Skocz do zawartości

Love-Bait


Rekomendowane odpowiedzi

PS. Mam kilka pytań:

1. Czy ktoś z Was zauważył żeby ryby drapieżne zdejmowały zaskrońce z wody?

2. Jeśli tak to które drapieżniki mają Natrixa w menu?

 

Wprawdzie nie zauważyłem ataków ryb na zaskrońce, ale pamiętam, że Feliks Choynowski w swojej książce napisał, iż był świadkiem kilku, dość zaciekłych, ataków pstrąga na przepływającego

 

zaskrońca :) Ataki te były nieskuteczne, ale atak na rzuconą pstrągowi błystkę już tak :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam w zasadzie komplet bo w święta zrobiłem wieloskład z dwuskładu :D UL jego mać. No nic, trzeba będzie poszukać czegoś nowego. Co zrobić...

 

Ed. A co do pytania o zaskrońce, po prostu nie chce mi się wierzyć, że tyle mięcha pływającego przy powierzchni, nie znalazło amatora (może sum?). Lokalny ekosystem u mnie "na wsi" bardzo się zmienił i niespotykane niegdyś zaskrońce są teraz powszechne, we wszelkich rozmiarach i wodach. Mam takie wrażenie, że tutaj łańcuch pokarmowy się jeszcze wyklaruje.

Edytowane przez Hesher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema Niedźwiedzie. Nie zdążyłem od czasu GS zatęsknić za pracownią, niemniej i tak się dzieje. Przyszła pora na sprawdzanie mini jerków na okoniach, bo dotychczas tylko zębate dostawały stosowny wpi...ol. Wczoraj nadarzyła się całkowicie niepewna okazja. Niepewna dlatego, że ostatni raz w miejscu, które wytypowałem, łowiłem okonie kilkanaście lat i kilka dziewczyn temu. Pojechalim po południu za Warszawę, zobaczyć jak się ma dotychczasowe pasiakowe "Eldorado". Bez żadnych informacji, jedynie na podstawie nosa. Trochę czasu zeżarły nam objazdy korków, ale w końcu dotarliśmy. Obok nas w cieniu na parkingu odpoczywało dwóch strażników SR, zaznaczam, przy nas się nie całowali, obściskiwali ani takie tam. Ja z miejsca ruszyłem na znajome miejscówki. Uzbrojony dość nietypowo bo okoniowe króciaki zastąpił Beast Master 2.4/4-21. Celowo wybrałem taki patyk żeby sprawdzić możliwości rzutowe na dłuższym kiju. Na pierwszy ogień poszedł Quake w kolorze Silver i poza zmianą koloru pod wieczór, tylko ten model był w użyciu. Dotychczas jedynie szczupaki dostawały stosowny wpi..dol za jego pomocą, a wobler miał mieć zastosowanie przy połowie okoni. I pomomo mocno uszczuplonego porą dnia czasu na testy udało się. Wobler kusił okonie w, różnych rozmiarach. Od okoniowych frytek po takie całkiem już spożywcze. Miałem kilka ładnych pobić, a w miejscu, w którym łowiliśmy można jeszcze liczyć na naprawdę duże ryby. Moje założenia co do Quake'a się sprawdziły, bo ryby wyjeżdżały spoza strefy brzegowej, z rzutów na pełną/otwartą wodę, ale i z bliższych odległości. Co ważne sprawdziłem też sposoby prowadzenia, można zarówno jerkować tak jak w przypadku łowienia szczupaków na ten model czyli 1-2 podszarpnięcia i ze 2-3 sekundy przerwy, jak i ciągłą delikatną animacją szczytówki. W przypadku Micro Jerków sprawdzał się głównie ten 2gi sposób, tutaj jeśli komfort danej miejscówki na to pozwalał łowiłem pierwszym sposobem, jeśli nie (płytki odcinek, roślinność, zaczepy), drugim.

 

Moja meta odpali na dobre w przeciągu kilku dni, jeśli mnie nos nie myli. Zamierzam zrobić tam sobie przedłużony weekend albo i tydzień urlopu przed majówką, będzie cisza, spokój i mam nadzieję okonie też :) Dlatego zaznaczam, oprócz Marcina NIKT więcej nie dostanie na nią namiarów :D

 

 

post-50550-0-42124200-1712747359_thumb.jpgpost-50550-0-91799000-1712747322_thumb.jpgpost-50550-0-73510300-1712747343_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Niedźwiedzie :D WRÓCIŁEM! ;) Miałem do pchnięcia bardzo ważny zawodowy temat i dzisiaj zrobiłem ostatni OS. Wszystko wskazuje na to, że wyjdzie po mojej myśli, więc mogę na nowo rozgaszczać się w pracowni. W związku z tym trochę niusów, ciekawostek i ogłoszeń. Zacznijmy od niusów. Mój ulubiony nano jerk dostał nowe rzeźbione ubranko i czeka już w zasadzie na formę... i masę kolejnych testów. Niestety zmieniła się w jego przypadku koncepcja zbrojenia i obciążenia, a w zasadzie doszła nowa. Nie ma mikro kotwiczek, które długością pasowałyby do gabarytów rzędu 21mm. Dosłownie z końca internetu wygrzebałem takie, które w ogólnie przyjętej rozmiarówce byłyby #22. Dalej są przydługie. W czasie pierwszych wodowań w jerka przywalił mi boleń, około 70tak, a ostatnio spiął się gruby kleń. W związku z tym, wzorem sumairzy postawiłem na jedną większą kotwiczkę z tyłu. Zmienia to diametralnie podejście do obciążenia, bo chcę w pełni zachować jego pracę. A jeszcze z kolejnego zakamarka tyłu głowy wykluła się myśl, żeby go trochę dociążyć. Także zaczynamy zabawę niemal od początku, ale to praca warta podjęcia. (tyle naskrobałem, dam foto, a miałem zaczekać do pierwszych odlewów, niech tam).


 


post-50550-0-01453800-1713379479_thumb.jpgpost-50550-0-70591500-1713379643_thumb.jpg

Nius nr 2. Enigma Nr1 i Enigma Whiplash dostaną nowe ubranka. W przypadku Whiplasha opracowałem nowy schemat obciążenia. Już sprawdzony na zwierzątkach. Wszystkie założenia sprawdziły się w realu, Jest lżejsza o ponad 1.5g, lata co najmniej tak daleko jak V1, daje się wolno prowadzić przy czym pracuje dynamicznym "minnowym" lusterkiem, opada też z lustrem. Waham się jeszcze tylko nad dodaniem/lub nie kulki 0.35g. Praca obu wersji jest tak do siebie zbliżona, że nawet dla mnie, który znam ten model od podszewki, jest trudna do wychwycenia jeśli chodzi o różnice. Przydałaby się druga para oczu, które bardzo dobrze wychwytują niuanse. Podejrzewam jednak, że kolega o którym myślę nie będzie chciał powspółpracować. Tomek @Epidares niedługo będzie bawił syna na rękach (gratulacje!). Nie śmiem się pchać ze swoimi ulepami w jego aktualny mikrokosmos. Enigmy Nr 1 nie będę technicznie zmieniał, bo nie ma absolutnie nic do zmiany. Próbowałem kilka lat temu, nie wychodzi jej to na zdrowie. Wobler jest diabelnie łowny, lotny i przyjemny w obsłudze. Winszuję sobie tylko, żeby nic się nie zmieniło, bo w nowej wizualnej odsłonie kulki będą całkowicie zakryte.

 

post-50550-0-80431600-1713380325_thumb.jpg

Kolejny 3 nius, a zarazem ciekawostka. Szukając wczoraj gładkich korpusów pod E1 i E Whiplash trafiłem na przygotowany przed laty korpus Enigmy KR w większej odsłonie (82mm vs 69mm). Biorąc pod uwagę, że KRkę bardzo lubią sumy, temat zostanie konrynuowany. Swoją drogą EKR już ponad dwa lata temu została również ostro wyśrubowana i łowienie na nią sprawia przyjemność. Na tym przyjemność się kończy, bo odlewanie KRki jest procesem złożonym i najzwyczajniej w świecie praco- i czasochłonnym. Stąd wysoka cena woblera, co prawda rozsądna przy cenniku wielu kolegów po fachu. Nie biorę forsy jedynie za to jak wobler się prezentuje, ale za całokształt, a przede wszystkim przysłowiową robociznę. Jeśli uda mi się z powodzeniem dopracować większą siostrę, to też nie będzie tanią dziewczynką. Za to możecie mieć pewność, że będzie to rzetelnie wykonany wabik i solidnie przetestowany. Ojciec Dyrektor miał okazję przekonać się w ubiegłym roku, jak pracuję nad przynętami. Wątpiących odsyłam do naszej najwyższej instancji :)

 

post-50550-0-14892400-1713380992_thumb.jpgpost-50550-0-47255500-1713381006_thumb.jpg

Na koniec ciekawostka, to co widzicie na zdjęciach poniżej to wyłącznie woblery-matryce do wykonania form. Wstawiam te zdjęcia w odpowiedzi na opinię, którą kiedyś o mojej pracy przeczytałem. Mianowicie, że nie dociągam tematów do końca. No nie :) w przypadku tak szerokiej gamy modeli, którą dysponuję, zobowiązań zawodowych i pierdyliona innych rzeczy, niektóre tematy wymagają czasu, ponownego spojrzenia, etc. Łowię od wielu lat, z powodzeniem, wyłącznie na swoje woblery, nie żyję z ich produkcji, a lurebuilding dalej sprawia mi ogromną przyjemność. Z tych trzech względów możecie mieć pewność, że trafiają do was przynęty, nie świecidełka.

 

post-50550-0-16119100-1713381514_thumb.jpgpost-50550-0-66159300-1713381528_thumb.jpg

Także tak to wygląda w zbliżającej się, ale i tej bardziej odległej perspektywie. Co mogę dodać? Hail Satan! :D, autokorektę mojego mundrego smartfona zaraz poprawię.

PS. Temat moich tutoriali z YT też niebawem wróci. ALE to ile pokażę zależy od ilości subskrypcji. Spokojnie zarobię na tym dokładnie ZERO złotych, zależy mi tylko na tym, żeby coś wartościowego po sobie zostawić (nie, nie żegnam się ;)). Nie chcę tego robić dla wąskiej grupki cwaniaczków, od których nie usłyszę nawet zwykłego dziękuję.

Edytowane przez Hesher
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Niedźwiedzie, postaram się dzisiaj krócej. Po napisaniu poprzedniego posta kilka dni temu, natchniony duchem proletariuszy wszystkich krajów, poszedłem za ciosem i zrobiłem formę na pierwszego NANO Jerka. Trwa ustawianie, co ważne jerk zachował migoczącą drobniutką pracę przy jednostajnym mieleniu korbą i zostawia na powierzchni oczkującą falkę. Wybrałem wstępnie dwie z czterech wersji. Dżerkbajciątko (teraz to słowo wymyśliłem) pracuje podobnie do Slap-a czyli side2side, opada z lusterkiem i dotykając dna "siada" na brzuszku. Przy jednej kotwicy można się zatem pobawić w jigowanie. Wersja lżejsza osiągała powyżej 25m dystansu, cięższa koło 30. Miałem punkty odniesienia i zmierzyłem w mapach Google. Machałem odrobinę za mocnym zestawem, więc w samych woblerach nie trzeba nic poprawiać. To dobrze, bo lżejszy z nich jest wyważony moim zdaniem idealnie. Dzisiaj doszedłem do wniosku, że dobór obciążenia w malutkich jerkach, rządzi się zupełnie innymi prawami niż obciążanie większych konstrukcji. Szczegółów Wam nie chcę wykładać, podam trop. Bardzo ważne jest tworzenie wielu wersji, w tym takich totalnie niepasujących na pierwszy rzut oka. W każdym razie nauki z segmentu średniego i dużego można zapomnieć, no prawie. Zrobiłem dwie wersje srebra, mat i połysk. Pierwsza na zdjęciach z pracowni. Na koniec ciekawostka (zdjęcie też ostatnie). Piotrek Odrzutowiec wymyślił nowe najlepsze na świecie akcesorium wędkarskie, najlepsze zaraz po tubie na przypony. Też mojej, nie chwaląc się, koncepcji. Opaska odblaskowa w miejsce rzepów do spinania składów wędki. Jest mega wygodna i nie znika haniebnie jak dezerter z placu boju :)

 

PS. To było naprawdę krócej :D jak widzicie na zdjęciach są inne przynęty, w tym 4 nowe 48ki B)

 

 

 

 

 

post-50550-0-46811400-1713635077_thumb.jpgpost-50550-0-48070700-1713635097_thumb.jpgpost-50550-0-57474500-1713635175_thumb.jpg

post-50550-0-47586400-1713635201_thumb.jpgpost-50550-0-48972400-1713635275_thumb.jpgpost-50550-0-42519300-1713635355_thumb.jpg

post-50550-0-97080100-1713635687_thumb.jpgpost-50550-0-79475600-1713635731_thumb.jpgpost-50550-0-69604600-1713635764_thumb.jpg

Edytowane przez Hesher
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie. Muszę tylko odlać jeszcze kilka sztuk jerków na nasionka. Potem kupię doniczkę i je zasadzę. Za dwa trzy tygodnie, wyrosną mi piękne zestawy dla wszystkich. Myślę, żeby potem w drugim rzucie dodać nawóz i odżywki do woblerów to już takie nawet pod 5cm wyrosną :D

 

Będzie kij, będzie. rozglądam się za odpowiednim spigotem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej Niedźwiedzie. Podczas którychś tam odwiedzin rodzinnych stron wygrzebałem swoje bardzo stare rysunki. Pewnie ponad dwudziestoletnie, w tym moją kalkę, którą zostawiłem na pamiątkę :) . Kiedyś mazałem trochę dla dwóch tatuażystów i jednego producenta koszulek. Tak mnie naszło, żeby się odrobinę dozbroić w markery i porysować, tym razem na płaskim. Oczywiście na korpusy woblerów i wahadełka* też ich użyję. Kupiłem też duży zestaw kolorowych ołówków, podobno profesjonalnych. W tym przypadku jestem totalnym leszczem i zaczynam praktycznie od zera. Kiedyś narysowałem kolorowego sokoła i na tym się skończyła moja przygoda z czymkolwiek wartym zapamiętania. Czeka mnie zatem masa tutoriali :)

 

*Wahadełkami łowię już dość długo i pomimo moich obaw wytrzymują zarówno hole jak i zaczepy bez odkształcania, można chyba puścić kilka w świat.

 

 

post-50550-0-47883600-1714855670_thumb.jpgpost-50550-0-67267900-1714855697_thumb.jpgpost-50550-0-12740500-1714855725_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No finisz. Koncepcja była inna, ale jedna drobna pomyłka i trzeba było zastosować tajny chwyt. Jak nindża. Na rozgrzewkę całkiem całkiem. Dobranoc/do widzenia... Niedźwiedzie :)

post-50550-0-43414100-1715253579.jpg

post-50550-0-85403000-1715253599.jpg

 

post-50550-0-43414100-1715253579_thumb.jpgpost-50550-0-85403000-1715253599_thumb.jpg

Edytowane przez Hesher
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :) Weekend miałem spędzać z żywymi ludźmi, jednak póki co wyszło inaczej... Przed końcem piątkowej szychty jeszcze był plan, było postanowienie. Potem wyszedłem z mieszkania, oceniłem pogodę i mi przeszło. Nie uśmiechała mi się absolutnie podróż PKS-em z namiotem i opierunkiem do Pułtuska, a potem walka z miejscowym wykluczeniem komunikacyjnym, żeby dojechać na miejsce imprezy. Nawet nie zdążyłem dowiedzieć się adresu, tak idąc na Słońce wiedziałem mniej więcej, w którym kierunku. Drugą rozrywką było wzięcie udziało w odbywającej się pod Łodzią imprezy kulturalnej pod nazwą FESTIWAL URWANYCH FILMÓW. Dodam, że Urwane Filmy są zwykle w Rowach. Pod Łodzią. Została pracownią i mazaki. A postanowiłem namalować coś nowego żeby nauczyć się kulejącej u mnie gry światłem. Cienie wychodzą mi ok, z hajlajtami nie jest już tak prosto. Modelką na wieczór została salamandra. W Wszystkie praktycznie kreski, które z czarnego kształtu tworzą rysunek są tutaj światłami. Czarny kot też byłby dobry :D i teraz uwaga, To co widzicie na zdjęciu, TO NIE JEST GRAFIKA DOCELOWA. Salamandra na zdjęciu posłużyła mi jako brudnopis, bo jak napisałem jestem zielony w światłach. Dodatkowo ściągnąłem kilka zdjęć poglądowych. Coś tam pooglądałem, pomazałem na brudnopisie i wziąłem się z grafikę. No nie powiem, kiedy kilka lat temu malowałem na woblerach farbkami deseń salamandry to się długo schodziło. Podobnie wyszło z rysunkiem tyle, że długo razy dziesięć. Wygląda na prosty wzór, ale jest do zrobienia tyle detali, tyle poprawek jasnego pigmentu, że finalnie jest to bardzo pracochłonne zwierzątko, dodam, że w szkicowniku A8, czyli na połowie obszaru kartki zeszytowej. Specjalnie teraz maluję mniejsze rozmiary, żeby nie dojechać mazaków zanim się nie pobawię. Na koniec ciekawostka, grafika obok została zmajstrowana dokładnie z rysunku na kartce brudnopisu, w dwóch programach graficznych, bez użycia Generatora AI, samymi suwakami dostosowania ostrości, kontrastu, odcieni itp. i filtrami. Znajdzie na pewno kontynuację i być może finalnie trafi na bawełnę.

 

PS. Grafika "oficjalna" za jaki# czas. Razem z nią przerobiona salamandra z brudnopisu bo potem i za nią się wziąłem. Tymczasem wracam malować żabę na prezent. Hail SATAN! :* :)

 

 

post-50550-0-74036200-1715391026_thumb.jpgpost-50550-0-23666300-1715391065_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(nie)Salamandra
Wersja "czysta" Salamandry. Tak wiem, wygląda bardziej na gadzinę niż płaza. Szkic mi się tak spodobał, że nie zmieniałem już konturów. A druga koleżanka powstała z rysunku pomocniczego. Tuszu mi było zwyczajnie, po ickowemu, szkoda :D

 

post-50550-0-46657200-1715543605.jpg

 

post-50550-0-18900900-1715543714.jpg

 

post-50550-0-46657200-1715543605_thumb.jpg
post-50550-0-18900900-1715543714_thumb.jpg

Edytowane przez Hesher
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Buenos Aires Niedźwiedzie. Dostałem kilka dni temu bardzo miłą wiadomość od Krzyśka @PLnk. Zamówił u mnie kilka najstarszych wersji Enigmy Nr1 do swojej kolekcji. Tak się złożyło, że jakiś czas temu znalazłem kilka egzemplarzy i dzisiaj pojechałem je dla niego ustawić. Miałem wziąć tylko woblery do ustawienia i szybko zrobić desant znad wody, ale przed wyjściem z domu wrzuciłem jeszcze do plecaka swoje pudełeczko z mini jerkami. Ustawianie poszło sprawnie i zaraz po nim zmieniłem wabik na Quake'a w kolorze Yellow Green. Woda była bardzo mocno trącona, dla odmiany na zielono, nie brązowo. Łowisko w środku Stolicy i pierdylion spacerowiczów "na plecach". Wytypowałem miejsce gdzie kotłowało się od drobnicy zbierającej cosie z tafli zbiornika. W jednym z pierwszych rzutów zameldował się piękny odpasiony okoń. Bardzo zrobił mi humor, bo wziął z dużego dystansu i walka była bardzo przyjemna. Quake i drugi z Mini jerków, Vixen 47, to woblery, które w założeniach miały właśnie tak łowić, tzn. z pełnej wody, sprowadzone najpierw do dna i potem animowane. Nie chciałem, żeby były takimi dłubaczami spod krzaczków i to założenie pięknie się sprawdza cały czas. Łowię na oba modele szczupaki i okonie. Oba też sprawiają mi ogromną frajdę, bo dotychczas jerkowanie było u mnie metodą zarezerwowaną na jesień. Po garbusie wyjechał okonek koło 20cm, ale najciekawsza sytuacja miała miejsce za kilka chwil. W prowadzonego z dystansu jerka przywalił szczupak i o ułamek sekundy wyprzedził atakiem... bolenia, który niemal jednocześnie zbierał się do pobicia, wszystko na moich oczach. Zębaty przeciął zestaw, zdaje się, że nawet nie trafił w wobler, bo poczułem tylko minimalny opór przecinanej linki. I tak obie ryby zostawiły mnie na koniec z pytaniami bez odpowiedzi jak dzień po całonocnej libacji alkoholowej :D

 

Niemniej, to pierwsze okonie na ten kolor. Yellow Green był od lat deseniem szczupakowym. W moim wykonaniu oba kolory są bardzo ostre, nie robię na korpusie żadnych dodatkowych detali, które mogłyby obniżyć jego widoczność, od lat takie podejście przynosi efekty. Wydaje mi się, że dzisiaj na tej trąconej wodzie to właśnie połączenie żółci i zieleni zdało celująco egzamin.

 

PS. Ciekawostki zostawię, mam nadzieję, na przyszły tydzień. Jest co opowiadać, a mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej :)

 

post-50550-0-96546300-1717618725.jpg

post-50550-0-52250500-1717618760.jpg

post-50550-0-13574300-1717618792.jpg

post-50550-0-96070900-1717618812.jpg

post-50550-0-96546300-1717618725_thumb.jpgpost-50550-0-52250500-1717618760_thumb.jpgpost-50550-0-13574300-1717618792_thumb.jpgpost-50550-0-96070900-1717618812_thumb.jpg

Edytowane przez Hesher
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hejka Piotro,

Dzięki za nowe, nieśmigane E2 do testów. Wersja 7.1 jest już śmigana jakby co ;)

Boleń koło 75cm się skusił na Wiśle. Delikatny twitch go sprowokował. Poniżej fotka jak już sobie odpoczywa po holu. Odpłynął w chwilę po focie.

Polecam się do dalszych testów :)

 

post-63703-0-91621800-1718691720_thumb.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hail Satan Niedźwiedzie :) Tomek odwiedził mnie niedawno, żeby pomóc w testach nowej Enigmy Nr2. Po rozpoczęciu, dwa albo 3 lata temu śrubowania, model po modelu, serii Enigma mogę z dumą i ulgą ;) poinformować Was, że stała oferta, czyli:

1. Enigma Nr1,

2. Enigma Nr2,

3. Enigma Nr3,

4. Enigma KR,

5. Enigma Cat Toy,

6. Enigma Whiplash,

zostały maksymalnie przeze mnie podkręcone. Najmniej dostało się E1, która będzie miała po prostu obciążenie schowane w korpusie i nowe ubranko. Inne modele to od kilkunastu do około pięćdziesięciu egzemplarzy testowych, które przerobiłem na różnych łowiskach z konkretnymi założeniami. Zmieniło się bardzo dużo: lepsza lotność i stabilizacja w locie, dynamika, możliwość animacji, tempo opadu itd. Do realizacji została Enigma Nr4 i Cat Toy Mini, ale na nie mam już od dawna koncepcję. Po przygotowaniu form na całość opiszę je per model, bo razem byłby to elaborat... albo skrajna grafomania. Także "wypatrujcie mnie trzeciego dnia na wschodzie. Trzeciego dnia patrzcie na wschód."

 

 

post-50550-0-40085600-1718724925_thumb.jpgpost-50550-0-88518300-1718724956_thumb.jpg

post-50550-0-07908300-1718724993_thumb.jpgpost-50550-0-99485800-1718725035_thumb.jpg

Edytowane przez Hesher
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Buenos Aires Baribale! Co myśleliście, że się mnie pozbyliście na dobre? Pamiętajcie, od miękkich się nie umiera :D Wieści z White Meadow w telegraficznym skrócie:
1. Nowa Zygmuś zapoznaje się z obowiązkami na produkcji. Zdjęcia są jej autorstwa, umie też malować.
2. Przystopowały mnie prace nad tunningiem E3, w sensie jest kilkadziesiąt teściaków i nie mogę się zdecydować na ten jeden jedyny. Prawdopodobnie decydujące będą testy nad Narwią przy bardzo wietrznej pogodzie. Wiatr gra tutaj decydującą rolę bo woblery są lekkie, a jednak część z nich tnie powietrze jak brzytwa i jest wiatroodporna. Narew jest potrzebna ze wzglęgu na niskie tempo przepływu, na Wiśle praktycznie wszystko pracuje genialnie, ale nie o to chodzi. CDN.
3. Nie robię prawie nowych wypustów, bo praca w miesiącach letnich to samobójstwo. Jeśli ktoś ma życzenia (odpłatne) to proszę piszcie.
4. Tutoriale=zima.

 

post-50550-0-42477500-1721062259.jpg

 

post-50550-0-78251200-1721062284.jpg

 

post-50550-0-32724600-1721062293.jpg

 

post-50550-0-75545200-1721062303.jpg


post-50550-0-42477500-1721062259_thumb.jpgpost-50550-0-78251200-1721062284_thumb.jpg
post-50550-0-32724600-1721062293_thumb.jpgpost-50550-0-75545200-1721062303_thumb.jpg

Edytowane przez Hesher
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...