kacperek993 Opublikowano 10 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2014 Ja tydzień temu w okolicach Strońska i Piasków tj. w górę rzeki od Sieradza - obłowiłem konkretnie ten rejon ( cały dzionek) - nic nie pukło. Aa sorki widziałem żabę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 17 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2014 Byłem znowu w tym rejonie - q...wa tu nie ma ryb 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
saw17 Opublikowano 19 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2014 Nie ma i nie będzie bo wszystko co trafia do Jeziorska jest w siatach. Na zbiorniku już wszystko wyczyścili i teraz wystąpili o pozwolenie na odłów w rezerwacie coby dokończyć dzieła i prawdopodobnie dostaną. W tamtym roku przyjechali studenci z UŁ co by badać ryby, ale żeby je badać to musiały by być, więc poopalali się tydzień i pojechali do domu. Banda sk....ów 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Rżnięcie Jeziorska z ryb trwa jeśli się nie mylę, jak tylko ten zbiorrnik powstał - spinningowałem w tamtym czasie z łodki i zachaczanie przynętą o siaty nie należało do rzadkośći, nie mówię już o zaplątanym w nich ptactwie wodnym. Bezmyślne odłowy zubożyły rzekę już chyba bezpowrotnie, wiedzą o tym ci, którzy znali i pamietają Wartę w tym rejonie z czasów gdy nie było zbiornika - sprzęt do dupy, ale jaka frajda z łowienia. Teraz jest wiedza, doświadczenie, sprzęt, tylko nie ma tego co najważniejsze. To przykre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Panowei , PZW jako organizacja którą my sami niestety tworzymy , nie jest formą zdolną do odpowiedzialnego zarządzania i sprawnego gospodarowania . Nie trzeba demonicznych rybaków żeby z rzeki zrobić pustynię , choć rybacy są nam potrzebni do funkcjonowania w błogim poczuciu wyższości , jako niezbędne alibi . Jesteśmy w tym dziele nie do pobicia , wystarczy zajrzeć na Nerki Czy pani Krawczyk , albo jeszcze innemu z byłych prezesów , bo zwykłych członków o taka dalekowzroczność trudno przecież podejrzewać , mógłby kiedykolwiek przyjść do głowy pomysł , aby ustanowić tam strefę ochronną dla wybijanych do nogi -od zawsze - ciągów tarłowych .Dlatego nie jęczcie jak baby , bo rzeka Warta jest piękna nawet bez ryb , a także szarańczy z wędkami , a reklamacje i pretensje to wysyłać na Berdyczów .Poeta wiek temu oznajmił wszem i wobec - Miałeś chamie złoty róg !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kacperek993 Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Masz Sławek rację, ale ja jęczę, bo żal, za przeproszeniem mi d.pe ściska kiedy przypominam sobie tak odległe , lepsze czasy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Masz Sławek rację, ale ja jęczę, bo żal, za przeproszeniem mi d.pe ściska kiedy przypominam sobie tak odległe , lepsze czasy.Ano ma, bo na "mojej" Warcie rybaków nie było a efekt trochę podobny. Plus tego taki, że jak mnie ryb to i wędkarzy mniej, więc jak to w przyrodzie, ryb zaczyna przybywać, ale... tubylczych wędkarzy też mniej z genetyki jakoś, więc może ryb nie wyżrą. Zrobili się tez bardziej mobilni, bo hasają nad Odrę i żrą tam . Twierdzą, że u nas na glizdę nic nie bierze. Ale tak patrząc z boku, to chyba za tamą, w rezerwacie itp i tak macie lepiej niż teraz "u mnie", bo żarłoki ode mnie jeżdżą za tamę i wracają cali w nasieniu (po rybiej i ludzkiej, na widok ryby, ejakulacji). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 To u was musi być całkiem marnie z rybą. Ja bowiem nigdy pod tama nie tylko ejakulacji ale nawet wzwodu nie dostawałem. Fakt natomiast jest taki że nigdy o kiju nie wróciłem, choć paliwo nie zawsze się zwróciło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Kiedyś znajomy mi powiedział, że nie znał bardziej rybnej wody jak ta od Biskupic do Włynia. Łowił wszystko i często. Dzisiaj prawie nie ma tam ryb. Wszystko ląduje w rękach kłusoli i w siatach stawianych bez wstydu przez rybaków w rezerwacie. Połów z łódki mocno stracił sens na tym zbiorniku tak jak i na rzece zarówno poniżej jak i powyżej@krzychun żarłoki od Ciebie to raczej nic innego prócz płotki i jazika nie przywożą, nie widziałem tam innych ryb, przynajmniej bardzo rzadko. Nawet nie chce mi się tam jeździć bo jak (jeśli już się przemogę i pojadę ) wychodzę z auta nad rzekę to widać tylko śmieci, szarpakowców, w nocy słychać elektryków, i całą rzeszę gliździarzy ładujących do siatki każdą złowioną rybkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skippi66 Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Kiedyś znajomy mi powiedział, że nie znał bardziej rybnej wody jak ta od Biskupic do Włynia. Łowił wszystko i często. Dzisiaj prawie nie ma tam ryb. Wszystko ląduje w rękach kłusoli i w siatach stawianych bez wstydu przez rybaków w rezerwacie. Połów z łódki mocno stracił sens na tym zbiorniku tak jak i na rzece zarówno poniżej jak i powyżej@krzychun żarłoki od Ciebie to raczej nic innego prócz płotki i jazika nie przywożą, nie widziałem tam innych ryb, przynajmniej bardzo rzadko. Nawet nie chce mi się tam jeździć bo jak (jeśli już się przemogę i pojadę ) wychodzę z auta nad rzekę to widać tylko śmieci, szarpakowców, w nocy słychać elektryków, i całą rzeszę gliździarzy ładujących do siatki każdą złowioną rybkę. Masa śmieciLudu kupaRyby brakOgólna d... Ale oczywiście gratykolopiękna rybka z brzuchem pełnym ikry... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Czyli się rozumiemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Czyli tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 (edytowane) To z Łodzi na Widawę i dalej do Konopnicy (tamtejszy jestem) . Od niej w górę - przez jakieś 50km - bardzo ładnie, wędkarzy (siedzą na Turawie i nad Odrę jeżdżą) mało. No i względnie czysto nad wodą, bobrów miliony, kajaków."Ale ryby nie ma, Panie" i tego się trzymajmy oficjalnie. Edytowane 21 Marca 2014 przez krzychun 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek Rożniata Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 to fakt bardzo kiepsko nawet z wymiarowym jazikiem i klenikiem , do bani Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 Bezpańska się Warta zrobiła . Ogryziona do kości , wyczesana z ryb , porzucona Czekajmy na Godota .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 (edytowane) Bezpańska się Warta zrobiła . Ogryziona do kości , wyczesana z ryb , porzucona Czekajmy na Godota ..Bezpańska, ale to ostatecznie może wyjść na dobre. Mnie np. bardziej martwią informacje o Turawie (jakieś tam spuszczania wody czy coś). Będzie to miało spory wpływ na populacje pistoletów i sandaczyków z ostatnich "zarybień" .A propos tych zarybień. Dwa lata temu bodajże, późnią jesienią na starorzeczu/kanale w Burzeninie byłem świadkiem znamiennego zjawiska. Na bocznego troka wyciągneli większe "palczaki" - chyba wszystkie - sandaczyki którymi okolice Burzenina zarybili. Edytowane 21 Marca 2014 przez krzychun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kotwitz Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 To samo jest przy ujściu neru do warty i za zaporą. Nie przepuszczą. Bym zapomniał, przy wspomnianym ujściu Neru działa się kilka dni temu rzeź ( takie suchy doszły mnie ze sklepu wędkarskiego i nie tylko ). Brało wszystko, sandacz, sum szczupak, niestety było i brane. Gdzie jest straż pytam grzecznie. ehh... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Szymon82 Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 (edytowane) Warta powyżej Jeziorska (za tamę nie jadę bo miejsce przyprawia mnie o mdłości) ma jedną, ogromną zaletę - z centrum Łodzi jak się przyciśnie tak delikatnie to w 50 minut nad wodą się jest , a jak pusto na drodze to tylko fantazja (lub jej brak) decyduje o tym jak szybko dojedziemy.A potem przed oczami staje piękna rzeka , piękne widoki, po polach widać czasami sarenki i dziki, gdzie indziej skoczy króliczek itp. sielanka.Piękna rzeka zniszczona osuszeniami (starsi będą wiedzieć jak to kiedyś było, ja wiem tylko z opowieści) i zniszczona właśnie przez te całe jak to się nazywa eee tfu... Jeziorsko.Ryby w niej pływające to historia ... czasami coś mi się tam uwiesi , ale trzeba mieć na prawdę mnóstwo samozaparcia i optymizmu.Mam przyjemność znać z pierwszej ręki (praktycznie z okna widać rzekę) sytuację jak to wyglądało gdzieś od czasów hmm lat 30-40 XX wieku z opowieści - kiedyś to było eldorado ! Edytowane 21 Marca 2014 przez Szymon82 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzislavo1 Opublikowano 21 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2014 (edytowane) Panowie nie trzeba sięgać tak daleko łowię w tych rejonach od 4 lat bardzo intensywnie (a raczej łowiłem bo w tym roku chyba trochę przystopuje) i z roku na rok coraz gorzej .Jeżeli chodzi o ilość wędkarzy to można rzeczywiście zauważyć spadek ich liczby a tym bardziej łowiących metodą spinningową kontroli przez te 4 lata nie uświadczyłem ani nie widziałem a jestem często nad wodą.Kolejnym problemem tej rzeki poza jeziorskiem i siatami (chociaż powiem szczerze ja tam na żadne siatki na rzece ani na początkowej fazie zbiornika nie natrafiłem a naprawdę zapuszczałem się w miejsca gdzie dziki nawet nie chciały wchodzić ) jest wypłycanie się rzeki i jej dramatyczne zapiaszczenie.Naprawdę mając wodery można przez rzekę bez problemu przeprawić się na drugi brzeg. Naprawdę mało jest miejsc z wodą powyżej 200cm wszędzie tylko piach i piach czasem trafi się przykosa ale co z tego jeżeli jest płyciutka i zaraz jej nie będzie ciekawych miejscówek coraz mniej.Jeszcze wystartowałem w tym sezonie a chciałbym zostać pozytywnie zaskoczony ale wiem że prędzej czekają mnie kolejne rozczarowania miejmy tylko nadzieję że rzeka wróci do formy z przed 15 lat czego sobie i wam życzę. Edytowane 21 Marca 2014 przez zdzislavo1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Panowie nie trzeba sięgać tak daleko łowię w tych rejonach od 4 lat bardzo intensywnie (a raczej łowiłem bo w tym roku chyba trochę przystopuje) i z roku na rok coraz gorzej .Jeżeli chodzi o ilość wędkarzy to można rzeczywiście zauważyć spadek ich liczby a tym bardziej łowiących metodą spinningową kontroli przez te 4 lata nie uświadczyłem ani nie widziałem a jestem często nad wodą.Kolejnym problemem tej rzeki poza jeziorskiem i siatami (chociaż powiem szczerze ja tam na żadne siatki na rzece ani na początkowej fazie zbiornika nie natrafiłem a naprawdę zapuszczałem się w miejsca gdzie dziki nawet nie chciały wchodzić ) jest wypłycanie się rzeki i jej dramatyczne zapiaszczenie.Naprawdę mając wodery można przez rzekę bez problemu przeprawić się na drugi brzeg. Naprawdę mało jest miejsc z wodą powyżej 200cm wszędzie tylko piach i piach czasem trafi się przykosa ale co z tego jeżeli jest płyciutka i zaraz jej nie będzie ciekawych miejscówek coraz mniej.Jeszcze wystartowałem w tym sezonie a chciałbym zostać pozytywnie zaskoczony ale wiem że prędzej czekają mnie kolejne rozczarowania miejmy tylko nadzieję że rzeka wróci do formy z przed 15 lat czego sobie i wam życzę.Nie wróci, bo kopią duże dziury coraz bliżej niej. Były nawet przeprowadzane (nie wiem czy jeszcze są) badania poziomu wody i niestety jest kiepsko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek Oppeln Bronikowski Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Tak , radykalna regulacja Warty przeprowadzona na przełomie lat 70/80 była dla niej równie szkodliwa jak i nasze rozpasanie . Co wcale nie oznacza , że regulowanie rzek jest bez sensu . Zwłaszcza gdy ma to poważny jakiś głębszy sens gospodarczy i społeczny , a nie jest tylko sztuką przyswajania publicznych pieniędzy na zbaraniałych oczach publiczności , o wszelkich cechach pokazówki , które tak uwielbiał Edward Gierek , jak i wielbi najnowszy jego klon - PDT ghasejujący Są regulacje dobre i są regulacje idiotyczne .. Z Jeziorska nic nie ma . Jest to nieudolna kopia i nieudolny ciąg starego niemieckiego pomysłu który miał za cel zamianę Warty w rzekę żeglowną , połączona licznymi kanałami / Koniński , Królewski itp /, w kompleksową sieć wodną . Przedwojenna regulacja uwzględniała też potrzeby rolnictwa i ówczesnej ekologii , która nie była jeszcze tak sprostytuowana jak dziś , tylko służyła wszystkim ludziom . Starorzecza nie były odcinane od koryta , regulowane poldery zalewowe były w potrzebnych ilościach , a melioracje służyły nawadnianiu i odwadnianiu łak i pól , co sobie każdy zapatrzony w rzekę może zobaczyć za własnymi plecami .. albo na drugim brzegu . W Biskupicach gdzie Dobiecki & Grevy prowadzili najnowocześniejszy w Europie majątek , albo Golinie , Radolinie , czy Kopojnie gdzie do dziś ślady po doskonałej gospodarczej myśli pozostały . Uregulowana rzeka jest łatwa do obłowienia i wyłowienia . Kolokwialnie mówiąc , najpierw jeden rzekę sp....lił , a później drugi ćwok przyszedł , co ryby wp....lił , co jest naszą jedyna jak dotąd pokazowa wizytówką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rlodz Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Jakoś od 3 lat Warta jest najczęstszym miejscem moich wyjazdów ze spinningiem. Decyduje i odległość z Łodzi i sentyment do tej rzeki. Czasami, znacznie rzadziej odwiedzę Pilicę, czy którąś z pomniejszych rzek w okolicy tych kilkudziesięciu kilometrów. Nad Wartę nie przyjeżdżałem ponad dziesięć lat, kiedy zobaczyłem wodę po tej przerwie to nie poznałem i powyżej i poniżej zalewu: poniżej tamy lustro wody dobre 2 metry niżej niż kiedyś, tak jak pisał zdzislavo1 wszędzie piach, piach piach. Obecność progów wodnych w okolicach księżych młynów też mnie zaskoczyła, rozumiem, że to właśnie system tych progów, począwszy od tamy doprowadził do erozji dna, obniżenia jego poziomu, w konsekwencji lustro wody też spadło i to o ile. Widać jak na dłoni dawne ukształtowanie terenu na mapach satelit., na przykład główki vis a vis łąki (tej z opaską) w Księżych Młynach, kiedyś w basenach miedzy tymi główkami obserwowałem regularnie polowania boleni, dziś tylko piach, krzaki, trawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzychun Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Raczej nie progi i inne jazy. One "działają" bardzo lokalnie. Znam kilka takich od urodzenia i wpływają może na kilkaset metrów rzeki, a są co kilka kilometrów.Bardzo dużą zmianę wprowadziła powódź w 97. Naniosła masakryczne ilości piachu na brzegi, powodując ich zarastanie wikliną (której kiedyś tyle nie było) i duże wyplecenia na wewnętrznych łukach meandrów (do tego stopnia, że w takim właśnie miejscu naniesiony piach zamknął wejście młynówki, która stanowiła jakieś min. 25% rzeki w tym miejscu. Oczywiście młynówka wyschła). Wypłycanie, przy niskich stanach w lecie zarastają wikliną.Takie zmiany w korycie spowodowały powstanie sporych dziur i głębokich koryt. Największa jaką znalazłem (a jej tam nie było kiedyś) ma pow. 3 m co na Warcie, gdzie woda ma średnio 30cm jest już sukcesem gwarantującym ładne ryby. I tak wygląda moje łowienie od kilku lat. A największy wplyw maiła odkrywka w Szczercowie. Ta w Bełchatowie już mocno obniżyła wody gruntowe, szczercowska zarobiła dalsze postępy w tej dziedzinie. No i za kilka lat będzie dziura jeszcze jedna, głębsza (bo pokłady są głębiej) i dużo bliżej - Złoczew. Ale my tu pitu pitu, a to przez nas nie ma ryb. Zjedliśmy je. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rlodz Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Faktycznie zjawiska te mają co najmniej kilka przyczyn. Co do progów i ich wpływu na obniżenie lustra akurat konkretnie poniżej Jeziorska to bazowałem na tym artykule http://iks_pn.sggw.pl/z40/art.14.pdfTak przy okazji. Niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu jeśli nie mam racji, ale wydaje mi się, że oba progi w okolicach Księżych Młynów są przeszkodą nie do przebycia dla migrujących ryb, no chyba że przyjdzie naprawdę duża woda. Wychodzi na to, że odcinek Warty zamknięty pomiędzy tamą a tymi progami jest odcięty od ryb, a jednocześnie stale trzebiony pod zaporą, efekt widać. Oczywiście każdorazowo wielka woda oznacza pojawienie się ryb, nie na długo co prawda, bo amatorów wielu.Co do miejscówek to na odcinku poniżej Sieradza i dalej poniżej zalewu głębsze miejsca to w zasadzie wyłącznie zewnętrzne burty zakrętów, stare opaski obmywane nurtem żłobiącym całkiem głębokie doły. I niestety 3 m wody nie gwarantują ryb, no chyba że w pobliżu takiej rynny jest płytki i twardy blat, osłonięty od głównego nurtu - o wtedy lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzislavo1 Opublikowano 22 Marca 2014 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Marca 2014 Co do wypłycania rzeki to moim zdaniem nie są temu winne powodzie bo one dawniej też były powiem szczerze że był kiedyś próg wodny w miejscowości Tyczyn niedaleko Burzenina ale gdzieś około 2002r został uszkodzony i w tej chwili zostały po nim tylko wspomnienia od tego momentu zauważyłem że rzeka bardzo zaczęła się zmieniać i dziś wygląda tak jak wygląda.Wiem że to pewnie nie jedyny powód bo trzeba powiedzieć jeszcze o tym że od kilku ładnych lat mamy hydrologiczną suszę i po prostu mało jest opadów doliczmy do tego brak umocnień rzeka wymywa brzegi i robi się coraz szersza i płytsza no ale dosyć już narzekań.Próbował już ktoś w tym roku przechytrzyć jakiegoś jazika lub okonka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.