Gość Umbra Opublikowano 13 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia (edytowane) Działacze sami się proszą , aby zjadać te ryby. Tzn. nie podejmują kroków aby wprowadzić zasadę złów i wypuść. No bo wtedy jedzący nie zapłacą składki, bo po co . Kasy będzie mniej . A tak koło się toczy .....jakoś.Czasami było coś takiego jak zakaz łowienia na taką i taką metodę przez miesiąc od dnia xx.xx.xxxxMyślisz, że ktoś to respektuje? Po co jak i tak kontroli i mandatu nie będzie. Ahaaa, no kill to pewnie ryby wypuszczają, tak?Podam ci jak na tacy przykład: zbiornik NO KILL Jaraczewo, rok temu były tam grand prix chyba method feeder polski.Szczupaki walą tam w łeb, wzdręgi i płotki.Karasie zabierają i sprzedają jako żywce dla sumiarzy.Proszę bardzo, no kill jak się patrzy Oczywiście w weekendy i jak jest kontrol to jest kulturka i pięknie ;D PS. oczywiście robi tak "tylko" kilka stałych osób i są to miejscowi.Mi by się osobiście nie chciało tego łowić i wołać znajomego żeby to woził co 3-4 ryby.Ale jak do domu 800m-1km, a karasie 40-45cm przynoszą już jakieś "widoczne" zyski.... Edytowane 13 Kwietnia przez Umbra 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cobrax Opublikowano 13 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia No tylko widzisz, to zwykli członkowie rybę wywalili. Organ kontrolujący to PSR. Podlega pod państwo. SSR to już tylko wewnętrzne działania chętnych. Mój okręg od jakiegoś czasu sam zatrudnia strażników. I to jest mały okręg. Znaczna część środków na zagospodarowanie i ochronę na to idzie. Ale lepiej chronić jak zarybiać. Slogan że PZW to k... i złodzieje jest krzywdzący dla wielu zaangażowanych osób. Takich nie brakuje. W kilka osób stworzyliśmy wodę pstrągową no kill. Okręg pomógł,dał ryby. Ale trzeba było to wychodzić i przede wszystkim rozwieźć ryby po rzece. Z zarządu jakiegoś koła byłem tylko ja. Reszta to po prostu wędkarze. Ale świadomi ludzie. Niestety takich jest mało. A decyduje większość. Nie zgodzę się że nie ma sensu chodzić na zebrania. Tam chodzi tak mało ludzi, że grupa chcąca przejąć władzę ma do tego otwarte pole. Kilkanaście osób wystarczy. Tylko później trzeba się zabrać za robotę i działać. A niestety czasem ręce opadają jak się widzi co robią wędkarze. I to często tacy, co najgłośniej krzyczą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 13 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia Tak to właśnie jest w ,,naszym stowarzyszeniu'' Każdy może rządzić....to chyba nie za dobrze rokuje. Wszystko jest wspólne, a tak naprawdę niczyje...... Stowarzyszenie skazane jest na sukces. Uff....dobrze, że tu jestem. Już mi lepiej. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 13 Kwietnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia PZW stało się dokładnie tym, co sobie jego uczestnicy uroili - firmą świadczącą tzw członkom odpłatne usługi. Co jest ostentacyjnym zaprzeczeniem założeń statutowych każdego bez wyjątku stowarzyszenia, wynikającym z zupełnie prostej niewiedzy, ale i niebywałej ignorancji. Co z kolei jest kontynuacją słynnej frazy Stanisława Lema - nikt nic nie czyta, a jeśli nawet czyta, to nic nie rozumie itd 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ide52 Opublikowano 18 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja Ze względu na pogodę w maju skupiłem się na zębatych i naszła mnie taka refleksja- tam, gdzie wydeptane miejscówki nawet nie ma kontaktu z małym szczupakiem. Wnioski wyciągnijcie sami. Jedyne ryby, które udało się złowić stały w kompletnym buszu. Dlatego nie ma co szukać mitycznych "onych" jak wędkarze skutecznie pacyfikują wszystko z zębami. Jest to szczególnie łatwe ze względu na charakter rzeki.A u Was jak tegoroczna rzeźba, macie się czym pochwalić? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 21 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Maja Ja byłem na majówkę zobaczyć co słychać nad rzeką.Sporo ludzi przyjechało stacjonarnie z nocowaniem dlatego woda była mocno obłowiona.Porzucałem kilka godzin bez efektów, może raz pokazał się boleń na powierzchni i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ide52 Opublikowano 22 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Maja Mnie jedna rzecz jeszcze zadziwiła - strasznie szybko zarastają zastoiska. Tempo jest takie, że miejsca, gdzie niedawno łowiły łowiło się ryby teraz są zamulone i rosną tam wysokie trawska. Tragedia.W następną niedzielę chcę poszlajac się gdzieś w okolicach Biskupic. Jak ktoś też będzie w okolicach można wypić kawkę nad wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ide52 Opublikowano 22 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Maja Mnie jedna rzecz jeszcze zadziwiła - strasznie szybko zarastają zastoiska. Tempo jest takie, że miejsca, gdzie niedawno łowiły łowiło się ryby teraz są zamulone i rosną tam wysokie trawska. Tragedia.W następną niedzielę chcę poszlajac się gdzieś w okolicach Biskupic. Jak ktoś też będzie w okolicach można wypić kawkę nad wodą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
booohal Opublikowano 22 Maja Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Maja Daj znać. Może uda się spotkać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ide52 Opublikowano 1 Czerwca Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca Dziś 5km przez chaszcze, a z nieba żar, bo mi się wstać nie chciało. Poruszanie się brzegiem w gumowych spodnionutach to droga przez mękę, ale brodzić się średnio dało. Kleń w samo południe uratował honor, na wodzie kompletny brak życia. 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 24 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Sierpnia Byłem dziś za tamą na Jeziorsku....na wysypisku śmieci jest czyściej.Wędkarsko- jeden leszcz za kapotę. Dużo bolenia, tłucze pod nogami wprost - zweryfikował moje umiejętności skutecznie. Wydawało mi się, że coś wiem, ale nie wiem chyba nic. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 26 Sierpnia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia (edytowane) Ja byłem na majówkę zobaczyć co słychać nad rzeką.Sporo ludzi przyjechało stacjonarnie z nocowaniem dlatego woda była mocno obłowiona.Porzucałem kilka godzin bez efektów, może raz pokazał się boleń na powierzchni i tyle.Nie tyle woda obłowiona co po prostu tak jest...Raz złowi się 15 szczupaków niewymiarków, a raz można chodzić cały tydzień codziennie po 6h i nie mieć brania Dodam, że łowię Orzechowo, Nowe Miasto, itd w środku tygodnia pn-czwartku.Lipa, lipa i jeszcze raz lipa ta rzeka.Woblery, gumy, blachy, twitche, zupełna martwica.Dwa dni siedziałem z żywcem to tylko 3 sandaczyki 50taki.... tragedia w porównaniu do tego co było kiedyś ps2; ten rok już praktycznie odpuściłem wędkowanie, jeżdżę tylko z katushką i starą germiną pobawić się z uklejami i zjeść kiełbasę z grilla. Byłem 2 razy z pontonu bez echo na Warcie ze znajomym w okolicy lipca, Pyzdry, tragedia a nie połowy...3 sandacze na dwóch, wielkości zarybieniowe HAHAHi jeden sumek pod 90cm Zapytaj starego warcianego dziadka skrytego w krzakach, prawdę ci powie... ta rzeka to już ledwo zipie i to kwestia 10-15 lat by całkowicie zmieniła się w ściek Edytowane 26 Sierpnia przez yakuza 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września (edytowane) Dzisiejsza piękna brzana z sieradzkiej Warty wypasiona już tak jesiennie. Na prawdę tęga krasula mierząca 84 cm. O dziwo chwile później miałem drugą co najmniej taką samą, ale po 10 min holu podczas naprowadzania na podbierak szarpnela pyskiem i haczyk niestety wyskoczył. Szkoda, bo to juz bardzo rzadkie zdarzenia w naszej rzece. Edytowane 10 Września przez Boncio 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Dzisiejsza piękna brzana z sieradzkiej Warty wypasiona już tak jesiennie. Na prawdę tęga krasula mierząca 84 cm. O dziwo chwile później miałem drugą co najmniej taką samą, ale po 10 min holu podczas naprowadzania na podbierak szarpnela pyskiem i haczyk niestety wyskoczył. Szkoda, bo to juz bardzo rzadkie zdarzenia w naszej rzece.Na warcie też łowisz na białe robaki? Czy wobler/guma....?Mi stety niestety co przeprowadzenie skubie uklejka Piękna wąsata 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Na warcie też łowisz na białe robaki? Czy wobler/guma....?Mi stety niestety co przeprowadzenie skubie uklejka Piękna wąsata Łowię je na różne sposoby tj. przepływanka ze spławikiem i bez, mucha, spinning, ale największą frajdę daje mi wypracowany przeze mnie sposób na łowienie z ręki na grunt. Ten sposób praktykuję w wielu odmianach, bo dopracowałem go tak, żeby dostosować sie do aktualnych warunków. Nie łowię na feeder i stacjonarnie czekając biernie na rybę. Łowieie jest bardzo aktywne zawsze na stojaka najczęściej z wody. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Łowię je na różne sposoby tj. przepływanka ze spławikiem i bez, mucha, spinning, ale największą frajdę daje mi wypracowany przeze mnie sposób na łowienie z ręki na grunt. Ten sposób praktykuję w wielu odmianach, bo dopracowałem go tak, żeby dostosować sie do aktualnych warunków. Nie łowię na feeder i stacjonarnie czekając biernie na rybę. Łowieie jest bardzo aktywne zawsze na stojaka najczęściej z wody.Czyli tzw, rolling the bait?Czy dajesz na ciezarku i przerzucasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Czyli tzw, rolling the bait?Czy dajesz na ciezarku i przerzucasz?Przyznam, że nie słyszałem o "rolling the bait" i musiałem sprawdzić i czytam, że tu chodzi o kulki proteinowe i karpie. Tak więc nie wiem za bardzo o co tu pytasz. Tak jest ciężarek, zależnie od warunków przeróżne gramatury i budowa, na piach co innego na kamienie co innego itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września (edytowane) Przyznam, że nie słyszałem o "rolling the bait" i musiałem sprawdzić i czytam, że tu chodzi o kulki proteinowe i karpie. Tak więc nie wiem za bardzo o co tu pytasz. Tak jest ciężarek, zależnie od warunków przeróżne gramatury i budowa, na piach co innego na kamienie co innego itdPrzynętą mogą być robaki, kukurydza, pellet....Zarzucasz np w poprzek rzeki, zestaw to haczyk + śrucinka lub kilka, np pół metra, metr od haczykaZestaw swobodnie spływa po dnie.Można tez oddawać żyłki by spływał niżejTaka znana angielska technikaNa "napiętej" szczytówce https://youtu.be/pi72b24Ndu8?si=lVKBdHMLD4_h1W50 https://youtu.be/Nauie0D_EN8?si=p3_qj9mef2ECl7mx albo gumki Edytowane 10 Września przez yakuza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Przynętą mogą być robaki, kukurydza, pellet....Zarzucasz np w poprzek rzeki, zestaw to haczyk + śrucinka lub kilka, np pół metra, metr od haczykaZestaw swobodnie spływa po dnie.Można tez oddawać żyłki by spływał niżejTaka znana angielska technikaNa "napiętej" szczytówceZatem tak coś takiego tez praktykuję. Generalnie jest w tym całym łowieniu wiele subtelności i chyba to decyduje, że brzana od czasu do czasu się skusi. Stacjonarne łowienie i bierne wyczekiwanie na branie tak mnie nudzi, że usypiam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września (edytowane) Stacjonarne łowienie i bierne wyczekiwanie na branie tak mnie nudzi, że usypiam.Mam DOKŁADNIE tak samo Po 20-30 minutach już mi się nie chce czekać Zawsze mi mówili, że jestem bardzo niecierpliwy i narwany Nawet taka przepływanka.... 10 razy przepuszczę bez brania i już coś kombinuję Dlatego bardzo podoba mi się ultralight i xul, non stop coś się dzieje..Drop shota, bocznego troka czy z typowego opadu też nienawidzę, bo to mnie strasznie nudzi.Oczywiście jeśli przez 4-5 godzin nawet nie było brania Z "powolnego" lubię tylko woblera, obrotówkę, wahadło... Chyba, że jestem nad wodą z kompanem to wtedy mogę tak łowić cały dzień Chociaż wtedy jak już jest jakieś branie to "przegadane" Edytowane 10 Września przez yakuza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Mam DOKŁADNIE tak samo Po 20-30 minutach już mi się nie chce czekać Zawsze mi mówili, że jestem bardzo niecierpliwy i narwany Nawet taka przepływanka.... 10 razy przepuszczę bez brania i już coś kombinuję Dlatego bardzo podoba mi się ultralight i xul, non stop coś się dzieje..Drop shota, bocznego troka czy z typowego opadu też nienawidzę, bo to mnie strasznie nudzi.Oczywiście jeśli przez 4-5 godzin nawet nie było brania Z "powolnego" lubię tylko woblera, obrotówkę, wahadło... Chyba, że jestem nad wodą z kompanem to wtedy mogę tak łowić cały dzień Chociaż wtedy jak już jest jakieś branie to "przegadane" To ja mam tez tak z nimfą emocje jak na grzybach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września To ja mam tez tak z nimfą emocje jak na grzybachKusi mnie właśnie "muchowanie"I zabieram sie za to już 2 lata [emoji23] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boncio Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września Kusi mnie właśnie "muchowanie"I zabieram sie za to już 2 lata [emoji23]nie lubię, bo dużo sie podhacza, a poza tym nie ma żadnych emocji podczas brania, widzisz, że żyłka stanęła, nie wiesz czy kolejny zaczep, czy podhaczona ryba, czy prawidłowe branie. No jakoś nie przemawia do mnie, ale działaj może akurat Tobie się przypodoba. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yakuza Opublikowano 10 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Września nie lubię, bo dużo sie podhacza, a poza tym nie ma żadnych emocji podczas brania, widzisz, że żyłka stanęła, nie wiesz czy kolejny zaczep, czy podhaczona ryba, czy prawidłowe branie. No jakoś nie przemawia do mnie, ale działaj może akurat Tobie się przypodoba.Dlatego zabieram się drugi rok...Wyobrażam sobie ile bym zaczepiał o patyki, śmieci, kamienie....Ile by w to uderzało uklejek A z tego co widziałem w sklepach to nimfka ok. 5zł sztuka :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 12 Września Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Września Na muchę - to byłby naprawdę wyrafinowany idealizm Nie trzeba.. Uniwersalizm też ma ma swoje uroki, co można skrócić do eleganckiej sentencji - aby łowy miały smaczek, raz woblerek raz robaczek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.