Fugazi Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Dlatego też winię wędkarzy, nie samo PZW, bo to jedno i to samo. P.S. Gdzieś jakiś błąd zrobiłem, że tak bezceremonialnie napisałeś "morze" w ramach kpiny?No coś Ty! Morze to mój błąd i bardzo mi wstyd Otóż przeciętny wędkarz i PZW to dwa różne byty. PZW to władza, czyli banda działaczy czerpiących profity czyli golących swoja trzódkę na perłowo. Zaś wędkarz to prostak i rybożerca. Człowiek bez jakiejkolwiek świadomości i niezdolny do refleksji. I tylko kilka procent to MY, ludzie świadomi i zatroskani. Taka jest prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Krzysztof, oczywiście masz racje. Dodam do tego wszystkiego worki karpi, amurow i leszczy wywożone z jeziorska przez "zawodowców" od sprezyny. Takich przykładów jest mnóstwo i cały czas ten proceder trwa. Oczywiście ilosciowo mocno się zmienił bo i ryb nie ma ale nie usprawiedliwiaj proszę parszywego związku i jego "fantastycznych działaczy", w tym momencie to oni robią najwieksza krzywdę na tytułowym odcinku. Wszyscy jesteśmy winni takiego stanu, przez lata na to pracowaliśmy ale nie w takim stopniu jak teraz. W latach świetności zbiornika były przypadki kiedy w bardzo ciepłym maju rybacy stawiali sieci na tarliskach sandaczowych po czym chlali wódkę przez kilka dni zapominając o tym i kilka ton ryb lądowało w śmieciach. Do tej pory siatki, przegradzajace cały zbiornik od Peczniewa do Miłkowic zostają co roku pod lodem!!! bo się ch..om nie chce zwinąć, a dzisiaj rybak to przecież pzw sieradz, nikt inny...Dużo można jeszcze biadolić jak było, jak jest, kogo wina itd. Ważne żeby w końcu coś zacząć z tym robić. Jest kilka osób ( m. in. @saw70 ) co chce, chyba warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 No coś Ty! Morze to mój błąd i bardzo mi wstyd Otóż przeciętny wędkarz i PZW to dwa różne byty. PZW to władza, czyli banda działaczy czerpiących profity czyli golących swoja trzódkę na perłowo. Zaś wędkarz to prostak i rybożerca. Człowiek bez jakiejkolwiek świadomości i niezdolny do refleksji. I tylko kilka procent to MY, ludzie świadomi i zatroskani. Taka jest prawda.Ależ skąd!W codziennym, rekreacyjnym ujęciu to to samo. Ten i ci dają w łeb. Działacze różnią się tym, że mogą więcej. Ale w mianowniku są tacy sami. I teraz, jeżeli w z całej masy wędkarzy wyodrębnisz działaczy, to ich będzie dećko tylko.A co do meritum. Po co mają zmienić prawo, które z ich punktu widzenia jest OK. Sami je przecież stworzyli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 (edytowane) Krzysztof, oczywiście masz racje. Dodam do tego wszystkiego worki karpi, amurow i leszczy wywożone z jeziorska przez "zawodowców" od sprezyny. Takich przykładów jest mnóstwo i cały czas ten proceder trwa. Oczywiście ilosciowo mocno się zmienił bo i ryb nie ma ale nie usprawiedliwiaj proszę parszywego związku i jego "fantastycznych działaczy", w tym momencie to oni robią najwieksza krzywdę na tytułowym odcinku. Wszyscy jesteśmy winni takiego stanu, przez lata na to pracowaliśmy ale nie w takim stopniu jak teraz.W latach świetności zbiornika były przypadki kiedy w bardzo ciepłym maju rybacy stawiali sieci na tarliskach sandaczowych po czym chlali wódkę przez kilka dni zapominając o tym i kilka ton ryb lądowało w śmieciach. Do tej pory siatki, przegradzajace cały zbiornik od Peczniewa do Miłkowic zostają co roku pod lodem!!! bo się ch..om nie chce zwinąć, a dzisiaj rybak to przecież pzw sieradz, nikt inny...Dużo można jeszcze biadolić jak było, jak jest, kogo wina itd. Ważne żeby w końcu coś zacząć z tym robić. Jest kilka osób ( m. in. @saw70 ) co chce, chyba warto.Chłopaki. Wy patrzycie "przez" Jeziorsko. U mnie tego nie ma, a efekt jest ten sam. Decyzje działaczy (bo twierdzicie,że robią źle, czyli co do logiki, to coś robią) nie wpłynęły znacząco na to co w konopnickiej Warcie pływa. Może trochę zboczyłem z założonego kursu. Nie twierdzę, że działacze (uwielbiam ten zwrot) są święci.Nie zgadzam się natomiast, że są oni wyłącznie winni staniu tej rzeki, a już wk... mnie rozpisywanie się z niesamowitym rozrzewnieniem, jak to kiedyś ryby były, ludzie je brali i ryby jeszcze trochę były , by za to trochę ryb nie było (didaskalia: tu wchodzą do akcji działacze). Edytowane 3 Grudnia 2014 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Napisałem, że masz rację. Z perspektywy czasu, zdecydowanie. Na chwilę obecną wyglada to nieco inaczej. Pomijając już kwestie wędkarzy i działaczy wpływ na robostan na Twoim i nie tylko odcinku ma jeszcze kilka innych czynników. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin2372 Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 I wychodzi coraz więcej faktów... że przeciętny wędkarz to nienażarte bydle gotowe zabrać wszystko z wody jeżeli jest okazja. Jak ktoś napisał wcześniej o łapaniu setek płoci na tarle też widziałem takie przypadki ,ale było to 25 lat wstecz. Łapane były całe reklamówki. Teraz już nie ma takiego pogłowia tego gatunku.Cała nadzieja w tym ,że rośnie nowe pokolenie. Ludzie podróżują po całym świecie i widzą jak to wygląda np. w Wielkiej Brytani. Myślę ,że dopóki nie wymrze stare pokolenie zawziętych wędkarzy ciężko będzie coś zmienić w PZW i w realu nad wodą. Potrzebna jest nowa krew i patrzenie w przyszłość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Edytka: to do Krzycha cztery posty wcześniej Pewnie masz rację bo znasz Wartę dobrze ale ja sporo czasu nad nią spędziłem i do czasu zatruć w latach 90-tych ryba była, po prostu była. Owszem, w zależności od nowych technik typu "ryż w oleju na świnkę" presja na konkretne gatunki rosła i zmniejszała ich liczebność ale ich nie trzebiła. Po sławnych zatruciach już nigdy nie było dobrze, było tylko coraz bardziej tragicznie.Ale zatrucia dotyczyły ryb typowo dennych. Płynęły praktycznie tylko brzany. Cert i świnek nie było już. Kleniom nie zaszkodziły.Brzany i klenie zostały wytrzebione. Klenie na moich oczach zostały wytłuczone tak do końca 90 lat. Brzany wcześniej, to co zostało wytrute to już i tak niedobitki były. Oczywiście to moje spostrzeżenia i jakieś badania pokazałby może coś innego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Brzany pokazały się jakieś 4-5 lat temu za zaporą. Stały, na swoje nieszczęście, w okresie zimowym, w typowo " mięsnym " miejscu. Było tego na prawdę sporo i to piękne ryby, jeszcze wiecej ochotników na nie. Policja z PSR odziwo przyjeżdżała wtedy nawet często ale i tak bez efektów. Juz ich nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wartek Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 I to jest ból. Postęp i rozwój.Mieszkałem przez 27 lat nad Wartą w Konopnicy. W okresie letnim potrafiłem być 3 razy na rybach. Widziałem jak to się odbywało i odbywa teraz. Przypomina się, że wędkarzy mniej niż 20 lat temu a ryb zero. A 20 lat to było i ryb i wędkarzy. I to jest powód bólu, nie PZW. Przełom 80 i 90 to nieprawdopodobny skok w jakości (skuteczności) wędkarstwa. Dorwanie ławicy brzan równało się z jej wytrzebienie. Robił tak mój dziadek jak i "łodziaki" licznie obsiadający Konopnicę. Komplet 4 szt. musiał być. Sprzęt pozwalał (czego nie dało się wcześniej tak łatwo, bo czymś rozsądnym operowali wyłącznie "włókiennicy" którzy mieli okazje wyjeżdżać na zachód). Tzw stołek zbity z żerdzi na zmył i machasz przepływanke na groch.Tak padły brzany dobite w połowie '90 zatruciem. Zaraz po tym niemiłosierne trzepanie kleni na chleba z wierzchu przez młodszą generacje wędkarzy. Brzan nie było, więc klenie bijemy (jazie były wyłącznie wiosną, nie tak jak teraz, cały rok). Tu limit był 10szt. Sam to robiłem wtedy! Takich spotykało się po 5 jednocześnie brodzących środkiem rzeki. Szczupaki - z racji łatwości w łowieniu - padły wcześniej. Zostawały zarybieniowe niedobitki.Tak Wartę łatwo było wyłowić (płyta rzeka z charakterystycznymi miejscówkami).W opisywanej okolicy nie było ogromnego kłusownictwa, czy rybaków. Tylko i wyłącznie wędkarze. Innych winnych nie ma.Po co więc teraz psioczyć na jakiś działaczy. Oni wtedy robili to samo. Wędkarsko teraz mamy to samo. To samo pogrążanie sytuacji. Wasze "za zaporą" czy u mnie "jaziowanie" w marcu. Bolonka z pinkiem na szesnastce i w marcu eldorado.Nie wiem czy ktoś na forum miał okazję być w latach 90 wiosną nad Oleśnicą, gdy płoć wchodziła na tarło. Setki wędkarzy, każdy z siatką pełna płotek. Co 5m wędkarz na odcinku od mostu do młyna. Takie są powody braku ryb, nie jakiś tam PZW.I tu kolego powiedziałeś coś, z czym zgadzam się w 100%. Ja dokładnie mówię to samo, Wartę łatwo przełowić do dna i też obarczam za brak ryb mięsiarstwo. Już stoczyłem boje na ten temat na innych forach. Ludzie mieli mnie za oszołoma i wyzywali, żebym się lepiej ryb nauczył łowić. Ludzie z okręgów dość obfitych w wodę nie są w stanie tego zrozumieć, że w rzece takiej jak Warta nie ma prawie życia. Ich zdaniem ryby na pewno są, tylko ja nie umiem jej łowić. Zauważyłem, ze nawet niektórzy "warciarze" zaczynają rozpowszechniać mit, ze Warta to trudna specyficzna, kapryśna rzeka, że trzeba ją poznać, rozszyfrować a wtedy obdarzy rybami. Ci ludzie uważają, że jeśli złowią przez rok kilka ładniejszych ryb, to rozszyfrowali rzekę i uważają się za speców i naśmiewają się z tych, co mówią, ze w warcie nie ma ryb. Co za paranoja. Nie mają pojęcia o tym, że dawniej nie trzeba było mieć tej niby wyjątkowej zdolności rozszyfrowywania rzeki, bo ryby brały jak w każdej rzece, ostro, obficie, duże i każdemu, jednemu więcej drugiemu mniej, ale każdemu - i to na gorszy sprzęt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
godski Opublikowano 3 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2014 Kibicuję tej inicjatywie. Szkoda, że mam tak daleko. Pewnie bym się przyłączył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zygor66 Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Witam KolegówNiedługo mam zamiar przeprowadzić się do Łodzi i z zainteresowaniem przeczytałem wasze forum. Mieszkam teraz w Nowym Mieście nad Pilicą i nad wodę mam rzut beretem i często nad nią jestem z różnymi efektami. Przeraziła mnie trochę przeprowadzka do Łodzi bo gdzie na ryby? Po przeczytaniu jeszcze o Warcie jestem załamany. Jeśli macie jakiś pomysł na przywrócenie Warty do życia to ja się pisze. Jeśli mógłbym jakoś pomóc to proszę walić śmiało. Studiuje na UŁ i sporo moich wykładowców z tego co słyszałem bada Jeziorsko i myślę że bez problemu udzieliliby mi informacji.PozdrawiamZygor66 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Słuchajcie Krzychuna , bo on wie co mówi i diagnozę ma wyjątkowo trafną . Boleśnie trafną Dobrze jest sanację zaczynać od siebie , na początek od logicznego myslenia .Czepiać się badań , a nawet doszukiwać jakichś dziwnych domniemań nie ma powodu . Penczak to nie jest odpowiednik ludzi z dziennikarskiej psiarni i z niczyjej ręki nie zwykł jadać . Kontrolne elektropołowy nie muszą odpowiadać naszym wyobrażeniom , ale te każdy jeden ma własne - często przedziwne . No i o ile znam Polskę , odwołać panią Krawczyk , będzie równie niełatwo jak panią Waltzową Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wartek Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Witam KolegówNiedługo mam zamiar przeprowadzić się do Łodzi i z zainteresowaniem przeczytałem wasze forum. Mieszkam teraz w Nowym Mieście nad Pilicą i nad wodę mam rzut beretem i często nad nią jestem z różnymi efektami. Przeraziła mnie trochę przeprowadzka do Łodzi bo gdzie na ryby? Po przeczytaniu jeszcze o Warcie jestem załamany. Jeśli macie jakiś pomysł na przywrócenie Warty do życia to ja się pisze. Jeśli mógłbym jakoś pomóc to proszę walić śmiało. Studiuje na UŁ i sporo moich wykładowców z tego co słyszałem bada Jeziorsko i myślę że bez problemu udzieliliby mi informacji.PozdrawiamZygor66To zapytaj się ich dlaczego badania, które przeprowadzili są niezgodne z prawdą i co dostali w zamian za takie przedstawienie sprawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wartek Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Słuchajcie Krzychuna , bo on wie co mówi i diagnozę ma wyjątkowo trafną . Boleśnie trafną Dobrze jest sanację zaczynać od siebie , na początek od logicznego myslenia .Czepiać się badań , a nawet doszukiwać jakichś dziwnych domniemań nie ma powodu . Penczak to nie jest odpowiednik ludzi z dziennikarskiej psiarni i z niczyjej ręki nie zwykł jadać . Kontrolne elektropołowy nie muszą odpowiadać naszym wyobrażeniom , ale te każdy jeden ma własne - często przedziwne . No i o ile znam Polskę , odwołać panią Krawczyk , będzie równie niełatwo jak panią Waltzową Ja nie szukam żadnej sensacji, tylko przedstawiłem wnioski z badań, które mogą łyknąć tylko ci, którzy nie mają związku z tą rzeką i wędkarstwem na niej. Tu właśnie jest bardzo przydatne myślenie logiczne więc zachęcam do jego użycia. Mamy prawo krytycznie odnosić się do bzdur, które publikuje się oficjalnie w internecie i zakłamuje rzeczywistość. Nie jest to jak powiedziałeś czepianie się badań, tylko krytyczny stosunek do nich, myślę, ze wielu ludzi się zgodzi z moi stanowiskiem i nie łyknie tego, co nam chce powiedzieć poprzez te badania PZW. Zastanawiająca jest natomiast twoje wstawiennictwo za pana Penczaka, który notabene akurat z tymi badaniami nie ma nic wspólnego. I jeszcze raz na marginesie, kiedyś wystosowałem do pana Penczaka pismo z prośbą o pomoc, zapytałem, czy byłby w stanie wesprzeć starania do ustanowienia obrębu ochronnego za zaporą na Jeziorsku, chodziło nam chociażby o krótką wypowiedź eksperta o konieczności wprowadzenia takiej strefy (zaproponowałem nawet, ze możemy za to zapłacić). Ale nie doczekałem się odpowiedzi 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Słuchajcie Krzychuna , bo on wie co mówi i diagnozę ma wyjątkowo trafną . Boleśnie trafną Dobrze jest sanację zaczynać od siebie , na początek od logicznego myslenia .Czepiać się badań , a nawet doszukiwać jakichś dziwnych domniemań nie ma powodu . Penczak to nie jest odpowiednik ludzi z dziennikarskiej psiarni i z niczyjej ręki nie zwykł jadać . Kontrolne elektropołowy nie muszą odpowiadać naszym wyobrażeniom , ale te każdy jeden ma własne - często przedziwne . No i o ile znam Polskę , odwołać panią Krawczyk , będzie równie niełatwo jak panią Waltzową Aha, czyli jedyne co nam pozostaje to akceptacja obecnej choojni i pogodzenie się z faktem, że nic się nie da zrobić, tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wartek Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Panowie od pomysłu ze Stowarzyszeniem, jak już wcześniej pytałem czy ten projekt jest już w realizacji, jest jakaś dokumentacja, to już jest załatwiane, czy to na razie pomysł? Przechodzimy z tym do konkretów? Proponuję przejść do tematu od strony praktycznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zygor66 Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Można zacząć od biernej albo czynnej obserwacji. Nie wiem jak to pod względem prawnym wygląda ale podczas ważenia i zarybiania gdyby był jakiś przynajmniej jeden uczciwy wędkarz i dopilnował żeby wszystko było jak na piśmie to już byłby jakiś krok. Przy elektropołowach myślę nawet że dodatkowa para rąk zawsze by się przydała. Ja zgłosiłem się do pomocy przy badaniu Pilicy ale jak tylko się dowiem kto robił albo będzie robił następne na Warcie zgłoszę się i tam do pomocy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 (edytowane) Zygor66 to wybrałeś do interesujących i w miarę obfitych w ryby rzecznych miejscówek jakie ja znam mam wychodząc z domu jakieś 110 km , pozdrawiam.Co do reszty to wszystko jest już napisane wyżej.Rabunkowa gospodarka, zły gospodarz, osuszenia z czasów kumuny (kiedyś mocno osuszono te tereny niszcząc bagna, dołki, starorzecza) zbiornik zaporowy i mięsiarstwo - oto przepis na zrujnowanie kiedyś wspaniałej rzeki. Edytowane 4 Grudnia 2014 przez Szymon82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rlodz Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Mnie momentami dziwi że poniżej zapory jeszcze coś jest. Przecież tam zimową porą są odławiane ryby w tonach przy tej presji założenie że dziennie wyjmują bywalcy łącznie 10 kg jest naiwnie niskie, a i tak daje wynik ponad tony w ciągu 4 miesięcy. A ryby zamknięte między zaporą a progiem, progami nawet. Przecież to bardzo krótki odcinek rzeki, przy stanie jak w tym roku bez szans na jakąś migracje ryb przez progi. Nie ma możliwości zrekompensowania tych strat i tak aż do kompletnej studni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fugazi Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Temu naukowcowi od elektropołowów i nader optymistycznych raportów, trza by wędkę do łapy włożyć ( najlepiej spinning ) i kazać za karę przez tydzień żywić się tym co złowi w tak obfitującej w ryby Warcie. Tylko sól zapewnić, zapałki i wodę do picia. Sprawdzić jego instynkt przetrwania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Wartę robi od lat katedra Penczaka . Powoływanie komisji , niezależnych ekspertów , prowadzenie śledztwa - po co ? Przecież wszystko stało się na naszych oczach i z naszym biernym udziałem Gały nie widziały , ręce nie brały ?Panowie tak nawiasem mówiąc - w trosce o jakość dyskusji na j.pl , starajmy się tutaj prezentować autentyczna kulturę myślenia , a nie jakąś zakichaną umysłową popkulturę . Na uprawianiu takiej właśnie środowiskowej popkultury wyłożył się na amen najstarszy polski portal wędkarski - Rybie Oko .Nie jestem przeciw stowarzyszeniom , towarzystwom przyjaciół rzek , ale doceniając sobie w pełni szlachetne intencje ich załozycieli , myślę jednak , że w sposób niechcący stają się one dla PZW formą wentyla bezpieczeństwa , umożliwiając jej trwanie w dziwnym zawieszeniu , w półśmierci . Kłopot cały polega na tym , że związku nie da się obejść - tzn próbować można , ale jest to trud dość niepewny i wydaje się zbędny , bo nawet jeśli wyłowi się z pomiędzy setek tysięcy martwych dusz kilkunastu/kilkudziesięciu ludzi aktywnych , to i tak pozostaje stary/nowy problem naszego w nim udziału . To co zrobiliśmy przez lata z PZW nie napawa mnie w najmniejszym nawet stopniu optymizmem .Prostszą drogą jest dochodzenie do współdecydowania , zaczynając od rzeczy stosunkowo łatwych do przeprowadzenia . Np rozwiązanie wieloletniego skandalu na Warcie pod zaporą . To jest prawie samograj 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fugazi Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Na razie myślę jak się przyczepić do sławkowej egzegezy. Póki co zaś, spróbuję podpytać Penczaka, na gruncie prywatnym, o warciańskie sprawy. Jest on bowiem dobrym i wieloletnim przyjacielem mojej rodziny. Ale to nieprędko. Prędzej zapewne się przyczepię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Nie bardzo jest do czego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wartek Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Na razie myślę jak się przyczepić do sławkowej egzegezy. Póki co zaś, spróbuję podpytać Penczaka, na gruncie prywatnym, o warciańskie sprawy. Jest on bowiem dobrym i wieloletnim przyjacielem mojej rodziny. Ale to nieprędko. Prędzej zapewne się przyczepię O to jeśli mógłbym cię poprosić, to przypomnij mu, że 2 lata temu prosił go o pomoc w zwalczeniu rzezi za zaporą pewien wędkarz, któremu na sercu leżało uratowanie tych ryb i przegonienie dziadostwa. Może coś mu przeszkodziło, co nie zmienia faktu, że ani nie pomógł, ani nie pofatygował się żeby odpisać. Z góry dziękuję. Co do procederu za zaporą 2 zbierała się grupa, która chciała słać petycję do wprowadzenia obrębu ochronnego. Reakcja filców była natychmiastowa. Ewidentnie się wystraszyli, że grupa oszołomów chce im postawić szlaban na darmowe mięcho. Tak więc rzeczywiście na początek można przypilnować tego tematu. Ale panowie z okręgu sieradzkiego miejmy na uwadze, że tutaj zrobilibyśmy dobrze dla okręgu Konińskiego, bo ryby spod zapory napływają z dolnych odcinków. Sieradz to jest tylko kawałeczek wody za zaporą i jeśli powstałby obszar ochronny jako wędkarze mielibyśmy satysfakcję, ze chronimy ryby, nie ma natomiast mowy o łowieniu. Dlatego pamiętajmy też, że nasza woda jest od Jeziorska aż hen hen w górę rzeki, jest o co dbać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 4 Grudnia 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2014 Trochę sytuacja z tym kolejnym moralnym wezbraniem przypomina refleksję wesołego gospodarza fajfusa , co to na dzikie harce i zabawy przepuścił chaziajstwo , wyrżnął sad , zeżarł kury , przehulał krowę , ale ocknął się na moment z amoku , spojrzał na ruiny własnych włości , omiótł okiem przekrwionym obejście .. po czym podjął akcję protestacyjną , zaraz potem jak sie oflagowal , krzycząc w gniewie - o matko boska , policja , prokurator , jaki tu jest kooorwa burdel !!!Panowie rodacy- Eventour Fishing zaprasza 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.