Marcel Opublikowano 12 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Ginel widze nie próżnujesz, brawo.Dzisiaj ja tez wpadłem do swoich boleni. Rzeka skoczyła do 200cm. To troszke za wysoko. Nie było 100% kontroli przynety. Pukały przy opadzie. Do tego trafiły sie dwa lechy za gacie . Po 3 godzinach z wody wyszedłem niczym bałwan, pokryty pierwszym sniegiem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 12 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Marcel nie martw się wodą u nas od końca sierpnia skacze cały czas. Takich skoków to juz dawno nie było. Cała jesień bardzo nie stabilna.Czasami myślę, że jakieś fatum wisi na południu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 12 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Marcel nie martw się wodą u nas od końca sierpnia skacze cały czas. Takich skoków to juz dawno nie było. Cała jesień bardzo nie stabilna.Czasami myślę, że jakieś fatum wisi na południu. ginel oj wisi wisi i nie zanosi się by wogóle przestało to nad nami wisieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zulus Opublikowano 12 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 U nas wisi takie samo fatum, woda skacze jak ping-pong przez cala jesien, krzyzuje wszystkie plany... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 12 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2007 Ginel, na całej Wiśle woda skakała. U nas było tak samo i trzeba było ciągle szukać boleni. Praktycznie woda ciągle skacze. Ciekawe co będzie się działo na wiosnę, tym bardziej że zapowiadają długą i mroźną zimę? Znowu może być tak jak w ubiegłym roku że woda zejdzie dopiero w czerwcu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ginel Opublikowano 13 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 Ginel, na całej Wiśle woda skakała. U nas było tak samo i trzeba było ciągle szukać boleni. Praktycznie woda ciągle skacze. Ciekawe co będzie się działo na wiosnę, tym bardziej że zapowiadają długą i mroźną zimę? Znowu może być tak jak w ubiegłym roku że woda zejdzie dopiero w czerwcu.To, że skacze wszedzie to ja wiem. Ale np. u was już nie ma tak szybkiego skoku jak u nas. I nie mów, że tak nie jest bo śledziłem cały sezon na necie wzrost i spadek wody Moje strony są narażone na takie skoki(szybkie) najbardziej.Większość moich łowisk jest przy ujsciu Dunajca, a to on jest w 70% winowajcą tych mętnych wysokich szybkich wód.Jeśli Dunajec nie da rady to poprosi o pomoc pobliską Rabę.I chyba nie musze nikomu mówić, jak działa taka szybka zimna woda na ryby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mkuczara Opublikowano 13 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 Te skoki wody byly zabojcze, praktycznie cale lato spedzilem ze znajomym na krakowskim Przewozie.Przy niskim stanie tyle wspanialych miejsc sie odkrylo, ze nie sposob bylo wszytko obejsc. Po nadejsciu wysokiej wody praktycznie wszytko zostalo zmiecione. Pamietam widok drzew, ktore rosly nie opodal brzegu, po przejsciu wysokiej wody na czubkach poosiadala trawa, i smieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 13 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 Ginel, na całej Wiśle woda skakała. U nas było tak samo i trzeba było ciągle szukać boleni. Praktycznie woda ciągle skacze. Ciekawe co będzie się działo na wiosnę, tym bardziej że zapowiadają długą i mroźną zimę? Znowu może być tak jak w ubiegłym roku że woda zejdzie dopiero w czerwcu.To, że skacze wszedzie to ja wiem. Ale np. u was już nie ma tak szybkiego skoku jak u nas. I nie mów, że tak nie jest bo śledziłem cały sezon na necie wzrost i spadek wody Moje strony są narażone na takie skoki(szybkie) najbardziej.Większość moich łowisk jest przy ujsciu Dunajca, a to on jest w 70% winowajcą tych mętnych wysokich szybkich wód.Jeśli Dunajec nie da rady to poprosi o pomoc pobliską Rabę.I chyba nie musze nikomu mówić, jak działa taka szybka zimna woda na ryby. Pewnie jak piszesz wpływ Dunajca i Raby też mocno mieszał i nie pomagał w łowieniu, ale naturalne jest że jeśli u was następuje skok wody to u nas też pójdzie w góre tylko z mniej więcej dwudniowym opóźnieniem. Przecierz ta woda nie paruje po drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Redzi Opublikowano 13 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 Parować może nie ale rozchodzi się w większym stopniu jak u nas pójdzie koło 2m w góre to u was rozejdzie się po kościach i góra 1m przyjdzie a to jest już różnica znaczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 13 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 Redzi, jak u nas + 2m to Wawie max 50 cm. Ale przybór nie jest problemem samym w sobie. Problem naszego odcinak polega na tym, że u na przybór niecały metr zalewa szerokie płytkie koryto zwiększając powierzchnie rzeki x 2. A już w Zawichoście koryto jest głębokie i przybór 1 m oznacza tylko wodę w górę. Ryby się nie rozcieńczają i nie chowają po krzakach. Trzeba kilku ładnych dni aby wszystko wróciło do normy. W tym czasie w Zawichoście i innych podobnych odcinkach, ryby biorą w najlepsze. Nasza Wisła jest ciekawa jak przysłowiowe ciekawe czasy. Bez ciągłego węszenia można liczyć tylko na fart. Ale jak już się trafi, to w 2 tygodnie można złowić tyle ryb co inni łowią w rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kuba Opublikowano 13 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 A już w Zawichoście koryto jest głębokie i przybór 1 m oznacza tylko wodę w górę. Od razu jak go zobaczylem, to mi sie spodobal ten Zawichost Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Nie wydaje mi się żeby różnice były tak duże, ale może się mylę. Teraz z ciekawości bardziej zwrócę na to uwagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 oj różnice są i to czasami nawet 30 50 cm a i parowanie występuje ale to w ułamkowym stopniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Wujek różnica jest naprawdę spora.Z ciekawości sprawdz sobię kiedyś stany wody na IMGW w Sandomierzu i Puławach i zobaczysz różnicę.A to wcale nie jest tak daleko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 W tym roku był u nas jeden szybki przybór. W kilka godzin 1,5 m. Wyliczyłem kiedy ta fala będzie w Wawie i poleciłem Remkowi aby spróbował na niej łowić. Remek poszedł, ale woda skoczyła zaledwie 30 cm A Zawichost - byłem kilka razy kiedy u nas dowaliło ostro. Tam bolki jakby nigdy nic waliły w wysokiej mętnej, i też go od razu polubiłem, (ten Zawichost) Wysokość fali zależy od wielu rzeczy. Ważne jest jak się przesuwa front deszczowy. Czy lejej tylko w górach czy wszędzie i jak szybko się przesuwa bo to ma wpływ na to czy fale z dopływów dodadzą a się do fali głównej czy spłyną wcześniej. Do tego trzeba dodać manewry zaporówek które potrafią dołożyć lub ująć nieco do wysokości fali. Ostatnim element to, że każda fala z czasem się spłaszcza. Przybór jest mniejszy ale dłuższy. Ryby lepiej reagują na takie fale bo to w miarę stabilne warunki a nie totalne zburzenie istniejącego układu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jajakub Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Nie tylko w Zawichoście.Jak była ta duża woda u mnie bolki wyszły na łaczkę z krzakami tak ze 100m od normalnego koryta rzeki i mimo metnej wody żerowały.W sumie nic dziwnego bo ta łączka z krzakami hamowała nurt i lekko go czysciła co ściągneło ukleje, a za nimi bolki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 Nie tylko w Zawichoście.Jak była ta duża woda u mnie bolki wyszły na łaczkę z krzakami tak ze 100m od normalnego koryta rzeki i mimo metnej wody żerowały.W sumie nic dziwnego bo ta łączka z krzakami hamowała nurt i lekko go czysciła co ściągneło ukleje, a za nimi bolki. dlatego u mnie zawsze wiosna sprawdza sie ostatnia główka w ciągu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robert Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 U mnie ostatnia sprawdz się cały rok jak tylko jest za nią trochę wody, albo wystaje nad wodę. Mam w repertuarze kilka takich ostanich. Każda na inny poziom wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szpiegu Opublikowano 14 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2007 kazdy ma swoje ostatnie ale wiadomo o co chodzi i co bolenie tak robią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcel Opublikowano 20 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2007 kazdy ma swoje ostatnie ale wiadomo o co chodzi i co bolenie tak robią Dzieki Szpiegu za szpule Kolejny wątek umiera w tym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzymusS Opublikowano 21 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 @Marcelinho - śledzę sobie ten wątek i powoli zaczynam zastanawiać się, kiedy to dostaniemy od Ciebie zdjęcia jak bolki wyciągasz z przerębli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
strzalka Opublikowano 21 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Listopada 2007 Dzisiaj ładnie świeciło w wlkp Dla podtrzymania wątku postanowiłem jeszcze trochę porzucać za bolkami. I ku zdziwieniu padł nie duży komplecik. A pod wieczór senior pokazał mi jak cię łowi z opadu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 23 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 To chyba będzie ostatni w tym roku, a może jeszcze nie? Chociarz mógłbym już takim zakończyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MGOR Opublikowano 23 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 hej Wujek, A widziałeś w okolicy bieliki? Podobno zleciały do Warszawy, gdzieś czytałem, czy słyszałem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wujek Opublikowano 23 Listopada 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2007 Tak widziałem dzisiaj jedengo. Zimują co roku i polują na kaczki, kormorany i ponoć dzisiaj słyszałem że potrafią też załatwić łabedzia, ale pewnie osłabionego. Jak lód skuje jeziora będzie ich więcej. Praktycznie każdy odcinek Wisły ma swojego bielika w zimie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.