Boncio Opublikowano 4 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego (edytowane) Pod ten most w Przywozie klenie nadal podchodza to dla nich odwieczne miejsce tarlowe. Tylko stadko coraz mniejsze. Natomiast to co jest najbardziej bulwersujace, to w 2019 jednym ruchem zalatwione pradem stado brzan, ktore tam byly zawsze. Od 5 lat tam stoje na tym moscie oczy wypatrzylem majac naiwna nadzieje, ze moze jednak sa. Od tamtej pory nie ma ani 1 szt. Zostaly zabite. A to, co najbardziej wkurza, to caly proceder trwal na oczach swiadkow, bo okoliczne domy sa kilkadziesiat metrow od wody a okna na rzeke. To, co mowilem mieszkancy nie chronia swojej rzeki oni ja jeszcze dobija, zapewne wsioki sa pierwsze do kupna taniego mieska. Choc z tego, co mi mowiono ryby z zorganizowanej akcji agregatem z 2019 poszly do restauracji. Jebal pies okolowielunska swolocz. Edytowane 4 Lutego przez Boncio 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 4 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego Uuuu, forma wróciła.... A jeszcze jedna historyjka.Poniżej Wrocka, na Rędzinie, z 10 lat temu, spotkałem dwóch wędkarzy, feederki rzucone, leszczyki podwymiarki biorą od czasu do czasu. Siedlim, pogadalim, narzekam na rybność łowiska, na niskie stany wody a goście, że tu jeszcze i woda i ryba jest bo u nich na Warcie, koło Wielunia, to tylko w dołkach woda została. Mówię, że można fajnie połowić bo ryba skoncentrowana a oni, że nic nie ma. Jak to? A tak to, agregatami tłukli aż wytłukli co do ogona. Pustynię zrobili z rzeki.Woda wróciła, już nie ma takich niedoborów ale ryba się nie odrodzi, nie ma stad tarłowych, nie ma żadnych ryb.Kiedyś, stojąc na moście w Przewozie czy Kamionie, przynajmniej widać było kleniki, teraz ni chu chu, puuuuusto, i tak zostanie.To może z tego mostu lepiej w dól niż w górę spojżeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 4 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego (edytowane) Pod ten most w Przywozie klenie nadal podchodza to dla nich odwieczne miejsce tarlowe. Tylko stadko coraz mniejsze. Natomiast to co jest najbardziej bulwersujace, to w 2019 jednym ruchem zalatwione pradem stado brzan, ktore tam byly zawsze. Od 5 lat tam stoje na tym moscie oczy wypatrzylem majac naiwna nadzieje, ze moze jednak sa. Od tamtej pory nie ma ani 1 szt. Zostaly zabite. A to, co najbardziej wkurza, to caly proceder trwal na oczach swiadkow, bo okoliczne domy sa kilkadziesiat metrow od wody a okna na rzeke. To, co mowilem mieszkancy nie chronia swojej rzeki oni ja jeszcze dobija, zapewne wsioki sa pierwsze do kupna taniego mieska. Choc z tego, co mi mowiono ryby z zorganizowanej akcji agregatem z 2019 poszly do restauracji. Jebal pies okolowielunska swolocz.Toteż piszę, że samo zło wokół świetych.Praktycznie całe życie mieszkałem 100m od Warty. Bywalem na rybach 3 razy dziennie. I, k..., ani razu nie widzialem szarpania, prądu, a sieć - właściwie to efekty ciagniecia w postaci badyli na brzegu raz, na starorzeczu w Strobinie. Wyłowiłem parę sznurów. Kontroli też nie, kormorana jednego, na starej tamie w Konopnicy. Natomiast "sięminależy" w ch.j i to do tej pory. Jeżdżą pod tame na Jeziorsko, czy tam gdzies koło.Tak, brałem ryby i bez dwóch zdań w latach 90 przyczyniłem się do upadku. Teraz, w ramach pokuty, worek śmieci zawsze zbieram, robiąc za dziwaka. Edytowane 4 Lutego przez krzychun 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 4 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego My pokolenia lat 70 a może i wcześniejsze tu są, nie znaliśmy pojęcia no kill i nie ma tu nikogo, kto kiedyś nie zabierał ryb. Za to nie ma się co biczować. Osobna sprawa - natura Polaka - zabić co żywe do ostatka. No mnie to nie dotyczyło, a tych co to dotyczyło, była miażdżąca większość i w tym problem polskich wód. Ale panowie i nawet dzisiaj w tej okaleczonej, często uregulowanej, wypłyconej Warcie byłaby ryba, gdyby nie plaga ludzkiej chciwości. Już nigdy w takich ilościach jak niegdyś, ale jednak. Znam bez liku miejscówki, które stanowią wzór siedliska, żerowiska i tarliska, a które są puste. Ta rzeka nadal ma walory, mimo niskiego stanu wody. Ryby reofilne miałyby w wielu miejscach raj w wodzie. Co prawda górna Warta już nie dla sumów, sandaczy, ale inne gatunki miałyby się tu świetnie. No i miały do niedawna. Problemem Warty jest to, że płynie przez Polskę 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ide52 Opublikowano 4 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Lutego (edytowane) Może ja mieszkam w mniej cywilizowanym miejscu, ale widziałem już rozmaite formy pacyfikacji warcianych ryb. Siateczka, zacinka na tarle i agregacik. Kilka lat temu siedziałem w nocy z feederem, a sympatyczni panowie śmigający na pontonie delikatnie zasugerowali żebym się ulotnił znad wody (: Kormorany zimą są, wystarczy na ZPK wyskoczyć. Chociaż mogę się zgodzić z przedmówcą - rzeka zmieniła charakter, ale jazie, klenie, jelce, świnki czy brzany jakoś by sobie poradziły. Tylko niezbyt ma co się trzeć w tym momencie żeby populacja powoli się odradzała. Zresztą na Warcie postawiono krzyżyk, presja zerowa i najwięksi zapaleńcy zmienili łowiska. Większość chce łowić karpie w bajorze, a jak wiadomo większość ma rację. Przykład Wolborki pokazuje, że można coś zdziałać, gdy zbierze się odpowiednia grupa pasjonatów. Edytowane 4 Lutego przez Ide52 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
papierzakilures Opublikowano 5 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego ,,Problemem Warty jest to, że płynie przez Polskę '' chyba jedno z najmądrzejszych zdań jakie przeczytałem, dotyczących kondycji naszych łowisk. Na Warcie lowem zaledwie pare razy ot taka mniejsza Odra ( tam gdzie lowilem) . Jednak o ile w Odrze robię parę wypadów i wiem co i jak o tyle na Warcie było dużo trudniej...Trzeba poznać rzekę i to raczej z plywadla zeby duzo miejscówek zrobić..bo często są oddalone od siebie....Niemniej rzeka swój urok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alexspin Opublikowano 5 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Lutego (edytowane) Do kogo pijesz?Wrzuć na luz, szkoda dyskusji, @krzychun tak ma... Edytowane 5 Lutego przez Alexspin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 6 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego Dokąd organizacyjnie nie odbuduje się ta spsiałą społeczność, dopóki nie pozbędzie się tej chorej, konsumpcjonistycznej mentalności - którą po równi wyhodował postkomunistyczny tumiwisizm i kretyńska dydaktyka naszej prasy kolorowej - której duchowy spadkobierca właśnie przybył z potwierdzeniem - nie widzę lewara na zmianę kierunku.. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dawid.K Opublikowano 6 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Lutego Dokąd organizacyjnie nie odbuduje się ta spsiałą społeczność, dopóki nie pozbędzie się tej chorej, konsumpcjonistycznej mentalności - którą po równi wyhodował postkomunistyczny tumiwisizm i kretyńska dydaktyka naszej prasy kolorowej - której duchowy spadkobierca właśnie przybył z potwierdzeniem - nie widzę lewara na zmianę kierunku..Bardzo dobrze napisane. Niestety ta sytuacja dotyczy wielu dziedzin naszego życia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek63 Opublikowano 9 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego Idzie szybciutko na dół. W 3 dni 40cm. Jak teraz zimą w lutym tak jest , to latem z 5 cm zostanie... https://hydro.imgw.pl/#/map?zo=8.483457614622639&lo=18.4373&la=51.8451&ts=2024-03-08%2016:00&sh=true&sm=false&sd=151180110 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamilSDZ Opublikowano 9 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego Idzie szybciutko na dół. W 3 dni 40cm. Jak teraz zimą w lutym tak jest , to latem z 5 cm zostanie... https://hydro.imgw.pl/#/map?zo=8.483457614622639&lo=18.4373&la=51.8451&ts=2024-03-08%2016:00&sh=true&sm=false&sd=151180110 Skończyli robić kanał na przepompowni wody do Turku i rozebrali tamkę, przez która woda miała się nie przelewać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 9 Lutego Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lutego Z punktu widzenia naszych świeżo nawiedzonych wielbicieli przyrody, wszystko jest gites und tenteges. Rzeka dziczeje zgodnie z przodującą mniemanologią, nikt się nie przejmuje niczym przejmuje, ani nie dotyka niczego, nie ma znienawidzonych rybaków, a wędkarski świat jest zarobiony - więc nie ma głowy Chyba nie Warto.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek63 Opublikowano 5 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca Stan Warty za tamą realnie pokazany. Tak mniej więcej realnie teraz wygląda Warta dziesiątaki kilometrów za tamą https://hydro.imgw.pl/#/map?zo=8.236690505967575&lo=18.1998&la=52.0814&ts=2024-03-08%2016:00&sh=true&sm=false&sd=151180110 Ryb już i tak nie będzie, a dla rekreacji trzeba powoli zacząć się przestawiać na inną opcję napędu . Już tylko pośmiać się pozostaje z tego, bo na całą resztę szkoda prądu i czasu. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KamilSDZ Opublikowano 5 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Marca Do napełnienia zbiornika jeszcze daleka droga i póki to nie nastąpi będzie tak lub gorzej. Teraz jeszcze coś tej wody napływa, bo na stacji Sieradz mamy przepływ ok. 28m3/s, ale opadów mało, roztopów niewiele, a robi się coraz cieplej... Stan Warty za tamą realnie pokazany. Tak mniej więcej realnie teraz wygląda Warta dziesiątaki kilometrów za tamą https://hydro.imgw.pl/#/map?zo=8.236690505967575&lo=18.1998&la=52.0814&ts=2024-03-08%2016:00&sh=true&sm=false&sd=151180110 Ryb już i tak nie będzie, a dla rekreacji trzeba powoli zacząć się przestawiać na inną opcję napędu . Już tylko pośmiać się pozostaje z tego, bo na całą resztę szkoda prądu i czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
darek63 Opublikowano 6 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Marca Do napełnienia zbiornika jeszcze daleka droga i póki to nie nastąpi będzie tak lub gorzej. Teraz jeszcze coś tej wody napływa, bo na stacji Sieradz mamy przepływ ok. 28m3/s, ale opadów mało, roztopów niewiele, a robi się coraz cieplej... U mnie jakiś geniusz jakiś czas temu zaprojektował slip no i zrobili. Jeszcze nie widziałem żeby tam kto slipował łódkę. No bo jak tego dokonać przyczepą z łódką nie wiem. Nawet młodzież kajaczków tam nie slipuje tylko ciągną na dzikie dziurki w nurcie bo 100 razy wygodniej. Jaki projektant taki slip... Natomiast w tej chwili przy tym stanie wody to jedynie łódki RC mogą stamtąd wypłynąć . Wczoraj byłem na tą resztkę Warty zerknąć. Lepiej nie gadać... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zbyszek T Opublikowano 7 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca Cześć. W maju lub czerwcu wybieramy się w kilka osób na wyjazd wędkarsko-rekreacyjny. Część osób z Wrocławia, część z Warszawy. I tak wstępny wybór padł na zbiornik Jeziorsko, jako położony w pół drogi... Macie może jakieś miejsca noclegowe godne polecenia? Najlepiej cały domek na 6-10 osób, jak najbliżej wody... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
huligan77 Opublikowano 7 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Marca Cześć. W maju lub czerwcu wybieramy się w kilka osób na wyjazd wędkarsko-rekreacyjny. Część osób z Wrocławia, część z Warszawy. I tak wstępny wybór padł na zbiornik Jeziorsko, jako położony w pół drogi... Macie może jakieś miejsca noclegowe godne polecenia? Najlepiej cały domek na 6-10 osób, jak najbliżej wody...Zadzwoń, zapytaj do ośrodka rafa,zapytaj o koszt wodowania.Generalnie z tego miejsca masz blisko na łowiska i możliwość wodowania nie na "dziko"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ide52 Opublikowano 9 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Marca Byłem w weekend dwa razy pospacerować ze spinem powyżej Jeziorska. Woda niska, niezbyt trącona jak na wiosnę. Oznak życia praktycznie brak. Dziś miałem jedno branie i udało się wyholowac pokaźnego zbója, ale niestety gatunek z tych obecnie niepożądanych (: Pogoda super, jednak smuci ta niska woda. Nie pamiętam, kiedy ostatnio była tak niska w połowie marca. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartiX_77 Opublikowano 21 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca Cześć. W maju lub czerwcu wybieramy się w kilka osób na wyjazd wędkarsko-rekreacyjny. Część osób z Wrocławia, część z Warszawy. I tak wstępny wybór padł na zbiornik Jeziorsko, jako położony w pół drogi... Macie może jakieś miejsca noclegowe godne polecenia? Najlepiej cały domek na 6-10 osób, jak najbliżej wody... Fajny slip masz w porcie w Pęczniewie (stromy ale wybetonowany). Port cywilizowany można umyć łajbę (i siebie) i doładować akumulatory - 50m od portu masz fajną gastronomie. Jeśli chodzi o domki to od drugiej strony wokół portu Jeziorko i Ostrowa Warciego masz dość dużo domków - w porcie jest hotel. Na pewno coś znajdziesz. Jeśli chodzi o wodę - od blisko dwóch lat mamy wraz z kolegą zacumowaną tam łódkę i to jest nasza baza gdy nie jesteśmy gdzieś w Polsce albo na zagranicznym wypadzie. W sumie jest tam nas może z 6/7 lodzi stałej ekipy - jak co wiosnę wody jest mało i coraz mniej - liczę jeszcze na opady przez te półtora miesiąca. Ale jest tam co robić i można pobawić się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flymar Opublikowano 21 Marca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca "Ale jest tam co robić i można pobawić się. "Polowanie na pojedyncze duże ryby mnie nie interesuje. Ale skoro piszesz , że można się "pobawić" to spytam o okonie ,które najchetniej łowię właśnie dlatego ,że daja sznse na powtarzalne brania. Byłem tam 3 razy w ostatnim sezonie, ale bez efektów, a ilość kormoranów utwierdziła mnie, że chyba nie ma sensu. Można kormorany liczyć w tysiące na pewno. Uznałem ,ze ryby małe jak okoń pewnie nie mają tam szans. Skoro łowisz z łodzi to może są tam jakieś doły gdzie okonie mogą przetrwać? Zastanawiałem się nad wypożyczeniem łódki właśnie z lekkim spinningiem-jest w ogóle sens? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Umbra Opublikowano 10 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia (edytowane) Znam bez liku miejscówki, które stanowią wzór siedliska, żerowiska i tarliska, a które są puste. Ta rzeka nadal ma walory, mimo niskiego stanu wody. Ryby reofilne miałyby w wielu miejscach raj w wodzie..... a zaczynając nad wartą kilka lat temu myślałem, że nie potrafię ryb łowić - miejscówki wzorowe, ale rzucam rzucam rzucam nic.Kolejne piękne miejsce, rzucam i nic... Na lekko uzbrojone robactwo nic, obrotka nic, woblerek też nic.Piękne miejsce na sandacza, 4 dni odwiedzałem i bez brania... Próbowałem tam też za boleniem, kleniem, jaziem - dupa blada ani brania Naprawdę "pozytywnie" zazdroszczę forumowiczom, którzy mają możliwość w miarę systematycznego łowienia fajnych ryb Musiałem poświęcić po tydzień czasu i czołgać się jak na poligonie po 5-6h dziennie katując rzekę by coś złowić... a jak udało mi się trafić pierwszego klenia 45+ to czułem się jak "władca rzeki" Wystarczyło spojrzeć na profil Sławka Ogorzałka na FB lub w wątek klenie 20XX... Co niektórzy to potrafią złowić kilka kleni 50+ w ciągu jednego wypadu i 10 takich "podrostków"... do tego w przyłowie bolenia 75+ hahah "Kto łowi ten łowi..." Edytowane 10 Kwietnia przez Umbra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia Stary intelektualny suchar, czyli uniwersalne zaklęcie wędkarskiego świata wyjaśnia - że to rybacy zrobili z Warty pustynię. I jacyś bliżej niesprecyzowani oni - ale członkowie są zawsze czyści i niczemu niewinni. Faktem jest, że dna czarnej doopy jeszcze nie osiągnięto, można zajebiście zapozować przy ostatkach.. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia .... a zaczynając nad wartą kilka lat temu myślałem, że nie potrafię ryb łowić - miejscówki wzorowe, ale rzucam rzucam rzucam nic.Kolejne piękne miejsce, rzucam i nic... Na lekko uzbrojone robactwo nic, obrotka nic, woblerek też nic.Piękne miejsce na sandacza, 4 dni odwiedzałem i bez brania... Próbowałem tam też za boleniem, kleniem, jaziem - dupa blada ani brania Naprawdę "pozytywnie" zazdroszczę forumowiczom, którzy mają możliwość w miarę systematycznego łowienia fajnych ryb Musiałem poświęcić po tydzień czasu i czołgać się jak na poligonie po 5-6h dziennie katując rzekę by coś złowić... a jak udało mi się trafić pierwszego klenia 45+ to czułem się jak "władca rzeki" Wystarczyło spojrzeć na profil Sławka Ogorzałka na FB lub w wątek klenie 20XX... Co niektórzy to potrafią złowić kilka kleni 50+ w ciągu jednego wypadu i 10 takich "podrostków"... do tego w przyłowie bolenia 75+ hahah "Kto łowi ten łowi..."Nie załamuj się, trzeba próbować, a przede wszystkim rzucać tam, gdzie ryba jest. Najlepiej na upatrzonego. Akurat klenia jest jeszcze stosunkowo i względnie "dużo" w stosunku do innych gatunków i można uzyskać satysfakcjonujące wyniki. Nie jest też on tak trudny do złowienia, ale pod warunkiem, że będziesz cicho, bo jak Cie zobaczy, albo usłyszy, to już może być lipa. Schody zaczynają sie przy innych gatunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Umbra Opublikowano 11 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia (edytowane) Nie załamuj się, trzeba próbować, a przede wszystkim rzucać tam, gdzie ryba jest. Najlepiej na upatrzonego. Akurat klenia jest jeszcze stosunkowo i względnie "dużo" w stosunku do innych gatunków i można uzyskać satysfakcjonujące wyniki. Nie jest też on tak trudny do złowienia, ale pod warunkiem, że będziesz cicho, bo jak Cie zobaczy, albo usłyszy, to już może być lipa. Schody zaczynają sie przy innych gatunkach.Sąsiad łowi na feedera. Takich kleni 40stek to co wypad wiadro do domu przynosi Jak można to jeść... ale nie mnie to oceniać Podobno jak się dobrze namoczy to skruszeje A co do skradania... to działa tylko jak nikogo nie ma nad wodą...Jak idzie się po 4 kolejnych kleniarzach to już można pomarzyć o złowieniu czegokolwiek, a przynajmniej takie są moje doświadczenia Edytowane 11 Kwietnia przez Umbra 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 12 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Kwietnia I skądinąd, rzecz z gruntu straszliwa stała się z Wartą.. Okazuje się, że rzeka zdziczała, maksymalnie zbliżona do wyobrażeń und snów ekologistów o prawdziwej, samoregulującej rzece, kompletnie sama sobie nie radzi z wytworzeniem samo rekrutujących stad i nieskończonej obfitości. A sztuczny zbiornik zaporowy Jeziorsko - tak samo jak i Warta porzucony na pastwę losu, został ostoją różnorodnych wodnych stworów I naszą jedyną nadzieją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.