skiner Opublikowano 25 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Października 2012 (edytowane) po przeczytania całego wątku pozwolę sobie wytracić kilka zdań: przynęty selektywne moim zdaniem przynęty da się podzielić na te, które statystycznie łowią więcej tych dużych okazów iż pozostałe, w tym roku odkryłem woblera 35cm, który jednego dnia złowił 3 metrowce, nie wiem jak to skomentuje @Krzysiek ale moim zdaniem przynęta typu „karas” jest łowna ale dla mnie malo wartościowa bo na mojej wodzie nie łowi się na nią metrowych ryb wielkość ma znaczenie uważam, że czasami duży szczupak skoro decyduje się na atak to woli uderzyć w coś większego jednak nie jest to głównym wyznacznikiem, osobiste nie zakładam mniejszych przynęt niż 12cm ale tez nie uciekam do skrajności tych wielkich, najwięcej ryb złowiłem na przynęty 16-18cm (na magnum 26cm jeszcze nic nie złowiłem - ale sie nie poddaje) wstrzelić się w pasmo to jest chyba ta najważniejsza rzecz, trafic przynęta w pasmo w którym danego dnia biorą te duże ryby, nie raz miałem taki dzień że łowiłem same 70+ a koledzy łowili 90-tki, z doświadczenia wiem ze warstwa brań w ciągu dnia może być stała lub się zmieniać, zachęcam do prowadzenia przynęt w paśmie 1-5 do 2m nawet jeśli pod kilem mamy 20m (krótki dyszel – ha może ktoś z Was to potwierdzi), zapisy na echu – to zupełnie inny temat cierpliwość i przekonanie do przynęty ameryki nie odkryje, ze brań dużych ryb jest zdecydowanie mniej niż tych średniaków, pierwsza metrówkę, która złowiłem to właśnie kierowałem się tą zasada, po piątej złowionej rybie (ja byłem na zero) kolega powiedział do mnie „widzisz ze biorą dlaczego nie zmienisz przynęty?”, miałem tego dnia przekonanie do Salmo Fatso 14 i koniec, co z tego ze kolega złowił 6 ryb a ja tylko jedna skoro moja miała upragnionego metra między wierszami przewinął się temat magnum w kolorze makrela – coś w tym jest, na długim dyszlu to chyba tajna bron na duże szczupaki, rozdrobnił bym ten temat jeszcze na pory roku i wtrącił kilka swoich przemyśleń o przynętach gumowych ale kończę bo Was zanudzę … pozdr Edytowane 25 Października 2012 przez @Wojti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 Myślę, że ciężko jest dyskutować o wielkości przynęt abstrahując od wody w jakiej się je łowi. Ty Wojtku trolujesz w bardzo specyficznym łowisku i bardzo ciężko jest rozszerzać doświadczenia płynące stamtąd na inne wody i traktować jako uniwersalne. Szczerze mówiąc przynęty skuteczne na tej wodzie nie sprawdzają mi się nigdzie indziej, a w każdym razie są mniej skuteczne niż powiedzmy typowe wabie. Również prędkości, z jakimi pływasz, to nie są prędkości typowe przy łowieniu „normalnych” ryb. Mam wrażenie, że tak leniwych skurczybyków jak tam, to nie ma nigdzie. Jeżeli jednak miałbym się pokusić o jakieś uniwersalne recepty, to śmiem twierdzić, że im większa woda/więcej wody pod woblerem/gumą i większe ryby, tym większe przynęty będą skuteczne. A jednak:- jeżeli ryby żerują na głębokiej wodzie, ale stoją płytko, to FMAG18 to najczęściej wszystko, co na nie potrzeba, a bywa, że nie Whitefish 13DR, czy FMAG14 będzie jeszcze skuteczniejszy,- jeżeli ryby żerują na głębokiej, kilkunasto a nawet kilkudziesięciometrowej wodzie i stoją poniżej piątego, a nawet dziesiątego metra, to wtedy warto schodzić z głębokością prowadzenia i zwiększać przynęty; np. CDMAG-i 22 i 26, duże Musky Manie, etc. to w pewnych warunkach cholernie skuteczne przynęty: potrafią wyciągnąć rybę kilka metrów w górę i zmusić do ataku,- w kameralnych wodach i w wielkich wodach ale kameralnych miejscówkach, w zatokach, na górkach, blatach, powyżej termokliny, etc. świetnie sprawdzają się mniejsze przynęty (10-12cm) właśnie jak wspomniany Karaś. Zwróćcie uwagę także na fakt, że przy leniwym prowadzeniu (2-3km/h) typowe woblery mogą nie pracować poprawnie i wtedy znacznie skuteczniejsze mogą się okazać wielkie rippery, bull dawgi wszelkiej maści i marki, swimmbaity, etc. Co do statystyki jest dość ciekawa, bo na największe przynęty złowiłem relatywnie więcej ryb 90+ niż 100+. Wynika to trochę z tego, że te największe sztuki udawało mi się namierzyć, kiedy żerowały gromadnie w kameralnych miejscach. Dlatego Karaś wiedzie prym. Jeżeli jednak miałbym wytypować jedną, uniwersalną przynętę szczupakową, byłby to smukły wobler o długości 18-22cm. I to tylko w wersji F lub CD/SX. W żadnym wypadku nie SDR – tych skurczybyków nie lubię. Obciążają kij, pracują agresywnie i łowią zdecydowanie więcej szczurów niż stateczne, przeciążone woby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 (edytowane) Zwróćcie uwagę także na fakt, że przy leniwym prowadzeniu (2-3km/h) typowe woblery mogą nie pracować poprawnie i wtedy znacznie skuteczniejsze mogą się okazać wielkie rippery, bull dawgi wszelkiej maści i marki, swimmbaity, etc.Z moich obserwacji wynika, że ta uwaga dotyczy szczególnie woblerów Whitefish SX, CDMAG, Rapala Sliver. Miewałem bardzo często przypadki, że przy niewielkiej prędkości i niestabilnym torze przelotu woblery z metalowym sterem gubiły pracę, tak jakby gasły. Potrzebne było zwiększenie prędkości albo stanowczy, długi i szybki ruch szczytówką (jeśli łowiłem z ręki), żeby wobler "złapał wodę" na ster. Wg mnie z wyżej wymienionych przeze mnie woblerów największą tego typu bolączką obciążony jest Whitefish SX, pozostałe jako tako sobie z tym radzą, jednak zdarza się, że i je potrafi dopaść taki "marazm". Edytowane 26 Października 2012 przez WhiteWillow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 Ja miałem podobne jazdy z Whitefishem 18 SDR. Może z racji długości nie chodzi tak agresywnie jak krótsze SDR-y, wydawało mi się, jakby wręcz momentami tracił pracę. Ja tej swołoczy nie poważam, ale inni wychwalają pod niebiosa. Wolę SX-a. Z kolei Whitefishe 13 są super w wersjach pływających. Mam takiego DR-a wyżartego prawie do stelaża Co do CDMAG-ów, to trzeba pamiętać, że są to woblery z innej bajki, stworzone na słoną wodę. Producent deklaruje stabilność tych wabików do 11 węzłów, bagatela - blisko 20km/h. To, że akurat ich powolne kolebanie w niskim zakresie prędkości odpowiada toniowym szczupakom, to może trochę przypadek, a może tak nieco przy okazji Nie wiem, jaki był pierwotny zamysł twórcy, ale trudno wymagać od takiego sprintera, żeby działał przy prędkości 10-krotnie mniejszej od maksymalnej. Przy "typowych szczupakowych", tj. 3,5-5km/h - problem nie występuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziober Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 (edytowane) Któryś z kolegów ma doświadczenia z tym woblerem(?) Rapala Trolls-ToZaciekawiła mnie wersja 9 i 11cm. Edytowane 26 Października 2012 przez ziober Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WhiteWillow Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 Ciągałem tą 11cm. Na cienkiej lince i 50m dyszlu schodzi na jakieś 7m. Póki co nic na tego woblera nie złowiłem ale myślę, że głównie z tego powodu, że nie dałem mu zbytnich szans na wykazanie się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 @krzysiekchciałem zadać Ci to pytanie na priwa no ale powiązane jest z tematem wiec możne mi odpowiesz- moim zdaniem sa przynęty selektywne do nich niestety nie zaliczam świetnego karasiapowiedz mi o ilu Wiesz szczupakach złowionych na ta przynętę których długość przekraczała powiedzmy 105cm (ewentualnie jakiego największego szczupaka Ty złowiłeś na ta przynętę)? PSczasami łowie na innch wodach, rozmawiam z rożnymi ludźmi o trollingu nie przyklejam wszystkiego pod jedno łowisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 26 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 26 Października 2012 Wiesz, to jest trochę tak, że łowi to, co najczęściej jest w wodzie, ale mimo wszystko: większość szczupaków 100+ złowiliśmy na Karasie. Największa złowiona przeze mnie na Karasia miała 110cm. Ale największe ryby złowione przeze mnie w ogóle – padły na Magnumy. Karaś z pewnością nie jest selektywną przynętą, ale po pierwsze zdarzały mi się dni, w które o danych porach w danych warunkach karaś bił wszystkie inne typowe przynęty na głowę, a po drugie aktywne, płytko żerujące szczupaki brały na niego na ogół bardzo dobrze. Sumy też go chyba lubią Statystyk kolegów nie znam, ale z moich obserwacji wynika, że bardzo dużo wielkich ryb pada na stosunkowo małe przynęty, tzn. w przedziale 10-14cm. Co nie znaczy, że odradzam stosowanie przynęt selektywnych. Uważam, że należy łowić na to, na co bierze, prowadzić przynętę z prędkością dostosowaną do aktualnego temperamentu ryb, i schodzić na taką głębokość, która najlepiej rokuje wg. odczytów echosondy (niezależnie od tego, czy miałby one oznaczać lokalizację termokliny, czy po prostu stojących szczupaków). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
skiner Opublikowano 27 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Października 2012 wielkie dzięki po tym co napisałeś, postaram sie jeszcze dac mu szanseprzypuszczałem, ze statystycznie wypadnie zdecydowanie gorzej(zaczne wozdzic go na dluzszym "dyszlu") podobnie było z SDR nie mogłem na niego nic złowić ale jak się trafiła pierwsza rybato od razu była to metrowka więc z dnia na dzien zmieniłem o nim zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gumofilc Opublikowano 29 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2012 Ciekawe bywaja takie powroty do tematow po latach... Refleksje, jakie mi sie nasowaja...przestalem fetyszyzowac sprzet, chyba ze chodzi o dobry silnik czy komplet przynet. Wychodzi mi po zastanowieniu bowiem, ze kazda woda ma swoja specyfike i w 1 rzedzie trzeba znalezc na niej sposob. Przynety same z tego wyjda......raz moze to byc cos malego, innym razem cos przypominajacego polano drewna.Duzych polan nie lubie z tego powodu, ze naczesciej stawiaja monstrualny opor w wodzie - ciezko tym lowic (zwlaszzca jak ktos lubi wypuszzcac jak to sie mowi "na hektary" ) a i zaciecie bywa z tego powodu nieskuteczne - trzeba by wedki na Marliny. W ta dyskusje nad wielkosciami trzeba by wplesc jeszcze jedna rzecz - dosc czesto mozna zaobserwowac, ze ludzie maja podejscie pasujace do wywodu: złowic cokolwiek.Przy takim podejsciu mozna bardzo uproscic nasze rozwazania - BYLE BYLY W WODZIE (zasobnosc naszych wod jest przede wszystkim kreatorem w/w metody) szzcupaczy drobiazg bierze w zasadzie na wszystko (no prawie). Dla poszukiwaczy (to raczej sie wiaze z wyborem miejsc np.daleko na polnocy) droga jest niezmienna - nowy akwen, inna pogoda/ czas - poszukiwanie.I moze sie okazac, ze nic to, ze mamy worek woblerow Nils Master, ktore sa na 1szym m-cu w rankingu, jesli chodzi o zlowienie metrowych szczupakow.Podobnie jest z innymi prawidlami "chodzacymi" po sieci i nie tylko... A z drugiej strony....kiedys myslelem, ze szzcupak moze nie brac pare dni...obecnie czas ten mi sie nieco wydluzyl... Gumo p.s.Mnie sie Whitefish SX nie spodobal na tyle, ze go eliminowalem w ogole. Byl dosc podobny do Percha z metalowym sterem (ten to juz nie mial konkurencji ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 29 Października 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Października 2012 A widzisz Ja W SX jakoś nie lubiłem, ale na ostatnim wyjeździe łowił przez kilka dni na sielawówce porównywalnie z CDMAG18-22 i... wrócił do łask. A co do brań - na zaszczupaczonej, skandynawskiej wodzie, szczupak nie może nie brać wogóle. Ale słabo może brać znacznie dłużej niż kilka dni - przekonałem się o tym na własnej skórze. A duże to już w ogóle - robią co chcą, Panie... No i tu jest pies pogrzebany, bo mi podejście się zmieniło. Ryby do metra, no nich będzie do 90cm nie interesują mnie w zasadzie wcale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krzysiek Opublikowano 16 Lipca 2013 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2013 Któryś z kolegów ma doświadczenia z tym woblerem(?) Rapala Trolls-ToZaciekawiła mnie wersja 9 i 11cm. 9 w specyficznych warunkach (żerowanie na sieczce) są zajebiste. Jeden z najłowniejszych woblerów, jakie miałem na lince. Agresywnością pracy prowokuje duże szczupaki na płytkiej wodzie, z racji wielkości nadaje się na jeziorowe pstrągi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.