Love-Bait

[Piotr Gołąb]

Czasem trzeba pompatycznie żebyśmy nie zapomnieli co jest ważne, i po co w ogóle "jesteśmy".Bo często tak naprawdę cała ta nasza pasja, w tym wytwarzanie przynęt wiele w naszym życiu wyznacza.

Zresztą o tym, to trzeba by przy wódce najlepiej ????.

Edytowane 21 Lutego 2023 przez Piotr Gołąb

[sukingad]

Wiesz Piter, ja jestem absolutnie dumny z Polskich Twórców. Japończycy są lepsi jedynie o tyle, że byli tresowani od małego w szkołach pod względem roboty ręcznej i tak się wyuczyli rzeźbienia itp. Są jeszcze Serbowie, Chorwaci ale oni by się nawzajem pozagryzali, bo tam jeden twórca nienawidzi drugiego, także szkoda nawet wspominać. Chociaż woblery ładne robią. A najlepsze, że powiedział mi o tym facet z Australii

[sukingad]

Jerkiem po rzece.

Cz.1 Sprzęt

Jak część z Was wie, jerkuję również w wodach płynących. Początki tej zabawy to była tragedia. Miejsca, które dawały ryby nagle jakby opustoszały. Do czasu, bo tej zabawy trzeba się nauczyć. Jerkowanie w rzece trzeba zacząć od sprzętu, tutaj sporo się zmienia względem wody stojącej. Szpule. Trzeba mieć co najmniej dwie szpule z różnymi linkami. Jedną grubszą, drugą cienką. Linka ma bardzo duży wpływ na wypieranie jerka i naprawdę warto być przygotowanym na takie sytuacje.

 

Jeśli cienka linka to obowiązkowo zawiązana na łącznik bezwęzłowy. Uratuje to kilka przynęt. Czasem trzeba zestaw odchudzić dlatego, że jerka prowadzi się zwykle z prądem lub w poprzek nurtu bo daje to najlepsze efekty, ale uciąg robi swoje. Przepływ ma niebagatelne przełożenie na efekty. Często pcha i wypiera jerki. Dlatego ważne, żeby mieć tą cieńszą linkę w arsenale ale też odpowiednie przynęty. O czym za kilka chwil.

 

Cz.2 przynęty

Jerków jest cała masa. Opiszę Wam swoje, bo innych po prostu nie znam. Wszystko zależy od kształtu korpusu i nabicia śrutem. Jak wielokrotnie wspominałem, żywica nie może być za mocno nabita, bo to zbyt ciężki materiał. ALE ???? nad rzeką trzeba mieć taśmę ołowianą. Owija się nią na kotwicę dolną, o ile zachodzi taka potrzeba. Nie na tylną bo wpłynie za bardzo na pracę przynęty.

Co do samego kształtu (tu będzie dłuższy temat) w zależności od przepływu wody działają różne jerki. Najmniej kanciaki im przepływ szybszy. Dlatego na rzekę polecam jerki o bardziej opływowej konstrukcji. Dwa lata temu Narew miała pod koniec sezonu taki przelot, że Królową by zawstydziła. Wtedy jerkowałem na kanale w Pułtusku, któty ze spokojnej lajtowej wody, zmienił się niemal w górski potok. Takie jerki, jakie widzicie na zdjęciach są najskuteczniejsze w wodzie płynacej ze względu na kształt. Kanciaki fajnie hulają na jeziorach ale już na rzece nie zdają egzaminu. Dlatego zrobiłem hybrydę ????

 

 

 

Post będzie edytowany, spokojnie. Będą dodane zdjęcia itp.]

 

Edytowane 22 Lutego 2023 przez Hesher

[sukingad]

Apdejt sieknięty, temat będzie kręcony w dalszym ciągu.

[sukingad]

Zagonił mnie Cyprys nasz do roboty ale ja po swojemu muszę. Tych będzie całe trzy sztuki. Inspirowane Demented Are Go

 

 

 

Edytowane 22 Lutego 2023 przez Hesher

[cezcez7]

Hesher te warstwy żywicy łączą się ze sobą i nie ma problemów z rozdzielaniem się ich? Jeżeli tak to nie wiem czy nie odkryłeś czegoś co jest super przydatne.

[sukingad]

Odkryłem, już kilka lat temu ???? nie można za długo czekać między odlewaniem kolejnych, bo wtedy się rozwastwią. Max 6 minut.

[sukingad]

Trzy Diabły wymalowane pod lakier. Tak jak wspomniałem, w tym roku będzie dużo kolekcjonerów. ????

 

Edytowane 22 Lutego 2023 przez Hesher

[sukingad]

Dostaliście Moi Drodzy kilkanaście filmów o tworzeniu przynęt. Czy robionych na bombie? No jasne! Przecież na trzeźwo żaden kolega po fachu Wam o tym nie powie. Każdy schowa to dla siebie- chociaż nie ma bardzo co chować. Korzystajcie i nie zwracajcie większej uwagi na lektora. To nie Krystyna Czubówna. Możecie z tych wideo wyciągnąć wiedzę, o to mi chodziło.

[cezcez7]

A chcesz przepis na wyginanie stelaży? Takich idealnych i małym nakładem pracy? Potrzeba deski, mniejszej deski, gwoździ i młotka.
Tak, dwóch desek nie jednej 

[sukingad]

Ale dajesz śmiało, wszystko co dla Twórców jest mile widziane.

[cezcez7]

https://youtu.be/nu3iZwXiuYY?list=LL&t=214

 

Wszystko pokazane, sprawdziłem działa i nie trzeba doginać oczek jak na filmiku, to już kosmetyka. Ważne są gwoździe lub kołki nad środkowym kołkiem, pomagają trzymać drut. Nie jest potrzebny śrubokręt, można drut przytrzymać palcami.

 

Już nie będę pisał, że przekonałeś mnie do form jedno częściowych, powiem to inaczej: tylko żywicy brak. Formy rozcinam po bokach by widzieć czy drut wszedł gdzie trzeba. 
Nieudane projekty czy kominy odlewnicze można wykorzystać ponownie, można je 'zmłotkować' i dodać do formy lub zmielić i dodać jak mikrobalon ale trzeba pamiętać, żeby zmniejszyć udział żywicy oraz zmieni się konsystencja żywicy jeżeli dodajemy kolejny wypełniacz. Drut wywalamy a i obciążenie można wykorzystać jeszcze raz.
Nie chodzi mi tutaj o jakąś oszczędność a o ekologię.

 

 

Obciążenie daję trochę inaczej jak Ty, kleję do stelażu na super glue posypanym proszkiem do pieczenia, jest to szybsze niż klej na ciepło lub po włożeniu stelażu po prostu wrzucam do formy, tutaj dużo zależy od korpusu i kształtu obciążenia.

Jestem ciekawy jak Ci się udaje utrzymać kulki we właściwym miejscu jeżeli nie odlewasz ich wcześniej tak jak pokazałeś. Pokazałeś, że kulki latają w formach na którymś filmiku dlatego pytam. Wcześniej pokazywałeś, że odlewasz obciążenie w specjalnej formie.

 

Patent z obklejaniem 'pazłotkiem' też znam z jutuba, ktoś już na to wpadł i sprzedaje w swoim sklepie.

 

 

Z kotwic też zrezygnowałem na rzecz haków.

 

 

Ostatnie pytanie: obciążenia zawsze dajesz tyle samo a pływalność regulujesz ilością mikrobalonu?

 

 

Wiem trochę chaotycznie piszę ale staram się opisać wszystkie triki z ameryki a te nie przychodzą mi do głowy od tak. Stosuję je a nawet nie wiem, że to coś nowego. A i dziękuję, że jesteś tak pomocny, to się ceni.

Edytowane 23 Lutego 2023 przez cezcez7

[sukingad]

Dobra, to po kolei (kot mi przynosi żelki i nie mogę się skupić, kiedy mnie tak rozpieszcza)

1. Żywicy brak- SG ma takie same właściwości tylko trzeba jak z delikatną dziewczyną, bo tak jak pisałem na początku jest krucha.

2. Klej najlepiej klej termiczny, Bardzo wygodna sprawa, kiedyś tak robiłem. Teraz robię wrzutkę do formy i tyle. Ale nie tak do końca, pokażę Wam kiedyś

3 ilość wypełniacza- ja daję mikrobalon 15% składnika A, ale zastanawiam się czy nie zamienić go z utwardzaczem.

4.Najważniejsza rzecz, obciążenie. Musisz tak projektować przynętę, żeby było, gdzie powinno. Ułatwi Ci to mocno pracę.

Edytowane 23 Lutego 2023 przez Hesher

[lenny]

https://youtu.be/nu3iZwXiuYY?list=LL&t=214

 

Wszystko pokazane, sprawdziłem działa i nie trzeba doginać oczek jak na filmiku, to już kosmetyka. Ważne są gwoździe lub kołki nad środkowym kołkiem, pomagają trzymać drut. Nie jest potrzebny śrubokręt, można drut przytrzymać palcami.

 

Ja z takich giętarek korzystam od pewnego czasu - prosty i ułatwiający pracę sposób. Zresztą, było już chyba o tym na jerku kiedyś.

[sukingad]

Pokażę Wam jeszcze jeden. Bez giętatek.

[sukingad]

Oczy 2D i 3D

 

Edytowane 25 Lutego 2023 przez Hesher

[Jim Lahey]

Trzy Diabły wymalowane pod lakier. Tak jak wspomniałem, w tym roku będzie dużo kolekcjonerów.

 

IMG_20230222_221501.jpg

IMG_20230222_221444.jpg

Zamawiam jednego

 

[sukingad]

Ty to mówisz i masz Tygrysie. Zostały numery 2 i 3 z Diabłów. Żeby nie było, że brzydko piszę. Napis na grzbiecie jest specjalnie taki brzydki. W końcu to Diabeł.

Edytowane 23 Lutego 2023 przez Hesher

[sukingad]

BTW lakierują się.

[Jim Lahey]

Ty to mówisz i masz Tygrysie. Zostały numery 2 i 3 z Diabłów. Żeby nie było, że brzydko piszę. Napis na grzbiecie jest specjalnie taki brzydki. W końcu to Diabeł.

to ja poproszę z sygnaturą 666

[wobo]

Ja z takich giętarek korzystam od pewnego czasu - prosty i ułatwiający pracę sposób. Zresztą, było już chyba o tym na jerku kiedyś.

 http://jerkbait.pl/page/index.php/index.html/_/sprzet/usprawnienia-wykonywania-woblerów-cz3-stelaż-r361

 

W tym artykule w dyskusji jest pokazane jak ja robiłem stelaże.

 I naprawdę ma znaczenie jeśli chodzi o czas wykonania. W pokazanym filmie było to ponad 2 minuty. Ja robiłem w mniej niż 30 sekund.

[Wojciech Szymanski]

Witam serdecznie.

Poproszę jednego takiego diabła,

odbiorę jeśli można osobiście  

[sukingad]

Nie ma problemu, nr 2 dla Ciebie. Skończę lakierowanie, to będę się odzywał.

[Wojciech Szymanski]

Kiedy lakierujesz? w niedzielę przelatuję przez Pułtusk

Edytowane 24 Lutego 2023 przez sumy i sandacze

[sukingad]

O nie Stary, to tak szybko nie trwa. Lakierowanie to kilka dni co najmniej a teraz są położone dopiero dwie warstwy techniczne (akryl). Poliuretan to najprędzej dzisiaj wieczorem i też musi chwilę poleżeć. To nie takie hop-siup Twórcy resztę sobie dopowiedzą. Masz zaklepany numer dwa, ale chcę go dla Ciebie dobrze wykonać.