Skocz do zawartości

Love-Bait


Rekomendowane odpowiedzi

Kończem te testy bo już octu w mieście brakuje. Dzisiejszy wypad z Olafem @Olo86. Na zdjęciach ofiary Enigmy Whiplash i Starej Trójki. Wypad zakończony bombą atomową!!!  B)

 

Stara Trójka- treser boleni.

 

65830176_2708183005858686_61130560508002

 

64759407_2708183509191969_69917784165046

 

65302007_2708185289191791_15793559826543

 

65255507_2708183095858677_54683021917542

 

65302504_2708193909190929_85388002833318

 

65231738_2708185052525148_83722817555660

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, takiego czołgu się nie spodziewałem. Uderzył spod lilii wodnych na Trójkę prowadzoną z prądem, a wobler wypiął się zaraz po podebraniu ryby. Boleń wszedł mi ze dwa razy pod zacumowaną łódź, z której go trafiłem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko robota procentuje, kilka tygodni dość mozolnej pracy nad przynętami w efekcie dało mega satysfakcję nad wodą. Starą Enigmę 3 ruszyłem w ogóle przez przypadek bo forma wpadła mi w ręce przy okazji odlewania innych przynęt i tak się wkręciłem, że olałem dwa nowe wzory i zabrałem się za przygotowanie Starej Trójki w nowym wydaniu. Pocieszona micha z rana, a teraz już powrót do pracowni i szarej rzeczywistości, ale po weekendzie...

 

A no i wreszcie może przekonam niewiernych do boleniówki w paski i świat wróci na właściwe tory. 

 

66028078_2708902199120100_54954527416165

Edytowane przez Hesher
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj z wody wyjechały "tylko cztery" rapiszony, brań zanotowałem około dziesięć. Na łowisku rządziła Stara Trójka, na którą wyjechały trzy ryby, po ustaniu brań zmieniłem przynętę na Enigmę nr 4 i błyskawicznie doczekałem się dwóch uderzeń dużych osobników. Pierwsza ryba spadła, druga też ale poprawiła atak i przyjechała w gości do taty :) Ta sytuacja najbardziej chyba mnie dzisiaj ucieszyła, bo egzemplarz na który łowiłem to też wersja z nową koncepcją obciążenia.

Zaczynam prace nad wersją okoniową Trójki, jeśli wobler się uda to zabawa z okoniami murowana ale co ważniejsze, będzie też świetnym uzupełnieniem wersji podstawowej przy konieczności wolniejszego poprowadzenia przynęty.

Kiełba zwycięstwa obowiązkowa. 

 

66264064_2717622178248102_36446171203371

 

65612225_2717619811581672_84231352077328

 

65683924_2717620364914950_54712751079869

 

65757536_2717620711581582_14792120212148

 

65883688_2717621054914881_14274864931185

 

65866130_2717621371581516_86384140353536

 

65555604_2717621908248129_24883101034642

 

65717633_2717622714914715_58935561894504

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzisiaj jeszcze nie koniec rapowych tekstów, a mam akurat bardzo ciekawy  :D  B)  B) Jak pisałem w poprzednim poście, postanowiłem zrobić wersję Enigmy nr 3, do wolniejszego łowienia, przede wszystkim okoni i jako alternatywę dla klasycznej Trójki do łowienia boleni. Zaraz po odlaniu i przeszlifowaniu z trzema prototypami poszedłem na swój kanał sprawdzić ich pracę. Wybrałem egzemplarz pracujący bardzo drobnym lusterkiem i przy wolnym prowadzeniu, ale za chwilę zmieniłem go na klasyczną Trójkę bo zaczęły hasać bolenie. Z tymi kanałowcami u mnie to nie jest jednak prosta sprawa bo mają swoje kryjówki i strzelają bardzo często punktowo, a aktywnych patrolowców zwykle nie widać. Po bezskutecznym przerzuceniu kilku stanowisk ryb olśniło mnie. Przecież ta wersja, którą wybrałem będzie idealna na łowienie kanałowych boleni. Daje się prowadzić zarówno z prądem jak i pod prąd przy zachowaniu delikatnej uklejkowej pracy. NO ALE ja do zmiany przynęty nad wodą jestem leniwy jak murzyn do roboty, tak mam, ,że jak muszę przegrzebać plecak w trakcie łowienia to mnie wszystko boli. Ba nawet zacząłem nosić ze sobą taki składany stołeczek Mikado i sobie z niego łowię bolenie ostatnio. W końcu urlop mam nie :) Ok w końcu zmieniam woblery i rzucam pod drugi brzeg gdzie mocno oczkuje sieczka, z nadzieją na okonia spod drobnicy. Kilka obrotów korbką z prądem i bum! Siada spod stadka drobnicy boleń! Najlepsza ryba dzisiaj mimo, że były dwie większe, bo wypracowana pomysłem. No i jest duża szansa, że udało mi się zrobić przynętę na kanałowe rapiszcza ale tutaj nie chcę zapeszać bo to dopiero bardzo udany początek. 

 

65833326_2718590538151266_55497797099291

 

65755082_2718590574817929_30294169913844

 

 

 

Edytowane przez Hesher
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I cyk Trójeczka!!!

 

Druga wersja Enigmy nr 3 do łowienia okoni i boleni w wolnym prowadzeniu wykosiła dzisiaj dwie sztuki rapiszonów i pięknego garbusa. A nie mówiłem? Żeby było po bożemu trzeci boleń na klasyczną Trójkę w kolorze ukleja.

 

65781180_2718976028112717_13717144787641

 

66001849_2718976251446028_52812517446286

 

65943705_2718977581445895_49207384432747

 

66078835_2718976558112664_77205393490743

 

65940605_2718976961445957_30959102018872

 

65208234_2718977374779249_28645537225396

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem trzy brania, jedno wykorzystane na krótkim dyszlu fajnie przyłoił niczym nikolas kejdż [emoji6] przynęta o ile się nie mylę enigma 2 kolor grzbietu czarno-oliwkowy. Tego jednego żałuję bo był wielki [emoji26]4a49b47ba95d6bcdfaefaf6f71e2c17d.jpg9487a6cbf5f12d5a14f4418b4fc3e662.jpg

 

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo Bartuś. Ja też dzisiaj miałem spotkanie ze swoim Moby Dickiem. Poranek był totalnie na zero, pogoda zmieniała się co godzinę- klimatycznie tak od marca do października. Wróciłem do domu już o 6:00 po przeoraniu trzech wytypowanych miejsc. Z chałupy wyciągnął mnie kolega i pojechaliśmy za miasto na fajny odcinek wody z główkami. Kumpel jest  tych wędkarzy postukujących gumą za szczupakiem, sandaczem i wszystkim innym co wejdzie mu na hak. Wchodził mi centralnie na szczyty główek i klął "jebanych grunciarzy" za okupację jego dwóch ulubionych. Przepłoszył chyba każdego rapiszona w zasięgu rzutu, dlatego poszedłem kilkaset metrów dalej i znalazłem piękne stanowisko, dwa głazy w rynnie z możliwością podejścia bez zdradzania obecności. Pierwszy rzut, wobler postukany w kamienie. Za drugim z między obu głazów wychodzi prawdziwy moloch i robi niesamowity kocioł na tafli rzeki, nie trafia w woblera i momentalnie poprawia. Poprawia tak, że zrywa zestaw bez jakiegokolwiek problemu. Pierwszy raz miałem przyjemność z tak silnym osobnikiem i ten kocioł, który zrobił utkwi mi już w pamięci na zawsze. Na kamyki wrócę bo to zbyt dobre miejsce dla drapieżników, żeby stały puste. Dupa boli bo pierwsze rapowanie bez ryby na brzegu w trakcie urlopu więc robię dogrywkę na "swoim podwórku" po powrocie do miasta. Z dwóch boleni wyjeżdża jeden, który też cieszy bo kanałowy i na firetigera. 

 

66029113_2722084711135182_72269962819047

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...