Maciejowaty Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Jeżeli ktoś wie gdzie paluchy wsadzić to rybie krzywda się nie stanie a Sebek wie napewno. @Rognis, piękne bolki @Marcelinho Jeszcze tylko tydzień z haczykiem i spływamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Singor_ths Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 odpowiedni uchwyt i wszystko jasne... ryba wraca bez urazu do wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 No ja dziś poranna gleba ale ma iść jakiś froncik może się popołudniu coś skusi. Narazie krótki odpoczynek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Takiemu to dobrze.A ja muszę w robocie się kisić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 @Redzi,Fajnie masz Ja nawet po pracy dziś się nie wyrobię,żeby choć na godzinkę zajrzeć nad Wisłę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 No ja mam fajnie do września bo wtedy ide do pracy ale nie ma co narzekać choć dzieci są czasem bardzo nieznośne <_<A zaraz popołudniowy wypad na nocną wyprawkę ciekawe czy jakaś rapka będzie żerować w nocy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Gratuluje ładnego bolenia, ale trzymanie ryby za skrzela pewnie ją uśmierca po jakimś czasie, a jak nie to nie pomaga pewnie. może czepiam się, ale po prostu nie lubie rąk w skrzelach ryby. Jak widze tych zawodowców z TVN Turbo z tymi łapami w rybich skrzelach to paw się ciśnie na usta... Po pierwsze, witaj na naszym forum. Niezłe wejście Po drugie, ja nie trzymam ryb za skrzela, tylko za pokrywy skrzelowe, co stanowi ZASADNICZĄ różnicę.Chwyt za pokrywy skrzelowe w żaden sposób nie jest grożny dla ryby. Wręcz przeciwnie, bo podbierając tak rybę i trzymając ją za pokrywy skrzelowe, w ogóle nie dotykamy jej ciała, ani łusek, gdzie znajduje się śluz.Poza tym, wypuszczam ryby od wielu lat i wypracowałem sobie najbardziej optymalną i najbardziej zdrową dla ryb technikę podbierania. Jest nią właśnie podbieranie za pokrywy skrzelowe.Każdą większą rybę da się tak podebrać, nawet klenia, czy brzanę. I jest to zdecydowanie zdrowsze niż wszelkiego rodzaju podbieraki, gripy, łapanie za grzbiet, itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Bezpieczny jest chwyt za gębę i pokrywę skrzelowa też, pod warunkiem, że robi się to jak Sebek, czyli w poziomie a nie jak panowie z WHMO, w pionie. Ważenie ryby gripem to wędkarska „inelygencja” w pierwszym pokoleniu. Szkoda słów. Ja też dziś po rybach. W sumie nadziergaliśmy 5 bolków. Przed burzą zaczęło się robić bardzo ciekawie, bo na miejscówce z bolkami nie do złowienia miałem 3 piękne brania na łamańca. Niestety ryby momentalnie spadały. Potem był telefon i przymus wcześniejszego powrotu do domu Po za tym moja Daiwa wyzionęła duha a kolega złamał kij po raz enty Mam nadzieję, że go w końcu wyrzuci Jakąś klimatyczna fotkę z rana wrzucę jak się obrobię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Kto rano wstaje ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Gruby łeb Super fotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Musiałem zmniejszyć fotkę bo była za duza i następowało automatyczne sklowanie co pogarsza jakość (kańciaste linie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
casso Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 klimatyczne, nie ma to tamto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
patu Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Super fotka Robert. Wkleję jeszcze jedną z ostatniego wyjazdu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
warciak Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Musiałem zmniejszyć fotkę bo była za duza i następowało automatyczne sklowanie co pogarsza jakość (kańciaste linie) gratuluje fotki zazdroszcze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trout Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Piękne klimaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Super fotka Robert. Wkleję jeszcze jedną z ostatniego wyjazdu Patu widzę, że ostatnio w nocy się bawisz z rapkami Ja jutro po przerwie ruszam na bolki.Przez tydzień męczyłem klenie. Kilka wpadło do łapy. Nawet zdjęcia były zrobione, ale żonka zabrała aparat i wykasowała pochopnie wsio:( Kiedy wreszcie puszczą wodę z Rożnowa. Ten niski stan mnie już nudzi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 9 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Wisełka prawie wyschła Wykorzystałem to i wszedłem po przykosie na ciekawy przelew Cztery brania i dwa wyjęte bolki usatysfakcjonowały mnie w 100% po prawie miesięcznym wędkarskim poście Jeden z bolków ruszył za siudakiem z 30cm wody nad przykosą Widok startu i pobicia bezcenny Maciek fajny garbaty boleń, takie lubię . Chyba muszę ruszyć cztery litery i ruszyć w końcu na jakieś ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Daaaro Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Gratuluje ładnego bolenia, ale trzymanie ryby za skrzela pewnie ją uśmierca po jakimś czasie, a jak nie to nie pomaga pewnie. może czepiam się, ale po prostu nie lubie rąk w skrzelach ryby. Jak widze tych zawodowców z TVN Turbo z tymi łapami w rybich skrzelach to paw się ciśnie na usta... Po pierwsze, witaj na naszym forum. Niezłe wejście Po drugie, ja nie trzymam ryb za skrzela, tylko za pokrywy skrzelowe, co stanowi ZASADNICZĄ różnicę............. W takim razie zwracam honor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 @Robert, super klimatyczna fotka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Singor_ths Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Robert RULEZZZ!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciejowaty Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Właśnie wróciłem znad Wisły.Wypad był troszkę pechowy bo na samym początku zaciełem pięknego bolka,ktorego nie dałem rady zatrzymać Odjechał w faszynę Myślałem ,że pozbył się wobka i wlazłem w woderach odczepić przynętę.Kiedy byłem z metr od miejsca, gdzie do wody wchodziła żyłka zobaczyłem wir a pózniej ogon..wielki ogon Bolek też mnie dostrzegł bo ruszył tak mocno ,że odjechał kilka metrów przeciągając żyłkę między faszyną na dość mocno nastawionym hamulcu Następny szarpnięcie i wyjełem z wody smętnie zwisającą żyłkę Szkoda mi go bo odpłynął z przynętą w mordzie Mam nadzieję ,że przeżyje i będzie mi dana możliwość rewanżu. ps.wszystko przez tą niżówkę Normalnie poszedł by w tym mijescu na otwartą wodę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Szkoda rybki i wobka no niestety niżówka daje się we znaki i nie zapowiada się by było lepiej choć troszke popadało ale to i tak jest nic jak narazie. W na naszych terenach jak narazie jest cisza, choć wczoraj wieczorem powiesił się szczyupaczek z wierzchu a już myślałem że bolek bo wzioł w samym nurcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spigot Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Musiałem zmniejszyć fotkę bo była za duza i następowało automatyczne sklowanie co pogarsza jakość (kańciaste linie) @ROBERT fota na medal , jest super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Właśnie wróciłem znad Wisły. ps.wszystko przez tą niżówkę :evil Ja takze przed chwila powróciłem z nad Wisły. Skoro to watek o boleniu, to napisze że wyprawa po ta rybę skonczyła sie klapa. Na odcinku na którym byłem wody po kolana. Wczesniej upatrzone bolenioe na kantach i przykosach siedziały cicho jak mysz pod miotłą. Wyraznie front przechodzacy w tej chwili im nie odpowiada. Probowałem tradycyjnie jak i głebiej. Przeniosłem sie na dwa wlewy najatrakcyjniejsze na tym kawałku wody. Rowno po pół dnia poswieciłem kazdemu. W ruch poszły 4 cm wobki. Rzeczywiscie miałem co robic Wyholowałem 8 kleni, brzane i leszcza prawidłowo zapietego. Brań miałem niezliczona ilosc w tym dwa wyjscia bolenia z wlewu. Wygladało na to że ryby z kilometra rzeki spłyneły w te miejsca. Reszta wlewów i przelewów z ledwo płynaca woda, dobra dla karpia Tyle tytułem dzisiejszych łowów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rognis_oko Opublikowano 10 Lipca 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lipca 2007 Wypad był troszkę pechowy bo na samym początku zaciełem pięknego bolka,ktorego nie dałem rady zatrzymać Szkoda mi go bo odpłynął z przynętą w mordzie Mam nadzieję ,że przeżyje i będzie mi dana możliwość rewanżu. Jak pewnie czytałeś, miałem identyczną sytuację wiosną zeszłego roku... W pewnych momentach holu nawet myślałem, że może mam jednak jakiegoś sumka. A jak go zobaczyłem to nie mogłem uwierzyć, że to taki wielki bolo. Dolną szczękę miał w kształcie łososiowej kufy Niestety prawda była taka, że ja swojego nie byłem w stanie podebrać i w końcu się urwał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.