Skocz do zawartości

Warta odcinek od Biskupic, Włyń, Most Warcki i zbiornik Jeziorsko


Koper

Rekomendowane odpowiedzi

Przez ostatnie parę dni  nie mogłem złapać nic konkretnego ,dzisiaj zabrałem kolegę który był pierwszy raz typowo za boleniem i złapał fajną rybę ja niestety  na zero nie licząc 2 okoni  :huh:

Początkujący zawsze ma szczęście... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
  • 4 tygodnie później...

Witam ponownie ostatnio z boleniami było różnie miałem dziesiątki wyjść ale zawsze w ostatniej chwili rezygnowały.Podczas ostatniego wędkowania mogę śmiało powiedzieć że miałem ponad 50 odprowadzeń i ataków kiedy bolki w ostatniej chwili zmieniały zdanie i przynęta wpadała w wir albo lądowała kawałek dalej,ale 5 sztuk boleni udało się oszukać na fotkach 2 sztuki już całkiem przyjemnych rozmiarów.Jak tam Panowie u was sprawa z boleniami i innymi rybkami ?

 

post-49589-0-59489700-1472472599_thumb.jpg

post-49589-0-30446700-1472472622_thumb.jpg

post-49589-0-04926100-1472473056_thumb.jpg

Edytowane przez zdzislavo1
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Cześć wszystkim jestem rozgoryczonym i sfrustrowanym wędkarzem z Sieradza. Po 30 latach z wędką w ręku, doświadczywszy agonii mojej ukochanej rzeki Warty, postanowiłem, że od 2017 roku opuszczam Okręg Sieradz i wykupuję Konin lub Opole. Motywuję to tym, że w Okręgu Sieradz (100 km rzeki Warty) nie ma już prawie w ogóle ryb. Takiego mamy gospodarza PZW. Uciekam stąd, nie dostaną ode mnie już nawet złotówki. Zalecam takie rozwiązanie wszystkim, którzy płacą składki w Okręgu PZW Sieradz. Poszedłem po rozum do głowy, już nie zapłacę tam, gdzie trwonione są nasze pieniądze. Widzicie, że rzeka Warta w Okręgu sieradzkim to już pustynia, tu już wyginęło 99% populacji ryb. Nie zapłacę okręgowi, który od 30 lat nie wyegzekwował przepławki na Jeziorsku i tym samym doprowadził do zagłady certy, świnki, brzany i węgorza, nie zapłacę okręgowi, który od 30 lat zezwala na rzeź za zaporą na rybach, które przybywają tu na zimowiska i napotykają na mur w drodze na tarło; nie zapłacę okręgowi, który od 30 lat akceptuje i do dzisiaj dnia nie pozbył się Sieci na Jeziorsku, nie zapłacę okręgowi, który nie potrafi zorganizować systemu ochrony i monitoringu rzeki Warty nad którą "ma pieczę", nie zapłacę okręgowi, który zamiast ratować rzekę Wartę pompuje nasze pieniądze na organizowanie pożal się boże zawodów, np. na sztucznym stawie o nazwie Kępina w Zduńskiej Woli, bo rzekę wartę i przynależące do niej wody już zmarnował itd.itp. Dosyć tego, ja odpadam, blokuję dopływ mojej kasy do tego okręgu. Taki mam pomysł, biorę sprawy w swoje ręce, kieruję się logiką i rozsądkiem, a co wy zrobicie wasza sprawa, nikomu nic nie mogę narzucać, ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że koniński odcinek Warty będzie lepszy? Może tak. Warta to legenda. Niestety, w dzisiejszych czasach przebrzmiała. Jako, że nie mam wpływu, na to, co się dzieje, wybieram wody stojące. Jeżeli chodzi o rzeki, powrócę chyba do Bzury, ale to się okaże w przyszłym roku. Do Opola nie chce mi się jeździć, nie znam tamtejszych wód.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ta ryba ma siedzieć jak w  ciągu pięciu lat wypłyciła się już totalnie . Niestety jak nie pogłębią rzeki , można zapomnieć o rybach . Taka piękna kiedyś woda była ... dziś tylko okolica i wspomnienia . Niby są bolenie , ale to marne pocieszenie . Jeszcze kilka lat wstecz złowienie w ciągu dnia kilku szczupaków było spokojnie do wykonania .Faktycznie kiedyś jak dobrze brał pojechałem nad wodę i nie było gdzie się rozstawić bo chyba cały Sieradz i okolice zjechały nad wodę , no ale nie wyjedli wszystkiego wędkarze . To większy problem i sporo do zrobienia jest aby przywrócić te wody do dawnej świetności choć w połowie.

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie ta ryba ma siedzieć jak w  ciągu pięciu lat wypłyciła się już totalnie . Niestety jak nie pogłębią rzeki , można zapomnieć o rybach . Taka piękna kiedyś woda była ... dziś tylko okolica i wspomnienia ...

To tylko pozór, to co piszesz. Już nie chce mi się robić tu wykładu, na innych forach się rozpisywałem na ten temat. Wystarczy zobaczyć jakie ogromne brzany łowią w Anglii na płytkich ciurkach po 2 m szerokości. Znam takie rynny kamienno-żwirowo-gliniaste w naszej Warcie o długości 100 m i głębokości ponad 1,5 do 2 m, że pomieściłoby się w nich całe duże stado wielkich ryb. A one świecą pustkami. Tak tak dosłownie, bo woda prześwietlona i widziałem, że tam nie ma życia.Takie miejscówki powinny skupiać rybę z pozostałych płytkich jałowych miejsc w rzece bez kryjówek. No to jak widać nie w tym problem. Z rzeką jest niedobrze wysycha to prawda, ale są jeszcze odcinki z dobrą wodą, ale tam też nie ma ryb, więc to nie tylko problem środowiska wodnego. Wszyscy wiemy kogo to wina nie ma co ściemniać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety , ja w przyszłym roku będę pewnie w dwóch okręgach jak to robię od dwóch lat - Sierzadz/Mazowiecki i jeszcze dopłacę do Konina . Takie czasy , na paliwo kilka tysięcy w sezonie na same dojazdy :( W sumie jak sobie to liczę to niech będzie - mogę dać te 1000 zł rocznie za składkę , ale ryba ma być , kontrole mają być , siaty wtedy won bo argument finansowania z odłowów odleci daleko.Tylko to science fiction . Jaki miejscowy gumofilc tyle zapłaci ? A jakby nie patrzeć to jest sól okręgu sieradzkiego :) Panowie co jak wpuszczą 10 karpi wyłowią je tego samego dnia , tfu .

Edytowane przez Szymon82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety , ja w przyszłym roku będę pewnie w dwóch okręgach jak to robię od dwóch lat - Sierzadz/Mazowiecki i jeszcze dopłacę do Konina . Takie czasy , na paliwo kilka tysięcy w sezonie na same dojazdy :(

Tak zgadzam się trzeba jeździć, też to odczułem w portfelu. Jeżdżę 60 km w jedną miejscówkę na Warcie, gdzie znalazłem jeszcze brzany. Mój dziadek jak by z grobu wstał, to od razu by się położył w nim z powrotem. On na brzany i świnki miał 15 min piechotą:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dziadek jak by z grobu wstał, to od razu by się położył w nim z powrotem. On na brzany i świnki miał 15 min piechotą :)

Hehe , mój dziadek  tam całe życie łowił . Gdybym go tam dziś zabrał chyba z rozpaczy by oszalał.

Edytowane przez Szymon82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślisz, że koniński odcinek Warty będzie lepszy? Może tak. Warta to legenda. Niestety, w dzisiejszych czasach przebrzmiała. Jako, że nie mam wpływu, na to, co się dzieje, wybieram wody stojące. Jeżeli chodzi o rzeki, powrócę chyba do Bzury, ale to się okaże w przyszłym roku. Do Opola nie chce mi się jeździć, nie znam tamtejszych wód.

Jeśli chodzi o Bzurę, to z samych wieści na forach widać, że tam jest dość dobrze z rybą. Są okręgi PZW w Polsce, gdzie nie jest najgorzej i są okręgi, którym okoliczne wody leżą na sercu. Nie wiem co jest z PZW Sieradz, ale mnie osobiście już po prostu mdli i odchodzę

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale to kim jesteśmy my, skoro taka banda farfocli robi z nami co chce? Ludzie narzekają, plują na PZW, a tamci mają to w dupie, jesteśmy w pełni sterowni, zdominowani, zależni i bezradni. Nie ma realnej opozycji dla PZW, dlatego się tak zuchwale panoszą. Ale ja znam jedno proste rozwiązanie. A proste rozwiązania są najlepsze. Nie dajcie księdzu na tace a odetniecie mu powietrze i padnie. Nie zapłaćcie PZW składek i stanie się to samo

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nad Wartą spędzam bardzo dużo czasu, czasem myślę, że aż absurdalnie dużo. Zjeździłem i przeszedłem kilometry rzeki. Boleń, jaź, leszcz, ukleja. Tylko tyle zostało i to miejscami, a te miejsca też nieliczne. Małe skupiska ryb występują wyspowo, a dzielą je kilometry totalnego bezrybia, tylko piach i piach. Innych gatunków praktycznie brak, albo są reprezentowane przez dosłownie pojedyncze ryby. Ale czego oczekiwać, dość powiedzieć, że Wartę na wysokości wpływu kanału we Włyniu przeszedłem w tym roku wszerz i woda nie sięgnęła choćby do pasa, w żadnym miejscu, nawet pod brzegami żadnej głębszej rynienki. A walenie ryb pod zaporą skończyło się tak jak się skończyć musiało. Wywalone wszystko. Tam już nie ma żadnych zimowisk, zgrupowań ryb, nie ma też hord dziadów z pełnymi siatami, co najwyżej jakiś zabłąkany wędrowiec, któremu nikt nie powiedział, że tam już się siaty zimowymi płotkami nie zapełni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim jestem rozgoryczonym i sfrustrowanym wędkarzem z Sieradza. Po 30 latach z wędką w ręku, doświadczywszy agonii mojej ukochanej rzeki Warty, postanowiłem, że od 2017 roku opuszczam Okręg Sieradz i wykupuję Konin lub Opole. Motywuję to tym, że w Okręgu Sieradz (100 km rzeki Warty) nie ma już prawie w ogóle ryb. Takiego mamy gospodarza PZW. Uciekam stąd, nie dostaną ode mnie już nawet złotówki. Zalecam takie rozwiązanie wszystkim, którzy płacą składki w Okręgu PZW Sieradz. Poszedłem po rozum do głowy, już nie zapłacę tam, gdzie trwonione są nasze pieniądze. Widzicie, że rzeka Warta w Okręgu sieradzkim to już pustynia, tu już wyginęło 99% populacji ryb. Nie zapłacę okręgowi, który od 30 lat nie wyegzekwował przepławki na Jeziorsku i tym samym doprowadził do zagłady certy, świnki, brzany i węgorza, nie zapłacę okręgowi, który od 30 lat zezwala na rzeź za zaporą na rybach, które przybywają tu na zimowiska i napotykają na mur w drodze na tarło; nie zapłacę okręgowi, który od 30 lat akceptuje i do dzisiaj dnia nie pozbył się Sieci na Jeziorsku, nie zapłacę okręgowi, który nie potrafi zorganizować systemu ochrony i monitoringu rzeki Warty nad którą "ma pieczę", nie zapłacę okręgowi, który zamiast ratować rzekę Wartę pompuje nasze pieniądze na organizowanie pożal się boże zawodów, np. na sztucznym stawie o nazwie Kępina w Zduńskiej Woli, bo rzekę wartę i przynależące do niej wody już zmarnował itd.itp. Dosyć tego, ja odpadam, blokuję dopływ mojej kasy do tego okręgu. Taki mam pomysł, biorę sprawy w swoje ręce, kieruję się logiką i rozsądkiem, a co wy zrobicie wasza sprawa, nikomu nic nie mogę narzucać, ale...

To wcale nie jest głupi pomysł. Lepiej zapłacić składkę w okręgu, który coś robi niż w tym Sieradzu. Na przyszły sezon warto zweryfikować to gdzie będziemy jeździć i porównać jakie porozumienia oferuje dany okręg.

 

Radek, ja to Was podziwiam z Dawidem, chociaż czasem coś ta woda zapłaci to chyba nie warto tyle czasu poświęcać i to jeszcze biczować wodę na pigalakach.

Dla mnie Warta to tylko maj i boleń... niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą zmianą okręgu na Koniński to takie zamienił stryjek... Przecież tu w ogóle nie jest lepiej i nic nie robią dla ochrony wód. Szczupaka, sandacza niemal brak, jakieś drobiazgi się trafiają, suma też bardzo mało, w tym roku za wiele nie słyszałem o złowionych sumach a jeśli już to nie wielkie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...