Robert Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Ginel, coś w tym jest, że łamaniec paskudzi ryby. Ale zaradzimy na to jakoś. Po takim dniu jak dziś znowu chce mi się piłować i wiercić, więc jest szansa, że coś dostaniesz. Masz piękne miejsca na łowienie z wierzchu i musisz to wykorzystać, bo to niesamowicie wciąga i uzależnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukexio Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 wlasnie!!dzis bylem na wisle most gdanska i nic nie ma atak bolka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 Ja dzisiaj mimo trudnych warunków wykręciłem dwa Prezentuję większego. Jak myślisz, skąd ta rana na boku? Na szarpaną raczej nie wygladała. Ogólnie złowiłem sporo boleni z jakimiś zmianami. Mój największy miał głęboką ranę na policzku ok 7cm długości, żona złowiła bolenia który z koleji miał poprzeczną głęboką ranę przy nasadzie ogona. Nie wiem czemu są takie poocierane? Po tarle to wiadomo, ale teraz? Wyglądało to podobnie jak potarłowa obcierka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 2 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Października 2007 przyczyn może być wiele od kormoranów poprzez wydry do śrub od silników Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Takie niewielkie stadko było w okolicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeah Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 ja na wisle zaobserwowalem kiedys, ze atak bolenia poprzedzala pikująca w to miejsce mewa, chwytała to czego boleń nie trafił.zawsze też może zahaczyć bolka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 ja na wisle zaobserwowalem kiedys, ze atak bolenia poprzedzala pikująca w to miejsce mewa, chwytała to czego boleń nie trafił.zawsze też może zahaczyć bolka Taka współpraca rybitwa-boleń często się zdarza, ale nie sądze żeby miała tak drastyczny efekt. Nawet przypadkowo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 @ chłopaki wiślaki nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszczę takich współpracy rybitwa boleń i strzałów rybitw w przynęty które idą pod samym wierzchem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yeah Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 rybitwy nie udalo mi sie złowić mam wrażenie, że albo odróżniały przynęte od ryb, albo widziały żyłke, tak czy inaczej omijały ją szeroklim łukiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Ginel, coś w tym jest, że łamaniec paskudzi ryby. Ale zaradzimy na to jakoś. Po takim dniu jak dziś znowu chce mi się piłować i wiercić, więc jest szansa, że coś dostaniesz. Masz piękne miejsca na łowienie z wierzchu i musisz to wykorzystać, bo to niesamowicie wciąga i uzależnia.Dziekuje bardzo Ja już wczoraj byłem na warsztatach szkolnych i upiłowałem sobie dwie nowe blaszki.Wczorajszy twój wyjazd dał mi trochę do myślenia i już wyciągam wnioski. Zrobiłem na szybko pewien prototyp-zobaczymy co z tego wyjdzie. Oczywiście żaden plagiat, to nie w moim stylu! Z szacunku dla konstruktora. Powiem ci Robercie, że ostatnie miesiące oczy mi zaćmiły się woblerami i całkowicie zapomniałem o blaszkach, które mam zawsze ze sobą, ale wyciągam dopiero pod koniec pażdziernika.Podejrzewam, że nadszedł czas na żelazo wcześniej.Cholera woda delikatnie w górę . Bolki to lubią, a ja siedze w domu i wierce w scianach:( Ale niedziela będzie cała dla nas:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Jeszcze nie zdażyło mi się żeby rybitwa się pomyliła. Próbowała ale pewnie dostrzegała żyłkę i rezygnowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 A mi podniosła ołowiankę na kilka metrów Chyba się połapała ,że coś jest nie tak bo szybko wypluła metalową rybkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 konkretnie chodzi mi o takie jesienne balety na przykosach gdzie bolenie walą w ukleje jak wściekłe a od góry do tego rybitwy i inne ptactwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 konkretnie chodzi mi o takie jesienne balety na przykosach gdzie bolenie walą w ukleje jak wściekłe a od góry do tego rybitwy i inne ptactwo oj marzenia, marzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Ginel, w łowieniu boleni jest wiele pułapek. Zaślepienie jednym rodzajem przynęty też kiedyś przerabiałem. Przywiązanie do pewnych miejsc też. Wczoraj się przekonałem, że jeśli w okolicy Połańca na kilkunastu km nic się nie dzieje to nie oznacza , że wszędzie tak jest. Warto było wczoraj wykręcić te 116 km bo u nas być może bolki ruszą się dopiero na wiosnę a tak było super łowienie. Co do przynęty to musi ona wyraźnie smużyć. Łamaniec do tego zygzakuje i czasem chlapnie. Jest wiele technik prowadzenie. Samo łowienie jest kapitalne bo widzisz jak przynęta zbliża się do punktu X i adrenalina skacze łowiącemu i rybie. Cóż trzeba więcej. Czekam na wieści od Ciebie to wpadniemy chętnie raz jeszcze na wspólne łowienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Samo łowienie jest kapitalne bo widzisz jak przynęta zbliża się do punktu X i adrenalina skacze łowiącemu i rybie. uważaj na serce żeby ci nie stanęło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Pompkę mam w bardzo dobrym stanie. Przydał by sie nowy stelaż i podreperować AF. Reszta śmiga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 konkretnie chodzi mi o takie jesienne balety na przykosach gdzie bolenie walą w ukleje jak wściekłe a od góry do tego rybitwy i inne ptactwo Ech gdzie te balety? Mi wystarczą same bolenie bez ptactwa . W tym roku takich baletów nie było, albo na nie nie trafiłem. Raczej to pierwsze bo trzymałem rękę na pulsie i z różnych źródeł wiem że bolenie się nie zgrupowały. Chodzą pojedynczo, ale przynajmniej jak się któregoś namierzy to bierze. A jesienią to raczej korzystają ze stołówki mewy, rybitwy już odlatują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 @ Robert ty tu mnie nie załamuj że u nas bolki dopiero na wiosne będą chciały jeść, bo jak nie zaczną to sobie trotylu kupie i sprawdze czy naparwde wygineły na tym kanale przy okazji niekurze też przeczesze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Pompkę mam w bardzo dobrym stanie. Przydał by sie nowy stelaż i podreperować AF. Reszta śmiga wystarczy troszke naoliwić np. vodką.pl i będziesz śmigał jak nowy , ale i tak nie powinieneś narzekać bo zdróko to masz niezłe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Redzi, jak będziesz trenował do końca (ale nie wyczynowo), to też na formę nie będziesz narzekał. A co do bolków to niestety takie balety nigdy nie były regułą. To wynik pewnego delikatnego układu który tworzy się już od końca sierpnia. Jest wiele czynników które mogą go zburzyć. W porcie baletów nie będzie bo nie ma przykosy. W miejscówce nr. 2 też jej nie ma i sprawa przegrana. W miejscówce nr. 3 jest przykosa i są bolenie ale nie ma uklei. Bolki czekają tak jak i ja. U Ginela Wisła jest jeszcze bardziej płytka i tam się zeszły wszystkie elementy układanki. Na razie nie jest to wielkie stado ale to może się zmieścić. My jutro po raz ostatni zrobimy spływ i przeczeszemy wszystkie dobrze rokujące przykosy na odcinku 16 km. Trzymaj kciuki za powodzenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 No ja myśle że uda wam się w końcu gdzieś je wyczaić i mi powiesz, a ja pojade w przyszły poniedziałek jak już wszystko przełapiecie Wcześniej nie dam rady A co do formy to spokojnie rowerek napewno będzie w ruchu bo jak tu nie jeździć na wiślane wycieczki @Robert nie mam teraz skype niestety brak laptopa, a do kompa musze dokupić mikrofon, ale byłem wczoraj na Rybitwach koło 18 zaraz po treningu tak zobaczyć i było kilka bolków przy opasce na wylocie tego kanałku, nawet nawet chodziły i widziałem kilka uderzeń w trawersie. Woda się jeszcze przelewa i sądze że sobie tam ukleje upatrzyły albo już zostały choć w to wątpie. Jutro też pojade zobaczyć gdyż dziś musiałem popracować fizycznie na działce Ja jeszcze licze że przykosa się zrobi na ujściu bo pracuje po 7-8 bloków teraz i mają jeszcze tak pracować przez kilka dni więc może coś się ruszy, ale warunkiem chyba też będzie spadek wody a jak narazie się nie zanosi. Wczoraj przybór na kanale osiągnoł 1,5m w 2godziny! Chyba mają duże zapotrzebowanie na energie albo nadrabiają straty spowodowane wiślaną niżówką. Co do przepony to jest lipa odesłali tego co im przysłali bo zrobili ją z części jak tą poprzednią i teraz może być ciekawie no ale zobaczymy. Czekam na wieści jutro ze spływu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 @ Robert ja też bym z chęcią się załapał na jakiegoś łamańca bo moje blaszki czeka obróbka, a przez tą robote (4 etaty) trace sporo czasu za pogonią za chlebem. A i tak musze coś dorzucić sprzętu. A ta nowa okrągła blaszka z 6 nierdzewki jest rewelka różne konty ścięcia powodują różną prace teraz tylko czekać na bolki na która opcje będą najlepiej reagować i będzie gitara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 Jeden z boleni, które ostatnio oszukały sie goniąc przynęte w zwalisku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mifek Opublikowano 3 Października 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Października 2007 ladniutki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.