Skocz do zawartości

BOLENIE 2007


ziuta

Rekomendowane odpowiedzi

Gratuluje ładnego bolenia, ale trzymanie ryby za skrzela pewnie ją uśmierca po jakimś czasie, a jak nie to nie pomaga pewnie. może czepiam się, ale po prostu nie lubie rąk w skrzelach ryby. Jak widze tych zawodowców z TVN Turbo z tymi łapami w rybich skrzelach to paw się ciśnie na usta...

 

Po pierwsze, witaj na naszym forum. Niezłe wejście B)

 

Po drugie, ja nie trzymam ryb za skrzela, tylko za pokrywy skrzelowe, co stanowi ZASADNICZĄ różnicę.

Chwyt za pokrywy skrzelowe w żaden sposób nie jest grożny dla ryby. Wręcz przeciwnie, bo podbierając tak rybę i trzymając ją za pokrywy skrzelowe, w ogóle nie dotykamy jej ciała, ani łusek, gdzie znajduje się śluz.

Poza tym, wypuszczam ryby od wielu lat i wypracowałem sobie najbardziej optymalną i najbardziej zdrową dla ryb technikę podbierania. Jest nią właśnie podbieranie za pokrywy skrzelowe.

Każdą większą rybę da się tak podebrać, nawet klenia, czy brzanę. :D

I jest to zdecydowanie zdrowsze niż wszelkiego rodzaju podbieraki, gripy, łapanie za grzbiet, itd.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezpieczny jest chwyt za gębę i pokrywę skrzelowa też, pod warunkiem, że robi się to jak Sebek, czyli w poziomie a nie jak panowie z WHMO, w pionie. Ważenie ryby gripem to wędkarska „inelygencja” w pierwszym pokoleniu. Szkoda słów. Ja też dziś po rybach. W sumie nadziergaliśmy 5 bolków. Przed burzą zaczęło się robić bardzo ciekawie, bo na miejscówce z bolkami nie do złowienia miałem 3 piękne brania na łamańca. Niestety ryby momentalnie spadały. Potem był telefon i przymus wcześniejszego powrotu do domu :angry: Po za tym moja Daiwa wyzionęła duha :( a kolega złamał kij po raz enty :D Mam nadzieję, że go w końcu wyrzuci :D Jakąś klimatyczna fotkę z rana wrzucę jak się obrobię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super fotka Robert. Wkleję jeszcze jedną z ostatniego wyjazdu

 

 

 

Patu widzę, że ostatnio w nocy się bawisz z rapkami :D

 

Ja jutro po przerwie ruszam na bolki.Przez tydzień męczyłem klenie. Kilka wpadło do łapy. Nawet zdjęcia były zrobione, ale żonka zabrała aparat i wykasowała pochopnie wsio:( :angry:

Kiedy wreszcie puszczą wodę z Rożnowa. Ten niski stan mnie już nudzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wisełka prawie wyschła :wacko: Wykorzystałem to i wszedłem po przykosie na ciekawy przelew :D

Cztery brania i dwa wyjęte bolki usatysfakcjonowały mnie w 100% po prawie miesięcznym wędkarskim poście :o

Jeden z bolków ruszył za siudakiem z 30cm wody nad przykosą :huh: Widok startu i pobicia bezcenny :mellow:

 

 

Maciek fajny garbaty boleń, takie lubię :D . Chyba muszę ruszyć cztery litery i ruszyć w końcu na jakieś ryby B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje ładnego bolenia, ale trzymanie ryby za skrzela pewnie ją uśmierca po jakimś czasie, a jak nie to nie pomaga pewnie. może czepiam się, ale po prostu nie lubie rąk w skrzelach ryby. Jak widze tych zawodowców z TVN Turbo z tymi łapami w rybich skrzelach to paw się ciśnie na usta...

 

Po pierwsze, witaj na naszym forum. Niezłe wejście B)

 

Po drugie, ja nie trzymam ryb za skrzela, tylko za pokrywy skrzelowe, co stanowi ZASADNICZĄ różnicę.............

 

 

W takim razie zwracam honor :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem znad Wisły.

Wypad był troszkę pechowy bo na samym początku zaciełem pięknego bolka,ktorego nie dałem rady zatrzymać :(

Odjechał w faszynę :( Myślałem ,że pozbył się wobka i wlazłem w woderach odczepić przynętę.Kiedy byłem z metr od miejsca, gdzie do wody wchodziła żyłka zobaczyłem wir a pózniej ogon..wielki ogon :huh:

Bolek też mnie dostrzegł bo ruszył tak mocno ,że odjechał kilka metrów przeciągając żyłkę między faszyną na dość mocno nastawionym hamulcu :huh:

Następny szarpnięcie i wyjełem z wody smętnie zwisającą żyłkę :angry:

Szkoda mi go bo odpłynął z przynętą w mordzie :( Mam nadzieję ,że przeżyje i będzie mi dana możliwość rewanżu.

 

ps.wszystko przez tą niżówkę :angry: Normalnie poszedł by w tym mijescu na otwartą wodę :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda rybki i wobka ;) no niestety niżówka daje się we znaki i nie zapowiada się by było lepiej choć troszke popadało ale to i tak jest nic jak narazie. W na naszych terenach jak narazie jest cisza, choć wczoraj wieczorem powiesił się szczyupaczek z wierzchu a już myślałem że bolek bo wzioł w samym nurcie :mellow:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie wróciłem znad Wisły.

 

ps.wszystko przez tą niżówkę :evil

 

 

Ja takze przed chwila powróciłem z nad Wisły. Skoro to watek o boleniu, to napisze że wyprawa po ta rybę skonczyła sie klapa. Na odcinku na którym byłem wody po kolana. Wczesniej upatrzone bolenioe na kantach i przykosach siedziały cicho jak mysz pod miotłą. Wyraznie front przechodzacy w tej chwili im nie odpowiada. Probowałem tradycyjnie jak i głebiej.

Przeniosłem sie na dwa wlewy najatrakcyjniejsze na tym kawałku wody. Rowno po pół dnia poswieciłem kazdemu. W ruch poszły 4 cm wobki. Rzeczywiscie miałem co robic :D Wyholowałem 8 kleni, brzane i leszcza prawidłowo zapietego. Brań miałem niezliczona ilosc w tym dwa wyjscia bolenia z wlewu. Wygladało na to że ryby z kilometra rzeki spłyneły w te miejsca. Reszta wlewów i przelewów z ledwo płynaca woda, dobra dla karpia :lol: Tyle tytułem dzisiejszych łowów :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypad był troszkę pechowy bo na samym początku zaciełem pięknego bolka,ktorego nie dałem rady zatrzymać :(

Szkoda mi go bo odpłynął z przynętą w mordzie :( Mam nadzieję ,że przeżyje i będzie mi dana możliwość rewanżu.

 

 

Jak pewnie czytałeś, miałem identyczną sytuację wiosną zeszłego roku... :(

W pewnych momentach holu nawet myślałem, że może mam jednak jakiegoś sumka. A jak go zobaczyłem to nie mogłem uwierzyć, że to taki wielki bolo. Dolną szczękę miał w kształcie łososiowej kufy :huh:

Niestety prawda była taka, że ja swojego nie byłem w stanie podebrać i w końcu się urwał... :(

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...