Skocz do zawartości

Wymiana kotwic w starych obrotówkach


godski

Rekomendowane odpowiedzi

Raczej nie.

Ale jak już będziesz wykonywał operację, to możesz spróbować pewnego tricku. Na kotwiczkę naciągasz rurkę termokurczliwą, najdłuższy kawałek jaki potrafisz ( ;) ), kółeczko, blaszka, następnie przesuwasz rurkę tak, by usztywniła wszystkie "przeguby". Zapalniczka i już możesz wypróbować. Ilość pustych brań znacząco się zmniejsza. 

Zwykle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli po wycięciu starej kotwicy:

zakładam na nową kotwicę długa rurkę termokurczliwą

dokładam kółeczko do kotwicy

kólko łączę z drutem wirówki

naciagam rurkę na kółeczko tak żeby kawałek siegał jeszcze na drut wirówki

podgrzewam rurkę

 

Czemu tak ważne jest usztywnienie kotwiczki w stosunku do osi wirówki? Nie lepiej, żeby kotwica kręciła sie swobodnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W starych Aszychminkach mam zardzewiałe kotwice. Czy jak je odetnę a nowe założę za pomocą kółek łącznikowych to praca obrotki zmieni się? 

Mam już całkiem sporą kolekcję tak zbrojonych. Łowię, bez większych przeszkód. Zacząłem, od przezbrajania, w haki bez zadziora i tak już poszło ze starymi, stępionymi itd.

Wydaje się być istotnym jedynie dobór właściwej długości "trzonka" kotwicy/haka. No i wielkość kółeczka rzecz jasna.

post-45714-0-93319400-1365868580_thumb.jpg

 

Tutaj malutka "Primanka"

post-45714-0-98810800-1365868460_thumb.jpg

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu wymieniam drut i składam błystkę od nowa. łączenie za pomocą kółeczka szczególnie w longach słabo mi się sprawdziło.

Wymieniając drut, ważne jest zachowanie długości, takiej jak w oryginale

 

Teraz robię dokładnie tak samo, kiedyś kółeczko + kotwica i też było dobrze.

 

@popper, pisząc, że łowisz bez większych przeszkód miałeś na myśli, że skuteczność zacięć masz identyczną jak przy błystkach zbrojonych w kotwice?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz robię dokładnie tak samo, kiedyś kółeczko + kotwica i też było dobrze.

 

@popper, pisząc, że łowisz bez większych przeszkód miałeś na myśli, że skuteczność zacięć masz identyczną jak przy błystkach zbrojonych w kotwice?

Skuteczność zacięć, może nawet nieco wyższa. Trudno powiedzieć.  

Inna rzecz, rybę na tym utrzymać, do końca holu :lol: 

;) Statystyk nie prowadzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 


Bardzo dziękuję za rady. Ale z tym usztywnieniem kotwiczki  - nadal nic nie wiem.

 

Też nie wiem a właściwie nie wiem czy rzeczywiście tak jest, że to eliminuje spady.

Celty mają tego namiastkę usztywnienia ale zaliczam na nie, zdecydowanie częstsze spady, niż na blaszki "normalne" a nawet Velticę.

Gdyby takie usztywnienie miało głębszy sens, to po co w ogóle przegub? Technicznie proste i wykonalne jedno i drugie rozwiązanie :ph34r: 

http://www.tristar.nazwa.pl/rublex/index.php?option=com_content&task=view&id=2

 

Poza tym, niemal standardem jest zbrojenie wabiów, na morskie trocie, w dodatkowe kółeczka przed kotwiczką.

Firmowe wabie też.

Przekombinowane? Nie przypuszczam.

Edytowane przez popper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiązanie z rurką jak i z każdym chwostem, czy świsterem powoduje, że kotwiczki jeszcze szybciej rdzewieją.

Jedynym trwałym sposobem na wymianę kotwiczek w dowolnej chwili jest zrobienie podtoczenia w korpusie i zawiniecia tam drutu, Marek robił takie blaszki i to nie tylko dla mnie,- na sprzedaż również, ale po rozmontowaniu można samemu rozwiercić korpus na połowę jego długości i zawinąć drut w takie spłaszczone "O" i po sprawie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po zakupie każdą obrotówkę rozbieram i składam na nowo dokładając do każdej krętlik i wymieniam przy okazji kiepskie kotwice na coś lepszego. Lubię mieć na każdej krętlik. Mogę wtedy wiązać je bezpośrednio do żyłki a łowiąc na przemian obrotówką i woblerem mam zawiązaną jedynie agrafkę. Obrotówka się kręci, a przed woblerem nie mam tony niepotrzebnego żelastwa. Wiążąc bezpośrednio do żyłki też pozbywam się jednego zbędnego elementu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...