bigrafi Opublikowano 16 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 Wszystkiego Najlepszego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@slider@ Opublikowano 16 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 Najlepszego Ziom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 16 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 Dzięki za życzenia Panowie! Trzy dychy na karku, żarty się skończyły- trzeba jak najszybciej ten pierwszy milion zajumać 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dienekes Opublikowano 16 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 Spełnienia marzeń, zdrowia i tego miliona. Coby uszło płazem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 16 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 Musi się udać Dzięki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 16 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 Kilka fotek A.D. 2013, tak wspominkowo z okazji okrągłego madafakin jubileuszu, i przekrój przez pierwsze próby z chemią - cz.1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 16 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2014 (edytowane) Większość woblerów poszła do ludzi albo do wody... oprócz tego z 4 zdjęcia- nie oddam za żadne skarby i nad wodą też bardzo uważam- to wobler z gatunku tych w stylu "za żadne skarby nie chciał pracować, ale jak go już ustawiłem [...] drugiego takiego nie udało mi się zrobić, czasem płaczę po nim do dzisiaj" Edytowane 16 Stycznia 2014 przez Piotrek Sukingaad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 17 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2014 No!Widzę że sprzęty fajne.Shakespeare NL i C4.Fajne klimatowe maszyny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 17 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2014 Moje czołgi Młodszy (C3) ma tyle lat co ja, tylko bebechy mu nie trzeszczą tak, jak właścicielowi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 17 Stycznia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2014 Przyłączam się do życzeń...i życzę spełnienia planu w kwestii przynęt! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 17 Stycznia 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2014 Dzięki Wspólniku Trzeba się wziąć za totalny rozpierdziel dwóch firm- cele znasz 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiekt1991 Opublikowano 8 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 Nawiązując do twojej instrukcji procesu odlewania woblerów, mam pytanka, a mianowicie o co chodzi z bankami powietrza? czy wyważenie takiego wobka jest problematyczne? żywica proponowana przez Ciebie to FC 52 czy do twojego procesu wytworzenia przynęty rodzaj piany ma jakieś znaczenie? widziałem że swoje woblery strugasz w czymś plastelino podobnym mógł byś zdradzić co to jest? coś podobnego widziałem również chyba u Tomiego... próbowałem z plasteliną ale niestety totalnie się do tego nie nadaje bede wdzieczny za pomoc pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 8 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Lutego 2014 Tytułem wyjaśnienia. poprosiłem Krzyśka o przeniesienie pytania z pw do mojego wątku, ponieważ uznałem, że taka forma korespondencji ułatwi mi życie (odpada konieczność cytowania samego siebie ;p), jak i pomoże reszcie zainteresowanych użytkowników. Dodatkowo, jeśli będę chrzanił bzdury jak potłuczony, znowu pomoże mi, gdy ktoś nie z mojego średniowiecza i Ciemnogrodu zechce łaskawie wyprowadzić A teraz do rzeczy: Bańki powietrza tworzą się w miejscach, gdzie w piankowym wypełnieniu są niedolewki, dziury etc. Przy czasie życia FC52 wynoszącym ok 6 min. mogą pozostać w utwardzonym korpusie co go znacznie osłabi i zdestabilizuje- w najlepszym przypadku wobler dostanie pięknych obrażeń po pierwszym kontakcie z zębatym... albo twardym podłożem (nie tylko przy wyrzucie, łowieniu ale może się zdarzyć też w transporcie w pudełku...) Znaczenie piany, w patencie z zalewaniem żywicą, niemalże kończy się na tym, żeby udało się z niej zrobić uczciwy, foremny odlew. Druga sprawa to założenia ilościowe- piana z progmaru startuje zbyt szybko do zalania formy wielogniazdowej ale wystarcza na pyknięcie dwóch trzech sztuk. "wkładów" piankowych. Korpusy strugam z balsy, a co się tyczy mas plastelino-podobnych, są również twardsze niż plastelina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 20 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 (edytowane) Manufaktura powoli rusza do przodu, po etapie rwania włosów z głowy nad łączeniem piany i żywicy wszystko zaczyna banglać jak trzeba . Oprócz standardowych zrobiłem moje pierwsze odlewy świecące w ciemności. Będą w sam raz na "podwieczorki". Fotki wyglądają jak zdjęcia UFO . Edytowane 20 Lutego 2014 przez Piotrek Sukingaad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 20 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 20 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 Inny robi się w Transluksie z białym "światełkiem". Jutro go odkorkuję i zobaczę czy wszystko nie spłynęło. A w sobotę MALOWAAANIE!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
@slider@ Opublikowano 20 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 Teraz możesz spokojnie odlewać woblery w nocy jak Twoja luba śpi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 20 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 Żeby to jedna nocka była tak zarwana na odlewaniu... ale Tommyego w tym temacie nie przebiję hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
woblery z Bielska Opublikowano 20 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 Kiedyś kupiłem "świecącą" prezerwatywę i okleiłem nią woblera Mam go do dziś. Później oklejałem woblery folią świecącą pewien czas po naświetleniu. Cel - nocne połowy drapieżników. Mi to nie przyniosło rezultatów.Następny był szał na fosforyzujące gumki. Te mi się sprawdziły - głównie przy połowie sandaczy. W dzień, najlepiej gdy był słoneczny A na świecące "plemniki" (najmniejszy rozmiar gumek) połowiłem krasnopiór. Bardzo mi się sprawdzał taki dodatek, w formie farbki lub plasterka gumki przy łowieniu pod lodowym. Zarówno na mormyszkach, jak i na blaszkach.Świecących woblerów nie stosowałem w dzień. Sam nie wiem dlaczego, skoro gumki się sprawdzały. Te Twoje woblerki mogą okazać się ciekawym eksperymentem. PSKiedyś pudełko zawierające świecące gumki wypadło mi do wody. Oświetlone mocnym słońcem, po załamaniu przez wodę zachwyciły mnie swym kolorem. Mamy inaczej zbudowane oczy, a woda jest innym środowiskiem niż powietrze. Ryby mogą widzieć barwy tak, jak ja wtedy. Jeśli tak jest w istocie, to te woblerki mogą być świetne. Będę musiał wykonać kilka eksperymentów z woblerkami pod klenie i pstrągi 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomy Opublikowano 21 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2014 Żeby to jedna nocka była tak zarwana na odlewaniu... ale Tommyego w tym temacie nie przebiję heheheTo tylko w zimie przestawiam sobie dobę.W dzień śpię a w nocy pracuje.Ciekawe te fosfory. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 21 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2014 Różne kolory proszków potrzebują różnego czasu naświetlania i potrafią trzymać fason nawet do dwóch godzin. Zielony jasny (bo jest też ciemny świecący) naświetla się najkrócej a fosforyzuje mniej więcej tyle co czasu co gumy, biały potrzebuje najwięcej naświetlania. Kiedyś tam zauważyłem, że kiedy dobrana przynęta jest kontrastowa względem otoczenia, przy czym chodzi mi o warunki atmosferyczne w danej chwili albo porę dnia, to ryby zdecydowanie chętniej w nią tłuką. Woblery z czarnobylskiej mączki będą używane w specyficznych okolicznościach przyrody tj. na skraju dnia i nocy/nocy i dnia oraz w psią pogodę. Oczywiście, jeżeli moje spostrzeżenie jest błędne (strasznie mnie korci żeby dopisać „ […] ale nie jest”, czego jednak nie zrobię przez wrodzone: skromność, takt i za.....ość), to nie będę się obrażał za brania w samo południe . Zrobiłem wczoraj jeszcze jednego woblera z transluxa z dosypanym białym fosforkiem, nawet piankowe wypełnienie okleiłem folią alu, jak się utwardzi to wrzucę zdjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 23 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2014 (edytowane) I jeszcze kilka sztuk czarnobylków. Jeden przemieszany kolorami zielono-pomarańczowy. Jak się dowali konkretnie proszku to nieźle dają po gałach Malowanie będzie znikome- przecierka na bokach i grzbiet na czarno aerografem. Edytowane 23 Lutego 2014 przez Piotrek Sukingaad 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
miras1983 Opublikowano 24 Lutego 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2014 Cześć. A jak te z transluxu? i jak forma po takim odlewie? podobno ta żywica niszczy silikon? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 24 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2014 Cześć, zaczęła żreć formę i proszek osadził się na dnie. Z tym transluxem to ruletka, dałem minimum utwardzacza i pierwszy odlew wyszedł z formy a drugi z taką samą proporcją już zeżarł. Tak samo było z pierwszą formą do oczu- jedno wyjąłem w odpowiednim momencie a za parę godzin reszta zgryzła się na amen. Jedyny plus jest taki, że jak się piankę oklei pazłotkiem i zaleje żywicą bezbarwną to wychodzi zarąbisty efekt, wszystkie załamania na korpusie, łuska, pokrywy skrzelowe itp. dostają "za darmo" cieniowanie i wystarczy tylko lekko podkreślić dół i górę kolorkiem. Nie składam broni, kupuję inną żywicę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sukingad Opublikowano 24 Lutego 2014 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2014 Tymczasem na czarnobylskiej łączce... Prosty kurs cieniowania woblerów Numero uno:Potrzebne są gąbka i farbka (na zdjęciu farka do tkanin). Od gąbki odcinamy mniejszy kawałek, moczymy go lekko w farbce i tepujemy boki woblera.Dajemy farbce chwilę wyschnąć i ścieramy- jeżeli ktoś maluje sprayem to można szorować twardszą stroną, do akryli z aerografu polecam miększą. Trzeba zwykle powtórzyć kilka razy żeby farba ładnie osiadła w zagłębieniach. Z niżej przedstawionym korpusem szału nie ma- za to jest jak najbardziej zacny gdy się go naświetli (zedytuję jak będzie gotowy).Poniżej jeszcze trzy korpusy odratowane przez przecieranie gąbką (żółty okoń na którejś poprzedniej stronie też jest tak cieniowany). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.