rakiety, dlatego warto spróbować z samym wypełniaczem, jeżeli ktoś łowi na wodzie stojącej.

Odkąd Janusz zmotywował mnie do roboty czuję jakby obserwowało mnie Oko Mordoru co sprawia, że nie mogę spać po nocach. Żeby nie gapić się w sufit postanowiłem przetestować w praktyce rozwiązanie, które chodziło mi po głowie od kilku miesięcy tj. zrobienie korpusu woblera z materiału hybrydowego- pianki poliuretanowej i żywicy również poliuretanowej.

Efekty wyszły nadzwyczaj dobrze, szczerze mówiąc nie wierzyłem do końca, że to może się udać ;p

Poniżej mały step by step i kilka fotek. Zarówno fotki jak i formy są bardzo robocze, bo jest „nad ranem” i na robienie innych po prostu nie mam ochoty. Ok. to do dzieła:

Bierzemy gotową formę na woblera i zalewamy (wraz ze stelażem!) żywicą. Pomocne jest tutaj zmieszanie żywicy w sposób odmienny niż zaleca producent tj. objętościowo w stosunku 1:1 (wychodzi bardziej miękki, a taki jest nam potrzebny), żeby uzyskać korpus docelowego woblera (Fot 1).

post-50550-0-87209700-1388983493_thumb.jpg

Następnie gotowy korpus wyciągamy w fazie gdy jest jeszcze w miarę miękki i da się dość łatwo obrabiać mechanicznie, ścinamy po ok. 3-4 mm z każdej strony, przycinając żywicę trochę bardziej z przodu i z tyłu przynęty, potem szlifujemy całość na gładko (Fot  2).

post-50550-0-24551500-1388983579_thumb.jpg

Na tak gotową kształtkę przygotowujemy formę dwuczęściową z miejscami na oczka stelaża naszego przeszlifowanego korpusu (Fot 3).

post-50550-0-68546600-1388983691_thumb.jpg 

W formie układamy stelaż z umieszczonym obciążeniem i zalewamy pianką. Po wyjęciu otrzymujemy naszego przeszlifowanego wobka wykonanego już z pianki, czyli wsad docelowego woblera (Fot 4).

post-50550-0-53717000-1388983728_thumb.jpg

W razie gdyby były niedolewki sugeruję pozapychać je pianą, która pozostała po odlaniu korpusu- nie chodzi o to, żeby był najpiękniejszy, za to należy zadbać, żeby nie miał gdzie magazynować zbędnego powietrza w następnym kroku. Tak odlany korpus wrzucamy do pierwszej formy i zalewamy żywicą. W tym przypadku bardzo ważne jest żeby rozchylić boki formy wlewając żywicę- tak, żeby dotarła do wszystkich części formy (stąd też więcej zostawionego miejsca przy ogonie i pyszczku, drugi powód to pewniejsze mocowanie steru i oczek niż w piance) (Fot 5,6).

post-50550-0-88542000-1388983782_thumb.jpg post-50550-0-38731000-1388983819_thumb.jpg

Formę zalaną żywicą można trochę obstukać i lekko pościskać żeby uwolnić powietrze, które może pozostawać miedzy korpusem z pianki i bokami formy.

 

Gotowy korpus jest o niebo bardziej wyporny niż z Feather Lite a jego wykonanie w stosunku  FL kosztuje grosze i można zmajstrować baaardzo dużo korpusów niewielkim kosztem. Plusy względem pianki to na pewno „pancerz” z żywicy (FC 52 jest też dużo bardziej odporna na urazy niż FL) i dodatkowa masa przynęty. Podejrzewam, że dynamika przynęty będzie oscylować pomiędzy właściwą piance poliuretanowej a drewnu, możliwe, że bredzę ze zmęczenia,zobaczymy nad wodą.

Na koniec poglądowe fotki z wagą wobka i drugiego z FL, przy tym samym obciążeniu (różnice 10tych części grama w dociążeniu korpusów).

post-50550-0-07960200-1388983893_thumb.jpg post-50550-0-99995200-1388983907_thumb.jpg

Na koniec fotka pobojowiska.

post-50550-0-42529100-1388986655_thumb.jpg

 

Edytowane przez Piotrek Sukingaad
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...