Warta odcinek od Biskupic, Włyń, Most Warcki i zbiornik Jeziorsko

[Maciek Rożniata]

Jak ma być ryba, jak woda za tamą 18 cm z wodowskazu jprd.....

[Ide52]

E tam, wody w bród. Przez kilka kilometrów raz klejnoty zamoczyłem. 3 ryby, niezbyt duże, na sześć wypadów - rewelka

[Maciek Rożniata]

Jprd. Żyć nie umierać ????.....

[ODYSEUSZ]

Płytko nie tylko za tamą.

W porównaniu z poprzednimi latami obecny poziom wody w rzece jest taki jak przy najgorszych niżówkach sierpniowych.

[Szymon82]

Przez kilka kilometrów raz klejnoty zamoczyłem.

Trzymaj w tajemnicy ten "dół" .

Edytowane 8 Czerwca 2022 przez Szymon82

[Maciek Rożniata]

Teraz 'byndzie' Pan zadowolony.

Wreszcie zarybienie.

Jprd......

https://lodz.tvp.pl/60561086/70-jesiotrow-trafilo-do-warty-w-uniejowie-fot-tvp3-lodz

[Alexspin]

No cóż relacja TVP, wszystkiego można się spodziewać, same sukcesy...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Rzeka jest teraz dzika i wolna, nietykana ludzką ręką.. A przcież była wybetonowana po całości! A jeśli nie była, to miała przekrój trapezowy po którym można było pływać łódką   Do tego jest ograbiona na maksa przez wędkarski świat - a więc należy się przystosować do realiów, i na maksa ograniczyć swoją chuć..

Wprawdzie na zmiany klimatyczne człowieki praktycznego wpływu nie mają i nigdy mieć nie będą, ale każda ludzka ingerencja w tradycyjnym stylu - nawet przypomnienie, godzi nie tylko w przekonania mas nowego wspaniałego świata, ale nosi znamiona wojującego antygretynizmu.. A fujj!

 

Nie pomagać rzece, tak jak nasi robili ciemni przodkowie - sama sobie poradzi!!   

[krzychun]

Pany, bierą!!!

Chyba tak oficjalnie (tzn dłużej niż 2 godziny) to 2 raz w tym roku dupsko w Warcie moczyłem, ale jest ok. Woda fajna, trącona, zaiwania.

Zdjęcie tylko bolenia, bo reszta wyhaczana podczas brodzenia i mi szkoda telefonu (że popłynie).

Ale tak.

Bolek tak 68-70, fajny, zdrowy i ambitny, nawet myślałem, że rekord mój padnie, bo skubańca ruszyć nie mogłem (później dopiero się połapałem, że miałem 10lb wędkę ma muchówce i jakoś tak w nurcie się poddała)

3 świnki, kleń (wszystko takie 35-40 na oko) i ogromny biegacz (oficjalnie to się jelec nazywa) - tak w wodzie to myślałem, że certa nawet.

Przyuważony furkot lokomotywy nawet zacnej i koziołka.

od 4:30 do 7:00 (nie ma to jak wymusić na rodzinie skrócenie o dzień urlopu w jakimś odpustowym resorcie w Szklarskiej (tragedia)

[krzychun]

Dzisiaj z 5 km niżej.

Wiało, mżyło i zimno było.

Klenik i bolenik, taki chlapacz ok. 60cm. Sporo puknięć za to.

 

[krzychun]

Dzisiaj z 10 kleników i dwa klenie ok. 45cm.

Specjalnie nie zabrałem przynęty na bolka, żeby nie korciło i skupić się nie kleniach.

[Ide52]

Gratki, fajnie łowisz. U mnie słabo z czasem, a ryby z tego co zauważyłem uaktywniają się późnym wieczorem, w nocy i harcują do wczesnych godzin porannych. Z ciekawości sprawdziłem swój odcinek przepływanką. Kleni brak, co tłumaczy niepowodzenia spinningowe. Wpadła duża świnka. Widziałem kilka boleni, jeden nawet dal się sprowokować po zmroku. Do tej pory nie wiem jak po takim strzale nie było holu. Cóż, czas zmienić miejsca i walczyć dalej.

[krzychun]

Gratki, fajnie łowisz. U mnie słabo z czasem, a ryby z tego co zauważyłem uaktywniają się późnym wieczorem, w nocy i harcują do wczesnych godzin porannych. Z ciekawości sprawdziłem swój odcinek przepływanką. Kleni brak, co tłumaczy niepowodzenia spinningowe. Wpadła duża świnka. Widziałem kilka boleni, jeden nawet dal się sprowokować po zmroku. Do tej pory nie wiem jak po takim strzale nie było holu. Cóż, czas zmienić miejsca i walczyć dalej.

Są na pewno, trzeba tylko pokombinować.

[Ide52]

Mówię o "swoim" odcinku, gdzie przez kilka lat łowiłem praktycznie sam i z dość fajnymi rezultatami. Niestety ryby gdzieś wymiotło i to nie są tylko moje obserwacje. Pojechałem dziś na inną miejscówkę - wpadł klenik i sporo kontaktów.

[Szymon82]

Raz na jakiś czas muszę zrobić kontrolny spacer nad naszą Wartą. Brak spektakularnych efektów nadrabiam satysfakcją z możliwości spędzania czasu w świetnej scenerii . Dodatkowo oswajam żonę z wędkarskim klimatem - jak narazie jest moją "podbierakową" , ale postępy są

[Jabberwokie]

 ogromny biegacz (oficjalnie to się jelec nazywa) - tak w wodzie to myślałem, że certa nawet.

 

Z ciekawości, ile cm miał ten jelec?

Wczoraj wybrałem się nad Wartę w okolice mostu kolejowego w Sieradzu. Wpadło 5 okoni, z których chyba tylko jeden przekroczył 20 cm. Do tego kleń ok. 28 cm (mierzony uchwytem wędki), dość mocne branie ze środka rzeki, niezacięte i na koniec spad, prawdopodobnie okonia, raczej niezbyt dużego. Ogólnie szału nie ma, ale w porównaniu do 3 lub 4 poprzednich zerowych wypadów, to wręcz rewelacja

[krzychun]

Z ciekawości, ile cm miał ten jelec?

(...)

Kurde, nie wiem. tak pod 30cm.

[Ide52]

Woda spadła, mocno się wyklarowała. Dziś 2 sesje. Do południa sprawdzenie nowych miejsc. Wpadł klenik. Znalazłem dołek, gdzie nie widać było dna. Stukałem i wystukałem fajnego pasiaka. Może nie widać, ale w pysku ma 3-calową gumę.


Późnym wieczorem pojechałem obłowić znajomą rafę. Przed tym zrobiłem miejscówkę, gdzie pachniało mi szczupakiem. Ku mojemu zdziwieniu nos mnie nie mylił i złowiłem zębatego zbója. Dość fajnego, pod 70 cm. Na rafce jedno branie z powierzchni. Wiem jednak, że w końcu coś tam wydłubię.

Edytowane 12 Lipca 2022 przez Ide52

[Ide52]

bbcode maker

[Maciek Rożniata]

Nie no połowione. Super. Żyć nie umierać. Czeka się pewnie z utęsknieniem na takie 'żarcie '..

PZW ..... wielkie dzięki za ryby w rzece....!

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Człowieki z wędka samodzielnie oszamały Wartę do kości. I te same człowieki  potrafią wskazać przyczynę - i to nie oni są winni ! Znów "oni"..   O dziwo nawet słychać wołanie, żeby "oni" wzięli się za srogie dyscyplinowanie, a najlepiej pałowanie tzw członków. Członek zostawiony sam, jest do niczego..

[krzychun]

Nie no połowione. Super. Żyć nie umierać. Czeka się pewnie z utęsknieniem na takie 'żarcie '..

PZW ..... wielkie dzięki za ryby w rzece....!

Pewnie się mylę, ale rybska same na haczyk nie wskakują - liczę, że wiecie co mam na myśli (gdybym napisał wprost, to pewnie ktoś by się mógł obrazić).

[Maciek Rożniata]

Krzysztof.... vice versa . Bez urazy czy szyderstwa. Same do rzeki też nie wskakują.

[krzychun]

Maciek,

bardziej mi chodziło o to, że raczej ryby są (oczywiście mniej) i że odnoszę wrażenie, że wzrastając poziom zaawansowania sprzętu jest usprawiedliwieniem regresu umiejętności.

Dla przykładu z kleniami. Postałem dwa razy ostatnio na przepływanke z wiśnią. Połapałem niesamowicie. Poważnie, coś koło 20 kilku sztuk złapałem i to kilka pod 50cm. I to nie były jakieś bankowe miejsca. Późnią jesienią zeszłego roku kilka szczupaków pow. 75 cm też udało się dopaść.

 

Tak też z tymi zdjęciami. To nie jest wszystko co udało się złowić. Wrzuciłem kilka, żeby tylko zasygnalizować, że może gdyby trochę skuteczność poprawić... to coś więcej by się uwiesiło. 

Chcę też jasno napisać, że ryb jest mniej niż kiedyś.

[Maciek Rożniata]

Może to mżonka, ale fajnie by było jak bym zabrał nad rzekę moje dzieciaki i bardziej 'przy ziemne ' ryby połowiły typu płotka wzdręga czy krąpik w ilości zaspakajającej oczekiwania dziecka.....

Żyje tu i teraz i nie chce być sentymentalnym wędkarzem ..... że kiedyś to 'byli' ryby...