Stachu Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 też nie jestem fanem Thrilla, chociaż ostatnio po przerzuceniu całego pudła z wobkami (gdzie bolki miały wszystko w poważaniu) - na Thrilla w 4 rzutach wyjąłem 2 bolki: 58 i 68 cm, więc w pewnych warunkach - daje radę... Fotka niestety słaba, bo telefoniczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Efex Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 ja dla odmiany też wybrałem się na bolenie i nawet udało mi się jednego złowić.. To chyba pierwszy w tym wątku złowiony na trolling? Pozdrawiam, Efex Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel Wirek Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 @efex To Salmo Sting? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 To chyba na Rosiu gdzie bolenie prostują kotwiczki i wywracają łódki z wędkarzami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daniel Wirek Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 I połykają ich w całości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Efex Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Prawie wszystko się zgadza - złowiony na Salmo Stinga, na jeziorze Roś.. na szczęście kotwiczki wytrzymały, a mnie nic nie zjadło.. ale i ryba niewielka choć grubiutka i silna .. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 @falgmar każdy łowi jak lubi, ja nie muszę złowić ryby za wszelką cenę, a jeśli chodzi o mnie to jeśli chciałbym łowić jaziowo na jaziowe woblery to poszedłbym na jazie. @Robert to oczywiste że najwięcej człowiek uczy się gdy ryby są oporne. To właśnie teraz skłania mnie do kolejnych eksperymentów. Te trudności też są ekscytujące bo bez nich łowienie byłoby po prostu nudne. Kiedyś prawie wogóle nie łowiłem boleni, teraz na wyniki nie narzekam i cieszę się z tego, szczególnie gdy wspomnę z jaką trudnością szło mi kiedyś łowienie tych ryb. To chyba naturalne?Może kiedyś jak łowienie ich stanie się dla mnie rutyną może będę podchodził do tego bardziej obojętnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
falgmar Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 @wujekI bardzo dobrze. To forum jest a przynajmniej powinno być od wymiany doświadczeń. Jeżeli ktoś lubi łowić szybkościowo, efektownie, powierzchniowo - niech tak łowi, jeżeli ktoś inny preferuje inną metodę - też dobrze. Ja również nie muszę złowić ryby za wszelką cenę, natomiast jeżeli idę na ryby to przecież po to aby je łowić. Obserwacja wody, dopasowanie metody do danej sytuacji, uzyskanie jak największej skuteczności, jest dla mnie ważniejsze niż uleganie uznanym kanonom czy modzie.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Wujek, zapewniam Cię, ze bolenie srogo karzą rutynę. Przerabiałem to i teraz wiem, że by łowi bolenie w różnych miejscach trzeba być tak elastycznym jak one. Co do łowienia z wierzchu to mam w tym temacie już kilkunastoletnie doświadczenie. Uwielbiam kiedy bolki są podatne na taki sposób prowadzenie przynęty. Najczęściej jak biorą z wierzchu to łowienie pod lustrem jest mało skuteczne lub wręcz totalnie nieskuteczne, i vice versa. Przynęty powierzchniowe to taki sam temat rzeka jak woblery. Czasem niuanse czynią cuda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Czasem niewiadomo o co chodzi że jeden łowi, a drugi nie Rutyny unikam bo sam wiem że jest zgubna, a z boleniem to wiem że czeka mnie jeszcze dużo ciekawych sytuacji i doświadczeń. Jest to tak wszechstronna ryba że jeszcze dużo przede mną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Oj zaskakuje i to nie raz. Ja czekałem 32 lata na to aby zobaczyć jak boleń podrzuca ogonem ukleję. Do niedawna, byłem przekonany, że to fantazja literacka – a jednak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Hmm nie wiem czy widziałem to samo, ale kilka razy obserwowałem moment jak ukleja po kotle na wodzie wylatywała na ok metr w powietrze po czym jak spadała do wody zgarniał ją boleń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Podrzucanie uklei głowa można zobaczyć dosyć często. Na naszej miejscówce z bolkami nie do złowienia to bardzo częsty widok. Czasem jest to kilka seryjnych podbić. Najpiękniejsze są takie akcje kiedy ukleja leci dosyć płasko i daleko a boleń wie dokładnie gdzie wpadnie, bo widać jak ją zasysa. Teraz pierwszy raz zboczyliśmy gejzer, w nim płasko ustawiony ogon w ruchu wachlarzowym, a na samej górze leciała uklejka. Ewidentne podbicie ogonem. Równocześnie wyrwało się nam z usta, „widziałeś to?!” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Też podejrzewałem że to raczej podbicie głową, ogona nigdy nie widziałem, ale i tak jest to fajna akcja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 27 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2007 Odnośnie nieudanych wypraw, ja ostatnio zaopatrzyłem się w mały zestaw wobków siek-m siga. Testowałem je całe 30 min wieczorem na Wisłą - niestety bez brania (choć to było wyjście głównie w celu sprawdzenia jak wyglądają na końcu linki ).Jak na razie jedno duże zastrzeżenie - są lekkie, stąd problem z zasięgiem rzutu Dzisiaj łopatologicznie domontowałem do jednego z nich parę ciężarków - w najbliższym czasie sprawdzimy jak to zmieniło jego pracę i jakim zmianom uległy parametry rzutowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Odnośnie nieudanych wypraw, ja ostatnio zaopatrzyłem się w mały zestaw wobków siek-m siga. Jak na razie jedno duże zastrzeżenie - są lekkie, stąd problem z zasięgiem rzutu Pewnie zakupiłeś pływajace lub neutralne. Zdecydowanie i szybko z nich zrezygnowałem. Przy takim zasiegu rzutu, wole zastosować wobek nie boleniowy . Natomiast juz tonaca siga spisuje sie poprawnie i swietnie fruwa . Bez niej nie ruszam sie na łowy. To taka alternatywa dla hermesa czy thrilla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Potwierdzam słowa Marcelinho.Tonąca Siga bardzo szybko wypracowała sobie miejsce w moim pudełku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Pewnie zakupiłeś pływajace lub neutralne. neutralne Po tej próbie też doszedłem do wniosku, że lepsze byłyby tonące. Będę musiał się w nie zaopatrzyć, a te neutralne poddam tunningowi - może jeszcze coś z nich będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pafek Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Potwierdzam słowa Marcelinho.Tonąca Siga bardzo szybko wypracowała sobie miejsce w moim pudełku Czy chodzi o tę wersję sigi : http://sklep.rybieoko.pl/wedkarstwo/przynety/woblery/siek_m/ siek_m_siga_7cm ? czy http://www.fishing-mart.com.pl/pl/products.php?groups=17& ;assortment=20&producer=641&kind=3090 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stachu Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 chodzi o boleniową Sigę 6,5 cm! Siga 7 cm - to już niezła parówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joker Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Siga jest też dobra przy opaskach, na wieczornego sandacza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włóczykij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Dziś miałem dwa z opaski przy Siekierkowskim.Pierwszy wziął tuz za przycumowaną barką ok. 47cm drugi nieco większy przy ujęciu wody z pomiędzy zarzuconych gruntówek uprzejmego wysiadywacza Obydwa na boleniowe wobki PG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włóczykij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Woblerki P.G. wyglądają tak: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Włóczykij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Na wiśle najlepiej sprawdza mi się ten egzemplarz pozbawiony steru... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mirat Opublikowano 28 Czerwca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Czerwca 2007 Cześć @Włóczykij gdzie można dostać te woblerki ile mają gram ile centymetrów jeśli może to napisz pozdrawiam licząc na odpowidź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.