Skocz do zawartości

Warta odcinek od Biskupic, Włyń, Most Warcki i zbiornik Jeziorsko


Koper

Rekomendowane odpowiedzi

Odnośnie zwracania uwagi "wędkarzom", to radzę ostrożność - można dostać w mordę jak tego doświadczył kolega, z którym dość często wędkowałem.

Trzeba mierzyć siły na zamiary jak to w życiu. Cały czas z podkulonym ogonem i uszami po sobie to też słaba postawa.

Każdy zapis zwiększający ochronę ryb ma sens niezależnie od stanu kontroli na naszych wodach.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem!

Trochę polatałem brzegami i w wodzie w zeszłym roku na tym odcinku, również kilka wypadów na Próbie i Smardzewie

 

W sumie to na wstępie się przedstawię:

Kamil z Sieradza :D

Jestem tutaj, bo w trakcie kilkunastoletniej (a może to już z 20 lat trwa? jak ten czas zasuwa...) transformacji z gościa który jechał z jednym teleskopem na Lipkę, poprzez doposażonego "karpiarza", ewoluowałem do stadium początkującego spinningisty. Teraz muszę się tłumaczyć, że wędkowanie to dla mnie sport, obcowanie z naturą, czytanie rzeki a nie libacja z wędkami w krzakach i spanie w samochodzie... No cóż, każdy nosi swój krzyż. 

Z racji siedzącej pracy i wrodzonego trybu włóczykija skupiłem się na wałęsaniu wzdłuż brzegów rzek, a gdy tylko pogoda pozwala również brodzenia. Odkrywam nowe miejsca, uczę się rzeki, sprawdzam miejscówki z różnych etapów życia. Zwykle skutkuje to setkami ukąszeń, poparzeń, zadrapań, ale z czasem udaje się namierzyć ciekawe miejsca - jest też w tym ogromna zasługa napotkanych nad wodą wędkarzy - dziękuję Wam. Nie przedłużając, piszę:

 

rzeka Warta:

Biskupice - ten rok słabo, na główkach z kilku wypadów może z dwa okonki, w okolicy mostu niewiele lepiej, a przecież w 2023 przy moście okoni i kleni do 30 było całe multum! Ale lubię tam pobrodzić latem na lekko przed zachodem słońca, jest klimat :)

Baszków-Małków - jeszcze zachowały się jakieś miejscówki i jedna z nich jest moim odkryciem 2024 roku, to co miałem w 2023 na Biskupicach, w tym roku miałem na tym odcinku :) Nic wielkiego, ale brały jak szalone i szło się pobawić. Niestety nie udało się upolowac bolka mimo, że raz po raz dawały o sobie znać - niestety nie mam jeszcze patentu na te ryby, dopiero pierwszy rok prób ich świadomego łowienia

rezerwat - główna arena w 2024, dwa jazie 50, dwa klenie 50, dużo okonków w tym kilka 30+, kilka wymiarowych szczupaków, no i bolki do 50. W tym roku odkrywałem te tereny więc sporo przedzierania się ale miejsce pięknie, niezadeptane

Zbiornik - obłowiony z różnych stron, znaleziona jedna fajna miejscówka (dużo się na niej ostatnio dzieje, będą zmiany ;), ale bez jakiś konkretów, pojedyncze strzały w dolnych granicach wymiarów ochronnych, nawet podczas "zjazdu mięsiarzy" w pewnym terminie w okolicach Miłk nie udało się złapać 60+. Ale daję juz sobie z tym spokój i liczę na wzmożone kontrole w tym miejscu i czasie bo takiego dziadostwa jak tam i jednym przypadkiem za tamą nigdzie nie widziałem...

za tamą - masakra... bolki mnie pokonały. Najpierw przez zły zestaw i mój brak doświadczenia wypinały się, potrafiły wygiąć kotwicę, później mimo kilkukrotnego podejścia w czasie ich aktywności żaden nie dał się złapać. Sandacza tez żadnego nie udało się podejść ale w tym roku było ich znacznie mniej. Podobnie jak białorybu poza leszczami do maja.

Jeszcze w okolicach mostów drogowego, białego i kolejowego trochę polatałem, wytypowałem nawet miejsce gdzie można z rodzinką przyjeżdżać i bezpiecznie się pokąpać. Okazało się, że to "nasza" miejscówka sprzed ok. 10 lat. Fajnie było :)

 

Smardzew - kilka wypadów, nic konkretnego, jakoś mi ten zbiornik nie leży...

Próba - kilkanaście wypadów. Ehhh ta moczarka, jak ona mnie w.... Ogólnie nie jest to zła woda, miejscówek szczupakowych trochę jest, ale w tym roku było biednie, zwłaszcza z okoniami. Wcześniej od plaży do zapory przy każdej dziurze jakiś złapany a teraz niejedno przejście na 0. Trochę lepiej na płytkiej wodzie, ale z tym okoniem naprawdę była bieda. Z resztą drobnicy bardzo mało, kilka wypadów z kolegami na spławik/feeder i kończyło się to średnio 1 sztuką na głowę. Zniechęciła mnie ta woda, zwłaszcza że też sporo dziadostwa jest... Ale mam ją po drodze na działkę i godzinke lub dwie idzie nad nią urwać :) Z rozmów z innymi wędkarzami to łapią pojedyncze 80+ szczupaka. O sandaczach cisza...

 

Grodzka - jeszcze się rozkręca i oby wszystkiej ryby nie wybrali bo fajna woda pod ręką robi się jako alternatywa Próby czy smardzewa. Płytko i trzeba uważac na zaczepy przy brzegu ale w trakcie kilku krótkich wypadów trafiłem na kilka okołowymiarowych szczupaków i kilka okonków 20+. Naprawdę fajna opcja, aż się prosi o "No kill"

 

Także tak to wygląda. Co do zdjęć "okazów" musicie mi uwierzyć na słowo ;)

Jak coś będzie ciekawego w 2025 to postaram się zamieścić. Plan jest na medalowe ryby, ale jak będzie to zobaczymy :)

 

Z pozdrowieniem!

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach ta Warta, jak nad nią nie wracać. Ile to razy mówiłem sobie, że nie ma bata, ostatni raz, więcej nie jadę ???? Mija dzień, mija drugi i już człowieka ciągnie ???? Wygrzebałem kilka fotek z ubiegłego sezonu, takich wodnych, bolkowych ujęć. Pozdrawiam.

post-52757-0-96841700-1737662406_thumb.jpgpost-52757-0-64274300-1737662436_thumb.jpgpost-52757-0-43154700-1737662477_thumb.jpgpost-52757-0-15679700-1737662501_thumb.jpgpost-52757-0-67032600-1737662606_thumb.jpgpost-52757-0-49432200-1737662635_thumb.jpgpost-52757-0-39946500-1737662662_thumb.jpg

post-52757-0-67902000-1737662687_thumb.jpg

post-52757-0-12698600-1737662738_thumb.jpg

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KamilSDZ daj znać kiedyś na priv to powłóczymy się wspólnie na Warcie. Jeśli chodzi o Jeziorko to mam trochę inne zdanie pływam tam łodzią i parę fajnych ryb udało mi się znaleźć w zeszłym roku.  

No spoko, wyślę ci namiary na priv. 

Z łódki to inna sprawa :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ktoś bolki na zbiorniku trafił?

 

Ja w zeszłym roku nastawiłem się praktycznie wyłącznie na klenie przez duże K. Ilościowo szału nie było, ale jakościowo już inna sprawa.

W tym roku pozwiedzam trochę rzekę na konińskim odcinku by mieć jakieś porównanie do sieradzkiego. Poza tym gdzieś po głowie mi chodzi Wisła, bo sam rozmiar tej rzeki robi wrażenie. Warcianka to przy niej strumyk, choć urokliwy :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warta ma w sobie to coś - 50 minut spod bloku nad brzeg rzeki z centrum Łodzi jak nie ma korków i można auto przewietrzyć. :D

Tak na serio to wspaniała rzeka z urokliwymi terenami , dla mnie jeszcze działa sentyment bo łowił tam jeszcze mój dziadek i pierwsze wędkarskie historie jakie pamiętam zawsze były z tych terenów.

Co do obecnego stanu wody i ryb tam występujących mamy wszyscy dobrze wyrobioną opinię.

Przyczyny tego stanu rzeczy sięgają dziesięciolecia wstecz i jest to mocno dyskusyjny temat.

 

1. Osuszanie terenów podmokłych + bum na nawozy sztuczne i inne gospodarcze chemikalia jaki nawiedził te tereny w czasach PRL zapoczątkował nieodwracalne zmiany .

2. Zbiornik zaporowy Jeziorsko ;) - no cóż widzimy sami jak zbiorniki zaporowe wpływają na rzeki ( Warta , Pilica ) . Mamy na forum oczywiście jednego ich pasjonata i entuzjastę, który nawet pokaże logicznie jakie to one są fajne , ale pomijając wyszukane uroki jakimi nas darzą finał dla rzeki obdarowanej takim prezentem jest najczęściej taki sam - ruina .

3. Odwieczne kłusownictwo miejscowych :)

4. Odwieczne kłusownictwo przyjezdnych z wędkami ;) i motoryzacyjne ubogacenie naszego społeczeństwa zakończyło epokę wypraw nad wodę jakie pamiętam jeszcze z lat 80 XX w. Doprowadziło to do "eksploatowania" wody na okrągło , jakby była możliwość przez 365 dni w roku.

5. Zmiany klimatyczne jakie by one nie były. Czy to przez człowieka, czy to naturalne . Wyjrzyjmy przez okno , mamy dzisiaj środek zimy a za oknem 7 stopni powyżej zera .

 

Co do efektów w tym sezonie to w maju trafiłem na prawdziwy szał , karp na cannibala :D + wymiarowy boleń nie przeszedł bez echa :D taki dzień będzie pamiętany długo ...

Człowiek tęskni, w głowie mocna szajba także się tutaj jeździ.Moge jedynie pozdrowić i życzyć powodzenia wszystkim wielbicielom naszej kochanej Warty .

post-50934-0-77670000-1737743987_thumb.jpg

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscyście są odwróceni plecami od Warty. A winni ogryzienia jej do czysta, wyszukują dla własnego usprawiedliwienia, najzupełniej absurdalne przyczyny, powody i piętnują rytualnie ulubionych winnych.

Szymonie - a zatem wg tych twoich koszałków opałków charakterystycznych dla urrra ekologianta - Stany Zjednoczone A.P.  z tymi setkami tysięcy mniejszych i większych zbiorników zaporowych na rzekach - żeglownych na dodatek! -  są bezrybnym, zdegradowanym przyrodniczo miejscem, a czterdzieści milionów łowiących z konieczności jeździ na saksy do sąsaidów? Nie kompromituj się więcej!!

I tak nie posłuchasz :) 

Stara, brudna i regulowana Warta, nieprawdopodobnie rybna rzeka to już przeszłość. Zdziczała jest, i jałowa :)  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skala , zastosuj sobie to słowo w swoich porównaniach dotyczących USA .Później spójrz na naszą ziemię.Oni sobie teren wielości Polski mogli próbami atomowymi wyjałowić do karalucha - dosyć łatwo zrozumieć skalę ich zasobów terenowych , środowiskowych itd...oprócz niszczenia mają się też gdzie budować, a skala przedsięwzięcia jakby inna niż możliwości u nas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klituś bajduś! I nieprzytomny bambinizm  :)

Nic tu skala do istoty rzeczy nie ma. To zwykły rozum i taka sama logika, stoi u podstaw amerykańskiego modelu. Wody nigdy nie jest za dużo.. 

 

 Przynajmniej jedno pokolenie w Polsce, gęsim zwyczajem łyknęło zieloną utopie, no i zostało orędownika\mi przodującej logiki - skrajnie kuriozalnej w kraju cierpiącym na jej niedobór - wg której kierunek na jeszcze mniej wody, jest wyborem docelowym i szczególnie pożądanym  :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skala , zastosuj sobie to słowo w swoich porównaniach dotyczących USA .Później spójrz na naszą ziemię.Oni sobie teren wielości Polski mogli próbami atomowymi wyjałowić do karalucha - dosyć łatwo zrozumieć skalę ich zasobów terenowych , środowiskowych itd...oprócz niszczenia mają się też gdzie budować, a skala przedsięwzięcia jakby inna niż możliwości u nas.

Kolego nawet nie proboj polemizowac z tym dziwakiem, on sie tym zywi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochodzę z Sieradza, od 80lat XXw wedkowałem na Warcie i Żeglinie (kto o niej dziś pamięta)..
Pamiętam starorzecza , zasilane co najmniej 2x w roku (na wiosnę i w czerwcu) wodą i rybami, głębokie na kilka metrów doły na rzece , "wysokie brzegi " .  Pamiętam jednak tez śniegi do pasa zimą i lód który potrafił skuć Wartę w listopadzie..  Gdzie to wszystko jest teraz ? Gdzie leszcze, sandacze, czy 40cm krąpie pomimo tego że wtedy PRAWIE wszyscy brali prawie wszystko a wymiar szczupaka i sandacza wynosił 40cm ?  Nie zapominajmy, że ryby potrzebują do życia WODY.  Stąd ostatnią rzeką która się broni rybami jest (systematycznie truta)  Odra, dzięki pozostałości po regulacji dla żeglugi. Na Warcie w Sieradzu przy ostrogach z których skakaliśmy na główkę teraz jest wody po kolana, ew metrowy dołek 2x2.  Gdzie i co ma robić ryba na równo zasypanym od brzegu do brzegu piachem korycie o średniej głębokości 30cm?  Wpływ (negatywny) Jeziorska widać gołym okiem. Jak ktoś tego nie rozumie niech zbuduje model w odp skali i sobie policzy. (mechanika płynów /polibuda)  Nawet na Wisle tez już to widać powyżej Włocławka. To co się dzieje poniżej z wodą takich zbiornikó woła o pomstę do nieba. 

Wracają do Warty - swoją drogą skandalem jest że na trzeciej co do wielkości rzece w Polsce postawiono zaporę bez sprawnej  przepławki.  Dlaczego do dziś NIKT tym się nie zajął ? 

 Już kilkanaście lat temu realne zasoby wod powierzchniowych w Polsce porównywano do zasobów Egiptu . Teraz jest jeszcze gorzej a kolejne super osuszanie i odwadnianie zaraz ruszy wraz z programem Wód Polskich (ku zadowoleniu znajomych królika z koparkami). I nikt po powodziach na Dolnym Śląsku (warto się zastanowic dlaczego liczne  zaporówki tam nie pomogły ?)  nawet nie spróbuje sie postawić przeciw kolejnym melioracjom zmieniającym nasze duże i małe rzeki w rynny z ogołoconymi brzegami ..  
 

Edytowane przez Krzysiek P
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad kontroli PSR to ograniczają się do brzegów Próby, Smardzewa i ew 1500m rzeki poniżej tamy  gdzie można wygodnie dojechać autem ( a gdzie powinien być całoroczny C&R i monitoring)
SSR praktycznie nie istnieją,  koleżeńske uwagi nad wodą w dobie wszechobecnego chamstwa grożą co prawda awanturą ale namawiam do zwracania uwagi , czasami samo wyjęcie telefonu działą !    
niestety prawo oraz jego poszanowanie mamy jakie mamy ..

Edytowane przez Krzysiek P
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Krzysiu, mój kolego :)

Dwa dni przed powodzią, nikt nie podjął decyzji o zrzucaniu wody z zaporówek, a urzędujący do dziś premier zapewniał publicznie o braku podstaw do jakiejkolwiek paniki. Prawdopodobnie był źle poinformowany, co poniekąd  jest to efektem czystki przeprowadzonej po wyborach, w Wodach Polskich. Na miejsce starych - chyba bardziej ogarniętych, przyszli młodzi w intelektualnym typie prezentowanym przez ministrę Zielińską.. No popatrz, nawet automatyczna korekta mi wywala na zbity pysk tą "ministrę"

 

Warta swobodnie dziczeje od końca gierkowskiej dekady, co jest w stu procentach kompatybilne z najpopularniejsza - jak widzę i czytam - ekologiancką retoryką. Rzeka jest pozostawiona samą sobie, takwięc wrzaski pt - nie dotykać, nie betonować, nie regulować, są wrzaskami ślepego na rzeczywistość..

 

Jak wiemy albo powinniśmy wiedzieć, zmainy klimatyczne są niezależne od człowieka. Mądry człowiek, tzn nie ogłupiony, odporny na wmówienie i manipulację, ma prawo i obowiązek wszystkim skutkom tych zmian przeciwdziałać. I tak, jeżeli zanosi się na deficyt wody, powinien ją na wszystkie możliwe sposoby gromadzić i zbierać - co się nazywa retencją i melioracją  :) A nie zwalczać wysiłki :) 

Jak wyglądała melioracja, możesz sobie lokalny patrioto zobaczyć w górę i w dół od Biskupic na ruinach byłego majątku ziemskiego Dobiecki & Grevy, abyś nabrał szacunku do pojęcia zohydzonego i znieważonego.. przez co niestety wyalienowałbyś się brutalnie z grona aktywistów.. co było krokiem w stronę większej wiary w siebie  :)   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Sławku, mój Kolego ;-)

Z natury stajesz okoniem do każdej wypowiedzi zgodnie z zasada "jestem za a nawet przeciw" niepotrzebnie się i innych antagonizując

Dobrze wiesz, że podstawowym zadaniem melioracji ma być oprócz odprowadzania nadmiaru wód (głównie opadowych) powiekszanie zdolności rolniczych poprzez NAWADNIANIE i zatrzymywanie wody, m.in.poprzez nasadzanie roślinnosci celem zatrzymania wody w polach czy nadrzecznych areałach. Nad Warta zanikła ale widze ją jeszcze sprawnie działającą na łakach rolników nad Bzurą. Ale to co juz wyprawiaja Wody Polskie i maja zamiar robić nie ma z tym nic wspólnego jak nic wspolnego nie ma trzymanie wody na zaporowkach latem kosztem wysychajacej rzeki ponizej, zatrzymywanie całkiem przepływu badz zrzucanie jej na gwałt "dwa dni przed". Panowie mnistrowie i panie minister sa z nadania politycznego i nie maja pojecia o pewnych sprawach. Pyt po co w ogole powstaly WP jako przybudowka przy nadal dzialajacym Rzgiw i w czyim interesie dzialaja.

Co do braku wpływu człowieka na zmiany klimatyczne polemizowałbym i nie chodzi mi o pierdzące krowy a Ty mi tu tylko z wulkanami sprzed tysiecy lat nie wyjeżdżaj, wiesz jako stary budowlaniec co nic nie znaczące korniki potrafią zrobic z najlepszą wieźbą czy schodami ;-)

A powaznie zmiany klimatyczne min powoduja to ze mamy to co mamy na Warcie + wiele czynnikow zaleznych juz od nas, kiedyś duza woda i czeste opady ratowały rzeki, dziś to my jako ludzie i wędkarze kopiemy leżącego

Pozdrawiam i do zobaczenia ;-)

Edytowane przez Krzysiek P
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warta przez zmianę charakteru jest teraz ubogą krainą i nie ma co się dziwić, że z rybami sprawa wygląda delikatnie mówiąc słabo. Stado podstawowe zostało ogryzione do ości i trzeć już się nie ma zbytnio co. Wiosenne ciągi kasowane, latem klenie , a jesienią oraz zimą standardowe masakry na starorzeczach. Wędkarze, chociaż może to za duże słowo, wbili przysłowiowy gwóźdź do trumny. Jako autochon mający za płotem rzekę widzę smutny lot w dół. Teraz jeszcze kormorany robią nalot na niedobitki.

 

Mimo wszystko Warta ma swój niepowtarzalny urok. Dla ludzi pędzących za wynikami niekoniecznie dobry wybór, ale jak ktoś lubi ciszę wręcz idealny. W całym sezonie spotkałem dosłownie kilku innych moczykijów.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętając Wartę i jej rybostan sprzed lat, na samą myśl robi się zwyczajnie smutno. Dalej to piękna dzika rzeka, ale już tylko do wypoczynku, bo na moim odcinku bezrybie totalne i jedynie wyłącznie pasące się krowy na brzegach świadczą o jej rybostanie. Wędkarzy już nie ma, bo nie ma czego szukać. Mnie osobiście też tam już nie ciągnie z wędką. Ile można wracać "o kiju". Echo pokazuje sporadycznie jakiś narybek. Nawet na starych głębszych tamach mniej niż zero. Zawody spławikowe zrobili na Warcie w ubiegłym roku. Wynik za pierwsze miejsce coś około 1kg drobnicy ukleja mały krąpik. Ktoś tam na jesieni jakiegoś ledwo wymiarowego szczupaczka złowił. Ślepy i głuchy musiał być że się uchował. Z kim nie pogadać to samo mówi. W Warcie nie ma ryb. Przynajmniej na moim odcinku.

 

Pozostało sobie jedynie popływać ze dwa trzy razy w roku o ile jest woda, bo często jest jej 20cm na środku, kiełbaskę gdzieś upiec na brzegu, i nie zabierać nawet wędek bo po co się denerwować. Taki lajtowy odpoczynek pozostał. Posłuchać ptaków, nacieszyć się widokami i tyle choć z tego mieć radochy. 

 

post-72411-0-69792900-1738489281_thumb.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak o wlkp. Odcinek już za tamą. Dopiero za Koninem od kanału Warta-Gopło gdzie Warta jest głębsza, żeglowna coś się trochę się dzieje. Na moim odcinku jest totalna pustynia. Latem Jeziorsko szlaban na wodę robi, bo ośrodki, wypoczynek więc gromadzą wodę do zbiornika. W rzece płynie tyle co przez elektrownię, i na odcinku gdzie łowiłem jest pustynia. Ryba nie ma szans się w tym ani wytrzeć ani uchować. Wody pod kostki albo do połowy łydek. Teraz zimą jest trochę więcej wody, ale z nadejściem wiosny co roku znika. Już nawet kormorany się wyniosły na tym odcinku bo nie mają czego szukać. Jednego widziałem w ubiegłym roku przez całe lato.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem o czym mowisz z wlasnego doswiadczenia. Ja to nazywam jalowymi odcinkami Warty, ktorych jest juz bez liku. Tu rzeczywiscie struktura dna i uksztaltowanie koryta pozbawia rzeke elementarnych walorow do bytowania ryb. One sie tu nie skupiaja ze wzgledu na brak kryjowek i zerowisk. To, co moze sie ewentualnie wydarzyc, to zbieg okolicznosci i natrafienie na moment wedrowku stada. Jutro znow bedzie tam pusto. Jedynym rozwiazaniem dla Ciebie jest przesuniecie sie nizej, gdzie jest ryba. A jest. Sa brzany najwieksze kolosy w Polsce. Jest jeden chlopak, ktory wymiata brzany bkisko metrowe. Nie wiem moze siegnal juz granicy 1 m nie wiem, bo przestalem obserwowac jego wpisy, gdyz przyprawialy mnie o bol dupy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wiem o tym. Tak jak napisałem od kanału Warta-Gopło za Koninem Warta zaczyna żyć. Czytałem temat kolegi z Konina o Brzanach. Na tym odcinku zawsze były brzany i dawniej dużo szczupaka na rzece i okolicznych dołach. Ale za Konin jeździć jest już dość daleko. Trzeba by na to cały dzień poświęcić, a na to nie ma za bardzo czasu. Nie wykluczam jakiegoś rekonesansu, ale raczej sporadycznie. Inny patent na wędkowanie mam niż rzeka i tego się trzymam jeśli chce coś połowić, a nie tylko popływać. 

Edytowane przez darek63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...